Witam szanowne grono.
Korzystając z wolnego, chcę przedestylować kilkadziesiąt litrów różnych win i nastawu z przenicy. Jednak mam dylemat, otóż do tej pory robiłem alkohole na kanie z mleka i chłodnicy. Ostatnio zakupiłem deflegmator i dwa odstojniki.
Niestety nie zdążę zmontować sprzętu na jutro (nie mam przewodów do połączenia...), a wiem że w najbliższym okresie nie będę miał czasu który mogę poświęcić na produkcje. Czy jest sens gotować to teraz, w miedzy czasie ewentualnie potraktować chemią, a później w wolnej chwili przeleciec jeszcze raz na pełnym sprzęcie? Czy lepiej poczekać aż znajdę wystarczająco dużo czasu i ruszyć całością na kompletnym sprzęcie?
Albo prościej: czy drugie gotowanie z odstojnikami i deflegmatorem wyeliminuje syfy z pierwszego gotowania w przybliżonym stopniu, tak jakby te odbywało się na kompletnej aparaturze?
post still - gotować teraz, czy czekać?
Regulamin forum
Pełna zawartość tego działu widoczna tylko dla moderatorów i administratorów.
Pełna zawartość tego działu widoczna tylko dla moderatorów i administratorów.
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: post still - gotować teraz, czy czekać?
Warto przegotować teraz, bo surówkę można łatwiej i dłużej przechowywać. Nie ma ryzyka zepsucia, czy zaoctowania.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"