Bestia i jego przepisy
-
Autor tematu - Posty: 39
- Rejestracja: sobota, 30 kwie 2011, 01:05
- Krótko o sobie: Jestem atrystą i wynalazcą.
- Ulubiony Alkohol: Własne wyroby
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
- Kontakt:
Opracowałem wyśmienitą recepturę likieru dla osób które lubią czosnek. Przepis jest prosty:
0,5 szklanki cukru
2 łyżeczki czosnku granulowanego
szklanka spirytusu
dopełnić wodą do objętości 0,5 l
Mi bardzo smakuje. Pojutrze poczęstuje tym znajomych na imprezce i zobaczę co inni o tym smaku myślą. Mi smakuje jak sos czosnkowy.
0,5 szklanki cukru
2 łyżeczki czosnku granulowanego
szklanka spirytusu
dopełnić wodą do objętości 0,5 l
Mi bardzo smakuje. Pojutrze poczęstuje tym znajomych na imprezce i zobaczę co inni o tym smaku myślą. Mi smakuje jak sos czosnkowy.
Ostatnio zmieniony wtorek, 24 maja 2011, 10:08 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: orty
Powód: orty
Z bimbrownictwem jest jak z prohibicją. Tyle że 90 lat temu. I znowu jesteśmy 100 lat za murzynami.
-
Autor tematu - Posty: 39
- Rejestracja: sobota, 30 kwie 2011, 01:05
- Krótko o sobie: Jestem atrystą i wynalazcą.
- Ulubiony Alkohol: Własne wyroby
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
- Kontakt:
Waniliowy Błękitek
Bali się spróbować jak powiedziałem, że to czosnek, ale jak spróbowali to się zdziwili jakie dobre. Aż szkoda pić. Słodki nektar czosnkowy. Teraz siedzę w piwnicy i pędzi się kolejna partia spirytu. Właśnie opróżniam resztki czosnku. Znajomi kupili mi barwnik niebieski spożywczy i cukier waniliowy. Zrobię waniliówkę. Przepis dam jak ustalę odpowiednie proporcje alkoholu, cukru i wody. Zabarwię to na błękit.
Posty scalone.
Przepis na Waniliowy Błękitek:
0,5 szklanki cukru.
1 torebka cukru waniliowego
1 szklanka spirytusu mocnego (bimbru rektyfikowanego)
2 krople barwnika spożywczego niebieskiego
Do pełnych 0,75 l wody
Niebo w gębie. Mam to w piwnicy. Zamieszczam zdjęcie. Piszę z piwnicy bo mam tu bimbrownie i komputer.
Posty scalone.
Oto nalewka wg. mojego ponurego przepisu. Dobra na trawienie:
Czarny Babok:
2 łyżeczki czosnku granulowanego zalać spirytusem na 2 dni, 200ml.
1 paczkę kminku zalać na 2 dni ,250ml
1 szklankę soku z cebuli zalać na 2 dni , 250 ml
Odcedzić wszystko.
Po zmieszaniu składników dodać pół szklanki cukru i na czubku łyżeczki, pieprzu.
Rozwodnić do ok. 40 %
Dodać czarny barwnik spożywczy( w razie braku zrobić go mieszając wszystkie kolory).
Smacznego.
Posty scalone.
Przepis na Waniliowy Błękitek:
0,5 szklanki cukru.
1 torebka cukru waniliowego
1 szklanka spirytusu mocnego (bimbru rektyfikowanego)
2 krople barwnika spożywczego niebieskiego
Do pełnych 0,75 l wody
Niebo w gębie. Mam to w piwnicy. Zamieszczam zdjęcie. Piszę z piwnicy bo mam tu bimbrownie i komputer.
Posty scalone.
Oto nalewka wg. mojego ponurego przepisu. Dobra na trawienie:
Czarny Babok:
2 łyżeczki czosnku granulowanego zalać spirytusem na 2 dni, 200ml.
1 paczkę kminku zalać na 2 dni ,250ml
1 szklankę soku z cebuli zalać na 2 dni , 250 ml
Odcedzić wszystko.
Po zmieszaniu składników dodać pół szklanki cukru i na czubku łyżeczki, pieprzu.
Rozwodnić do ok. 40 %
Dodać czarny barwnik spożywczy( w razie braku zrobić go mieszając wszystkie kolory).
Smacznego.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 23 maja 2011, 09:52 przez Agneskate, łącznie zmieniany 5 razy.
Powód: ortografia
Powód: ortografia
Z bimbrownictwem jest jak z prohibicją. Tyle że 90 lat temu. I znowu jesteśmy 100 lat za murzynami.
-
- Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Bestia i jego przepisy
Przepisu nie krytykuję, może być smaczny napitek - ALE :
- czosnek granulowany;
- barwnik;
- cukier waniliowy;
zalatuje mi tu świerzością mcdonaldsa
Zastąp to prawdziwym czosnkiem, laską wanili a kolorek niebieski można uzyskać za pomocą suszu jagodowego, może w takim wydaniu nalewki powalą na kolana jeszcze bardziej.
Powodzenia. w warjacjach smakowych.
- czosnek granulowany;
- barwnik;
- cukier waniliowy;
zalatuje mi tu świerzością mcdonaldsa
Zastąp to prawdziwym czosnkiem, laską wanili a kolorek niebieski można uzyskać za pomocą suszu jagodowego, może w takim wydaniu nalewki powalą na kolana jeszcze bardziej.
Powodzenia. w warjacjach smakowych.
-
Autor tematu - Posty: 39
- Rejestracja: sobota, 30 kwie 2011, 01:05
- Krótko o sobie: Jestem atrystą i wynalazcą.
- Ulubiony Alkohol: Własne wyroby
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
- Kontakt:
Re: Bestia i jego przepisy
Podczas ostatniej libacji alkoholowej, znajomy powiedział mi, że lubi sobie wypić wódkę z "Magi". Nie wierzyłem w tą kompozycję do póki nie spróbowałem. Dzisiaj urządziłem sobie nocne pędzenie i degustuje różne rozmaitości. Bimber z magi jest dobry. Myślałem że połączenie słonego z alkoholem da gorzki smak, ale nic takiego nie zaistniało. Ustalam właśnie proporcje. Magi nie musi być dużo, alkohol raczej mocny. Zachęcam do spróbowania.
Z bimbrownictwem jest jak z prohibicją. Tyle że 90 lat temu. I znowu jesteśmy 100 lat za murzynami.
-
Autor tematu - Posty: 39
- Rejestracja: sobota, 30 kwie 2011, 01:05
- Krótko o sobie: Jestem atrystą i wynalazcą.
- Ulubiony Alkohol: Własne wyroby
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
- Kontakt:
Re: Bestia i jego przepisy
NALEWKA DLA HEŃKA
Opiszę po krótce nalewkę dla pana Heńka który od czasu do czasu przychodzi pomagać mi przy stajni. Jest to nalewka 55% czystego alkoholu etylowego, aby mocno grzała. Pan Heniek lubi mocne alkohole. Przy różnych eksperymentach zawsze jakaś część nowych nalewek się nie udaje, np na cebuli. Berbelucha ta wędruje do naczynia zbiorczego. Jak zbierze się tego dość to jest destylowane to ponownie i rozcieńczane do 55 %. Zaprawiam to karmelem i pieprzem, aby Pan Heniek nie wysmakował ze to samogon. Pan Heniek przyjmuje tą nalewkę jako zapłatę za czyszczenie stajni. Pan Heniek jeszcze nigdy się nie skarżył.
Opiszę po krótce nalewkę dla pana Heńka który od czasu do czasu przychodzi pomagać mi przy stajni. Jest to nalewka 55% czystego alkoholu etylowego, aby mocno grzała. Pan Heniek lubi mocne alkohole. Przy różnych eksperymentach zawsze jakaś część nowych nalewek się nie udaje, np na cebuli. Berbelucha ta wędruje do naczynia zbiorczego. Jak zbierze się tego dość to jest destylowane to ponownie i rozcieńczane do 55 %. Zaprawiam to karmelem i pieprzem, aby Pan Heniek nie wysmakował ze to samogon. Pan Heniek przyjmuje tą nalewkę jako zapłatę za czyszczenie stajni. Pan Heniek jeszcze nigdy się nie skarżył.
Z bimbrownictwem jest jak z prohibicją. Tyle że 90 lat temu. I znowu jesteśmy 100 lat za murzynami.
-
Autor tematu - Posty: 39
- Rejestracja: sobota, 30 kwie 2011, 01:05
- Krótko o sobie: Jestem atrystą i wynalazcą.
- Ulubiony Alkohol: Własne wyroby
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
- Kontakt:
Re: Bestia i jego przepisy
MIĘTÓWKA JAK TA LALA
Wziąć suszonej mięty dwie garści i zalać ją litrem spirytusu ok.80%. Stać ma 2 tygodnie. Odcedzić.Zasypać szklanką cukru i dolać 750 ml wody. Właśnie to robię. Po zapachu myślę ze będzie dobra.
NIEUDANY EXPERYMENT
Zmieszałem spirytus z wodą po kiszonych ogórkach. Nie polecam. Zlewki powędrowały dla Pana Heńka.
Wziąć suszonej mięty dwie garści i zalać ją litrem spirytusu ok.80%. Stać ma 2 tygodnie. Odcedzić.Zasypać szklanką cukru i dolać 750 ml wody. Właśnie to robię. Po zapachu myślę ze będzie dobra.
NIEUDANY EXPERYMENT
Zmieszałem spirytus z wodą po kiszonych ogórkach. Nie polecam. Zlewki powędrowały dla Pana Heńka.
Z bimbrownictwem jest jak z prohibicją. Tyle że 90 lat temu. I znowu jesteśmy 100 lat za murzynami.
-
Autor tematu - Posty: 39
- Rejestracja: sobota, 30 kwie 2011, 01:05
- Krótko o sobie: Jestem atrystą i wynalazcą.
- Ulubiony Alkohol: Własne wyroby
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
- Kontakt:
Re: Bestia i jego przepisy
Ustaliłem już proporcje maggi w wódce. Trzeba dać 10 ml. na 0,5l. gorzałki.
Byłem dzisiaj w lesie aby sprawdzić czy tarnina już dojrzała. Jeszcze jakieś 2 tygodnie trzeba poczekać. Spróbuję ją zalać. Nazbierałem za to czarnych jagód i powędrowały do słoika ze spirytusem.
Jakieś 2 tygodnie i powinny być u mnie gruszki. Gruszkowa jest wyborna.
Dokonałem pierwszego zbioru jabłek na wino z pod drzewa. Mam z tym mały problem bo konie i kozy zjadają mi jabłka które spadły lub wisiały najniżej.
Widziałem w lesie dużo dzikiej róży. ale jest jeszcze zielona. Zastanawiam się nad zalaniem owoców głogu i jarzębiny.
Nie długo spróbuję też sporządzić nastaw z czarnego bzu.
A TERAZ NIEZWYKŁY PRZEPIS NA MOCNE WINO BEZ OWOCÓW (przepis własny)
-5 l. wody
-20g. kwasku cytrynowego
-pół małego słoiczka koncentratu pomidorowego
-2kg. cukru
-drożdże winiarskie do białego wina
-zielony barwnik spożywczy
Zmieszać i postawić w ciepłym miejscu. Po miesiącu zlać z nad osadu i dodać 0,5 l spirytusu.
To winko/nalewka smakuje jak wino jabłkowe i po dodaniu spirytusu, ma ok 18% alkoholu. Ja Nastawiłem je dwa i pół miesiąca temu w ilości 30 l. zostało mi jeszcze ok 15 butelek. Klarowałem bentonitem, ale piłem je już po miesiącu. Wtedy było najlepsze.
Byłem dzisiaj w lesie aby sprawdzić czy tarnina już dojrzała. Jeszcze jakieś 2 tygodnie trzeba poczekać. Spróbuję ją zalać. Nazbierałem za to czarnych jagód i powędrowały do słoika ze spirytusem.
Jakieś 2 tygodnie i powinny być u mnie gruszki. Gruszkowa jest wyborna.
Dokonałem pierwszego zbioru jabłek na wino z pod drzewa. Mam z tym mały problem bo konie i kozy zjadają mi jabłka które spadły lub wisiały najniżej.
Widziałem w lesie dużo dzikiej róży. ale jest jeszcze zielona. Zastanawiam się nad zalaniem owoców głogu i jarzębiny.
Nie długo spróbuję też sporządzić nastaw z czarnego bzu.
A TERAZ NIEZWYKŁY PRZEPIS NA MOCNE WINO BEZ OWOCÓW (przepis własny)
-5 l. wody
-20g. kwasku cytrynowego
-pół małego słoiczka koncentratu pomidorowego
-2kg. cukru
-drożdże winiarskie do białego wina
-zielony barwnik spożywczy
Zmieszać i postawić w ciepłym miejscu. Po miesiącu zlać z nad osadu i dodać 0,5 l spirytusu.
To winko/nalewka smakuje jak wino jabłkowe i po dodaniu spirytusu, ma ok 18% alkoholu. Ja Nastawiłem je dwa i pół miesiąca temu w ilości 30 l. zostało mi jeszcze ok 15 butelek. Klarowałem bentonitem, ale piłem je już po miesiącu. Wtedy było najlepsze.
Z bimbrownictwem jest jak z prohibicją. Tyle że 90 lat temu. I znowu jesteśmy 100 lat za murzynami.
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Bestia i jego przepisy
Pozdrawiam
Jan Okowita
Warto sparzyć cytrynę, cieniutko zeskrobać skórkę i dodać do nastawu. Wydatnie poprawia wrażenia smakowe - naprawdę polecam.bestia pisze:MIĘTÓWKA JAK TA LALA
Wziąć suszonej mięty dwie garści i zalać ją litrem spirytusu ok.80%. Stać ma 2 tygodnie. Odcedzić.Zasypać szklanką cukru i dolać 750 ml wody. Właśnie to robię. Po zapachu myślę ze będzie dobra.
Pozdrawiam
Jan Okowita
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Bestia i jego przepisy
jest np tu http://www.piwodziej.pl/pl/c/Gotowanie/16
pewnie w innych piwnych sklepach też
pewnie w innych piwnych sklepach też
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
Autor tematu - Posty: 39
- Rejestracja: sobota, 30 kwie 2011, 01:05
- Krótko o sobie: Jestem atrystą i wynalazcą.
- Ulubiony Alkohol: Własne wyroby
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
- Kontakt:
Re: Bestia i jego przepisy
NALEWKA Z JABŁEK
Skroić w plasterki pół słoika 1.5 l. jabłek. Dodać 4 goździki i zalać 1 l. spirytusu ok.80%. Pozostawić na 2 tygodnie. Po tym czasie zlać spirytus i wycisnąć owoce. Dolać wodę z cukrem w proporcjach: 2 szklanki cukru i do pełnego litra wody. Rozlać do butelek. Nalewka jest cacy. Koledzy mówią ze miodzio.
Posty scalone.
Czekam na gruszki. Jak dojrzeją to dam przepis. Już kiszę beczkę 120 l , butlę 40l, butlę 25l, i pojemnik 20 l zacieru, specjalnie pod gruszkówkę. Gruszkowa jest najlepsza.
Nalewka "KONIEC ŚWIATA"
litr świeżych owoców jarzębiny, gorzkich, zbieranych w sierpniu
0,5 kg cukru
1 l. spirytusu 80 %
Zmieszać owoce ze spirytusem. Pozostawić na miesiąc. Zlać spiryt i wycisnąć. Dodać cukier i wodę . Pozostawić 40% alkoholu. Dobrze schować. Pić w dniu końca świata 24 grudnia 2012 roku.
Skroić w plasterki pół słoika 1.5 l. jabłek. Dodać 4 goździki i zalać 1 l. spirytusu ok.80%. Pozostawić na 2 tygodnie. Po tym czasie zlać spirytus i wycisnąć owoce. Dolać wodę z cukrem w proporcjach: 2 szklanki cukru i do pełnego litra wody. Rozlać do butelek. Nalewka jest cacy. Koledzy mówią ze miodzio.
Posty scalone.
Czekam na gruszki. Jak dojrzeją to dam przepis. Już kiszę beczkę 120 l , butlę 40l, butlę 25l, i pojemnik 20 l zacieru, specjalnie pod gruszkówkę. Gruszkowa jest najlepsza.
Nalewka "KONIEC ŚWIATA"
litr świeżych owoców jarzębiny, gorzkich, zbieranych w sierpniu
0,5 kg cukru
1 l. spirytusu 80 %
Zmieszać owoce ze spirytusem. Pozostawić na miesiąc. Zlać spiryt i wycisnąć. Dodać cukier i wodę . Pozostawić 40% alkoholu. Dobrze schować. Pić w dniu końca świata 24 grudnia 2012 roku.
Ostatnio zmieniony wtorek, 2 sie 2011, 09:04 przez Agneskate, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Proszę używać opcji "edycja".
Powód: Proszę używać opcji "edycja".
Z bimbrownictwem jest jak z prohibicją. Tyle że 90 lat temu. I znowu jesteśmy 100 lat za murzynami.