Wypełnienia alternatywne ;)
-
Autor tematu - Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
No, to kochani, jak nie jajo, to grynszpan. Będzie felieton. Z przymrużeniem oka (ale tylko do połowy źrenicy).
Czas na bimbrofilstwo i bimbrovoodo. tak, jak u audiofilów jest audiovoodo. Owi audiofile potrafią za kawałek kabla głośnikowego (3 PLN/mb w Castoramie) dać w sklepie audiofilskim jakieś 300 PLN/mb. A nierzadko chodzą takie po kilka tysięcy. I tak dalej w ten deseń.
Oczywiście, wzmacniacze tylko lampowe i tylko "markowe" i powyżej kilkunastu tys. zł (bo tańsze to szajs). Markowe - znaczy marek testowanych w czasopismach audiofilskich wydawanych przez importerów tego sprzętu.
Spoko, zaraz idziemy do tematu...
Integralnymi składnikami takiego wzmacniacza są transformatory głośnikowe i sieciowe. Co to jest transformator, to sądzę, że przeciętny forumowicz - bimbroamator wie. Z grubsza kawał żelastwa z nawiniętymi uzwojeniami, najczęściej z miedzi (w ruskich telewizorach miało także zastosowanie tańsze aluminium).
No i audiofile utrzymują, że wzmacniacz lampowy musi mieć owe uzwojenia nawinięte... drutem srebrnym. Nie mówiąc o kablach głośnikowych oraz o takiej oczywistej oczywistości, jak kabel przyłączeniowy - sieciowy, bo oczywiście różnica w dźwięku jest KOLOSALNA na korzyść srebra (natomiast tej starej instalacji aluminiowej w ścianie nie "słyszą" - czego oko nie widzi...).
No to może sami stańmy się takimi bimbrofilami i zacznijmy wypełniać kolumny... srebrem. Jeszcze lepiej pochłania siarkowe smrodki od miedzi, czyści się położone na alufolii w słonej wodzie i nie wprowadza grynszpanu.
Tylko ta cena...
Czas na bimbrofilstwo i bimbrovoodo. tak, jak u audiofilów jest audiovoodo. Owi audiofile potrafią za kawałek kabla głośnikowego (3 PLN/mb w Castoramie) dać w sklepie audiofilskim jakieś 300 PLN/mb. A nierzadko chodzą takie po kilka tysięcy. I tak dalej w ten deseń.
Oczywiście, wzmacniacze tylko lampowe i tylko "markowe" i powyżej kilkunastu tys. zł (bo tańsze to szajs). Markowe - znaczy marek testowanych w czasopismach audiofilskich wydawanych przez importerów tego sprzętu.
Spoko, zaraz idziemy do tematu...
Integralnymi składnikami takiego wzmacniacza są transformatory głośnikowe i sieciowe. Co to jest transformator, to sądzę, że przeciętny forumowicz - bimbroamator wie. Z grubsza kawał żelastwa z nawiniętymi uzwojeniami, najczęściej z miedzi (w ruskich telewizorach miało także zastosowanie tańsze aluminium).
No i audiofile utrzymują, że wzmacniacz lampowy musi mieć owe uzwojenia nawinięte... drutem srebrnym. Nie mówiąc o kablach głośnikowych oraz o takiej oczywistej oczywistości, jak kabel przyłączeniowy - sieciowy, bo oczywiście różnica w dźwięku jest KOLOSALNA na korzyść srebra (natomiast tej starej instalacji aluminiowej w ścianie nie "słyszą" - czego oko nie widzi...).
No to może sami stańmy się takimi bimbrofilami i zacznijmy wypełniać kolumny... srebrem. Jeszcze lepiej pochłania siarkowe smrodki od miedzi, czyści się położone na alufolii w słonej wodzie i nie wprowadza grynszpanu.
Tylko ta cena...
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: swieża miedż na wypełnienie kolumny - jak ją przygotować
@pokrec.
Dawno, dawno temu powstała dyskusja na temat materiałów na kolumny, wypełnienia itp. Poruszany przez Ciebie temat nie jest nowy. Dla 'szczególnie' wybrednych na forum (a tacy bywają) sugerowałem aby kocioł i kolumnę wykonać ze złota (doskonała przewodność cieplna) a wypełnienie dać właśnie ze srebra.
Dziś dodam, że w obecnej sytuacji na rynku trzeba szybko gromadzić srebro bo paskudnie drożeje!
Zastanawiam się nad przydatnością platyny ze względu na jej właściwości jako doskonały katalizator... Może wystarczy tylko wlać nastaw do gara z wiórami platynowymi i za dwa dni, na wierzchu będzie czysty spiritus? Kto wie? W tej chwili nie mam czasu na sprawdzanie...
J
Dawno, dawno temu powstała dyskusja na temat materiałów na kolumny, wypełnienia itp. Poruszany przez Ciebie temat nie jest nowy. Dla 'szczególnie' wybrednych na forum (a tacy bywają) sugerowałem aby kocioł i kolumnę wykonać ze złota (doskonała przewodność cieplna) a wypełnienie dać właśnie ze srebra.
Dziś dodam, że w obecnej sytuacji na rynku trzeba szybko gromadzić srebro bo paskudnie drożeje!
Zastanawiam się nad przydatnością platyny ze względu na jej właściwości jako doskonały katalizator... Może wystarczy tylko wlać nastaw do gara z wiórami platynowymi i za dwa dni, na wierzchu będzie czysty spiritus? Kto wie? W tej chwili nie mam czasu na sprawdzanie...
J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: swieża miedż na wypełnienie kolumny - jak ją przygotować
Pójdźmy jeszcze dalej- za parę stów można kupić samochodowe katalizatory z platyną. Kupić ze 4, ułożyć jeden na drugim i rektyfikować:D
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: swieża miedż na wypełnienie kolumny - jak ją przygotować
Dochodząc do absurdu, wypełnijmy kolumnę ze złota z katalizatorami z platyną, 5-cio karatowymi diamentami (odpowiednia wielkość) - koniecznie naturalne i będziemy mieć audio(bimbro)filski zestaw, z którego pocieknie nam psota o wartości czarnorynkowej (+-) 10000 zł za litr. Na pewno znajdą się chętni na zakup najdroższej wódy w historii świata
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: swieża miedż na wypełnienie kolumny - jak ją przygotować
@radius - sprytnie podałeś tą cenę za litr: +- 10000. Bardzo mi się podoba i myślę jednak, że idąc za absurdem dalej '+' tu raczej nie wchodzi w grę więc cena byłaby ewentualnie -10000 za litr (czyli koszt) wtedy z marżą litr kosztowałby jakieś 10030 zł. Nawet nie aż tak źle...
J
ps Zygmunt może te kilka absurdalno zaawansowanych postów dobrze byłoby przenieść do Fan?
j
@radius - sprytnie podałeś tą cenę za litr: +- 10000. Bardzo mi się podoba i myślę jednak, że idąc za absurdem dalej '+' tu raczej nie wchodzi w grę więc cena byłaby ewentualnie -10000 za litr (czyli koszt) wtedy z marżą litr kosztowałby jakieś 10030 zł. Nawet nie aż tak źle...
J
ps Zygmunt może te kilka absurdalno zaawansowanych postów dobrze byłoby przenieść do Fan?
j
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Wypełnienia alternatywne ;)
Mówisz- masz
Chłopaki, z tymi diamentami to nie bedzie nic nowego:
http://www.lifestyle.banzaj.pl/The-Diam ... 16127.html
Nie wiem tylko jak używają diamentów zamiast węgla brzozowego w procesie... destylacji:P
Chłopaki, z tymi diamentami to nie bedzie nic nowego:
http://www.lifestyle.banzaj.pl/The-Diam ... 16127.html
Nie wiem tylko jak używają diamentów zamiast węgla brzozowego w procesie... destylacji:P
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Wypełnienia alternatywne ;)
Zygmunt, fajna stronka. Taka chlejofilska. "Wyborowej" taki nie tknie a bimberku ze sliwek to już na pewno. Tylko butelka po takiej diamentówie by sie przydała w kolekcji. Nalałbym do niej denaturatu.
Chociaż moge powiedzieć, że raz piłem najczystszy alkohol świata. Mniej więcej za 100 dolców / butelka. 100%, bezwodny, spektralnie czysty. Słodkawy, pikantny, z szybkim finiszem pod kranem z wodą.
Chociaż moge powiedzieć, że raz piłem najczystszy alkohol świata. Mniej więcej za 100 dolców / butelka. 100%, bezwodny, spektralnie czysty. Słodkawy, pikantny, z szybkim finiszem pod kranem z wodą.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Wypełnienia alternatywne ;)
W temacie alkoholi czystych i bezwodnych- robilim kiedyś drinki z tego:
Z wodą destylowaną wchodziło jednak troszkę gorzej niż wódka, pomimo tego samego stężenia... Jednak woda "robi robotę"...
Z wodą destylowaną wchodziło jednak troszkę gorzej niż wódka, pomimo tego samego stężenia... Jednak woda "robi robotę"...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Wypełnienia alternatywne ;)
Zygmuś dziwne, że jeszcze masz tą fotografię... hm... coś mi się wydaje, że nie jest aż taka stara - może 2-3 tygodnie?
Ja też kiedyś używałem bezwodnego 'Do analiz'. Nic dziwnego nie zauważyłem... dodawało się wody, czekało aż zadzwoni i piło... Wczoraj czytałem, że w bezwodnym mogą być pozostałości składników do odwadniania (i są BARDZO TRUJĄCE!). Skoro żyjemy to oznacza to tylko jedno - nie piliśmy wódzi w tego bezwodnego no bo jak?
Myślę, że ja też piłem najczystszą z najczystszych wódek bo raz dodałem wodę destylowaną - niestety nie utworzyły mi się diamentowe kamienie nerkowe... może dla tego, że do destylacji zapomnieli pewnie wrzucić diamenty..
Wielu z nas wie, że najlepszym wkładem do kolumny są oczywiście kryształy dilithium (Scotty z łatwością osiągał warp 9 po wypiciu flaszki). Destylat osiąga wtedy ponad 119% i zaczyna świecić w ciemności. Z tego destylatu, zresztą, robi się prawdziwy absynt... - wtedy nie trzeba już dodawać żądnych ziół.
J
Ja też kiedyś używałem bezwodnego 'Do analiz'. Nic dziwnego nie zauważyłem... dodawało się wody, czekało aż zadzwoni i piło... Wczoraj czytałem, że w bezwodnym mogą być pozostałości składników do odwadniania (i są BARDZO TRUJĄCE!). Skoro żyjemy to oznacza to tylko jedno - nie piliśmy wódzi w tego bezwodnego no bo jak?
Myślę, że ja też piłem najczystszą z najczystszych wódek bo raz dodałem wodę destylowaną - niestety nie utworzyły mi się diamentowe kamienie nerkowe... może dla tego, że do destylacji zapomnieli pewnie wrzucić diamenty..
Wielu z nas wie, że najlepszym wkładem do kolumny są oczywiście kryształy dilithium (Scotty z łatwością osiągał warp 9 po wypiciu flaszki). Destylat osiąga wtedy ponad 119% i zaczyna świecić w ciemności. Z tego destylatu, zresztą, robi się prawdziwy absynt... - wtedy nie trzeba już dodawać żądnych ziół.
J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Wypełnienia alternatywne ;)
E, fotka jest świeżutka- opakowanie trzymam sobie po porstu na biurku i cyknąłem na szybko
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"