Wino z czarnego bzu!

Jabłka, wiśnie, czereśnie, porzeczki czerwone i czarne, gruszki, śliwki, truskawki ...

Autor tematu
kukiluki
30
Posty: 34
Rejestracja: poniedziałek, 1 mar 2010, 20:57

Post autor: kukiluki »

Witam! Za sobą mam już pierwsze doswiadczeni w wyrobie wina ale to ciągle za mało! Zrobiłem dopiero dwa winka! Ponieważ tegoroczne lato było ubogie w owoce i nie ma dużego wyboru to postanowiłem zrobić winko z czarnego bzu! Nie wiem jednak czy to dobry pomysł. Czy jest ono w ogóle smaczne? Poza tym mam problem z przepisem! W sieci udało mi się odnaleźć coś takiego:
Owoce zalewamy wrzątkiem i odstawiamy pod przykryciem na 3 dni. Mieszamy co jakiś czas, rozgniatając przy tym jak najwięcej owoców. Następnie miazgę przecedzamy przez gazę do emaliowanego garnka, dodajemy sparzoną i pokrojoną cytrynę, goździki i gotujemy przez 10 minut. Po raz kolejny przecedzamy, dodajemy polowe cukru i po ostudzeniu wlewamy do butli. Dodajemy matkę drożdżową i odstawiamy do fermentacji. Po kilku dniach uzupełniamy drugą połową cukru w dwóch częściach, w odstępie kilku dni. Po burzliwej fermentacji, wino zlewamy znad osadu i zostawiamy do cichej fermentacji.

* 2 kg owoców czarnego bzu
* 4 litry wody
* 1,5 kg cukru
* 1 cytryna
* 5 goździków
* 3 g pożywki
* drożdże burgund, madera lub portwajn

Moja prośba jest taka czy ktoś mi przerobi ten przepis na balon 40 litrowy? Proszę też o opinie czy warto robić takie wino! Z góry dziękuje za rady!!!!

DarekRz
50
Posty: 86
Rejestracja: poniedziałek, 23 lut 2009, 12:03
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: DarekRz »

Proponuje Ci taki przepis: http://www.old.wino.org.pl/frames/bez_czarny.html

Jesli masz balon 40 litrowy to możesz zrobić w nim 35 l wina, więc wystarczy, że podane w przepisie ilości pomnożysz przez 3,5.
Ja jednak radziłbym Ci zrobić na poczatek mały nastaw - 5 lub 10 litrowy. Wino z czarnego bzu nie wszystkim smakuje. Maly nastaw - nawet jeśli uznasz, że ten smak ci nie za bardzo odpowiada - zawsze mozesz zużyć do poprawiania koloru innych win.
No a jesli Ci posmakuje - w przyszłym roku rób czarnobzowe w 40 l, :D

leszekch73
1
Posty: 1
Rejestracja: czwartek, 23 wrz 2010, 19:43
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: leszekch73 »

Mam pytanie.Kiedy się zbiera czarny bez na wino?
Awatar użytkownika

Maciej_K
400
Posty: 407
Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
Krótko o sobie: Majster
Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: Maciej_K »

Teraz! Już więdnie!
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."

Rafał70
2
Posty: 3
Rejestracja: niedziela, 19 wrz 2010, 18:29
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: Rafał70 »

Witam, zeszłego roku postanowiłem wytworzyć swoje pierwsze w życiu wino, wybór padł na czarny bez, raz z racji ogromnej wręcz ilości krzewów w mojej okolicy, dwa że w razie gdyby się nie udało to surowiec był gratis więc i żal mniejszy. Wybór surowca był trafiony, wino wyszło doskonale mimo ostrzeżeń o jego specyficznym smaku, jest pyszne, ma bardzo głęboki kolor, intensywny bukiet i smak, no i jest diabelnie mocne :D , żona i znajomi są zachwyceni. W przyszłym roku czekają mnie bzowe zbiory. Polecam wszystkim.
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2784
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 308 razy
Otrzymał podziękowanie: 438 razy
Kontakt:
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: JanOkowita »

Ciekawe, gdyby użyć tym razem lepszych szczepów drożdży, czyli Bayanus lub coś podobnego. Mógłby być ciekawy efekt.

Jak tylko owoce dojrzeją też się zabieram za takie wino. Narobiłeś smaku, człowieku :odlot:
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)

Rafał70
2
Posty: 3
Rejestracja: niedziela, 19 wrz 2010, 18:29
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: Rafał70 »

He, he, właśnie się delektuję swoim wyrobem, aż żal że tyle butelek (wyszło mi ok. 25l) "puściłem" wśród znajomych i rodziny - żona wyczytała, że wino z cz.b. ma właściwości lecznicze ( :?: ) więc trzeba było "poratować" :D . Sam jestem zaskoczony takim sukcesem bo jak pisałem to pierwsze wino w moim życiu a wyszło na prawdę pierwszorzędnie (no skoro żonie i teściowej smakuje... :D ). Na drożdżach się nie znam, dopiero zaczynam i kupowałem jakieś do wina czerwonego w "Leroy Merlin" razem z resztą aparatury - to po prostu była próba czy w ogóle potrafię no i... . Polecam z całego serca :ok:.

spairit
1
Posty: 1
Rejestracja: niedziela, 10 cze 2012, 20:25
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: spairit »

Rafal70 skoro wyszlo ci takie pyszne to winko czy mozesz podac przepis?, oraz moc tego winka?? z gory dzieki

darth_y2k
50
Posty: 67
Rejestracja: środa, 21 gru 2011, 23:51
Krótko o sobie: W bimbrologii stawiam pierwsze kroki. Zrobiłem już trochę bourbona z 'łatwego kwaśnego zacieru wujka Jessie'... i nadal będę go robił, bo nieco za szybko się rozchodzi. Mam nastawionych kilka baniaczków z różnego rodzaju winami i... liczę, że któreś mi zasmakuje co pozwoli mi rozpocząć nieco szerszą produkcję w przyszłości. Niestety mieszkanie w bloku nie pozwala za bardzo się rozwijać, ale jakoś daję radę... mimo, że żona grozi sankcjami :-(
Ulubiony Alkohol: wszelkiej maści bourbony oraz wina... czerwone, wytrawne i najlepiej hiszpańskie
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: darth_y2k »

Witajcie
A ja odświeżę temat.
W zeszłym tygodniu dostałem sok z czarnego bzu. Cztery litrowe słoiki. Człowiek, który robił sok powiedział, że wycisnął sok w prasie, wlał do słoików, zamknął i zagotował - tak jak kompoty.
Chciałbym przerobić to na jakieś winko. Póki co nie otwierałem słoików więc nie wiem jakie jest blg. Wolałbym to zrobić tuż przed wlaniem do balonu.
Wertuję forum i widzę jedynie przepisy na wino, które należy zrobić bezpośrednio z owoców. A co jeśli ktoś ma sok? Czy ktoś mógłby poratować?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika

manowar
950
Posty: 978
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 214 razy
Kontakt:
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: manowar »

Sok jest jak najbardziej ok - przecież to właśnie o uzyskanie soku chodzi w podanych przepisach. Ja z winem nie mam doświadczeń, ale bardzo polecam miód pitny z dodatkiem soku z czarnego bzu - nastawiam co roku jako czwórniak - jak dobrze idzie - pierwszą butelkę można na święta otworzyć.

A dla wszystkich planujących nastawiać wino / miód z czarnego bzu - w końcu zaraz będą zbiory jak patrzę na krzaki - przypominam, że sok trzeba pogotować by pozbyć się trującego alkaloidu. Między innymi dlatego przy pozyskiwaniu większych ilości soku świetnie sprawdza się sokownik.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe

SirGel
20
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 6 wrz 2012, 23:49
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: whisky
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Wolny Gorny Slonsk
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: SirGel »

Ogrzeje tego kotlecika ...
Dzis po zacisnieciu zebow , kopnieciu sie samemu w zadek ruszylem do parku po "produkty" do mojego winka. Mowa oczywiscie o Jego Wysokosci Czarnym Bzie.

Wino to robie juz 3 sezon z rzedu i za kazdym razem niestety - nie potrafie zabutelkowac nawet literka tego plynu. Czytam wszedzie, ze jest to wino o "dziwnym" smaku, nietypowe i takie tam..... Bezedury .. (choc o gustak bla bla bla..) Wino jest przednie, o zarabiscie ladnym kolorze, smaku i bubiecie porownywalnym do kalifornijskich ciezkich deserowek (;P)
Ja robie to wino jako slodkie, mocne i praktycznie bez udzialu innych owocow/dodatkow.

Nie bede podawal gramowego przepisu, poniewaz poprzednie posty te sprawe dokladnie rozwiazaly - moj przepis jest podobny, choc lekko przezemnie zmodyfikowany. Ot tak.

Po 2-3 h zbierania owocow przynioslem do domku ok 12 kg wino-wajcy...
owoce1.jpg
leza sobie w duzej misce wody i sie kapia... higiena ;p
Po kilku h obierania kisci wrzucilem JW Czarnego do gara i zgodnie z wyczytana gdzies przestroga gotowalem to na wolnym ogniu chwile - dokladnie nie pamietam ale ok 10 min., po czym wrzucilem cukier + kwasek i odstawilem do ostygniecia. Czynnosc powtorzylem az mi sie skonczyl bez
gotowanko.jpg
.

Po wystygnieciu wepchnolem to do jednego balona.... okazalo sie, ze pozostalo wieele dobra, wiec musialem skolowac 2-gi balon.... cuż, dobrego nigdy za wiele...
banki.jpg
teraz tylko pogonic do pracy drozdze, zatkac balony i czekac na efekt.
Po 1-szym zlaniu napisze dalej co z tym produktem sie dzieje.

Moj przepis na ok 25- 30 l wina
12 kg czarnego bzu
6 kg cukru ze sklepu
150 gram kwasku
opakowanie drozdzy do wina czerwonego o mocy do max 16%
ok 15-20 l wody (ja uzywam przegotowanej)
po pierwszym przelaniu dodam jeszcze gozdziki i ewentualnie rodzynki i cytryne (do smaku).

tyle tym razem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: Emiel Regis »

:ok: Przekonałeś mnie!
Znalazłem ostatnio miejsce gdzie jest obfitość czarnego bzu i nie byłem pewien czy warto coś z tym zrobić, Twój post przechylił szalę- biorę rodzinkę i jedziemy na zbiory, akurat jest też wysyp jeżyn więc na pewno nastawię też wino mieszane, chcę też zrobić ratafię z jesiennych owoców z dodatkiem czarnego bzu.
Czekam na następne relacje :)
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

wiking
450
Posty: 479
Rejestracja: środa, 27 kwie 2011, 12:52
Krótko o sobie: Nie zawsze jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 40 razy
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: wiking »

Kiedyś tam za gówniarza zrobiliśmy z kolegą wino z owego czarnego bzu i dostaliśmy takiej sraki, że kumpla pogotowie zabrało o mało co nie odjechał z odwodnienia, jedno czego nie zrobiliśmy to nie gotowaliśmy owoców tylko płukanie i prosto w balon od tego czasu mam uraz do czarnego bzu. :womit:
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7376
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1699 razy
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: radius »

Ja miałem podobną przygodę jeszcze w szkole średniej. Ojciec zrobił wino z czarnego bzu, zbliżała się wycieczka szkolna więc ulałem sobie literek i wytrąbiliśmy to w trójkę w pociągu. Dobrze, że się okna na korytarzu otwierały, Rzygaliśmy :womit: dalej niż widzieliśmy :mrgreen:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

manowar
950
Posty: 978
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 214 razy
Kontakt:
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: manowar »

Tak jest jak małolaty biorą się za alkohol ... w czarnym bzie jest sambunigryna i tym się potruliście. Wystarczy zagotować sok albo jagody i przygód nie ma.

PS. Takie spostrzeżenie - że po nadmiarze wypitego alkoholu etylowego objawy
(z obu stron układu pokarmowego) są takie same jak bo zatruci czarnym bzem - coś w tym musi być ;)
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe

darth_y2k
50
Posty: 67
Rejestracja: środa, 21 gru 2011, 23:51
Krótko o sobie: W bimbrologii stawiam pierwsze kroki. Zrobiłem już trochę bourbona z 'łatwego kwaśnego zacieru wujka Jessie'... i nadal będę go robił, bo nieco za szybko się rozchodzi. Mam nastawionych kilka baniaczków z różnego rodzaju winami i... liczę, że któreś mi zasmakuje co pozwoli mi rozpocząć nieco szerszą produkcję w przyszłości. Niestety mieszkanie w bloku nie pozwala za bardzo się rozwijać, ale jakoś daję radę... mimo, że żona grozi sankcjami :-(
Ulubiony Alkohol: wszelkiej maści bourbony oraz wina... czerwone, wytrawne i najlepiej hiszpańskie
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: darth_y2k »

Ja w sobotę dostałem butelczynę zeszłorocznego wina z hyćki (poznańskie określenie czarnego bzu). Pierwszy raz to próbowałem. Mimo, że nie jestem fanem słodkich win, to powiem szczerze, że akurat to mi smakowało. W związku z tym, że akurat czułem, że mnie lekko przeziębienie rozbiera, to tym bardziej postanowiłem wychylić kieliszek - czarny bez ma trochę zdrowotnych właściwości, z których do tej pory korzystałem w postaci kompocików. No i wychyliłem. Kolejnego wieczora podobnie. Niestety oba wieczory skończyły się na siedząco w miejscu dokąd i król piechotą chadzał. Dopiero drugiego dnia uświadomiłem sobie, że istnieje coś co nazywa się "sambunigryna". Cóż - Polak mądry po szkodzie. Zastanawiam się, czy jeśli pogotowałbym pozostałą część kilka minut, to zniknęłyby niepożądane właściwości? Szkoda mi wylewać pozostałej części, bo jest naprawdę dobra.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: Emiel Regis »

Po gotowaniu to już nie będzie wino - stracisz cały alkohol. No chyba że nad garnkiem założysz chłodnicę ;)
A mnie z rana Ciśnienie skoczyło o 100 w górę :bardzo_zly:
Do 2 w nocy czyściłem czarny bez, rano zaglądam do słoja a tu pełno robali :bardzo_zly:
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: lesgo58 »

Zanurz w wodzie.Nie bardzo lubią kąpiel podwodną.Po wynurzeniu się wszystkich robali wylej całą wodę z nieproszonymi gośćmi.
W zasadzie od tego trzeba było zacząć.
Nie trzymaj owoców za długo w wodzie , bo ryzykujesz ,ze stracisz za dużo soku.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: Emiel Regis »

Tak też bym zrobił gdybym miał cień podejrzenia ale nic nie wskazywało żę są tam lokatorzy..
Z robalami sobie poradzę, w....łem się bo teraz na 100% nikt poza mną u mnie tego nie tknie. No chyba że po przepsoceniu.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

SirGel
20
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 6 wrz 2012, 23:49
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: whisky
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Wolny Gorny Slonsk
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: SirGel »

kapiel przy owocach lesnych i parkowych jest obowiazkowa - ptaki, zwierzeta robale - widac nie tylko ludzie docenili bez ;p ;p, jak napisalem kapiel jest obowiazkowa , mozna dacdodac do wody pare kropel octu - nie za wiele, odrobine.... 90% robactwa nie lubi zapachu/smaku/skladu chemicznego ostu, wiec sie szybko ewakuuje ...

co do problemow gastrycznych... jak w tym miejscu wiele osob to juz powiedzialo - bez ma jakas substancje, ktora zostaje odparowana poprzez gotowanie (wysoka temperature) - fermentacja czy zalewanie alkoholem niestety nie zabija tego czegos... jak pisalem po gotowaniu ok 10 minut na wolnym ogniu powinien ten cytuje "sambunigryna" zniknac z owocow. polecam poczytac wiki czy jakies inne opracowanie na temat tej substancji szkoda meczyc swoje wnetrznosci .....;P

do Emiel Regis - zrob winko, podeslij adres na PW to podjade ku Tobie by zutylizowac komisyjnie to wino ;p ;p ;p ewentualnie mozna zaprosic jeszcze kogos do Wysokiej Komisji Utylizacji Wyrobow po Fermentacji ;p ;p

Tyle mi podkreśliła przeglądarka.
Awatar użytkownika

Amadeuss
100
Posty: 115
Rejestracja: poniedziałek, 27 sie 2012, 12:18
Krótko o sobie: Lubię nowe wyzwania ....
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: Amadeuss »

Czyli wystarczy przegotować uzyskany sok i juz problemów z winem nie będzie ..... Dobrze wiedzieć .... :D
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 wrz 2012, 15:52 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: Emiel Regis »

No to jestem odrobinę mądrzejszy, myślałem że wystarczy wyczyścić i przepłukać, nie planowałem dokładnego mycia bo założyłem że i tak będzie gotowane.
@SirGel jeśli grubo ponad 1000km nie jest dla Ciebie przeszkodą to możemy poddać projekt utworzenia takiej komisji pod głosowanie ;P
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

SirGel
20
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 6 wrz 2012, 23:49
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: whisky
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Wolny Gorny Slonsk
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: SirGel »

Minął już miesiąc.... oraz parę dni...
Z braku czasu dopiero dzisiaj odpaliłem swoje ręce i nogi celem zlania przyszłego winka z J.W. Czarnego. Wino zlewałem z nad i pod owoców. Przez brak (rozumu?) czasu nie dodałem po 2 tygodniach ani grama cukieru, wiec drożdże pracowały na tym co J.W. Bez miał w sobie.
Po zlaniu całości z 2 baniaków, po organoleptycznej próbie, oraz przy pomocy cukromiarki stwierdziłem dobitnie, że cukier został wyssany nawet z balona szklanego ;p ;p ;p
Wino jest wytrawne, nawet mocno i aż geste od owoców. Nie pozostało mi nic innego jak dogotować 6 l wody + ok 5kg cukiera.... pomieszałem całość, pozlewałem zaś w dwa balony... nosz kurde brakuje mi balona 50 litrowego...
oba1.jpg
dlatego oba balony zostały zaprzęgnięte do pracy..

tutaj ten większy (25litrow)
wielki1.jpg
a tu maluch (15l)
maly1.jpg
Tyle tym razem, za czas jakiś dalej będę pisał co i jak z moim winem
z Jego Wysokości Czarnego Bzu.

Tymczasem jutro idę zrywać dzika różę.... Ona tez daje niezły trunek.


P.S. Do Moderatorow... zlitujcie sie nad biednym Userem i pozwolcie mi pisac jak czlowiek, czyli bez polskich liter i znakow przestankowych....
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: lesgo58 »

SirGel pisze: ... pozwolcie mi pisac jak czlowiek, czyli bez polskich liter i znakow przestankowych....
:roll: :odlot: :shock: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: Wald »

Nie ma takiej opcji. Osobiście i dobrowolnie zaakceptowałeś regulamin.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: Rusin »

Podepnę się do tematu i spytam was którą z metod podanych na tej stronie wykorzystujecie do wyrobu wina z bzu? Czy jeśli wybiorę pierwszą metodę to czy fermentować w miazdze przez 2 tyg czy dać sam sok?
In vino veritas, in aqua sanitas

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Wino z czarnego bzu!

Post autor: Rusin »

Koledzy możecie mi powiedzieć po jakim czasie od wypicia soku z bzu można odczuwać nieprzyjemności? I ile trzeba wypić? Bo narazie czekam aż nastaw wystygnie a nie wiem czy dość długo gotowałem owoce.
In vino veritas, in aqua sanitas
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wina Owocowe”