Opiszę swoje działania podczas rektyfikacji i proszę o opinię czy to co robię ma sens i trzyma się "kupy".
Sprzęt na którym pracuję (mam zamiar w niedalekiej przyszłości zmienić no coś mniej czasochłonnego i lepszego):
https://destylatorymiedziane.pl/pl/kolu ... /52-wyp-sp
Keg 30l, grzałka 2KW z regulatorem, wypełnienie sprężynkami pryzmatycznymi, termometr tylko w jednym miejscu czyli w około 3/4 wysokości kolumny, odbiór LM lub VM (brak obniżonego punktu odbioru)
1. Wlewam wyklarowany nastaw ~26l i grzanie na pełnej do momentu ruszenia pary w górę.
2. Po ruszeniu pary w górę kolumny ustawiam grzanie na ~1,8KW i wodę chłodzenia tak aby maiła około 30 stopni na wylocie (około 1h 15min).
3. Po ustabilizowaniu temperatury czyli ~15 min czekam kolejne 15-20 min i robię zrzut ~15ml.
4. Następne 15-20 min kolejny zrzut ~10ml.
5. Robię takich małych zrzutów 4-5 razy co daje łącznie 60-70ml rozpałki.
6. Po około 1h 15min kiedy robię ostatni zrzut ustawiam odbiór kropelkowy (~1,5 kropli na sekundę) z LM i tak kapie do łącznej wartości ~150ml (wraz z tymi wcześniejszymi zrzutami) co traktuję jako kompletny odpad.
7. Po tych ~150ml zmieniam naczynie i odbieram jeszcze kropelkowo z LM 50-100ml jako urobek do ponownej rektyfikacji (ocena na podstawie zapachu).
8. Kiedy uznam że kapie właściwy urobek przechodzę na odbiór VM i odbieram pierwsze ~100ml z VM do ponownej rektyfikacji. Do tego momentu mija 3,5-4h od włączenia aparatury.
9. Ustawiam odbiór z VM 15-16ml na minutę i odbieram serce.
10. Wzrost temperatury o 0.1 stopnia kontruję zmniejszeniem prędkości odbioru (co zazwyczaj dziej się po odebraniu około 2l rektyfikatu).
11. Korekty odbioru robię z 3-4 razy (tu dochodzę do wprawy bo jestem w stanie je robić zanim temperatura zdąży się zmienić na termometrze).
12. Jeżeli po zmniejszeniu prędkości odbioru temperatura nie spada zmieniam naczynie i odbieram z LM na pełnym otwarciu ~250ml pogonów.
Cały proces od włączenia do wyłączenia grzania trwa około 8h.
Opis procesu na podstawie rektyfikacji nastawu zrobionego z 6kg cukru, o całkowitej objętości 27l. Podczas rektyfikacji skrobi ziemniaczanej proces wygląda bliźniaczo jednak podczas odbioru serca zmniejszam prędkość odbioru sreca do ~12ml na minutę.
Destylacje nastawów owocowych (do tej pory robiłem z jabłek, rodzynek oraz suszonych śliwek) robię na początku jak rektyfikację, jednak po punkcie 7 nie przechodzę na odbiór VM tylko otwieram całkowicie zaworek LM i tak:
1. Pierwsze 200ml do następnego gotowania
2. Kolejne 3-4 próbki po 100ml do oceny (nie mierzę tu procentu bo ma być dobre w smaku a nie mocne)
3. Odbieram serce do momentu aż zaczyna lecieć ~40%
4. Od momentu jak leci ~40% destylat robię próbki co 100-150ml do późniejszej oceny.
5. Kiedy moc urobku spadanie do 30-25% kończę odbieranie próbek i do momentu kiedy nie zacznę czuć zdecydowanych pogonów, odbieram coś co dolewam do następnego gotowania.
Wszystko robię na raz, z w pełni wyklarowanych płynów. Robiłem także dwukrotną rektyfikację oraz destylację, ale przy destylacji traciłem aromaty oraz smak surowca, natomiast po dwukrotnej rektyfikacji (tak tu nielubianej cukrówki) nie zauważam jakiejś bardzo znaczącej zmiany, a i próba na większym gronie wskazała na to że po jednokrotnej rektyfikacji produkt jest smaczniejszy (wiem bardzo kontrowersyjne).
Wszelkie konstruktywne uwagi i sugestie bardzo pożądane
