Pot-Still - Pierwsze kroki - moje wrażenia

Wstępna obróbka zacierów i redestylacja z wykorzystaniem podstawowych metod kociołkowych.

Autor tematu
SadomachoXD
2
Posty: 3
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2023, 16:28

Post autor: SadomachoXD »

Cześć,

Chciałbym podzielić się z Wami moimi wrażeniami z pierwszych prób za zestawie pot-still (keg 30l, 2 x 2kW grzałki (jedna z regulatorem), kolumna wypełniona sprężynkami).

1. Sprzęt skręcony, więc jedziemy. Pierwsza destylacja bez większego namysłu. Trzymałem się kurczowo temperatury u góry kolumny (79-82 st.C). Kapało jakby chciało, a nie mogło - trwało to w nieskończoność. Moc 75% - cały czas. Czułem, że coś jest nie tak. Przyszedł czas na rozcieńczanie wodą źródlaną (składniki mineralne około 215 mg/L) oraz przegotowaną kranówą. Obie próby zmętniały. Porażka :bardzo_zly: Chcę zapomnieć jak najszybciej o tym incydencie.

Czytam forum i działam:
- Miedź brudna w środku, z dziwnym, śmierdzącym nalotem (można zbierać palcem). Wyczyściłem mieszanką woda + kwasek cytrynowy + perhydrol. Sprzęt wygląda lepiej jak nowy.
- Przygotowuję nastaw 25L - cukrówka - 7kg cukru + drożdże turbo (Browin). Początkowe blg = 22. Nastaw sklarowany.
- Czytam forum, analizuję, notuję.

2. Przygotowuję się do kolejnej próby destylacji. Słoiki z miarką 200ml, notes, zegarek przygotowany. Rozpoczynamy!
W tej próbie rezygnuję z rurek silikonowych. Dwie grzałki (2x2kW) odpalone. Przedgon zaczyna lecieć dość intensywnie. Wyłączam jedną grzałkę, druga chodzi na połowę. W ogóle nie sugeruję się temperaturami (dzięki sugestiom na forum). Odbieram do słoików po 200ml. Pierwsze 600ml leci szybko - 16min. Odbieram bezpośrednio do słoików bo czuję, że śmierdzi acetonem i nie chcę brudzić papugi. Zmniejszam moc grzałki na 2/5. Proces stabilizuje się na kolejnych 200ml - mamy tempo 1200ml/godzinę. Woda z chłodnicy jest wyraźnie ciepła (pomiar na dotyk, nie mam termometru przepływowego). Podstawiam papugę - moc destylatu to 70%. Przez kolejne trzy godziny nie dotykam grzałki. Kontroluję temperaturę wody wypływającą z chłodnicy. Tempo stabilne - 1200ml/godzinę. Co jakiś czas smakuję i ze zdumieniem stwierdzam, że słoiki (200ml) mają różne smaki (między innymi kawowy, bananowy). Moc destylatu spada do 50% - odbieram jeszcze 200ml i kończę bo muszę lecieć na SGP.

Odebrane 3,4L - w przedziale 70-50%. Czas całkowity 3 godziny i 20 min. (razem z przedgonami). Zdecydowałem nie korzystać z pierwszych 800ml (pierwsze 600ml - zdecydowanie aceton, kolejne 200ml - lekki zapach acetonu).

Następnego dnia trzeba spróbować rozcieńczyć. Wybieram słoik nr 7 - 65% (smakuje najlepiej). Schładzam w lodówce destylat i wodę (ta sama co wcześniej). Wlewam powoli destylat do wody. Rozcieńczam do 47%. Wynik - kryształ.

Jeśli brakuje informacji to dajcie znać.
Ostatnio zmieniony niedziela, 3 wrz 2023, 23:21 przez SadomachoXD, łącznie zmieniany 2 razy.
koncentraty wina
online
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2926
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Pot-Still - Pierwsze kroki - moje wrażenia

Post autor: Góral bagienny »

:witam: Wszystko ok tylko bimber z pot-stilla po jednym gotowaniu :scratch:
Owoce gotuję 2 razy a co dopiero cukier :D
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

aras.aras
150
Posty: 188
Rejestracja: czwartek, 26 wrz 2019, 09:29
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 29 razy
Re: Pot-Still - Pierwsze kroki - moje wrażenia

Post autor: aras.aras »

Cięcie frakcji wymaga cierpliwości a ten zacny destylat maturacji. Miedziany pot-still to aparatura z duszą ;) Pozdrawiam :witam:

Autor tematu
SadomachoXD
2
Posty: 3
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2023, 16:28
Re: Pot-Still - Pierwsze kroki - moje wrażenia

Post autor: SadomachoXD »

Cześć. Mały update do moich eksperymentów.

Kiedy destylowałem cukrówkę, miałem 25L nastawu z soków malinowych. Po komentarzu "Góral bagienny" stwierdziłem, że:
1. Przepuszczę przez maszynę (szybko) nastaw malinowy. Odlałem 2 x 200ml przedgonu, reszta destylowana do 30%. Zapach destylatu - super słodki, malinowy.
2. Wymieszałem destylat malinowy z wcześniej zrobionym destylatem cukrowym. Dolałem wody do 25L - uzyskałem roztwór około 30%.

Przyszedł czas na destylację i cięcie frakcji:
1. Pierwsze 2 x 200ml - śmieć. Kolejne 200ml, nie byłem pewien bo trochę zalatywało acetonem, więc odrzucam.
2. Dalej już spokojny odbiór z prędkością około 1,2L na godzinę. Tak długo, aż w papudze będzie 50%. Niestety aromat malinowy przy drugiej destylacji wyparował.
3. Kolej na pogodny. Tak odbierałem do 30% (1,5L). Nie chciało mi się czekać dłużej, więc wyłączyłem maszynerię.

Wynik końcowy - 5L destylatu - 68%. Gdybym pierwszy nastaw cukrowy przepuścił szybko i zostawił pogodny do drugiej destylacji to wynik ilościowy na pewno byłby lepszy.

Rozcieńczyłem wodą + przepalanka (z goździkami) do 50%. Nic nie mętniało, smak zaakceptowany przez lokalnych ekspertów.

Dzięki za uwagi.
online
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2926
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Pot-Still - Pierwsze kroki - moje wrażenia

Post autor: Góral bagienny »

:witam: Straciłeś dużo aromatów gotując tylko do 30%.
Na pot-stillu : 1 gotowanie do 0 %
2 gotowanie dzielimy na frakcje i odbieram do 50% Reszta pogon odbierany do około 10%
Pogony z 2 gotowania dodaję do kolejnego gotowania :ok:
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

Autor tematu
SadomachoXD
2
Posty: 3
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2023, 16:28
Re: Pot-Still - Pierwsze kroki - moje wrażenia

Post autor: SadomachoXD »

Dzięki na wskazówkę. Następne próby będą właśnie tak wyglądały. Dam znać jak poszło.

Myślę, że następne gotowanie zrobie dopiero w połowie grudnia, przed świętami. Moze zdobędę trochę aromatów
online
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2926
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Pot-Still - Pierwsze kroki - moje wrażenia

Post autor: Góral bagienny »

Ja swoje destylaty próbuje po miesiącu ;)
Do picia są po około pół roku :scratch:
Skoro twój już jest dobry to poczekaj co będzie jak się ułoży :ok:
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

czytam
700
Posty: 730
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 110 razy
Re: Pot-Still - Pierwsze kroki - moje wrażenia

Post autor: czytam »

Nie ma za bardzo co się układać. Zostało wycięte.
Awatar użytkownika

aras.aras
150
Posty: 188
Rejestracja: czwartek, 26 wrz 2019, 09:29
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 29 razy
Re: Pot-Still - Pierwsze kroki - moje wrażenia

Post autor: aras.aras »

Odpęd i druga destylacja z podziałem na frakcje tyczy się wyłącznie gotowania gęstych nastawów, a znajdą się i tacy, którzy frakcjonują już podczas gotowania pulpy. Oczywiście destylat taki wymaga dłuższego okresu maturacji. Odpęd (a raczej redukcja) i druga destylacja wyklarowanych nastawów z góry skazana jest na kastrację aromatów. Jeżeli dodatkowo wykorzystamy przy tym wypełnienie pryzmatyczne to o aromatycznym destylacie możemy zapomnieć. Konkluzja jest taka, że o aromatach decyduje nie tylko dobrej jakości surowiec, proces fermentacji ale również podejście do destylacji. Jeżeli chcesz uzyskać najwięcej aromatów musisz ukierunkować się na zbiornik z płaszczem lub grzałkami ULWD i uzbroić w cierpliwość długotrwałej maturacji za pomocą dębiny lub kamionek. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony niedziela, 8 paź 2023, 09:15 przez aras.aras, łącznie zmieniany 1 raz.

Szlumf
2000
Posty: 2385
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 634 razy
Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Pot-Still - Pierwsze kroki - moje wrażenia

Post autor: Szlumf »

aras.aras pisze: niedziela, 8 paź 2023, 09:14 .......................Jeżeli dodatkowo wykorzystamy przy tym wypełnienie pryzmatyczne to o aromatycznym destylacie możemy zapomnieć. .......................
Są tacy co owocówki robią na kolumnie rektyfikacyjnej z pełnym wypełnieniem pryzmatycznym https://www.bimber.info/forum/viewtopic ... 58#p188058.
Awatar użytkownika

aras.aras
150
Posty: 188
Rejestracja: czwartek, 26 wrz 2019, 09:29
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 29 razy
Re: Pot-Still - Pierwsze kroki - moje wrażenia

Post autor: aras.aras »

Szlumf pisze: niedziela, 8 paź 2023, 10:50 Są tacy co owocówki robią na kolumnie rektyfikacyjnej z pełnym wypełnieniem pryzmatycznym https://www.bimber.info/forum/viewtopic ... 58#p188058.
Tak więc robią spirytus z posmakiem, a nie okowitę ;) Natomiast post tyczy się pot-still'a.
Ostatnio zmieniony niedziela, 8 paź 2023, 11:31 przez aras.aras, łącznie zmieniany 2 razy.

czytam
700
Posty: 730
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 110 razy
Re: Pot-Still - Pierwsze kroki - moje wrażenia

Post autor: czytam »

aras.aras pisze: niedziela, 8 paź 2023, 09:14Odpęd (a raczej redukcja) i druga destylacja wyklarowanych nastawów z góry skazana jest na kastrację aromatów.
Do dojrzewania (beczki, kamionki) brany jest przeważnie destylat 60-65%. Ile się go uzyska przy takiej jednokrotnej destylacji? Co z aromatami, które idą na końcu procesu? Przecież obniżą znacznie proces (o ile je dodamy). Większość podręczników, czy to traktujących o zbożówkach czy owocówkach, poleca dwukrotną destylację (odpęd i frakcjonowanie) właśnie - zagęszczanie i destylacja wg twojej nomenklatury. Jednokrotnie oczywiście też się da ale już potrzebny jest refluks i kolumna (półkowa lub z wypełnieniem), ale to już twoim zdaniem samo zło.

Szlumf
2000
Posty: 2385
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 634 razy
Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Pot-Still - Pierwsze kroki - moje wrażenia

Post autor: Szlumf »

aras.aras pisze: niedziela, 8 paź 2023, 11:28 .................. Natomiast post tyczy się pot-still'a.
Przeczytaj jeszcze raz linkowaną wypowiedź. Szczególnie ostatnie zdanie.
Awatar użytkownika

aras.aras
150
Posty: 188
Rejestracja: czwartek, 26 wrz 2019, 09:29
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 29 razy
Re: Pot-Still - Pierwsze kroki - moje wrażenia

Post autor: aras.aras »

Ile się uzyska? Niewiele mniej. Bez względu na to ile przeprowadzisz procesów frakcje dzieli się przy tych samych stężeniach. Dlatego nawet przy jednokrotnej destylacji uzyskasz taki procent. Druga destylacja po rozwodnieniu odpędu ułatwia jedynie odcięcie frakcji ale niestety powoduje straty aromatów. To nie jest tak, że jeden, czy drugi sposób jest zły. To wyłącznie kwestia gustów. Moim zdaniem odpęd ma sens jedynie przy gotowaniu gęstego a podwójna destylacja płynnego nastawu mija się z założonym celem, czyli wyciągnięciem aromatów. Musisz wiedzieć, że nie każde określenie "kolumny" tyczy się tej rektyfikacyjnej z głowicą.
Ostatnio zmieniony środa, 11 paź 2023, 06:12 przez aras.aras, łącznie zmieniany 3 razy.

przegab
200
Posty: 212
Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2015, 09:26
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Pot-Still - Pierwsze kroki - moje wrażenia

Post autor: przegab »


aras.aras pisze:Odpęd i druga destylacja z podziałem na frakcje tyczy się wyłącznie gotowania gęstych nastawów...
Gęste nawet lepiej robić na raz bo mniejsza szansa przypalenia Obrazek
Korzyść z odpędu przed destylacją polega na wzmocnieniu surowca niezależnie od gęstości nastawu. Gdy się przyjrzeć zjawiskom fizycznym podczas destylacji dobrze zobrazowanym na wykresie słynnej rybki, to wzmocnienie takie zapewnia możliwość późniejszej lepszej separacji poszczególnych frakcji.
Ważne by odpęd był prowadzony do prawdziwego 0%. Nie trzeba nic rozwadniać gdyż zebrany urobek ma ok 30%. Wtedy do odpędu wpada właściwie więcej aromatów niż przy jednokrotnej destylacji a te łatwiej później uratować przed odcięciem ze smrodkami w drugim przebiegu.
Jednokrotna jest fajna do mocnych nastawów i dłuższej maturacji.


Awatar użytkownika

aras.aras
150
Posty: 188
Rejestracja: czwartek, 26 wrz 2019, 09:29
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 29 razy
Re: Pot-Still - Pierwsze kroki - moje wrażenia

Post autor: aras.aras »

I z tym się mogę zgodzić :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja i rektyfikacja metodą pot still”