Pierwsze wino z winogron ciemnych
Witam - jestem tutaj nowy, i potrzebna wasza pomoc chciał bym zrobić wino z winogron ciemnych lecz nie wiem jak za bardzo się do tego zabrać, w necie jest tyle przepisów że głowa boli, każdy inaczej pisze, może tutaj jakiś sprawdzony prosty sposób..
Ostatnio zmieniony niedziela, 17 wrz 2023, 10:30 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3080
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 140 razy
- Otrzymał podziękowanie: 569 razy
Re: Pierwsze wino z winogron ciemnych
podstawowe-zasady-wyrobu-domowych-trunkow-t6449.html Wszystko opisane
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
Re: Pierwsze wino z winogron ciemnych
Cześć
Zgodnie z klasykiem - "specem nie jestem ale w kilku zdaniach, postaram Ci się opisać, jak to rozwiązałem.
@Oldeq
Otrzymałem dwa wiadra ciemnego winogrona ~22kg. Po opłukaniu, obrałem z zielonych łodyg i z takich, które wydawały mi się, niezbyt ciekawie wyglądające.
W sumie z dwóch wiader, zostało niespełna jedno. "Ręcznie" zmiażdżylem owoce - powstało mnóstwo soku i dodałem porcję pektoenzymu. Do odciskania moszczu, przystapiłem na drugi dzień.
Na drugi dzień, czego mogłem się spodziewać, dzikie drożdże, bytujące na skórkach, zafermentowały i przejęły kontrolę nad nastawem. Ale, nie zwracałem na to uwagi i zgodnie z planem, zacząłem cisnąć sok. Powstało go ~8.5L. Cukromierz w czystej próbce, pokazał 16°Blg. Pomimo tego, dodałem 0.7kg cukru i 0.6L wody, co podniosło nieco poziom nastawu i cukru. Nastaw, energicznie wymieszałem, dodałem pożywki i uwodnione wcześniej jakieś saccharomyces cerevisiae ls2. Po wymieszaniu wszystkich składników, zamknięciu wiadra i włożeniu rurki, nie czekałem długo na efekty. Pierwsze odgłosy, dobiegły już po 2h więc to wyraźny sygnał, że szlachetne poszły jako nawóz. Wiesz, pxroblemu żadnego nie ma, doputy nastaw pracuje..
Zmierzając do brzegu, nie wiem co doradzić. Pomysł popełnienia wina, od pewnego czasu, chodził mi po głowie. Poprzednie - brzoskwiniowe, rozlałem prawie po 2latach od ostatniego zlewania znad osadu. Została mi już tylko 1butelka i podobnie jak ty, miałem problem - kogo się radzić? Czytałem, a i tak zrobiłem po swojemu. Wino ma powstać pół słodkie - słodkie i dość mocne ~16%. Pracuje intensywnie, niestety w ciepłej, mieszkaniowej atmosferze. Jak zwolni, sprawdzę °Blg. Nie przeszkadzam mu. Może to był błąd, że nie fermentuje w pulpie. Niewiem, nie kłócę. Czas pokaże i jako nie winiarz, miałbym pytanie :
-Czy dziki szczep, może dociągnąć fermentację, do zakładanej mocy?
Hej
Zgodnie z klasykiem - "specem nie jestem ale w kilku zdaniach, postaram Ci się opisać, jak to rozwiązałem.
@Oldeq
Otrzymałem dwa wiadra ciemnego winogrona ~22kg. Po opłukaniu, obrałem z zielonych łodyg i z takich, które wydawały mi się, niezbyt ciekawie wyglądające.
W sumie z dwóch wiader, zostało niespełna jedno. "Ręcznie" zmiażdżylem owoce - powstało mnóstwo soku i dodałem porcję pektoenzymu. Do odciskania moszczu, przystapiłem na drugi dzień.
Na drugi dzień, czego mogłem się spodziewać, dzikie drożdże, bytujące na skórkach, zafermentowały i przejęły kontrolę nad nastawem. Ale, nie zwracałem na to uwagi i zgodnie z planem, zacząłem cisnąć sok. Powstało go ~8.5L. Cukromierz w czystej próbce, pokazał 16°Blg. Pomimo tego, dodałem 0.7kg cukru i 0.6L wody, co podniosło nieco poziom nastawu i cukru. Nastaw, energicznie wymieszałem, dodałem pożywki i uwodnione wcześniej jakieś saccharomyces cerevisiae ls2. Po wymieszaniu wszystkich składników, zamknięciu wiadra i włożeniu rurki, nie czekałem długo na efekty. Pierwsze odgłosy, dobiegły już po 2h więc to wyraźny sygnał, że szlachetne poszły jako nawóz. Wiesz, pxroblemu żadnego nie ma, doputy nastaw pracuje..
Zmierzając do brzegu, nie wiem co doradzić. Pomysł popełnienia wina, od pewnego czasu, chodził mi po głowie. Poprzednie - brzoskwiniowe, rozlałem prawie po 2latach od ostatniego zlewania znad osadu. Została mi już tylko 1butelka i podobnie jak ty, miałem problem - kogo się radzić? Czytałem, a i tak zrobiłem po swojemu. Wino ma powstać pół słodkie - słodkie i dość mocne ~16%. Pracuje intensywnie, niestety w ciepłej, mieszkaniowej atmosferze. Jak zwolni, sprawdzę °Blg. Nie przeszkadzam mu. Może to był błąd, że nie fermentuje w pulpie. Niewiem, nie kłócę. Czas pokaże i jako nie winiarz, miałbym pytanie :
-Czy dziki szczep, może dociągnąć fermentację, do zakładanej mocy?
Hej
-
- Posty: 2716
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 253 razy
- Otrzymał podziękowanie: 467 razy
Re: Pierwsze wino z winogron ciemnych
Według zasad winiarskich, po kilku dniach moszcz powinien być oddzielony od owoców. Tak tez uważałem do czasu, aż popróbowałem domowych win gruzińskich. Oni je robią nic nie oddzielając do końca fermentacji. Jak dla mnie, te wina są dużo lepsze, mają charakter. I dlatego to hobby jest takie fajne, bo nie ma jednego dobrego przepisu. Jedyne co radzę, to odpuść sobie cukier, możesz później posłodzić wino według swojego gustu, ale do nastawu nie dodawaj. Cukier zawsze psuje efekt.
Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 718
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
- Podziękował: 196 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
-
- Posty: 3080
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 140 razy
- Otrzymał podziękowanie: 569 razy
-
- Posty: 1089
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 278 razy
- Otrzymał podziękowanie: 191 razy