Stopień nagazowania Cydru
Zrobiłem cydr z kartonu. Wszystko super fajnie, tylko że, według mnie, słabo się nagazował. Dałem 5g cukru na 0.5l butelki. Inni mówią, że jest gazowany itd., ale jak porównam to z colą czy czymś takim, to jest to trochę mało satysfakcjonujące. Dlatego chciałbym zapytać, czy warto zwiększyć do 6-7g na 0.5l, czy to będą już granaty. I drugie pytanie to, ile wolnego miejsca zostawić w butelce po nalaniu cydru przed butelkowaniem. Wcześniej zostawiłem około 10cm i może dlatego niezbyt się nagazowało.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 4 wrz 2023, 10:18 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 985
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
- Kontakt:
Re: Stopień nagazowania
5g na 0,5l to bardzo duża ilość do refermentacji. Problemem jest wolna przestrzeń. Lej tak żeby zostawić tak jak w komercyjnych piwach to i 2-3g nagazują. Inna kwestia, że to nie będzie nagazowanie jak w coli. Tak to tylko sztucznie a i tak nie jestem pewny czy na cydrze to tak będzie działać.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 2708
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 252 razy
- Otrzymał podziękowanie: 466 razy
Re: Stopień nagazowania
I nie dawaj więcej. Granaty są niebezpieczne.
Lepiej mieć mniej nagazowane niż granaty.
Lepiej mieć mniej nagazowane niż granaty.
Ostatnio zmieniony środa, 29 cze 2022, 23:23 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
Re: Stopień nagazowania
To znaczy, że problemem jest ilość wolnego miejsca? Im mnie miejsca zostanie w butelce, tym mnie cukru wystarczy do nagazowania? Wcześniej z obawy o granaty zostawiłem go prawdopodobnie zbyt dużo. Kolejny cydr w drodze, także dam po prostu mniej miejsca i zostanę przy tych 5g cukru na pół litra, a butelki kupię chyba szampanówki.
-
- Posty: 2708
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 252 razy
- Otrzymał podziękowanie: 466 razy
Re: Stopień nagazowania
Im mniej miejsca nad płynem, tym więcej dwutlenku rozpuszczonego w płynie.
Nie musisz kupować szampanówek. U mnie czasami piwo czy cydr wręcz "wychodzi" z butelki, a mam zwykłe butelki do piwa.
Jeżeli nie przesadzisz z ilością cukru i cydr będzie do końca przefermentowany, to nic złego się nie stanie.
Na granaty trzeba uważać, bo są niebezpieczne, ale zachowując odpowiednie proporcje, nie produkujesz granatów.
Nie musisz kupować szampanówek. U mnie czasami piwo czy cydr wręcz "wychodzi" z butelki, a mam zwykłe butelki do piwa.
Jeżeli nie przesadzisz z ilością cukru i cydr będzie do końca przefermentowany, to nic złego się nie stanie.
Na granaty trzeba uważać, bo są niebezpieczne, ale zachowując odpowiednie proporcje, nie produkujesz granatów.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 2708
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 252 razy
- Otrzymał podziękowanie: 466 razy
Re: Stopień nagazowania
A co oznacza "zbyt mało"? Piwo i cydr nalewasz praktycznie do końca, zostawiasz kilka centymetrów od brzegu butelki, żeby płyn mógł się rozszerzać, jak będzie się ogrzewał i tyle. To nie wino, do którego trzeba jeszcze wepchnąć korek. Oczywiście mowa o butelkach kapslowanych lub zakręcanych.
Jak nie przesadzisz z cukrem, to więcej dwutlenku się rozpuści w cydrze i będziesz miał go mocniej nagazowany.
Jak nie przesadzisz z cukrem, to więcej dwutlenku się rozpuści w cydrze i będziesz miał go mocniej nagazowany.
Ostatnio zmieniony czwartek, 30 cze 2022, 15:31 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 97
- Rejestracja: niedziela, 4 kwie 2021, 18:51
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Stopień nagazowania
Kolego dobrymi butelkami do cydru są butelki po piwie, które muszą być wytrzymałe na ciśnienie.
Ja używam takie z zamknięciem kabłąkowym, tzw. krachla. Do tego zrobiłem sobie dwa korki w które wbudowany jest manometr, po to, by mieć ciśnienie pod kontrolą.
Ja używam takie z zamknięciem kabłąkowym, tzw. krachla. Do tego zrobiłem sobie dwa korki w które wbudowany jest manometr, po to, by mieć ciśnienie pod kontrolą.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 2996
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 162 razy
- Otrzymał podziękowanie: 304 razy
-
- Posty: 97
- Rejestracja: niedziela, 4 kwie 2021, 18:51
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Stopień nagazowania
Jeżeli chodzi o mój cydr, to do refermentacji dałem 4 gramy cukru na każdą butelkę 0,5l po piwie. W obecnej chwili, czyli ok. 1,5 roku od zlania cydru do butelek, manometr na wzorcowej butelce pokazuje 2,3 bar.
Nie mogę znaleźć notatek, ale zdaje mi się, że zaraz po przerobieniu tych 4 gram cukru maksymalne wskazania były chyba 2,5 bar, pewnie przyczyną tej różnicy jest temperatura, bo po refermentacji było w pomieszczeniu ok 18-19`C teraz jest 8`C.
Jeżeli chodzi o odczuwalne nagazowanie po otworzeniu butelki, to mogę je porównać do średnio-mocnego nagazowania piwa.
Nie mogę znaleźć notatek, ale zdaje mi się, że zaraz po przerobieniu tych 4 gram cukru maksymalne wskazania były chyba 2,5 bar, pewnie przyczyną tej różnicy jest temperatura, bo po refermentacji było w pomieszczeniu ok 18-19`C teraz jest 8`C.
Jeżeli chodzi o odczuwalne nagazowanie po otworzeniu butelki, to mogę je porównać do średnio-mocnego nagazowania piwa.
-
- Posty: 303
- Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
- Podziękował: 36 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Stopień nagazowania
Ja dałem łyżeczkę cukru i po otwarciu pierwszej butelki połowa cydru pięknie sobie wyleciała. Łyżeczka łyżeczce nie równa i jak okazało się po zważeniu to było 7gram. Zdecydowanie za dużo. Choć nagazowanie jest duże i takie lubię to jednak następnym razem dam 4gramy. Może gdybym użył butelek pet do piwa to po woli odkręcając dałoby radę jednak użyłem z zamknięciem kabłąkowym i dużo wylatuje. Poczekam jakiś czas może ciśnienie zmniejszy się trochę.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
Re: Stopień nagazowania
Dość często miałem ten problem mimo, że dawałem 3,5g cukru na butelkę. Zauważyłem, że problem narasta z czasem, czym dłużej siedzi w butelce, tym bardziej jest nagazowane. Natomiast zapięcie kabłąkowe jest o tyle wygodne, że możesz je powolutku popuszczać i dużo łatwiej "upuścić" z takiej butelki nadciśnienie, niż przy kapslu. Spróbuj powoli i z wyczuciem .Kasko pisze:użyłem z zamknięciem kabłąkowym i dużo wylatuje.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 303
- Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
- Podziękował: 36 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Stopień nagazowania
Myslałem , że po jakimś czasie stopień nagazowania choć w niewielkiej ilości zmniejszy się. Temperatura też dużo pomaga. Od dłuższego czasu cydr leży w piwnicy w 14' stopniach i rzeczywiście mniej szaleje po otwarciu. Spróbuję jeszcze do lodówki włożyć i zobaczę ile się zmniejszy nagazowanie.Co do otwierania po woli to nabieram wprawy. Odpowiada mi tyle gazu jak w dobrej oranżadzie, orzeźwiający płyn.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: niedziela, 27 lis 2022, 21:51
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Stopień nagazowania
Ja dodaję 4 g cukru na 0,5 l, ale po ostatnim nastawie cydru stwierdziłem, że bardziej bezpieczną ilością będzie 3 g, o ile cydr ma stać dłużej. Z moich doświadczeń z innymi fermentowanymi napojami wynika, że wstawienie butelki do lodówki na 24 godz. zmniejsza wybuchowość napoju przed otwarciem Jeśli więc przy otwarciu cydr wręcz ucieka z butelki, to kolejne butelki warto schłodzić przed otwarciem.
-
- Posty: 221
- Rejestracja: poniedziałek, 12 kwie 2021, 10:58
- Krótko o sobie: Naturalne soki 100% NFC tłoczone na zimno.
https://polskiepomidory.com.pl/ - Ulubiony Alkohol: cydr
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 28
- Rejestracja: wtorek, 26 maja 2020, 05:19
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Stopień nagazowania
No właśnie w tym refermentowaniu widzę najciekawszy problem...
Jak to ogarnąć, żeby po otwarciu ładnie nagazowanego cydru drożdże pozostały na dnie?
Faktycznie zauważyłem zależność pomiędzy ilością cukru a miejscem pozostawionym w szyjce butelki. I można zostawić go nawet nieco więcej i wówczas wielkość bąbelków się zmniejsza i gaz jest inny, drobniejszy i fajniejszy, a nawet ilość cukru może spokojnie pozostać na poziomie 4-5g. Tylko, że nawet jak cydr nie ucieka, to bąbelki unoszą drożdże do góry. Nawet w cydrze półtora rocznym. Jak to opanować? Myślałem nawet, żeby refermentować w kegu typu Cornelius i w temp. 1°C płynu rozlewać do butelek i kapslować, żeby otrzymać czysty i nagazowany cydr... Czy szukać innych drożdży? Mam V1116 i fajka mi bardzo dobre efekty na różnych jabłkach.... Dodam, że nie zlewam na cichą, zostawiam w wiadrze burzliwej na około 3-4 m-ce. Zmniejszam ryzyko natleniania lub zakażenia. No nie wiem jak to osiągnąć.
P.s. zauważyłem zależność, że gdy cukier aplikuje w stężonym wodnym syropie lub sokiem jabłkowym (ten drugi jest najlepszy bo później cydr nie jedzie burakami) to wtedy gazunek jest szybszy i lepszy niż z kryształów.
Jak to ogarnąć, żeby po otwarciu ładnie nagazowanego cydru drożdże pozostały na dnie?
Faktycznie zauważyłem zależność pomiędzy ilością cukru a miejscem pozostawionym w szyjce butelki. I można zostawić go nawet nieco więcej i wówczas wielkość bąbelków się zmniejsza i gaz jest inny, drobniejszy i fajniejszy, a nawet ilość cukru może spokojnie pozostać na poziomie 4-5g. Tylko, że nawet jak cydr nie ucieka, to bąbelki unoszą drożdże do góry. Nawet w cydrze półtora rocznym. Jak to opanować? Myślałem nawet, żeby refermentować w kegu typu Cornelius i w temp. 1°C płynu rozlewać do butelek i kapslować, żeby otrzymać czysty i nagazowany cydr... Czy szukać innych drożdży? Mam V1116 i fajka mi bardzo dobre efekty na różnych jabłkach.... Dodam, że nie zlewam na cichą, zostawiam w wiadrze burzliwej na około 3-4 m-ce. Zmniejszam ryzyko natleniania lub zakażenia. No nie wiem jak to osiągnąć.
P.s. zauważyłem zależność, że gdy cukier aplikuje w stężonym wodnym syropie lub sokiem jabłkowym (ten drugi jest najlepszy bo później cydr nie jedzie burakami) to wtedy gazunek jest szybszy i lepszy niż z kryształów.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: niedziela, 27 lis 2022, 21:51
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Stopień nagazowania
Mój najnowszy nabytek do testowania stopnia nagazowania. Generalnie przeznaczony jest do butelki krachlowej, ale z odpowiednią obejmą pasuje również do butelki po winie. Zastanawiam się, jakie maksymalne ciśnienie wytrzyma butelka po piwie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 262
- Rejestracja: poniedziałek, 19 cze 2023, 12:37
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 46 razy
Re: Stopień nagazowania Cydru
Jeżeli nie jesteś purystą to możesz porządnie nagazować sobie cydr ze zbiornika co2 wynalazkiem typu soda-stream albo zwykłym syfonem (stream chyba tańszy w eksploatacji) - odpadają problemy z granatami. Jeżeli i tak pijesz wodę gazowaną to sprzęt się zwraca dość szybko i nie targasz butelek ze sklepu.
-
- Posty: 28
- Rejestracja: wtorek, 26 maja 2020, 05:19
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Stopień nagazowania Cydru
Bardzo dziękuję za odpowiedź praktyczną dla niepoorystów i noobów chcących osiągnąć szybki efekt nie mając zbyt pogłębionej wiedzy.
Otóż niestety ja jestem purystą i od razu odpowiem ci że cydr musi być zrobiony z soku ze świeżo wyciśniętych jabłek dedykowanej odmiany. Jedyną modyfikacja jaką dopuszczam to do odpowiednich, selekcjonowanych drożdży, ale to pewnie rozumiesz panie "tańczący z drożdżami".
Nagazowanie cytru jest tematem skomplikowanym. W zależności od tego jak nagazowujesz i jak referentujesz. Zawsze musisz zostawić odpowiednią ilość miejsca na gaz, pozostawić odpowiednią ilość gazu w pojemniku w którym, refermentujesz. Musisz dodać odpowiednią ilość cukru w odpowiedniej postaci którą dodasz do przefermentowanego cydru, a najlepszym rozwiązaniem jest odpowiednia ilość soku z jabłek które przerabiasz, a nie tam cukier buraczany.
Nadmienię szanownym forumowiczom, że po wielu godzinach przemyśleń oraz kilku próbach znalazłem stronę na której to wszystko już jest opisane. Oczywiście dotyczy to produkcji szampana, ale produkcja cydru w kwestii nagazowania jest dokładnie taka sama i potwierdzam praktyczność zastosowań tych rozwiązań, ponieważ sam je wykonałem przy użyciu odpowiednich sprzętów.
https://naszewinnice.pl/polskie-wino/pr ... musujacych
Powyżej Alfa i Omega oczyszczania nagazowanego naturalnie trunku.
Pozdro PROsy!!
Otóż niestety ja jestem purystą i od razu odpowiem ci że cydr musi być zrobiony z soku ze świeżo wyciśniętych jabłek dedykowanej odmiany. Jedyną modyfikacja jaką dopuszczam to do odpowiednich, selekcjonowanych drożdży, ale to pewnie rozumiesz panie "tańczący z drożdżami".
Nagazowanie cytru jest tematem skomplikowanym. W zależności od tego jak nagazowujesz i jak referentujesz. Zawsze musisz zostawić odpowiednią ilość miejsca na gaz, pozostawić odpowiednią ilość gazu w pojemniku w którym, refermentujesz. Musisz dodać odpowiednią ilość cukru w odpowiedniej postaci którą dodasz do przefermentowanego cydru, a najlepszym rozwiązaniem jest odpowiednia ilość soku z jabłek które przerabiasz, a nie tam cukier buraczany.
Nadmienię szanownym forumowiczom, że po wielu godzinach przemyśleń oraz kilku próbach znalazłem stronę na której to wszystko już jest opisane. Oczywiście dotyczy to produkcji szampana, ale produkcja cydru w kwestii nagazowania jest dokładnie taka sama i potwierdzam praktyczność zastosowań tych rozwiązań, ponieważ sam je wykonałem przy użyciu odpowiednich sprzętów.
https://naszewinnice.pl/polskie-wino/pr ... musujacych
Powyżej Alfa i Omega oczyszczania nagazowanego naturalnie trunku.
Pozdro PROsy!!
-
- Posty: 2708
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 252 razy
- Otrzymał podziękowanie: 466 razy
Re: Stopień nagazowania Cydru
To zobacz stronę https://projektcydr.pl. Tutaj jest wszystko.
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 lut 2024, 21:36 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 28
- Rejestracja: wtorek, 26 maja 2020, 05:19
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Stopień nagazowania Cydru
jakis1234 zaczynałem od lektury tej strony 2 2018 roku.
Co prawda przeoczyłem powstanie forum na tej stronie, które pewnie zgłębię z ciekawością, ale jest ale, którym podzielę się tutaj.
Najtrudniejsze do osiągnięcia w nagazowaniu cydru jest czas jaki cydr musi dostać w butelce.
Sam się wówczas nasyci gazem, drożdże opadną i smak się uszlachetni. Trzeba go trzymać minimum pół roku w butli. Jest wówczas klarowny i pyszny. Najgorsze, że ciężko wytrzymać taką próbę czasu. Pozostawianie drożdży po refermentacji w butelce gotowego produktu nie jest zbrodnią, po pół roku w butelce jest duże prawdopodobieństwo, że drożdże się z dna nie podniosą, ale to zależy od nagazowania (im mocniej tym pewniej się podniosą i zanieczyszczą cydr). Dlatego sądzę, że ich pozostawienie to oznaka lenistwa bądź niewiedzy, ponieważ cydr sam dąży do oczyszczenia i klarowności, tylko trzeba dać mu czas, a później tego nie schrzanić poprzez oczyszczanie metodami szampańskimi i wówczas dostajesz produkt lux, a nie produkt kijem pisany...
Osobną sprawą jest sam surowiec i to właśnie dzięki Projekt Cydr wyselekcjonowałem pierwsze odmiany do uprawy, a efekty z jabłoni dedykowanych są niespodziewanie dobre.
Co prawda przeoczyłem powstanie forum na tej stronie, które pewnie zgłębię z ciekawością, ale jest ale, którym podzielę się tutaj.
Najtrudniejsze do osiągnięcia w nagazowaniu cydru jest czas jaki cydr musi dostać w butelce.
Sam się wówczas nasyci gazem, drożdże opadną i smak się uszlachetni. Trzeba go trzymać minimum pół roku w butli. Jest wówczas klarowny i pyszny. Najgorsze, że ciężko wytrzymać taką próbę czasu. Pozostawianie drożdży po refermentacji w butelce gotowego produktu nie jest zbrodnią, po pół roku w butelce jest duże prawdopodobieństwo, że drożdże się z dna nie podniosą, ale to zależy od nagazowania (im mocniej tym pewniej się podniosą i zanieczyszczą cydr). Dlatego sądzę, że ich pozostawienie to oznaka lenistwa bądź niewiedzy, ponieważ cydr sam dąży do oczyszczenia i klarowności, tylko trzeba dać mu czas, a później tego nie schrzanić poprzez oczyszczanie metodami szampańskimi i wówczas dostajesz produkt lux, a nie produkt kijem pisany...
Osobną sprawą jest sam surowiec i to właśnie dzięki Projekt Cydr wyselekcjonowałem pierwsze odmiany do uprawy, a efekty z jabłoni dedykowanych są niespodziewanie dobre.
-
- Posty: 2708
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 252 razy
- Otrzymał podziękowanie: 466 razy
Re: Stopień nagazowania Cydru
Przejrzałem stronę, którą podałeś, ciekawe metody. Wymrażanie widziałem podczas zwiedzania winiarni, butelki akurat były odwrócone do góry dnem, z korkiem z osadu, ale jeszcze nie mrożone.
Tylko metoda w warunkach domowych raczej trudna w realizacji.
Jak dla mnie cydr z osadem jest w porządku, najwyżej przelewając do szklanki końcówkę zostawiam.
Tylko metoda w warunkach domowych raczej trudna w realizacji.
Jak dla mnie cydr z osadem jest w porządku, najwyżej przelewając do szklanki końcówkę zostawiam.
A możesz powiedzieć, którą metodę użyłeś i w jaki sposób?potwierdzam praktyczność zastosowań tych rozwiązań, ponieważ sam je wykonałem przy użyciu odpowiednich sprzętów.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 28
- Rejestracja: wtorek, 26 maja 2020, 05:19
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Stopień nagazowania Cydru
Z butelkami sprawa jest faktycznie ciekawa i dość chlapiąca - w zwykłej kuchni powoduje niezły syf.
Robiłem to tak po raz pierwszy.
Butelki po 3m-cach leżakowania odwróciłem do góry dnem. po 1-2 tygodniach drożdżaki opadły na kapsel. Mam dość dużą i wysoką lodówkę, a czujnik temp. jest zdaje się u góry. Dzięki temu na dolnych półkach jest nieco zimniej niż u góry. To stwarza fajną możliwośc do schłodzenia butelek. Jak żony nie ma w domu to przestawiam lodówkę na 2 st C, na dole robi się około 0 st C. Wstawiam butelki - 11 sztuk na dole w pozycji pionowej w dól kapslem oczywiście. Musisz zaplanować wcześniej, żeby było miejsce w lodówce, bo trochę go jednak potrzebujesz. Nazajutrz wieczorem masz zimne butelki z cydrem w środku o temp. bliskiej 0 st C. Wcześniej zakupujesz glikol propylenowy wystarczy jako roztwór wodny 50proc na np. aledrogo o taki jak w linku poniżej:
https://allegro.pl/oferta/glikol-propyl ... 64d67ec9e6
wrzucasz go do zamrażałki w tej samej lodówie dzień wcześniej i masz ciecz w temperaturze -18stC ( na starcie) do wymrażania. Podziel to na dwie butelki w zamrażarce umieszczając, żebyś miał jakby Ci się zdążył ocieplić w trakcie roboty no bo byłby obciach.
przed robotą wlewam go do kubka-termosa jak ze stacji dłużej jest zimny. Otwierasz pierwszą butelkę i wtedy miej już lepiej pod ręką lejek do ułatwienia uzupełniania cydrem butelek. Ta butelka służy do uzupełniania ubytku cydru w pozostałych butelkach.
Pozostałe butelki jedna po drugiej out z lodówki. wkładasz szyjkę do glikolu czekasz chwilę i jak widzisz, że się ścina to wyciągasz, otwierasz kapsel - korek osadu często sam wylatuje jak pochylisz nieco butelkę do około 45-50 stopni lub wygrzeb resztą np. pałeczką do sushi z szyjki. Jak się uspokoi w butelce to dolej cydru i kapslownica i masz po robocie. Jak się nie uspokaja lub szumi to otwórz kolejną butelkę, a do tej wrócisz za chwilę. dostaniesz z tego 10 butelek czyścioszka to leżakowania na 2 m-ce.\
Ja w trakcie przeniosłem się do wanny i łazienki - mniej było uszkodzeń.
Obecnie mam w kegu cornelius od pepsi dwie partie i czekam aktualnie już tylko na lekki mróz w nocy w weekend i jak się uda to podpinam butlę co2 i przelewam do butelki. Przed wlaniem przefermentowanego cydru uciąłem rurkę w kegu, żeby była 5cm nad dnem, żeby syfu nie zbierała. Zakładam, że pierwsza butelka pójdzie do diabła. gdy cydr będzie miał około 0stc powinienem go przy nalewaniu opanować, żeby nie kipiał z butelki i zbyt dużo co2 nie wywalił. aktualnie na kegu mam ciśnienie 3 bary, więc jest fajnie nagazowany, prawie granat... To chyba łatwiejszy sposób na nagazowanie niż te cholerne butelki, ale opiszę Wam po robocie.
Ten gość robi to świetnie, ale nie chce mi się kapslownicy grifo psuć, najpierw spróbujemy na wolnym powietrzu z wężyka.
https://youtu.be/jddlOfl9des?si=H0w_dhYTyMcIV4-f
[mod: ]
Robiłem to tak po raz pierwszy.
Butelki po 3m-cach leżakowania odwróciłem do góry dnem. po 1-2 tygodniach drożdżaki opadły na kapsel. Mam dość dużą i wysoką lodówkę, a czujnik temp. jest zdaje się u góry. Dzięki temu na dolnych półkach jest nieco zimniej niż u góry. To stwarza fajną możliwośc do schłodzenia butelek. Jak żony nie ma w domu to przestawiam lodówkę na 2 st C, na dole robi się około 0 st C. Wstawiam butelki - 11 sztuk na dole w pozycji pionowej w dól kapslem oczywiście. Musisz zaplanować wcześniej, żeby było miejsce w lodówce, bo trochę go jednak potrzebujesz. Nazajutrz wieczorem masz zimne butelki z cydrem w środku o temp. bliskiej 0 st C. Wcześniej zakupujesz glikol propylenowy wystarczy jako roztwór wodny 50proc na np. aledrogo o taki jak w linku poniżej:
https://allegro.pl/oferta/glikol-propyl ... 64d67ec9e6
wrzucasz go do zamrażałki w tej samej lodówie dzień wcześniej i masz ciecz w temperaturze -18stC ( na starcie) do wymrażania. Podziel to na dwie butelki w zamrażarce umieszczając, żebyś miał jakby Ci się zdążył ocieplić w trakcie roboty no bo byłby obciach.
przed robotą wlewam go do kubka-termosa jak ze stacji dłużej jest zimny. Otwierasz pierwszą butelkę i wtedy miej już lepiej pod ręką lejek do ułatwienia uzupełniania cydrem butelek. Ta butelka służy do uzupełniania ubytku cydru w pozostałych butelkach.
Pozostałe butelki jedna po drugiej out z lodówki. wkładasz szyjkę do glikolu czekasz chwilę i jak widzisz, że się ścina to wyciągasz, otwierasz kapsel - korek osadu często sam wylatuje jak pochylisz nieco butelkę do około 45-50 stopni lub wygrzeb resztą np. pałeczką do sushi z szyjki. Jak się uspokoi w butelce to dolej cydru i kapslownica i masz po robocie. Jak się nie uspokaja lub szumi to otwórz kolejną butelkę, a do tej wrócisz za chwilę. dostaniesz z tego 10 butelek czyścioszka to leżakowania na 2 m-ce.\
Ja w trakcie przeniosłem się do wanny i łazienki - mniej było uszkodzeń.
Obecnie mam w kegu cornelius od pepsi dwie partie i czekam aktualnie już tylko na lekki mróz w nocy w weekend i jak się uda to podpinam butlę co2 i przelewam do butelki. Przed wlaniem przefermentowanego cydru uciąłem rurkę w kegu, żeby była 5cm nad dnem, żeby syfu nie zbierała. Zakładam, że pierwsza butelka pójdzie do diabła. gdy cydr będzie miał około 0stc powinienem go przy nalewaniu opanować, żeby nie kipiał z butelki i zbyt dużo co2 nie wywalił. aktualnie na kegu mam ciśnienie 3 bary, więc jest fajnie nagazowany, prawie granat... To chyba łatwiejszy sposób na nagazowanie niż te cholerne butelki, ale opiszę Wam po robocie.
Ten gość robi to świetnie, ale nie chce mi się kapslownicy grifo psuć, najpierw spróbujemy na wolnym powietrzu z wężyka.
https://youtu.be/jddlOfl9des?si=H0w_dhYTyMcIV4-f
[mod: ]
Ostatnio zmieniony czwartek, 15 lut 2024, 10:54 przez Qba, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 28
- Rejestracja: wtorek, 26 maja 2020, 05:19
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Stopień nagazowania Cydru
Szanowni Koledzy,
użyłem "szukaj" i przeleciałem forum, ale nie znalazłem żadnej informacji o sprzęcie do rozlewu z KEGa.
Otóż mam keg po pepsi Cornelius 2szt po 18l cydru, i przyszedł czas na rozlew. Ciśnienie ma 2,7-3,0 bar i potrzebuję butlę CO2 - nalewak wężyki jakoś pokombinuję wg dostępnych materiałów w internecie, ale jaką butlę wagowo użyć, żeby dwa kegi po 18l ogarnęła i gdzie się takie w Poznaniu lub Wrocławiu wymienia na pełne? Czy są jakieś zasady jaki powinien być zawór, czy jest tylko jeden słuszny?
Dajcie znać, bo jak kupię w ciemno z aledrogo to się czasami sfrajerzę - to wolę zapytać
Pozdr.
użyłem "szukaj" i przeleciałem forum, ale nie znalazłem żadnej informacji o sprzęcie do rozlewu z KEGa.
Otóż mam keg po pepsi Cornelius 2szt po 18l cydru, i przyszedł czas na rozlew. Ciśnienie ma 2,7-3,0 bar i potrzebuję butlę CO2 - nalewak wężyki jakoś pokombinuję wg dostępnych materiałów w internecie, ale jaką butlę wagowo użyć, żeby dwa kegi po 18l ogarnęła i gdzie się takie w Poznaniu lub Wrocławiu wymienia na pełne? Czy są jakieś zasady jaki powinien być zawór, czy jest tylko jeden słuszny?
Dajcie znać, bo jak kupię w ciemno z aledrogo to się czasami sfrajerzę - to wolę zapytać
Pozdr.
Ostatnio zmieniony wtorek, 4 cze 2024, 20:02 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 221
- Rejestracja: poniedziałek, 12 kwie 2021, 10:58
- Krótko o sobie: Naturalne soki 100% NFC tłoczone na zimno.
https://polskiepomidory.com.pl/ - Ulubiony Alkohol: cydr
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
- Kontakt:
Re: Stopień nagazowania Cydru
mozna kupic kranik ktory sie montuje do nalewania, sa takie od razu z małą butlą co2
Mod.
Tak niechlujnie napisane posty, będą lądować w koszu.
Mod.
Tak niechlujnie napisane posty, będą lądować w koszu.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 sie 2024, 14:08 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Polskie soki naturalne PolskiSok.pl
-
- Posty: 28
- Rejestracja: wtorek, 26 maja 2020, 05:19
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Stopień nagazowania Cydru
No dobra, pierwsze koty za płoty. Poszło i wyszło. Jestem super zadowolony z pierwszego rozlewu z KEGa w obniżonej temp. do 2stC. Gaz w cydrze jest idealny - nagazowany i klarowny.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 9 wrz 2024, 16:26 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 28
- Rejestracja: wtorek, 26 maja 2020, 05:19
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Stopień nagazowania Cydru
no to teraz, żeby dosłodzić sokiem z jabłek a nie cukrem to najlepiej byłoby zachować odpowiednią ilośc skoku z jabłek. To wyjdzie z pomiary BLG, skoro chcemy około 3-4g cukru na litr do nagazowania (żeby nie przegazować a sok ma około np. 14BLG, po poprawce na niecukry to z 11 blg tj. zawiera około 110g cukru na litr? i w takim razie potrzebuję około 36ml soku jabłkowego na litr cydru (w tej dawce jest 4gcukru przy BLG11). Dawka na jednego korneliusa to około 570ml.
Teraz pytanie do doświdczeńszych jeżeli ktoś już eksperymentował - lepiej to zamrozić na ten miesiąc, czy zapasteryzować i do butelki? Mniej energii zużyję przegotowując sok, ale ma to jakiś wpływ na smak efektu końcowego? Taniej byłoby przegotować niż mrozić.
Teraz pytanie do doświdczeńszych jeżeli ktoś już eksperymentował - lepiej to zamrozić na ten miesiąc, czy zapasteryzować i do butelki? Mniej energii zużyję przegotowując sok, ale ma to jakiś wpływ na smak efektu końcowego? Taniej byłoby przegotować niż mrozić.
Ostatnio zmieniony wtorek, 10 wrz 2024, 07:59 przez szoalko, łącznie zmieniany 1 raz.