Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
-
Autor tematu - Posty: 2926
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 2604
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
Kiedyś miałem zestaw soxhleta z czaszą grzejną... pewnie 0,5 albo litr. Był by jak znalazł do eksperymentu ale przepadło w czeluściach czasu...
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
Nie wiem czy to ma znaczenie, ale zauważyłem podobne zjawisko u mnie zarówno na KP jak i na PS ale tylko na zbiorniku z płaszczem. Na standardowym kegu z zanurzonymi w surowce grzałkami takiego czegoś nigdy nie doświadczyłem. I druga uwaga: działo się to tylko wtedy gdy nie wymieszałem dokładnie surówki z wodą.
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
No właśnie ten stan tutaj opisujemy. Przyczyna zastała już opisana. Jak też i sposób zapobiegania.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
Nie mam kotła z płaszczem, nie będę się wymądrzał wielce. Ale, jak mawiał mój belfer od technologii: biorąc to na chłopski rozum:
- @góral grzeje nastaw bardzo gęsty, choć dziwne zachowanie dotyczy też surówki
- @góral grzeje raczej owocówki, które oprócz wody i etanolu mają sporo dziwnie zachowujących się składników.
- problem następuje zawsze, gdy destyluje na dwa razy, z przerwą.
No więc na chłopski rozum:
- rozgrzany, gęsty wsad (zresztą nie tylko taki gęsty, ale gęsty bardziej) wolniej oddaje ciepło;
- kocioł z płaszczem po wyłączeniu grzania może zachowywać się jak termos. Z tym że wypełnienie grzewcze schładza się szybciej niż wsad.
- górna część wsady oziębia się wcześniej i w momencie rozpoczęcia grzania, zanim dojdzie do bardziej burzliwej wymiany ciepła w cieczy, tworzy swoisty kożuch, barierę termiczną (podejrzewam, że termometr jest nisko i wskazuje temperaturę mniej wystudzonej części i przez to bardziej, szybciej absorbującej ciepło). być może na rozwarstwianie się cieczy na rózne temperatury i tworzenie "kożucha" mogą mieć właśnie składniki dodatkowe charakterystyczne dla surowców owocowych
- problem zanika w momencie wymieszania zawartości cieczy przed drugim grzaniem.
To tyle patrzając po chłopsku. Może to skek bzdur, nie będę się upierał
- @góral grzeje nastaw bardzo gęsty, choć dziwne zachowanie dotyczy też surówki
- @góral grzeje raczej owocówki, które oprócz wody i etanolu mają sporo dziwnie zachowujących się składników.
- problem następuje zawsze, gdy destyluje na dwa razy, z przerwą.
No więc na chłopski rozum:
- rozgrzany, gęsty wsad (zresztą nie tylko taki gęsty, ale gęsty bardziej) wolniej oddaje ciepło;
- kocioł z płaszczem po wyłączeniu grzania może zachowywać się jak termos. Z tym że wypełnienie grzewcze schładza się szybciej niż wsad.
- górna część wsady oziębia się wcześniej i w momencie rozpoczęcia grzania, zanim dojdzie do bardziej burzliwej wymiany ciepła w cieczy, tworzy swoisty kożuch, barierę termiczną (podejrzewam, że termometr jest nisko i wskazuje temperaturę mniej wystudzonej części i przez to bardziej, szybciej absorbującej ciepło). być może na rozwarstwianie się cieczy na rózne temperatury i tworzenie "kożucha" mogą mieć właśnie składniki dodatkowe charakterystyczne dla surowców owocowych
- problem zanika w momencie wymieszania zawartości cieczy przed drugim grzaniem.
To tyle patrzając po chłopsku. Może to skek bzdur, nie będę się upierał
Ostatnio zmieniony czwartek, 18 lis 2021, 10:34 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 2604
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
Nie też, ale wyłącznie surówki.Skir pisze:@Carl zwróć uwagę na pierwszy myślnik:
- @góral grzeje nastaw bardzo gęsty, choć dziwne zachowanie dotyczy też surówki
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
No właśnie. Dyskutujemy o surówce. Gotując nastaw (także gęsty) efekt nie występuje... Przynajmniej u mnie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
Popełniamy błąd, który popełniłem i ja również.
Szukamy rozwiązania, nie przyczyny.
Potrzebujemy fizyka od mechaniki płynów, Hydrostatyki i Aerostatyki.
Albo doświadczalnie samemu eliminować poszlaki i dojść do źródła problemu, zaczynając od mieszania nastawu.
Szukamy rozwiązania, nie przyczyny.
Potrzebujemy fizyka od mechaniki płynów, Hydrostatyki i Aerostatyki.
Albo doświadczalnie samemu eliminować poszlaki i dojść do źródła problemu, zaczynając od mieszania nastawu.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 2926
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
@Góral. Trzeba ten proces powtórzyć i obserwować. Może się uda wyłapać zależność. Wiesz jak zapobiec temu jakby co. Może nie uruchamiać kolumny na początku?
Masz coś do gotowania na półkowej na weekend zaplanowane?
Masz coś do gotowania na półkowej na weekend zaplanowane?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 2926
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
Niestety ala całą surówkę już przerobiłem
W sobotę pójdzie kuku na Koji ale to na alembiku.
Jak nazbieram surówki to zrobię eksperyment wsadzę rurkę do portu termometru po podgrzaniu surówki
Zobaczymy jak gruba jest ta blokująca warstwa
W sobotę pójdzie kuku na Koji ale to na alembiku.
Jak nazbieram surówki to zrobię eksperyment wsadzę rurkę do portu termometru po podgrzaniu surówki
Zobaczymy jak gruba jest ta blokująca warstwa
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
Autor tematu - Posty: 2926
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
Z dam 5l wlewam do kega 50l , więc przy wlewaniu nie ma opcji by się nie wymieszało
Po Świętach zrobię eksperyment, odtworzę warunki w jakich się to dzieje, może jakiś film uda się nagrać.
No i wszystko dokładnie będę zapisywał
Surówka stoi w damach i czeka aż nazbieram odpowiednią ilość by było do kotła 50l.Izzo pisze: Zjawisko opisane przez Was występuje przy wymieszanych surówkach, czy tylko odstałych, gdzie fuzle i poszczególne składowe mogą się rozwarstwić?
Z dam 5l wlewam do kega 50l , więc przy wlewaniu nie ma opcji by się nie wymieszało
Po Świętach zrobię eksperyment, odtworzę warunki w jakich się to dzieje, może jakiś film uda się nagrać.
No i wszystko dokładnie będę zapisywał
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
Wyobraźmy sobie taką sytuację:
Pełną szuflę piasku z żwirem, kamieniami, pyłem wsypiemy do zbiornika z wodą.
Co najpierw opadnie?
Ciężkie kamienie, potem żwirek, potem piasek, najlżejszy pył.
Woda dodatkowo hamuje opadanie.
Kamień wrzucony do wody też powoli opada, czyż nie?
To samo dzieje się z nastawem, moim zdaniem, ciężkie frakcje opadają pierwsze, następnie powoli opada reszta.
Tutaj dochodzi do tego temperatura płynu, która dodatkowo jeszcze te lżejsze frakcje blokuje i opadają znacznie wolniej.
Frakcjonują cały wsad.
Czyli robią warstwy.
Pytanie ważne które zadał Góral, jak duże są te warstwy, jaka jest ich gęstość właściwa.
To uważam za ważne.
Już wiemy co to powoduje, wiemy dlaczego, wiemy jak rozwiązać problem, ale nie wiemy ile.
Ile tych frakcji jest???
Oto zagwostka.
Może to jest i pomysł aby pogon i przedgon spuścić na zimno?
Teoretyzuję teraz, ale teoria w praktykę się przeradza, czyż nie?
Brakuje tego x w zadaniu.
Pełną szuflę piasku z żwirem, kamieniami, pyłem wsypiemy do zbiornika z wodą.
Co najpierw opadnie?
Ciężkie kamienie, potem żwirek, potem piasek, najlżejszy pył.
Woda dodatkowo hamuje opadanie.
Kamień wrzucony do wody też powoli opada, czyż nie?
To samo dzieje się z nastawem, moim zdaniem, ciężkie frakcje opadają pierwsze, następnie powoli opada reszta.
Tutaj dochodzi do tego temperatura płynu, która dodatkowo jeszcze te lżejsze frakcje blokuje i opadają znacznie wolniej.
Frakcjonują cały wsad.
Czyli robią warstwy.
Pytanie ważne które zadał Góral, jak duże są te warstwy, jaka jest ich gęstość właściwa.
To uważam za ważne.
Już wiemy co to powoduje, wiemy dlaczego, wiemy jak rozwiązać problem, ale nie wiemy ile.
Ile tych frakcji jest???
Oto zagwostka.
Może to jest i pomysł aby pogon i przedgon spuścić na zimno?
Teoretyzuję teraz, ale teoria w praktykę się przeradza, czyż nie?
Brakuje tego x w zadaniu.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2604
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
@rozrywku - z kamieniami i żwirem to prawda... pierwsze opadną większe kamienie, później zdekantuje się to co jest na tyle małe że tworzy zawiesinę, ale umówmy się to są zupełnie inne zjawiska fizyczne. Mieszanina jednorodna nie będzie się rozdzielać... tak jak dobre wymieszany cukier nie osadzi się na dnie zbiornika nawet jak go zostawisz na pół roku - gdyby tak się działo to po co była by komuś kolumna... wystarczyło by zostawić wino na odpowiednio długi czas i zlać warstwy - niestety tak łatwo nie jest.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
Autor tematu - Posty: 2926
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
Koledzy zgodnie z obietnicą odtworzyłem warunki w jakich występował problem i
Po kolei 28 12 wieczorem zalanie kega około 42l surówki o mocy około 25%.
29 12 przed południem podgrzanie nastawu do 75st.
Koniec grzania o 12 bo LP była umówiona do fryzjera (musiałem zawieść)
Około godz 17.30 załączenie grzania temp. wsadu 65st.
No i tutaj niespodzianka wszystko poszło książkowo.
Jak nazbieram znowu surówki to spróbuję jeszcze raz, ale będę odbierał przedgony dzień wcześniej.
Po kolei 28 12 wieczorem zalanie kega około 42l surówki o mocy około 25%.
29 12 przed południem podgrzanie nastawu do 75st.
Koniec grzania o 12 bo LP była umówiona do fryzjera (musiałem zawieść)
Około godz 17.30 załączenie grzania temp. wsadu 65st.
No i tutaj niespodzianka wszystko poszło książkowo.
Jak nazbieram znowu surówki to spróbuję jeszcze raz, ale będę odbierał przedgony dzień wcześniej.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
A tak czekaliśmy na wyniki, a tu znowu lipa, i dalej nie wiadomo co było przyczyną takiego zachowania wsadu.
Cóż, może następne gotowanie coś wyjaśni.
Jak na razie to wina twojej lp, nie mogła do fryzjera sama pojechać?
To oczywiście żart.
Cóż, może następne gotowanie coś wyjaśni.
Jak na razie to wina twojej lp, nie mogła do fryzjera sama pojechać?
To oczywiście żart.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
Tak jak wspomniałem wcześniej - temat ten wałkowany jest od lat. i jeszcze nikt nie zbliżył się do zrozumienia problemu. Ja poradziłem sobie w najprostszy możliwy sposób.
Zawsze przed rozpoczęciem grzania - czy to gdy robię od początku, czy gdy muszę z jakiś powodów przerwać proces to po wznowieniu solidnie mieszam.
Problemy zniknęły.
Zawsze przed rozpoczęciem grzania - czy to gdy robię od początku, czy gdy muszę z jakiś powodów przerwać proces to po wznowieniu solidnie mieszam.
Problemy zniknęły.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 2926
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
@lesgo58 Chciałem gdyby problem się powtórzył zmierzyć temperatury.
Termometr mam z 10cm od dna kega i ostatnio pokazywało 88st a gdy wlałem wodę poszły opary alkoholu
Miałem zamiar powoli wyciągać termometr i mierzyć.
No pech chciał że tym razem proces przebiegł bez problemów i z eksperymentów wyszła.
Termometr mam z 10cm od dna kega i ostatnio pokazywało 88st a gdy wlałem wodę poszły opary alkoholu
Miałem zamiar powoli wyciągać termometr i mierzyć.
No pech chciał że tym razem proces przebiegł bez problemów i z eksperymentów wyszła.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Problemy destylacyjne na kolumnie półkowej
@Góralu, trochę głupio że życzyliśmy ci aby ci problem wystąpił.
Doceniamy fakt i poświęcenie dla nauki.
Te temparatury, dobrze zmierzone mogą sporo dać.
Jak gruba czapa blokująca jest tego czegoś.
Może nie grzałeś za długo i dlatego nie zdąrzyło się to na górze skumulować?
Doceniamy fakt i poświęcenie dla nauki.
Te temparatury, dobrze zmierzone mogą sporo dać.
Jak gruba czapa blokująca jest tego czegoś.
Może nie grzałeś za długo i dlatego nie zdąrzyło się to na górze skumulować?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............