Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Porywanie cieczy z kotła, dziwny smak i zapach destylatu oraz wszelkie inne problemy związane z destylacją...

Autor tematu
engine2
20
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 13 kwie 2017, 21:03
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: nad Wielkimi Jeziorami
Podziękował: 10 razy

Post autor: engine2 »

Pozdrawiam wszystkich gorąco i zapewniam że niepokoję tylko dlatego że już troszkę we łbie mi chlupie - nie jestem pewien... Znalazłem różne tematy będące podobnymi, ale sugestie nie sprawdziły się. Ponieważ nie wiem co jest źródłem trudności, postaram się zamieścić pełny opis sprzętu (punkt 1), procesu (fermentacja - punkt 2, rektyfikacja - punkt 3), problemów (punkt 4) i (nieskutecznych) zmian.

1. Sprzęt, od spodu - za wyjątkiem zaznaczonych wszystkie złącza TriClover, wszystkie średnice zaznaczone ∅, jedna jest specjalnie pominięta - na razie:
1.1. Gar kwasoosdporny 50l, z elektrycznym napędem (znamionowo 5,5kW, faktycznie 5370W pobierane) i spustem szlamu, ocieplony, zawór bezpieczeństwa gwiżdże przy 1,5, puszcza przy 1,7atm, zaciskowy port termometru w pokrywce uszczelnionej silikonem.
1.2. Rura kwasoodporna, 45cm, dolna połowa wypełniona miedzianymi sprężynkami od kol. plipka na podpórce, po czym zmywak KO i sprężynki KO z tego samego źródła. Rura jest zazwyczaj izolowana.
1.3. Identyczna rura, ale tym razem wypełniona tylko sprężynkami KO z tego samego źródła, zazwyczaj izolowana.
1.4. Moduł odbiorczy, wysokość 5cm: zaciskowy port termometru i spust z kranem szpilkowym do chłodnicy; 3cm nad górnym złączem jest talerzyk zbierający opady - w osi jest rurka idąca do spustu, obok niej rurka przelewowa.
1.5. Ten talerzyk jest nad złączem, by był widoczny w szklance - wysokości 25cm
1.6. Rura 20cm, wypełniona sprężynkami KO z tego samego źródła, nieizolowana
1.7. 5cm spust przedgonów: zaciskowy port termomentru nad obwodowym kolektorem z wylotem przez kranik szpilkowy.
1.8. Chłodnica oparów: trójnik (T, nie Y) z dospawanymi "uszami", na jednym końcu dekiel, na drugim dekiel z wspawaną ( u góry) rurką przelewową i (poniżej) wlotem i wylotem wody do chłodnicy, skręconej (podwójnie) z 8,5m rurki KO ∅6/8mm
1.9. 3cm powietrza pod sufitem - bardzo, BARDZO przydatne przy montażu!
1.* - kolumna miała średnicę 5cm, ale zeszłej wiosny, jak się te wszystkie głupoty zaczęły (vide 2.*) i nie miałem nic do roboty, to z nudów przerobiłem to wszystko na ∅7,5cm. Wszystkie długości są identyczne - w ten sposób kolumna+grzałka+elektronika+oporządzenie mieści się do gara 1.1 albo do standardowej walizki

2. Nastaw - przyznaję się jak na spowiedzi, to nie krzyczcie:
2.1. 80% cukru gotuję z kwaskiem cytrynowym przez godzinę; mógłbym nie gotować, ale wtedy musiałbym temperatury pilnować;
2.2. Wlewam ten syrop do beczki, rozrabiam wodą, wrzucam takie coś ze sklepu z małymi rybkami - jakby płaski okrągły pumeks - szlauch do sprężarki i napowietrzam póki nie ostygnie do 22-23°C (ok. 3g);
2.3. Przez ten czas dosypuję dopingu - mocznik, witaminy itd;
2.4. Wlewam drożdże, te z punktu 2.7 - to jest T0;
2.5. T0+10g - przestaję napowietrzać, wyciągam pumeks, myję i idę spać;
2.6. T0+55-60g przestaje bulgotać i gorzknieje; robię syrop z 15% cukru - jak wyżej - chłodzę i dolewam;
2.7. T0+85-90g przestaje bulgotać i gorzknieje; robię syrop z 5% cukru - jak wyżej - chłodzę i dolewam. Tym razem zabieram (po wymieszaniu) ok. galona i wlewam do kolejnego nastawu (vid.: 2.4);
2.8. T0+125-130g przestaje bulgotać i do niedawna było półwytrawne, ale ostatnio coraz częściej jest całkiem gorzkie - trzeba będzie znów zwiększyć ilość cukru w 2.6 - ale jeszcze nie teraz, na razie tylko zaczynam klarować metodą kol. Zygmunta (żelatyna+zol krzemionkowy);
2.9. T0+7d ściągam przejrzyste do wiader (22l), niosę do gara z punktu 1.1 i wracam do punktu 2.2
2.* Zeszłej wiosny, jak się te wszystkie głupoty zaczęły, to tutejszy nierząd w swej troskliwej mądrości zamknął większość sklepów i przedsiębiorstw - za wyjątkiem tych, w których ma udziały. Monopolowy był otwarty, ale drożdży, czy garnka, czy gaci, czy igły z nitką nie wolno było sprzedać. Udało mi się uprosić kostkę drożdży u piekarza od którego chleb od 20 lat kupuję (acha - od Chińczyków, przez Internet, na kartę kredytową takich rzeczy nie kupuję). Wiedziałem, że to nie winne, więc metodą elilminacji musiałem je podrasować - teraz używam 3 razy więcej cukru niż by je zabiło te 16 miesięcy temu - ale możliwe, że tu jest pies pogrzebany... Tak czy owak, dało mi to czas na przeróbkę kolumny, jak w 1.*

3. Proces - opiszę normalny przebieg na rurze ∅5cm a nie to, co ostatnio:
3.1. Czyszczenie:
3.1.1. 2 wiadra nastawu do gara (1.1.) - ok 44-45l;
3.1.2. kontrola szczelności - otwór w rurce przelewowej chłodnicy (1.8) zatkany, łączenia pomazane mydlinami, kompresor podkręcam do 1,45atm i słucham czy gdzieś nie piszczy - jak nie to 1,5atm i kontrola zaworu bezpieczeństwa;
3.1.3. Odtykam otwór w rurce przelewowej chłodnicy (1.8), co pozwala na włączenie grzałki (1.1) pełną mocą - to jest T0;
3.1.4. Gdy gar zaczyna śpiewać i temperatura w kolumnie (przy odbiorze 1.4.) rosnąć, włączam wodę w chłodnicy oparów (1.8) i otwieram kranik przedgonów (1.7);
3.1.5. T0+30m mam kompletnie zapełnioną szklankę (1.5), zamykam kranik przedgonów (1.7), wylewam aceton i te inne, czekam 10 minut żeby na pewno zalać rurę wyżej (1.6);
3.1.6. T0+40m Skręcam potencjometr do połowy (~2100W), czekam aż ciecz zacznie bulgotać w szklance (1.5);
3.1.7. Po troszku zmniejszam moc, póki płynu nie widać w szklance (1.5) - aż nawet nie chlapie, ale widzę powierzchnię płynu pod szklanką gdy zajrzę od góry. Teraz sprawdzam temperaturę na odbiorze, kręcę aż się nie ustatkuje. Zazwyczaj to jest ok. 2kW;
3.1.8. T0+55 minut, pozwalam kolumnie popracować "na siebie" przez ±godzinę - przez ten czas przyniosę następne 2 wiadra, zjem coś, itd.
3.1.9. T0+2g Odkręcam kranik przedgonów (1.7), podstawiam naczynie; otwieram wodę do chłodnicy płynu (1.4) - to jest T1
3.1.10. T1+3m powoli odkręcam kranik odbioru (1.4); jak temperatura w małpie przekracza 20°C zakręcam o 1/8 obrotu
3.1.11. T1+10m sprawdzam temperaturę wody na wylocie z chłodnicy oparów; ustawiam przepływ tak, by miała 55-60°C (zazwyczaj 2-2,5l/min)
3.1.12. Przedgony pokapują; czyste leci ok 2l na godzinę (refluks ~1:4)
3.1.13. T1+2g30m - czas zacząć próbować rozwodniony (~3:1) urobek
3.1.14. T1+~4g - tego już się nie da próbować. Odłączam zasilanie, podnoszę kolumnę z pokrywką gara, gar przesuwam, opróżniam, myję, idę do 3.1.1 lub 3.2.1
Efekt: 500ml zmywacza do paznokci (do zlewu!), 1000-1300ml przedgonu 95% na rozpałkę, 8-9l mikstury 85-90% do powtórnej obróbki
3.2. Dzielenie
3.2.1. Rozwadniam półprodukt (bez tego przedgonu) w garze do ~25%/45l
3.2.2. Zamykam wszystko, sprawdzam, 3.1.2, 3.1.3, 3.1.4
3.2.5. T0+30m mam kompletnie zapełnioną szklankę (1.5), czekam 5 minut żeby na pewno zalać rurę wyżej (1.6);
3.2.6. T0+35m 3.1.6
3.2.7. Po troszku zmniejszam moc, póki płynu nie widać w szklance (1.5) - aż nawet nie chlapie, ale widzę powierzchnię płynu gdy zajrzę od góry pod szklanką. Teraz sprawdzam temperaturę na odbiorze, kręcę aż się nie ustatkuje na 78,4°C, ok. 2050W;
3.2.8. ⇑3.1.8
3.2.9. T0+2g Przedgony cały czas kapią, na razie jest ok 200ml, otwieram wodę do chłodnicy odbioru (1.4) - to jest T1
3.2.10. T1+3m ⇑3.1.10
3.2.11. T1+10m ⇑3.1.11
3.2.12. ⇑3.1.12
3.2.13. T1+2g zaczynam bardzo uważać na temperaturę i procenty; zazwyczaj najpierw spada moc produktu, powolutku spowalniam odbiór i obniżam napięcie grzałki; jeżeli jest skok temperatury, natychmiast zamykam kranik, zmniejszam moc i stabilizuję na 78,4°C przez 10m, po czym leciutko odkręcam kranik i wracam do sprawdzania procentów
3.2.14. T1+4-5g zaczynają się kwiatuszki, przekładam wężyk z małpy do słoika, odbieram ok litra (słoik ma 1,2l pojemności) i kontynuuję wg. 3.1.14

W tym momencie w garze mam ok. 95-96 stopni; przy górnym kraniku jest 2-2,2°C chłodniej niż przy głównym (stała różnica); produkt ma 96% w 20±1°C.
Efekt: ok. 500-550ml ciepłego przedgonu 95-96% (do mieszania), ok. 6-6,5l dobrego 96% w 20°C, ok litra pogonu (do mieszania)

4. Problem - narastał stopniowo i nie wszystko na raz; na początku po zmianie kalibru i naboju wszystko szło jak dawniej, tylko szybciej - mogłem wykorzystać prawie pełną moc grzałki. No i tu zaczęły się schody... :bezradny:
4.1. Coraz ciężej było zalać kolumnę - wkońcu doszedłem do pełnej mocy a płyn dalej nie pokazywał się w szklance; po jakimś czasie kolumna zaczyna "prychać", sprężynki skaczą do góry po czym, niestety, spadają do gara. Ponieważ i tak wszystkie były już albo w garze albo w chłodnicy oparów (tej na samej górze), więc zanim od nowa zasypałem to je wszystkie wytrawiłem i przejrzałem; zebrałem ok 300ml zgniecionych - ale nie wiem, czy to jest powód - mogły zostać zgniecione podczas skakania. Po starannym zasypie i zostawieniu wolnego miejsca (ok 2-3cm tak na górze jak i na dole każdej rury) spróbowałem, z tym samym efektem. Problem "obchodzę" zalewając kolumnę dosłownie, od góry, czystym alkoholem jak tylko temperatura na odbiorze przekracza 50°C; to daje mi ok. 40-45s na zamocowanie chłodnicy oparów (z już włączoną wodą), po czym grzeję mniej, niż powinienem - patrz 4.2
4.2. Podczas czyszczenia/odpędu (p. 3.1) nie jestem w stanie użyć pełnej mocy - rura ma prawie 50% większą średnicę (prawie, bo ma grubsze ścianki), więc powinienem spokojnie móc grzać 2 razy mocniej - guzik prawda, dalej jadę na 2kW, bo inaczej skacze. ALE przy dzieleniu (p.3.2) wszystko jest elegancko przy 4,2-4,3kW - tak jak powinno być. To by wskazywało na problem z nastawem - ale jaki?
4.3. następna DRASTYCZNA różnica między odpędem a dzieleniem: nie jestem w stanie ustalić temperatury na odbiorze podczas odpędu; po przekroczeniu ok. 77°C zaczyna skakać, tak w górę jak i w dół, o nawet 4 stopnie, 2 razy na sekundę (tzn. odczyt mam tylko 2 razy na sekundę); aż nie dojdzie do ok. 82°C - i przestaje. Skoki temperatury były kiedyś (rok temu) małe - rzędu 0,4-0,5 stopnia, rosną z tygodnia na tydzień - ale zakres temperatur, w jakim to zjawisko występuje jest niezmienny. Wymieniłem termoparę (dwukrotnie), zastąpiłem termistorem, sprawdziłem w czajniku (nie skacze), wreszcie wykosztowałem się na atestowany termometr - i dupa, b.z., tylko teraz ma dużo większą bezwładność cieplną i odczyt raz na 5s. Przerobiłem cały moduł, opuszczając gniazdo termometra na sam dół, żeby na pewno niczego nie dotykał, osłoniłem siatką, żeby skaczące sprężynki się do niego nie przytulały - i nic. Skacze tak przez 7-25s po czym przestaje, czasem na 10-11s, czasem na parę minut nawet. Ale przy drugim pędzeniu jest ABSOLUTNIE stabillnie. Znowu, to zdaje się wskazywać na problem z nastawem - ale czy na pewno? :scratch:
4.4. Mimo, że drugi gon jest absolutnie stabilny, w końcowym efekcie odbieram mniej niż połowę tego, co powinienem. Zakładając, że jest to bardziej zawzięty azeotrop, zebrałem wszystko z całej partii (no, za wyjątkiem acetonu) i puściłem trzeci raz, WOLNIUTEŃKO (~1l/g, czyli refluks ok. 1:10). Z tym samym efektem; z 75kg sachara spodziewałbym się ok. 25l dobrego, czystego spirtu - a odebrałem 8,5. Nie sądzę, by mi smak tak wyszlachetniał przez nieco ponad rok!

Summa summarum - niestety wprowadziłem dwie zmiany jednocześnie rok z hakiem temu: powiększyłem średnicę kolumny (ale żadnego innego rozmiaru nie zmieniłem) i przerzuciłem się na nieszlachetne drożdże. Nie bardzo rozumiem, jak którakolwiek z tych zmian mogłaby przynieść powyższe efekty.
Ta wiadomość jest już na tyle długa, że tylko pokornie poproszę o oświecenie! :poklon; :? :help: :bezradny:
Ostatnio zmieniony niedziela, 8 sie 2021, 19:21 przez engine2, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam, Tomek
promocja

Autor tematu
engine2
20
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 13 kwie 2017, 21:03
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: nad Wielkimi Jeziorami
Podziękował: 10 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: engine2 »

Cóż, widzę że towarzystwo wymiękło - nawet nikt nie skrytykował! Ale mogę się przez to lepiej poczuć - nie tylko ja nic z tego nie czaję.

Dziękuję wszystkim za przeczytanie.
Pozdrawiam, Tomek
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1052
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: Kòpôcz »

Wiesz... może nie ja jeden nie rozumiem nic z Twojego opisu. Pokonał mnie sam opis sprzętu. Jedyne, co zrozumiałem i co mnie zmroziło, to ten zawór bezpieczeństwa... Po co? On Ci wywala w trakcie pracy? Na dzień dobry dobrze byloby pokazać fotki sprzętu.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

Marian_jl
150
Posty: 193
Rejestracja: czwartek, 19 lis 2015, 18:00
Krótko o sobie: Piję okazyjnie ..a że okazje się trafiają codziennie , tak bywa
Ulubiony Alkohol: Próbuję wszystkiego , może trafię na to ulubione.
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: Marian_jl »

Post jest tak bogaty w treść , podejrzewam że nikt nie ma na tyle cierpliwości żeby go do końca przeczytać .
Postaraj się pisać krócej i jaśniej.

Autor tematu
engine2
20
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 13 kwie 2017, 21:03
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: nad Wielkimi Jeziorami
Podziękował: 10 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: engine2 »

@Marian_jl, @Kòpôcz: Dziękuję za treściwe komentarze!
Niestety nie wiem co ma znaczenie, dlatego opisałem co tylko (według mnie) ma szansę mieć wpływ na to, co widzę - tak zwięźle, jak umiałem. Nie chcę nikogo zmuszać do wnioskowania na podstawie li tylko założeń, bo to prowadzi prosto "w maliny" i potem nierzadko są pretensje o zmarnowany czas i energię. Plus, przez ostatnie parę lat cichutkiego tu czytania wiele, naprawdę wiele razy widziałem krytykę osób proszących o pomoc za to, że opuściły jakiś szczegół, który wydawał im się nieistotny. Zdając sobie sprawę że szczegółów jest krocie, ująłem to w punkty, hierarchicznie, tak żeby podzielić tematycznie, jak i ułatwić odniesienie się do jakiegokolwiek szczegółu. Co do zdjęć... uznałem że opisy/wymiary i tak byłyby konieczne, więc zdjęcie nie oszczędziłoby miejsca/czasu. Mea culpa!
Widok ogólny
IMG_20210813_233439626_l.jpg
Kluczowy fragment (1.4, 1.5)
IMG_20210813_233602718_l.jpg
Wspomniany w tych punktach talerzyk, w którym to tzw. jeziorko
IMG_20210814_001143967_l.jpg
Niestety ograniczenie do 200kB owocuje raczej nieczytelnymi obrazkami... Jest jak jest - co powinienem podać w następnej części opisu? Pytanie nie jest sarkastyczne, tylko po prosu bezradne.

A co do zaworu bezpieczeństwa - to tak jak z zapasowym kołem; lepiej mieć i nie potrzebować, niźli nie mieć i żałować!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony niedziela, 22 sie 2021, 08:46 przez engine2, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam, Tomek

Autor tematu
engine2
20
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 13 kwie 2017, 21:03
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: nad Wielkimi Jeziorami
Podziękował: 10 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: engine2 »

Niestety dopiero dziś powyższe zobaczyłem - w "podglądzie" wyglądało inaczej: pierwsze trzy zdjęcia nie były identyczne; na drugim miejscu był drugi załącznik, na trzecim - pierwszy. Mam nadzieję, że ta wiadomość jest zgodna z ISO 1410, bo nijak nie mogę zrozumieć jak poprzednia nie była. Czy Ktoś mógłby głupiemu wytłumaczyć? Może być w PW.
Pozdrawiam, Tomek
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 792
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: wolan »

@engine wrzuć zdjęcia na jakiś hosting i w opisie danego elementu wklej do niego link. Będzie prościej i przejrzyściej.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl

jpiwek
300
Posty: 312
Rejestracja: środa, 19 mar 2014, 12:43
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: jpiwek »

To jest zamknięte na głucho? Nie pluje przez to destylatem? Wywierć w bocznym deklu otwór i pozbędziesz się ryzyka wybuchu. Przecież 1,5 bara to już duże ciśnienie. Jeżeli coś się będzie miało zapchać jakimis owocami czy zbożem, to pierwszy będzie ten zawór bo w nich jest cienki otworek z kulką i sprężynką.

Szlumf
2000
Posty: 2385
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 632 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: Szlumf »

Prawdopodobnie (na 99%) pracujesz na zalanej kolumnie bo - "ale widzę powierzchnię płynu pod szklanką gdy zajrzę od góry" i wszystko Ci skacze. Kolumna krótka więc szkoda miejsca na miedź zbędną do cukrówek. Zastąp ją sprężynkami. Szklankę przenieś pod głowicę. Jak jest zbudowany odbiór - czy ma jakieś jeziorko? Jakie masz podparcia pod wypełnienie? Piszesz o zmywaku ale skoro sprężynki znajdujesz w garze to coś jest źle. Jaki regulator mocy masz - fazowy czy grupowy? Czy masz watomierz? Czy pomiar temperatury możesz przenieść nad pierwszy moduł?
Czy masz zdolności manualne i podstawowe narzędzia?

rastro
2500
Posty: 2603
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: rastro »

Wydaje się że głowica jest otwarta przez ten wężyk na górze...
Ten dinks we wzierniku ma jakieś jeziorko - to jest chyba to: https://www.aliexpress.com/item/32952164659.html w wariancie z portem termometru i całość spięta wziernikiem...

Mnie bardziej zastanawia ta aparatura na zdjęciu całości - to chyba jakoś steruje całością korzystając z termometru w głowicy OLM - bo rozumiem że pod głowicą jest chiński LM i odcinek wypełnienia i dopiero ten LM we wzierniku.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

Autor tematu
engine2
20
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 13 kwie 2017, 21:03
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: nad Wielkimi Jeziorami
Podziękował: 10 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: engine2 »

@wolan - niestety wielokrotnie spotkałem się tu z sytuacją w której, gdy ktoś tak zrobił jakiś czas temu a ja to chcę, w celach poznawczych, zobaczyć teraz, to jest już jest niedostępne i nie mam pojęcia o czym gadka.

@jpiwek - zawór bezpieczeństwa jest w garze, w p.1.1. Rurka przelewowa jest w głowicy, po prawej stronie na pierwszym (i drugim, i trzecim) zdjęciu, na niej (co nie ma znaczenia dla pracy) jest wężyk odprowadzający ewentualne opary/płyny z chłodnicy oparów do wiaderka. Układ jest otwarty i (na wszelki wypadek) zabezpieczony, w oddzielnych i odległych od siebie miejscach. To nie ma w tej chwili wielkiego znaczenia, ale cały układ wypróbowałem: ZAMIAST zawory bezpieczeństwa nakręciłem shlauch od kompresora, ZAMIAST termometru w garze manometr, ZAMIAST wężyka na rurce przelewowej w głowicy manometr, poluzowałem łączenie dekla z rurką przelewową i zacząłem pompować. Dla jasności, podaję tu nie nadciśnienia, lecz ciśnienia absolutne, niezależne od zmiennego atmosferycznego - tutaj to mała różnica, ale taki mam nawyk. Przy 2,3atm wydmuchało mi uszczelkę z tego poluzowanego łączenia; założyłem nową i skręciłem wszystko tak jak zwykle. Doszedłem to 6,58atm aż odpuściłem sobie - wiem, że tak łatwo się to nie rozleci. Zanim mnie ktoś nastraszy: przy próbach byłem w innym pomieszczeniu, mając tam wyłącznik kompresora i linkę do otwarcia zaworu spustowego - w tym przypadku powietrza, bo nie było po co niczego wlewać. Manometry "pamiętają" największe osiągnięte ciśnienie. Skrócony test powtarzam przed każdym włączeniem grzałki (3.1.2 w początkowej wiadomości), której nie jestem fizycznie w stanie włączyć bez odetkania rurki przelewowej (3.1.3 w początkowej wiadomości). Tak w razie, gdyby się mnie baaaardzo śpieszyło... ;)
Ostatnio zmieniony niedziela, 22 sie 2021, 09:01 przez engine2, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozdrawiam, Tomek

Autor tematu
engine2
20
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 13 kwie 2017, 21:03
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: nad Wielkimi Jeziorami
Podziękował: 10 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: engine2 »

@rastro: oczywiście, że głowica jest otwarta, była o tym mowa w 1.8, jak i mojej odpowiedzi @jpiwek.
Co do dinksa, to wygląda prawie tak samo, tylko moja rurka odbioru jest pośrodku, myślałem że to o to chodzi.
Co do "aparatury", to ona (a raczej ja przy jej wykorzystaniu, na razie nic nie dzieje się automatycznie) rzeczywiście steruje całością, ale NIE przy wykorzystaniu termometru w głowicy, tamten jest jedynie po(d)glądowy - najpierw chciałem zrobić wg. systemu inżyniera, ale potem uznałem że lepiej opuścić odbiór i spod głowicy (gdzie po stabillizacji kolumny zimniej o ok. 2°C, o czym mowa w akapicie PO p.3.2.14 początkowej wiadomości) zbieram tylko aceton/przedgony (p.1.7, p.3.1.4, p.3.1.5, p.3.(1/2).9, p.3.(1/2).12). Steruję mocą grzania, przepływem wody w chłodnicy oparów i tempem odbioru na podstawie wskazań termometru w tymże module opuszczonego odbioru, termometru/przepływomieża na wyjściu wody chłodzącej (widać miernik na prawym wężu wodnym przy głowicy; czytnik już był odłączony, bo jest na razie na baterie a przepływ już był ustalony) i mocy trunku w małpie. Nie wiem czym jest "chiński LM" (tak, poszukałem); pod głowicą jest odbiór acetonu/przedgonów z uchwytem termometru (p.1.7), poza tym się zgadza.
Pozdrawiam, Tomek
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1052
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: Kòpôcz »

Poczekaj... Czy dobrze rozumiem, że przy zamkniętych zaworkach kolumny możesz w nią napompować jakiekolwiek ciśnienie? Masz w tym thorze (przy chłodnicy) odpowietrzenie kolumny?
Czy dobrze widzę, że góra kolumny jest innej średnicy, niż dół?
Tylko zwięzłej, proszę, pisz. Na powyższe pytania da się odpowiedzieć tak/nie ;)
Ostatnio zmieniony niedziela, 22 sie 2021, 08:58 przez Kòpôcz, łącznie zmieniany 1 raz.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.

Szlumf
2000
Posty: 2385
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 632 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: Szlumf »

Kolega chyba jednak ma odpowietrzenie - "3.1.2. kontrola szczelności - otwór w rurce przelewowej chłodnicy (1.8) zatkany, łączenia pomazane mydlinami, kompresor podkręcam do 1,45atm i słucham czy gdzieś nie piszczy - jak nie to 1,5atm i kontrola zaworu bezpieczeństwa;
3.1.3. Odtykam otwór w rurce przelewowej chłodnicy (1.8), co pozwala na włączenie grzałki (1.1) pełną mocą - to jest T0;".
Tylko pytanie jak je zatyka do prób i oczywiście po co w ogóle te próby.

Autor tematu
engine2
20
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 13 kwie 2017, 21:03
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: nad Wielkimi Jeziorami
Podziękował: 10 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: engine2 »

@Szlumf: Przepraszam za zwłokę w odpowiedzi, ale zadałeś kupę dobrych zwięzłych pytań; najwyraźniej opis nie był jasny, postaram się jaśniej, a jako że moje odpowiedzi potrafią pokazywać się dopiero po paru dniach (albo wcale), uznałem że mogę spokojnie to wszystko ułożyć.
To po kolei:
- «Prawdopodobnie (na 99%) pracujesz na zalanej kolumnie bo - "ale widzę powierzchnię płynu pod szklanką gdy zajrzę od góry" i wszystko Ci skacze.» Tak było przed problemami - widziałem tu gdzieś instrukcje jak wysoko wstawiać szklankę/latarkę, i żeby bulgotało w ¼ wysokości tejżej. Ja tak wysoko nie mogę, bo mam tam odbiór; miał być wyżej, ale mysiałem te pionowe rureczki pod talerzykiem skrócić żeby to się dało pospawać. Mi. Założyłem, że opuszczenie powierzchni zmiany fazy o ok. 3-4cm, czyli ok. 3-4,5% tragedii nie spowoduje. Czy to był błąd?. W tej chwili dalej pracuję na zalanej (ręcznie) kolumnie - patrz w p.4.1.: «Problem "obchodzę" zalewając kolumnę dosłownie, od góry, czystym alkoholem (...)»
Ale czy Twoja uwaga ("i wszystko Ci skacze") oznacza że zalewanie kolumny/zwilżanie sprężynek jest błędem?!
- Co do miedzi, to czasem robię co innego, dlatego trochę miedzi trzymam na dole - ale to są również sprężynki od kol. plipka
- «Szklankę przenieś pod głowicę»: pod głowicą zbieram przedgony, potrzebuje pewnego dystansu - a odbieram produkt na dole szklanki. Dlatego jest te 20cm rury z p.1.6 nad szklanką
- Co do odbioru to mam malutkie jeziorko, widoczne w pierwszym załączniku https://alkohole-domowe.com/forum/downl ... =32966&t=1, który miał być jako trzecie zdjęcie, obok "Wspomniany w tych punktach talerzyk, w którym to tzw. jeziorko" w https://alkohole-domowe.com/forum/probl ... ml#p254516
- Sprężynki leżą na podparciach od kol. plipka i, dopiero ostatnio, są przykryte zmywakami; jeden zmywak rozdziela stal od miedzi, "od zawsze".
- Co do regulatora mocy i watomierza, to (od końca) watomierz mam, nim się kieruję ustawiając grzanie. Regulator mocy - nie wiem czy on jest fazowy czy grupowy, są to obce mi pojęcia. Na zdjęciach całości, na białym pudle (suszarce) stoi szare pudełko ze schowanym w nim Frankensztajnem. Tam jest popsuty regulator mocy, który ma jednak poprawny odbiór termistora i rozumie Cu50, które mają najwęższy zakres pomiarowy ze wszystkich, które znalazłem w szufladzie. Z odzysku (znowu szuflada) skleiłem opóźniacz który steruje triakiem (odzysk, 600V/100A). No i wentylator, obrotowe gniazda/wtyczki, itd. Dla kontroli nad tym wszystkim z bólem serca wykosztowałem się na miernik mocy, bo nie mam ani wiedzy, ani ambicji, ani chyba potrzeby żeby regulator mocy był idealnie lliniowy, więc nie mogę polegać na ustawieniu opóźniacza - poza tym w końcu efekty interesują mnie bardziej niż bodźce.
- Czy mogę przenieść pomiar temperatury nad pierwszy moduł? Hmmm... A po co? :scratch: Ja się nie czepiam, po prostu nie rozumiem - przecież najważniejsza temperatura jest przy odbiorze - czy też ja WSZYSTKO źle rozumiem i mam termometr przenieść na "10 półkę" i wedle tego robić? Nie mam miejsca żeby wstawić element z uchwytem termometru NAD rurę - do sufitu mam 3cm (p.1.9), KONIECZNE do podniesienia pokrywki z gara wraz z całym ustrojstwem nad nią dla szybkiej wymiany nastawu w trakcie procesu (p.3.1.14), inaczej musiałbym rozbierać kolumnę - poza tym to i tak nie ta wysokość. W dolnej rurze mam (od dołu) podpórkę, 20cm miedzi, zmywak i 20cm stali, to 10 półka wypada na 12 centymetrze stali, czyli ok. 36-37cm od dołu. Ale czy w tym sęk, czy znowu czegoś nie załapałem?
- Co do zdolności i narzędzi - no, chyba tak... A jak nie mam to jestem uparty i w końcu wychodzi. Ale wtedy to nie tak szybko. :cry:
@Kòpôcz: tak. Tylko ta odpowiedź, acz prawdziwa, nie ma sensu.

Kłaniam się uniżenie i jeszcze raz przepraszam za opóźnienie - Pisane w sobotę 21 sie 2021, do 1417EDT
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 23 sie 2021, 07:22 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam, Tomek

rastro
2500
Posty: 2603
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: rastro »

engine2 pisze:Nie wiem czym jest "chiński LM" (tak, poszukałem); pod głowicą jest odbiór acetonu/przedgonów z uchwytem termometru (p.1.7), poza tym się zgadza.
https://www.aliexpress.com/item/32920331156.html - pisząc chiński LM miałęm na myśli coś takiego: https://www.aliexpress.com/item/32920331156.html
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

Autor tematu
engine2
20
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 13 kwie 2017, 21:03
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: nad Wielkimi Jeziorami
Podziękował: 10 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: engine2 »

@rastro - tak, podobne, oczywiście inne średnice i grubości ścianek - tak na oko. Ten element nie jest dostępny, więc nie wiem jaka cena, ale ten poprzedni przez kolegę wspomniany też był z tej firmy. Czy to oznacza, że kolega zna te wyroby i ma o nich opinię? Trochę toporne, ale w końcu wygląd nie ma takiego znaczenia. Czy warto się rozejrzeć w ich asortymencie, choćby dla pomysłów?
Pozdrawiam, Tomek

Szlumf
2000
Posty: 2385
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 632 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: Szlumf »

No cóż chyba jednak coś źle zrozumiałeś. Zalewamy kolumnę na początku procesu by dobrze zwilżyć wypełnienie. Po tym zalaniu, nie mając bufora, możesz całkowicie wyłączyć grzanie i musisz poczekać aż zalanie spłynie do kotła. Gdy to się stanie zaczynasz stabilizację kolumny grzejąc taką mocą by się nie zalewała. Moc tę znajdziesz w opisie sprzedawcy sprężynek.
Przede wszystkim musisz zrozumieć zasadę działania kolumny rektyfikacyjnej. W uproszczeniu musimy doprowadzić do rozdzielenia frakcji z nastawu (przedgony, spiryt, pogony) tak by móc wyeliminować te niechciane czyli przedgony i pogony. Rozdzielenie uzyskujemy w trakcie stabilizacji dzięki wypełnieniu kolumny na którym zachodzi wymiana para-ciecz. Im więcej dobrego wypełnienia tym lepiej. Frakcje bardziej lotne gromadzą się u góry kolumny. Mniej lotne niżej. Brak tu wyraźnych granic tych obszarów, szczególnie w ich dolnych częściach. Im dłużej stabilizujemy tym bardziej koncentrujemy poszczególne frakcje i granice się wyostrzają. W miarę układania się frakcji temperatury w kolumnie spadają. I tu przydaje się termometr na 10-tej półce. Ja przyjmuję, że gdy na nim temperatura nie zmienia się przez 5minut to kolumna jest stabilna. Wszystko to dzieje się przy zamkniętym odbiorze głównym. W trakcie stabilizacji można z głowicy odbierać przedgony. Ja to robię po stabilizacji. Poczytaj o odbiorze przedgonów i dopasuj do siebie. Gdy zaczynamy odbiór główny frakcje przesuwają się do góry i temp. na 10-tej półce może lekko wzrosnąć (0,3-0,5*C). Początkowa prędkość odbioru dobieramy tak by 10-ta półka była stabilna bez tendencji do stałego wzrostu. Powszechnie zaleca się 12ml/min na każde 1000W mocy grzania. Ja przyjmuję 9ml/min. Precyzyjniej pozwala ustalić tą prędkość tzw. "refluks ratio". Poczytaj na forum jak to zrobić by lepiej zrozumieć co się dzieje w kolumnie. W miarę ubytku etanolu w kotle zmienia się ułożenie frakcji w kolumnie. Rośnie temperatura na 10-tej półce co może zdestabilizować kolumnę. By temu zapobiec zmniejszamy odbiór - więcej flegmy "spływa" i chłodzi. I tak kroczkami zmniejszamy odbiór aż do wygotowania się kotła albo do momentu gdy stracimy cierpliwość.
Tak więc nie możesz pracować na zalanej kolumnie a 10-ta półka to podstawa dobrego prowadzenia procesu.

rastro
2500
Posty: 2603
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: rastro »

Tego z talerzykiem do wziernika nie znam... na oko taki trochę udziwniony OLM - przy obecnych cenach nie warto sobie tym głowy zawracać... ten ostatni wydaje się być dość poprawnym modułem do (O)LM - ale nypel do zaworka jest 1/8" i chyba gwint typu BSPT nie za bardzo pasujący do czegokolwiek dostępnego u nas.

Generalnie działa ale szału nie ma.
Ostatnio zmieniony wtorek, 24 sie 2021, 00:49 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

Autor tematu
engine2
20
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 13 kwie 2017, 21:03
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: nad Wielkimi Jeziorami
Podziękował: 10 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: engine2 »

@ rastro: Acha. Z tego zo pamiętam, BSPT to to samo co Whitworth, no to wytoczenie gwintu ⅛" nie powinno być problemem, NPT toczę w miarę często, tak proste jak i stożkowe. A jakby co to na pewno są przelotki. Ale po co ta zabawa, ja już mam wszystko - poza pojęciem...
Pozdrawiam, Tomek

Autor tematu
engine2
20
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 13 kwie 2017, 21:03
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: nad Wielkimi Jeziorami
Podziękował: 10 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: engine2 »

@Szlumf: dziękuję za przypomnienie Prawd Wiary... którymi staram się kierować. Z jednym wyjątkiem, jak się wydaje - co do zalewania. Z tego co kolega pisze wynika, że mam wypełnienie po zalaniu OSUSZYĆ? W tej temperaturze to zajmie raz-dwa i możliwe, że z tego względu jakoś nie przyjąłem tego do wiadomości jako sprzecznego (dla mnie) z koncepcją celu zalewania kolumny.
Co do "Moc tę znajdziesz w opisie sprzedawcy sprężynek", to tutaj mam problem - wewnętrzne pole przekroju mojej rury to prawie 41cm2 a podana moc graniczna - 900W/cm2. W iloczynie (bo nie sumie! :lol: ) to daje 37kW, w co mi trudno uwierzyć. Ponieważ ustalenie faktycznych możliwości wymaga piekielnie skomplikowanych obliczeń wymagających założeń co do ułożenia sprężynek i wyznaczenia 3 współczynników na podstawie powtarzalnych eksperymentów z bardzo dokładnymi (ze względu na małą wielkość układu) pomiarami, postanowiłem zdać się na czysty empiryzm - zalać kolumnę, potrzymać trochę w tym stanie, zmniejszyć moc aby zbierać tylko to co spada. To wyszło ok 2kW dla kolumny ∅5cm. JA TU NIE PRÓBUJĘ NIKOGO PRZEKONAĆ - tylko pokazuję jak i dlaczego znalazłem się tu gdzie jestem.
Poza powyższym pracuję mniej więcej tak, jak to kolega opisuje z tym, że kieruję się temperaturą przy odbiorze - gdy jest ustalona. Jak nie, to reguluję moc i chłodzenie póki się nie ustatkuje - przy zamkniętym kraniku. Proceder już opisałem w początkowej wiadomości, po czym powody, dla których 10 półka jest nieco trudna w realizacji - zmienna wysokość, zależna od wypełnienia.

Ale to nie odpowiada na pytanie dlaczego przy dzieleniu kolumna zachowuje się inaczej niż przy odgonie, grzeczniej, ani dlaczego z tygodnia na tydzień drastycznie maleje "urobek" - przypominam, do beczki sypię prawie 80kg cukru i 2 lata temu to skutkowało ok. 25l smacznego, czystego; ostatnio uzyskałem 8,5l.

W weekend spróbuję zejść z błędnych dróg i osuszę sprężynki zanim podkręcę moc do... no właśnie, jak wysoko? Zaznaczam, ja mam tylko 100A do wykorzystania a i to tylko pod warunkiem że po ciemku wszystko robię, więc tych 900W/cm[sup2[/sup] nie ma mocy, nie dam rady. Ale ja i tak w tę wartość nie wierzę (acz do sprężynek samych w sobie nie mam zastrzeżeń); chłodnicę wyliczyłem na ok. 8kW i spokojnie daje radę przy ledwo 2l/min, według mnie NIE POWINIENEM grzać mocniej niż 5kW przy ∅72mm, dlatego grzałka jest (znamionowo) 5,5kW, żeby nie była w pełni obciążona.

Dziękuję, wszystkim, za nagany, rady i uwagę;
Ostatnio zmieniony środa, 25 sie 2021, 11:46 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam, Tomek
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7342
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: radius »

Ufff... Aleś namieszał :scratch:
Chyba nie do końca rozumiesz zasad pracy z kolumną ;)
engine2 pisze:Z tego co kolega pisze wynika, że mam wypełnienie po zalaniu OSUSZYĆ?
Nigdzie tak "kolega" nie napisał :?
Po zalaniu kolumny należy wyłączyć grzanie i pozwolić nadmiarowi destylatu SPŁYNĄĆ do zbiornika. Wypełnienie pozostanie zwilżone i będzie pracować najefektywniej.
engine2 pisze:podana moc graniczna - 900W/cm2
Gdzieś to taką "rewelację" wyczytał :o Producent podaje maksymalne obciążenie cieplne ok. 115 W/cm2.
engine2 pisze: według mnie NIE POWINIENEM grzać mocniej niż 5kW przy ∅72mm
Teraz policz sobie ile ta moc wynosi rzeczywiście ;)
engine2 pisze:do beczki sypię prawie 80kg cukru i 2 lata temu to skutkowało ok. 25l smacznego, czystego; ostatnio uzyskałem 8,5l.
A używasz w ogóle cukromierza :scratch: Pewnie drożdże nie przerabiają do końca i połowę cukru lejesz w kanał :D
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Szlumf
2000
Posty: 2385
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 632 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: Szlumf »

Uprę się jednak przy tej 10-tej półce. Wysokość umieszczenia pomiaru nie jest precyzyjnie zdefiniowana byle by to było na dole kolumny. Im niżej tym wiecej czasu na reakcję. Jak zrobisz w 1/2 odcinka między kotłem a odbiorem to po prostu będziesz musiał szybciej reagować i być może korekty odbioru będą musiały być większe. Mozesz sobie zrobić sam port termometru. Wystarczy wywiercić dziurę w kolumnie i w nią wsadzić kawałeczek wężyka silikonowego a weń sondę termometru. Termometr nie musi być super dokładny bo ważne są zmiany jego wskazań a nie wartość rzeczywista. Ważne by miał odświeżanie pomiaru minimum co 3sek i dokładność 0,1*C. Może być akwarystyczny z zakresem >100*C lub wędzarniczy.

Autor tematu
engine2
20
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 13 kwie 2017, 21:03
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: nad Wielkimi Jeziorami
Podziękował: 10 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: engine2 »

radius pisze:Ufff... Aleś namieszał :scratch:
No, trzeba z czegoś być dumnym, nie? ;)
Chyba nie do końca rozumiesz zasad pracy z kolumną ;)
Chyba jest chyba niekonieczne, przynajmniej nie do końca.
engine2 pisze:Z tego co kolega pisze wynika, że mam wypełnienie po zalaniu OSUSZYĆ?
Nigdzie tak "kolega" nie napisał :?
Piszę per "kolega", bo nie lubię nikogo tykać bez pozwolania/zaproszenia. A pytam (NIE kwestjonuję, acz ciężko to zauważyć bez miny i tonu), bo nie jestem pewien jak interpretować - wiem że moja dotychczasowa interpretacja NIE była właściwą.
Po zalaniu kolumny należy wyłączyć grzanie i pozwolić nadmiarowi destylatu SPŁYNĄĆ do zbiornika. Wypełnienie pozostanie zwilżone i będzie pracować najefektywniej.
Wyłączyć zupełnie czy zmniejszyć "do wartości podanej przez producenta"? Jak już pytałem, CO zapobiegnie odparowaniu alkoholu z wypełnienia w temperaturze bliskiej temperatury parowania tegoż?
engine2 pisze:podana moc graniczna - 900W/cm2
Gdzieś to taką "rewelację" wyczytał :o Producent podaje maksymalne obciążenie cieplne ok. 115 W/cm2.
A to mi się o wiele bardziej podoba i zgadza z przewidywaniami i obserwacjami, nieco ponad 4kW. Oczywiście przeczytałem to kawał czasu temu, ale pamiętam że gdy oszacowałem moc grzałki to natychmiast wróciłem potwierdzić te 900W/cm2, myślałem że w notatkach dopisałem 0 do 90 - ale dalej w oczy kłuło. Uznałem tę wartość za błędną, a że innej nie miałem, przyjąłem procedurę zalewania szklanki/zmniejszania mocy aż powierzchnia wrzenia zejdzie poniżej opuszczonego odbioru. Jeszcze raz - ja nie mówię że mam rację, tylko wyjawiam CO i JAK doprowadziło mnie do takich wniosków, żeby znaleźć błędy w MOIM rozumowaniu.
engine2 pisze: według mnie NIE POWINIENEM grzać mocniej niż 5kW przy ∅72mm
Teraz policz sobie ile ta moc wynosi rzeczywiście ;)
115W/cm2 * 41cm2 = 4715W. Zgodnie z cytatem. 5kW podane było jako obłędnie (dla mnie i mojej maszynki) wysoka moc.
Nieco niższej mocy (4-4,5kW) używam przy dzieleniu (2 taniec) i wszystko idzie normalnie. DWA z moich problemów występują TYLKO przy odgonie (1 taniec): dzikie pląsy wypełnienia i raptowne (> 2Hz), potężne (do 4,5°C) skoki temperatury mierzonej przy obniżonym odbiorze - tylko w pewnym zakresie temperatury i NIE ciągle lecz z przerwami. Te dwa problemy występują razem lub osobno, podrygi wypełnienia ustają poniżej 2300W, ale temperatury - nie.
engine2 pisze:do beczki sypię prawie 80kg cukru i 2 lata temu to skutkowało ok. 25l smacznego, czystego; ostatnio uzyskałem 8,5l.
A używasz w ogóle cukromierza :scratch:
Jak najbardziej! :shock:
Pewnie drożdże nie przerabiają do końca i połowę cukru lejesz w kanał :D
No, jeszcze mogę karmelki robić! Nie klaruję póki nie zejdzie do -40g/l, czyli -4Brix/BLG. Ostatnio zazwyczaj -60. To to miałem na myśli pisząc "gorzkie" lub "wytrawne" w pp.2.6, 2.7, 2.8 początkowej wiadomości.
:respect:

Czy mógłbym prosić kolegę/ów o powtórne przeczytanie p.2.* początkowej wiadomości i opinię czy to moje produkowanie/wybieranie mutantów może być powodem tak wielkiej i narastającej różnicy między pierwszym a drugim gonem, jak i tak drastycznie zmniejszonego końcowego urobku? Nikt się do tego aspektu sprawy nie odniósł aż do teraz, czy oznacza to, że szansa na takie skutki jest pomijalna i nikt nie ma ochoty pośladków sobie tym zawracać? Czy też że powinienem zacząć osobny temat w innym dziale?
Pozdrawiam, Tomek

Szlumf
2000
Posty: 2385
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 632 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: Szlumf »

Ad. 2.
Chyba nikt z kolegów sobie "pośladków nie zawraca" :D tak skomplikowanym robieniem nastawu cukrowego. Napisz PW do Inblue z prośbą o ocenę tego sposobu. On trochę się na tym zna. W między czasie zrób zwykły "grunwald" - 1410 (1kg cukru, 4l wody, 10g świerzych drożdży z piekarni). Na próbę możesz też użyć tych Twoich wyselekcjonowanych po rozmnożeniu oczywiście. Napowietrzanie brzęczykiem (to to płaskie od rybek) jak najbardziej wskazane. Wystarczy 1 godzina. Dobrze by było dodać jakąś pożywkę. Z braku dostępu do takowych rozgotuj kolejną paczkę drożdży np. 100g na 50l nastawu i dodaj do beczki. Jak znajdziesz w sklepie to dodaj też mały słoiczek koncentratu pomidorowego tylko musi być bez konserwantów. Fermentacja trochę potrwa. Jak chcesz szybciej to daj więcej drożdży i pożywek do nastawu. To co uzyskasz wlej do kotła i przerób według uzyskanych wskazówek.
Co do uzysków to podaj zwięźle dane bo nie chce mi się przeliczać - ile cukru w nastawie na ilość wlewaną do kotła i jakie w uzyski z %. Wprawny operator na dobrym sprzęcie uzyskuje z odpędu (u Ciebie "czyszczenie") 0,5l/1kg cukru.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: lesgo58 »

engine2 pisze:...Czy mógłbym prosić kolegę/ów o powtórne przeczytanie...Czy też że powinienem zacząć osobny temat w innym dziale?
Powiem tak. Próbowałem przebrnąć przez Twoje opisy, ale albo juz się starzeję, i przestałem kumać cokolwiek, albo po prostu nie kumam Twojej filozofii podejścia do rektyfikacji.
Najbardziej nie rozumiem dlaczego próbujesz komplikować sprawy, które tak naprawdę są proste.
A zaczęło się to od zmiany przekroju kolumny.
Jest logicznym że za tą zmiana nastąpią automatycznie następne zmiany. Typu przyłożona moc, sposób prowadzenia procesu. Itp.
Jedyna rzecz, która się nie zmieni to nastaw. Jesli robisz go tak jak wcześniej to tutaj nie szukałbym przyczyn "wszelkiego zła" jakie Cię dopadło. Jeśli jednak cos tutaj próbujesz też zmieniać to rada jest taka. Stosuj się do zaleceń producenta drożdży, ale do zaleceń ogólnych.
Mniemam, że czytałeś ten temat: https://alkohole-domowe.com/forum/post80861.html#p80861
Jeśli nie to polecam. Fakt - już dawno nie był uaktualniany, ale na pewno znajdziesz tam wszelkie odpowiedzi na Twoje wątpliwości.
Nie będę analizował tego co już napisałeś opisując Twoje poczynania z nową kolumną, ale spróbuję napisać Ci w kilku punktach co powinieneś najpierw zrobić.
1. Rozłóż i złóż ponownie kolumnę. Zwracając szczególną uwagę na wypełnienie. wsypując go nie powinieneś go ubijać.
2. Następnie powinieneś poznać co wskazują termometry. Najlepiej na sprzęcie w którym za wsad masz tylko wodę. Po zagotowaniu i pogotowaniu tak z 15 minut. Zapisz sobie co wskazują termometry. Będą jako punkt odniesienia. Oczywiście musisz uwzględnić ciśnienie atmosferyczne.
3. Nie wiem czy to robiłeś czy nie - ale powinieneś sprawdzić też jakość grzałek. I czy jesteś w stanie mocą którą używasz zalać sprzęt. Wiesz jak powinno wyglądać zalanie? Bo zalanie może nastąpić w każdym miejscu kolumny. Jednak w prawidłowo skonstruowanej kolumnie i prawidłowo wypełnionej zalanie zazwyczaj zaczyna się od góry. Jeśli uda Ci się zalać to od tego momentu musisz "obadać" a raczej znaleźć Twoją moc roboczą. Przy jej szukaniu możesz podeprzeć się wzorami. Jako punkt wyjścia, ale później musisz "szukać" na czuja.
4. Na końcu - gdy już będziesz znał moc roboczą Twoim zadaniem będzie sprawdzenie wydajności kolumny. Mam nadzieję, że wiesz jak to zrobić? Jeśli nie to odsyłam do kompendium.
Dopiero teraz możesz przystąpić do rektyfikacji.
1. zagotowujesz nastaw/surówkę
2. ciągle na pełnej mocy zalewasz kolumnę, chociaż w twoim przypadku na początek proponowałbym Ci ominąc ten punkt. Wrócisz do niego jak "rozgryziesz" kolumnę i sposób prowadzenia procesu.
3. zmniejszasz moc ( nie musisz wyłączać grzałek) do mocy roboczej,
4. Zaczynasz stabilizację,
5 odbierasz przedgony ( można to zrobić na kilka sposobów)
6. zaczynasz odbiór gonu.
Twoim termometrem wiodącym jest ten najniżej umiejscowiony. Patrz posty Szlumfa.
Reszta jest już tylko obserwacją i reagowaniem w odpowiednim momencie.
Jeśli zastosujesz się do tych rad to gwarantuję, że będziesz miał uzyski na odpowiednim poziomie.
Ot cała filozofia.
Ostatnio zmieniony czwartek, 26 sie 2021, 11:20 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Autor tematu
engine2
20
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 13 kwie 2017, 21:03
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: nad Wielkimi Jeziorami
Podziękował: 10 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: engine2 »

Przepraszam wszystkich za ślamazarzenie, ale zacząłem w piątek po południu po powrocie z pracy; jak po 30 godzinach nie skończyłem to napisałem krótką notkę że odpowiem jak skończę, odeśpię i pomyślę. Jako że ledwo na oczy patrzyłem, notka została odrzucona za ortografię, interpunkcję i styl. Właśniem (niedziela 1931 Zulu) otworzył oko i szybciutko powiadamiam że jak odcyfruję notatki to opiszę co się działo.
W powyższym nie dostrzegam nic niepoprawnego tak w ortografii jak i interpunkcji.
Pozdrawiam, Tomek

Autor tematu
engine2
20
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 13 kwie 2017, 21:03
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: nad Wielkimi Jeziorami
Podziękował: 10 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: engine2 »

W skrócie - proces prowadzony wedle wskazań. Efekt dziwny, prawie bez zmian. Postanowiłem spróbować jeszcze raz - i wyszło inaczej... ale dalej nie tak, jak bym się spodziewał i do czego przywykłem. W najbliższy piątek znowu ruszam do tańca; mam nadzieję na powtórny któryś z dwóch ostatnich razy.
Jeszcze raz kłaniam się w pas i dziękuję za uwagę i pomoc! :poklon;
Pozdrawiam, Tomek

Autor tematu
engine2
20
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 13 kwie 2017, 21:03
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: nad Wielkimi Jeziorami
Podziękował: 10 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: engine2 »

Witam szanownych zebranych, wreszcie znalazłem moment żeby to jakoś ująć; ponieważ moje wiadomości pokazują się z opóźnieniem nie mogę liczyć na to, że wyjaśnię/uzupełnię/skoryguję w razie czego, jak w normalnej rozmowie. A tu jeszcze dzieciak sąsiadki do szpitala trafił i trzeba się inwentarzem zająć... A to już kawałek czasu odkąd mogłem non-stop zasuwać.

Ad rem...
@Szlumf: Ugiąłem się i przeniosłem termometr z samej góry na wierzch pierwszego odcinka kolumny. NIE WIEM JUŻ, czy to jest magiczna 10 półka czy nie, przypominam: od dołu 45cm rury jest podstawka od plipka, 20cm miedzianych sprężynek od plipka, rozbechtany druciak, 20cm nierdzewnych sprężynek od plipka, rozbechtany druciak. Nad tym jest 5cm odcinek rury z gniazdem termometru. Według mnie to powinna być 13-14 półka, ale niech tam... jest, jak jest.
@lesgo58: Kompendium czytałem wielokrotnie; jest to jeden z nielicznych artykułów ujmujących temat całościowo i jasno - przynajmniej tak uważałem. Przeczytawszy kolegi uwagi w tym temacie zdaje mi się, że zamiast NIE zrozumieć, zrozumiałem ŹLE. Pewności nie mam, bo do niej potrzebna wiedza o tym, jak jest dobrze. Ale to moim zrozumieniem kompendium kierowałem się przy rozlicznych decyzjach, z których część zrealizowałem.

Tak jak pisałem wcześniej, za drugim (który miał być jeno potwierdzeniem wyniku) razem poszło zupełnie inaczej niż za pierwszym - dlatego pojechałem trzeci raz. Był powtórką pierwszego, więc tego drugiego nie będę więcej wspominał.
Kolumnę trzeba było przebudować, więc rozłożyłem ją kompletnie, przepłukałem i wytrawiłem sprężynki, podparłem podstawki nierdzewnym drutem zgiętym w Λ żeby nie wpadły do kotła przy podskokach. Sprężynek nigdy nie ubijam, wsypuję do pochyłej rury właśnie żeby tego uniknąć. Termometry powtórnie wyskalowałem we wrzącej wodzie - bz, w tym atestowanym zmieniłem poprawkę o 0,03°C, zweryfikowałem z nim korekty pozostałych. To wszystko w ciśnieniu roboczym a nie atmosferycznym - wg mnie atmosferyczne nie ma znaczenia WEWNĄTRZ układu (w kotle). Zalanie widziałem tu na jakichś filmikach. Na wodzie jestem w stanie to uzyskać; na nastawie prosto z beczki sprężynki skaczą przy ok. 2500-2700W i nie przestają, a zalać nie daję rady nawet przy 5300W; drugi pęd - widoczne w szklance zalanie jest przy ok. 4750-4800W. Ten efekt jest powtarzalny, po każdej (udanej lub nie) próbie chłodzę 30minut i powtarzam - w sumie trzy razy na pęd, razy 2 pędy, po 4 razy na beczkę - to daje 24 razy na jedno posiedzenie, zawsze takie same efekty. Ustaliłem moce robocze na 2300 i 4500W. Tymczasowo zamiast głowicy zamocowałem zawrotkę ("U") i głowicę zamocowałem POD nią, żeby NIC nie spływało do kolumny. Przy tych mocach PEŁNA wydajność wynosi 8,3l/h (100ml w 41-45s) i 20-21l/h (100ml w 16-19s). Stoper używany 5 razy na pęd, czyli 40 razy na sympozjum. Cały odbiór po pomiarze z powrotem do gara, głowicę na miejsce, rozgrzać, zalać (100% mocy od dołu - lub od góry), moc robocza= i kolejny etap. Przy pierwszym pędzie w garze jest 85-86°C (rzeczywiste, po poprawce) gdy opary rozgrzewają ten opuszczony termometr nad pierwszym odcinkiem rury; przy drugim jest to rozrobione do ~30% (staram się 27-28), więc trochę wcześniej - przypominam, w tym momencie otwieram kran wody do chłodnicy oparów. Od momentu uzyskania "temperatury dnia", stabilnej, przy zaworze odbiorczym stabilizacja przez 1h. Przez ten czas przedgony lecą spod głowicy a temperatura na niskiej półce ustala się na poziomie 74,7-75,1°C (po korekcie). Odbieram w początkowym tempie 2l/h za pierwszym razem i 3l/h za drugim; obniżam tempo pod sam koniec. Za pierwszym razem odbieram do 50% na wylocie, 99°C w garze i nie dzielę, za drugim razem do momentu gdy temperatra na niskiej półce zaczyna rosnąć i nie dam rady jej zagnać z powrotem - wtedy w celach badawczych zbieram do osobnego naczynia (wiadro) dla pomiaru, i odcinam grzanie przy 90% na wylocie i 97°C w garze.

Efekty bez zmian. prężynki skaczą za pierwszym razem ale nie za drugim Urobek niski. Ale ja już ledwo wiem gdzie klawiatura i czy to wtorek czy niedziela - reszta jutro.

Dziekuje za uwage!
Pozdrawiam, Tomek
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Problem z twórczością, spowodowany kolumną lub wsadem

Post autor: lesgo58 »

Dlaczego komplikujesz sprawy? i cały czas starasz się robić po swojemu.
Przypominam - moc robocza to ta która w czasie odbioru pozwala Ci pracować w optymalny sposób.
Po drugie. Zacznij pisać w sposób zrozumiała i bez komplikowania spraw. My tu podajemy wydajność w ml/min a ty podajesz w litrach na godzinę. Podajesz też że wypływa 100ml w 41-45 sek. To w końcu jaka jest ta prawdziwa wydajność ?
Zrób to w końcu w sposób porządny. Tak jak jest to opisane na forum.
Odbiór z prędkością 2 litrów a piszesz nawet ze 3 litrów na godzinę ( przy tej mniejszej mocy jak mniemam) jest stanowczo za duża. Jeśli mimo to dalej zalewa to masz problemy ze sprzętem.
Ale dopóki nie uporządkujesz spraw z procesem rektyfikacyjnym i nie zaczniesz robić tak jak powinno się robić to my tutaj za bardzo Ci nie pomożemy.
Podałem Ci wcześniej nawet uproszczony sposób na rektyfikację. Zastosuj się do niego. Podam Ci dodatkowo, żebyś rozpoczynał odbiór ( po stabilizacji i odbiorze przewdgonów) z prędkością 24ml/min. I nie szybciej.
Dalej już w/g sztuki. i tego co pokazują termometry.
I opisz co się dzieje. Ale już w sposób bardziej zrozumiały.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy destylacyjne”