Witam, bazą jest zawsze czysty spirytus 96.
Po pierwsze rozcieńczenie :
Spirytus do wody czy woda do spirytusu? Jakie negatywne skutki przynosi błędne mieszanie tych dwóch cieczy?
Macie jakiś ciekawy przepis na taki typowy bimber majony przepalanką? Może rodzaj przepalanki? Albo rodzaj cukru? Do teraz wlewałem zawsze dużą łyżeczkę mocno przypalonego cukru na 5l i tak rozrobiony alkohol odkładałem na około dwa tygodnie.
Temat dębu, macie jakiś sprawdzony produkt dostępny na rynku? W czym leżakujecie taki trunek z Dębem? Przez ile czasu? Nie robi się wam mętny?
Woda do spirytusu, leżakowanie przepalanki, jak mieszac trunki idealne
Re: Woda do spirytusu, leżakowanie przepalanki, jak mieszac trunki idealne
Sądzę, że niema to znaczenia. Mieszalem różnie i z różnymi wodami. Nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych, no może poza nieznacznym, chwilowym zamgleniem i wzrostem temperatury. To zamglenie, to raczej bardzo drobne pęcherzyki powietrza, które po wymieszaniu roztworu, chętnie wędrowały ku górze. Po czym, roztwór zrobił się krystalicznie czysty. Wzrost temperatury... Cóż reakcja chemiczna.
Serwusdooomino pisze: Spirytus do wody czy woda do spirytusu? Jakie negatywne skutki przynosi błędne mieszanie tych dwóch cieczy?
Sądzę, że niema to znaczenia. Mieszalem różnie i z różnymi wodami. Nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych, no może poza nieznacznym, chwilowym zamgleniem i wzrostem temperatury. To zamglenie, to raczej bardzo drobne pęcherzyki powietrza, które po wymieszaniu roztworu, chętnie wędrowały ku górze. Po czym, roztwór zrobił się krystalicznie czysty. Wzrost temperatury... Cóż reakcja chemiczna.
-
Autor tematu - Posty: 100
- Rejestracja: środa, 27 wrz 2017, 17:40
- Podziękował: 30 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Woda do spirytusu, leżakowanie przepalanki, jak mieszac trunki idealne
Dzięki za odp, jeszcze jedno pytanie.
Jaki procent uważacie za minimalny? Mam na myśli granicę przy której mieszanina najlepiej smakuje i pachnie. Zawsze robiłem 43-46% i zacząłem myśleć żeby zejść do 40% tak aby była bardzo łagodna - na tym zależy mi najbardziej.
Ogolnie zauważyłem że przy większym stężeniu w kiliszku lepiej pachnie trunek, np 50-55% czuć jedynie procenty a przy tych 43% pojawiają się już jakieś dziwne zapachy mimo podwójnej destylacji na kolumnie z buforem i bardzo wolnym odbiorem przy drugim gotowaniu - 20ml/min grzanie 2400w, kolumna 63.5mm
Jaki procent uważacie za minimalny? Mam na myśli granicę przy której mieszanina najlepiej smakuje i pachnie. Zawsze robiłem 43-46% i zacząłem myśleć żeby zejść do 40% tak aby była bardzo łagodna - na tym zależy mi najbardziej.
Ogolnie zauważyłem że przy większym stężeniu w kiliszku lepiej pachnie trunek, np 50-55% czuć jedynie procenty a przy tych 43% pojawiają się już jakieś dziwne zapachy mimo podwójnej destylacji na kolumnie z buforem i bardzo wolnym odbiorem przy drugim gotowaniu - 20ml/min grzanie 2400w, kolumna 63.5mm
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Woda do spirytusu, leżakowanie przepalanki, jak mieszac trunki idealne
Znam takich co nie piją innej wódki niż 50 - 55%. Twierdzą, że lubią. Dla mnie jest to niezrozumiałe, bo przy takim % upojenie musi nadejść szybko. A w końcu wódka ma być tylko jednym z czynników do przyjemnego biesiadowania, a nie do szybkiego stoczenia się pod stół. Ale to może ja czegoś nie wiem. W moim odczuciu czysta wódka to 40%, swoje rumy zrobiłem na 38%, whisky 38 i 40%. Wychodzę z założenia, że dobry trunek trzeba jak najdłużej smakować, a nie dać się mu w błyskawicznym tempie odpaść z towarzystwa.
Te dziwne zapachy powodują zanieczyszczenia których podczas rektyfikacji nie pozbyłeś się. Miarą dobrej jakości spirytusu jest rozcieńczenie go do ~ 20% i szukanie złego smaku i zapachu. Jeśli wtedy niczym złym nie pachnie to jest OK. A jeśli Ty widzisz różnicę między 50 i 43% to coś jest na rzeczy.dooomino pisze:Ogolnie zauważyłem że przy większym stężeniu w kiliszku lepiej pachnie trunek, np 50-55% czuć jedynie procenty a przy tych 43% pojawiają się już jakieś dziwne zapachy...
Znam takich co nie piją innej wódki niż 50 - 55%. Twierdzą, że lubią. Dla mnie jest to niezrozumiałe, bo przy takim % upojenie musi nadejść szybko. A w końcu wódka ma być tylko jednym z czynników do przyjemnego biesiadowania, a nie do szybkiego stoczenia się pod stół. Ale to może ja czegoś nie wiem. W moim odczuciu czysta wódka to 40%, swoje rumy zrobiłem na 38%, whisky 38 i 40%. Wychodzę z założenia, że dobry trunek trzeba jak najdłużej smakować, a nie dać się mu w błyskawicznym tempie odpaść z towarzystwa.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.