Cześć,
do mojego wina wdała się jakaś infekcja. Z chorobami win nie mam żadnego doświadczenia, ale z opisów i zdjęć w necie postawiłbym na kwiat winny. Niewiele za to dowiedziałem się, jak temu zaradzić. a zalecane ilości siarki wydały mi się absurdalne, więc postanowiłem zapytać tutaj.
Teraz info o nastawie:
Fermentor 30 l, 22 kg wiśni, 12 l wody, 7 kg cukru, drożdże to kompleks winny Alcotec. Pestki i część osadu odrzucone po 2 tygodniach, reszta owoców i osadu po kolejnych dwóch. Celuję między półwytrawne a półsłodkie.
Rygor sanitarny do czasu odfermentowania bardzo duży, wszystko moczone w pirosiarczynie. Na cichej już dużo luźniej, bo lubię podpijać. Znalazłem w nim jedną octówkę. Zdarzyło mi się zapomnieć szczelnie docisnąć wieczka, ale i tak przykrywało wiadro. W tej chwili wiadro wypełnione jest do ok. 25 l. Słowem - tragedii chyba nie było.
Smak wina kwaśny, ale i wiśni było dużo. Ciężko mi powiedzieć, czy ten smak się zmienił, jeśli tak, to minimalnie. Dla mnie smakuje po prostu jak młode wino.
Forum nie chce mi załadować zdjęć jako załączników tutaj (zmniejszałem), więc podaję linka do galerii:
https://imgur.com/a/6Zy2YBR
Pod zdjęciami są daty ich zrobienia.
Ten biały osad łatwo opada/znika, np przy otwieraniu wieczka lub mieszaniu, po czym formuje się ponownie. Wydaje się mieć konsystencję gęstej piany. Dzisiaj przepuszczam przez worek filtracyjny i teraz proszę o pomoc, co robić dalej - jeśli siarkować, to jaką ilość wspomnianego pirosiarczynu byście proponowali?
Z góry dziękuję za pomoc.
Infekcja w winie wiśniowym
-
- Posty: 18
- Rejestracja: niedziela, 15 lip 2018, 08:53
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 213
- Rejestracja: niedziela, 2 wrz 2018, 10:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własne alko
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Lubuskie
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Infekcja w winie wiśniowym
A wiśnie były dobrze dojrzałe i słodkie? U mnie wino było słodkawe, ale nie kwaśne. Młode wino zanim przejdzie się do etapu utrwalania smaku wina przez podgrzewanie, pasteryzację czy siarkowanie powinno z pół roku poleżeć aż się wyklaruje. Wtedy można dosłodzić do smaku i utrwalić.RC86 pisze:Smak wina kwaśny, ale i wiśni było dużo. Ciężko mi powiedzieć, czy ten smak się zmienił, jeśli tak, to minimalnie. Dla mnie smakuje po prostu jak młode wino.
Ostatnio zmieniony piątek, 23 paź 2020, 19:46 przez fo11rest, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 112
- Rejestracja: środa, 4 lis 2020, 15:36
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Forum alkohole-domowe
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Infekcja w winie wiśniowym
Według mnie też wygląda jak by jeszcze pracowało.
Cierpliwości niech nastaw cały wyfermentuje, sklaruje, między czasie się ustabilizuje jego smak.
Mogło być przebrane niedojrzałymi owocami dlatego ma nadmiar kwasowości.
Zobaczysz za miesiąc, dwa zawsze możesz je trochę dosłodzić lub zbić kwasowość poprzez rozcieńczenie nastawu.
Cierpliwości niech nastaw cały wyfermentuje, sklaruje, między czasie się ustabilizuje jego smak.
Mogło być przebrane niedojrzałymi owocami dlatego ma nadmiar kwasowości.
Zobaczysz za miesiąc, dwa zawsze możesz je trochę dosłodzić lub zbić kwasowość poprzez rozcieńczenie nastawu.
Ostatnio zmieniony czwartek, 12 lis 2020, 16:10 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Temat własny:
Temat własny:
Treść ukryta: