Życiorys:
Juliusz Ścieżyna jest moim pseudonimem internetowym. Moja prawdziwa tożsamość nie jest tu aż tak istotna. Używam ksywy na internecie bo z komputrami pracowałem ponad 30 lat i miałem trochę problemów występując pod prawdziwym nazwiskiem.. to nie powinno większości zaskoczyć. Tu, na sieci, kochani tajemnic nie ma bez względu na system czy komputer, nawet jeśli Wasze najszczersze i najgłębsze przekonania mówią inaczej.
Zbliżam się do 60-tki. Już nie pracuję bo w pracy (tak już tu w Oz) przy komputerach doprowadzili mnie do zajoba.
Od lat 80-tych mieszkam w Australii w Queensland, Polskę odwiedzam regularnie, mam tam siostrę z rodziną i Ojca staruszka (91) kocham ich i będę w Kraju w 2009.
Mam żonę i dwie córki (30 i 32).
Psotkami na dobre zająłem się nie tak dawno (choć fascynacja była od wielu lat) więc zrozumiecie, że ciągle szukam praktyki, bo teorii trochę tam posiadam - ale to tak jak czytanie książek o technikach seksualnych.
Od 'maleńkości' kocham Chopina. Trochę się uczyłem grać ale byłem i za stary (10) a rodziców nie było stać na dobry instrument. Próbowałem też klarnet ale to też zarzuciłem... za poźno. Teraz mam dobre pianino i zamiast grania na nim raczej go sam stroję (jako hobby) co parę miesięcy i jest to frajdą i nie jest takie proste... - no gram też trochę.
W wyczutym osobiście 'kairos' wpadłem z głową w zegary (lata temu) i to mnie trzymało dobre 15 lat ale było to hobby kosztowne i czasochłonne.
Od zarania intrygował mnie człowiek, socjologia/psychologia. Nie mam wykształcenia formalnego (matura w metalu) ale dosyć naczytałem (zawsze czytam) i jest to, socjo/psycho, ciągle moim dziennym zajęciem myśli. Wiem, że rozumnie kocham człowieka. Trochę rysuję w węglu (nie tym aktywowanym!) w ołówku i bardzo lubię pióra wieczne. Robię fotografie 'maleńkiej' natury. Pasją moją jest rozbieranie różnych skomplikowanych urządzeń mechanicznych. Rzeźbię w kości wołowej, i lubię srebro i skórę (znaczy obie).
Mamy kochanego pieska Spock'a (czarno/brązowy jamnik, chłopczyk 12 lat), który tu rządzi od 11 lat i 11 miesięcy, 3 tygodni i 6 dni ).
Gdy skosztuję 3-4 whiskey wzmacnia ona moją miłość do ludzi, tych których trzeba kochać - a jest ich znakomita większość.
Byłoby dużo pisania bo nie jestem młodziak.
Mój trunek to whiskey i to raczej ten z północy Europy (Szkocja Irlandia itp) co nie znaczy, że nie wypiję innego - pojedynczy słód(??) szkocka/irlandzka to niebo, na które mnie nie stać. Definitywnie nie znoszę rumu choć właśnie będę próbował robić...
I to tyle.
Juliusz
Juliusz
Regulamin forum
1. Jako temat wpisz tylko swój NICK
2. Przedstaw się pozostałym członkom forum, napisz co lubisz robić czym się interesujesz, co Cię tu sprowadza i jaki alkohol najbardziej lubisz produkować:) Tutaj możecie pisać o sobie dosłownie wszystko na co macie ochotę.
3. Jeśli masz zamiar tylko napisać np. "Witam, nazywam się .... " to daruj sobie.
4. Multikonta - kasujemy i banujemy
1. Jako temat wpisz tylko swój NICK
2. Przedstaw się pozostałym członkom forum, napisz co lubisz robić czym się interesujesz, co Cię tu sprowadza i jaki alkohol najbardziej lubisz produkować:) Tutaj możecie pisać o sobie dosłownie wszystko na co macie ochotę.
3. Jeśli masz zamiar tylko napisać np. "Witam, nazywam się .... " to daruj sobie.
4. Multikonta - kasujemy i banujemy
-
- Posty: 707
- Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
- Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
- Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
- Kontakt:
Re: Juliusz
Pięknie:)
Szkoda tylko że takie znakomite intelekty opuszczają nasz kraj, ale dobrze że wspomagają nas zdalnie z wygnania swoją moją:D
Szkoda tylko że takie znakomite intelekty opuszczają nasz kraj, ale dobrze że wspomagają nas zdalnie z wygnania swoją moją:D
-
Autor tematu - Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Juliusz
Kadzicie Qba kadzicie, tym geniuszem bywam gdy wychylę parę łysek bo na codzień jest gorzej
Wtedy byly marne czasy nie obiecujące wiele naszym dzieciom...
A tu widać, że tych zdolnych do psocenia jest jeszcze 'kilku'... a nawet są i lepsi.
Jadę spirytus w refluksie ale coś jakby poniżej 95% (jakby 94 i krzynkę), Będę przerabiał na wydajniejszą chłodniczkę w głowicy.
Ciao
J
Wtedy byly marne czasy nie obiecujące wiele naszym dzieciom...
A tu widać, że tych zdolnych do psocenia jest jeszcze 'kilku'... a nawet są i lepsi.
Jadę spirytus w refluksie ale coś jakby poniżej 95% (jakby 94 i krzynkę), Będę przerabiał na wydajniejszą chłodniczkę w głowicy.
Ciao
J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne