Jakość po trzech destylacjach - nadal czegoś brakuje
-
Autor tematu - Posty: 100
- Rejestracja: środa, 27 wrz 2017, 17:40
- Podziękował: 30 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Witajcie, mam problem ze swoim trunkiem który produkuje na swojej aparaturze :
Zbiornik 100l
Bufor 7l akas
Kolumna z olm 170cm od akasa, rura 63mm
Surowiec to cukrówka zrobiona na polskim cukrze (czerwony worek) plus drodze moskva style turbo - fermentacja w temperaturze 23-27 stopni C.
Wszystkie destylacje odbywają się ze stałą temperaturą na 10tej półce (0.30ml/min), po zalaniu surowca odbieram 0.5l przedgonu, drugie gotowanie to 50:50 surowiec z wodą odbieram 1.5l przedgonów, do trzeciego gotowania rozmajam do 30% i odbieram 0.6l przedgonu którego już nawet nie czuć, później odbiór prędkością 22ml/min przy grzaniu mocą teoretyczną 2500W
Po wszystkim trunek w zapachu jest praktycznie neutralny, najprostrza przepalanka i po dwóch tygodniach stania w zapachu i piciu jest prawie idealne ale problem jest z dniem następnym, po wypiciu takiej samej ilości trunku mojego i tego który przynosi mój znajomy po moim kac jest bardziej odczuwalny (ból głowy i td)
Od dwóch miesięcy próbuje rozgryźć to co robię źle i cały czas coś udoskonalam a tu nadal nic, myślałem, że trzykrotna bardzo wolna destylacji wystarczy.. Od zawsze myslalem, że najbardziej winny kaca jest przedgon ale stabilizuje kolumnę zawsze ponad godzinę albo dwie i odbieram 2x więcej przedgonu niż się zaleca..
Powoli się poddaję, może ktoś jest w stanie w jakiś sposób pomóc? Rozważam odesłanie próbki na badania, tylko pytanie czy próbka może być rozmajona?
Zbiornik 100l
Bufor 7l akas
Kolumna z olm 170cm od akasa, rura 63mm
Surowiec to cukrówka zrobiona na polskim cukrze (czerwony worek) plus drodze moskva style turbo - fermentacja w temperaturze 23-27 stopni C.
Wszystkie destylacje odbywają się ze stałą temperaturą na 10tej półce (0.30ml/min), po zalaniu surowca odbieram 0.5l przedgonu, drugie gotowanie to 50:50 surowiec z wodą odbieram 1.5l przedgonów, do trzeciego gotowania rozmajam do 30% i odbieram 0.6l przedgonu którego już nawet nie czuć, później odbiór prędkością 22ml/min przy grzaniu mocą teoretyczną 2500W
Po wszystkim trunek w zapachu jest praktycznie neutralny, najprostrza przepalanka i po dwóch tygodniach stania w zapachu i piciu jest prawie idealne ale problem jest z dniem następnym, po wypiciu takiej samej ilości trunku mojego i tego który przynosi mój znajomy po moim kac jest bardziej odczuwalny (ból głowy i td)
Od dwóch miesięcy próbuje rozgryźć to co robię źle i cały czas coś udoskonalam a tu nadal nic, myślałem, że trzykrotna bardzo wolna destylacji wystarczy.. Od zawsze myslalem, że najbardziej winny kaca jest przedgon ale stabilizuje kolumnę zawsze ponad godzinę albo dwie i odbieram 2x więcej przedgonu niż się zaleca..
Powoli się poddaję, może ktoś jest w stanie w jakiś sposób pomóc? Rozważam odesłanie próbki na badania, tylko pytanie czy próbka może być rozmajona?
Re: Jakość po trzech destylacjach - nadal czegoś brakuje
Cześć, znasz może metodę "2,5" opracowaną przez @lesgo58? Jeżeli nie - poczytaj, potem działaj według instrukcji i wtedy oceń rezultaty. Wadą w Twoim procesie, może być rozcieńczenie do złych stężeń %.
Ostatnio zmieniony środa, 27 lis 2019, 11:27 przez użytkownik usunięty, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Jakość po trzech destylacjach - nadal czegoś brakuje
Z własnych prób i testów uważam, że za kaca odpowiada przedgon. Nawet gon główny może być szybciej odebrany i nie do końca "czysty", kiedyś pomyliłem butelki i zabrałem do domu późny przedgon do powtórnej destylacji zamiast serca. Dwa drinki wystarczyły aby rano bolała głowa.
Pozdrawiam Gacek.
Re: Jakość po trzech destylacjach - nadal czegoś brakuje
Opisz trochę aparaturę, na której działasz i sam proces.
Wtedy też miałeś takie problemy jak teraz?dooomino pisze:Używałem tej metody ale Teraz w kegu mam wysoko grzałki i niezbyt się to udaje.. Myślisz, że tu leży problem?
Ostatnio zmieniony środa, 27 lis 2019, 12:05 przez użytkownik usunięty, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 473
- Rejestracja: środa, 3 sie 2016, 08:38
- Podziękował: 57 razy
- Otrzymał podziękowanie: 85 razy
Re: Jakość po trzech destylacjach - nadal czegoś brakuje
Obniż do 20% trzecie gotowanie nie więcej niż 20l w kegu 100l. Te 1.5l przedgonu odbierz w ostatnim gotowaniu w czasie ok 2h. Weź profilaktycznie po przepłukaniu OLM 1l osobno. Rozrób wypij będziesz wiedział co tam jest.
Nawet jak rozrobisz 20l do 55% to otrzymasz 35l mikstury jeśli to nie zakrywa grzałek to taki zbiornik jest do przerobienia.
Podejżewam że wbijasz do kega około 30l spirytu jak piszą wyżej stężenia nie takie a i ilość przedgonu zbyt mała do tej ilości.
Nawet jak rozrobisz 20l do 55% to otrzymasz 35l mikstury jeśli to nie zakrywa grzałek to taki zbiornik jest do przerobienia.
Podejżewam że wbijasz do kega około 30l spirytu jak piszą wyżej stężenia nie takie a i ilość przedgonu zbyt mała do tej ilości.
-
Autor tematu - Posty: 100
- Rejestracja: środa, 27 wrz 2017, 17:40
- Podziękował: 30 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Jakość po trzech destylacjach - nadal czegoś brakuje
Czyli co stabilizowac jeszcze dłużej i odebrać więcej przedgonu? A może przez cały proces odbierać z górnego odbioru po kropelce przedgon?
Co do pytania jak wychodzi porównanie do czasów kiedy robiłem metodą 2.5 to hmm tak szczerze ciężko mi to porównać bo minął już rok od tego czasu, do tego wtedy były moje początki i nie miałem takiego doświadczenia.
Co do stężeń alkoholu to macie rację dotychczas trzecie gotowanie to było 28l surowca, co do odbioru z trzeciego gotowania to pierwsze 4l z olm odbieram do innego naczynia i tą część zostawiam na nalewki.
Z takim wielkim podsumowaniem wszystko wskazuje na zawartość przedgonu w trunku, tak jest?
Ps mam olm
Co do pytania jak wychodzi porównanie do czasów kiedy robiłem metodą 2.5 to hmm tak szczerze ciężko mi to porównać bo minął już rok od tego czasu, do tego wtedy były moje początki i nie miałem takiego doświadczenia.
Co do stężeń alkoholu to macie rację dotychczas trzecie gotowanie to było 28l surowca, co do odbioru z trzeciego gotowania to pierwsze 4l z olm odbieram do innego naczynia i tą część zostawiam na nalewki.
Z takim wielkim podsumowaniem wszystko wskazuje na zawartość przedgonu w trunku, tak jest?
Ps mam olm
Ostatnio zmieniony środa, 27 lis 2019, 15:51 przez dooomino, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Jakość po trzech destylacjach - nadal czegoś brakuje
Podczas stabilizacji odbieram przedgon przez godzinę w tempie ok 3 kropli na sekundę. Krócej nie stabilizuję bo tak się nauczyłem idąc za radą kolegi lesgo58. Później powoli odbieram z OVM-a, traktuję to jako późny przedgon i odstawiam do późniejszego przerobu gdy już nazbiera się większa ilość. Gdy rozetrę kilka kropli na nadgarstku i czuję, że jest w porządku dopiero podstawiam damę i zwiększam odbiór. Podczas odbioru gonu głównego cały czas odbieram po kropli na 2-3 sekundy z głowicy. Celowo nie piszę Ci ile tego odbieram bo mam różne wsady o różnych stężeniach. Przykładowo wsad 15% w ilości 47 litrów drożdże Black Label: głowica 50ml - wylewam, 200-300 ml cele techniczne, OVM 150-200ml kolekcjonuję, reszta to serce. Po korekcie odbioru (robię jedną na "oko") ciągnę jeszcze trochę na OVM-ie a później przechodzę na głowicę. Jeżeli mam czas powolutku pompuję, jeżeli mi się nie chce to odbieram 0,5 litra pogonu i kończę proces.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 1 sie 2017, 13:47
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Jakość po trzech destylacjach - nadal czegoś brakuje
Każdy pisze jak robi...
Ogólnie to przy odbiorze takiej ilości przedgonów o ile są dobrze odbierane to nie ma możliwości by coś doszło do "serca".
Ja odbieram około litra z 80litrowego nastawu i nie mam problemu z kacem.
Nasuwa mi się jedynie pytanie ile razy testowaliście "porównując" swoje i kolegi? Ile osób brało udział w testach? Czy "testy" były takie same?
Ja jak po bimberku przywale browara na koniec to chcąc czy nie będę miał lekkiego kaca.
Ostatnio piłem lampke wina przed bimberkiem (kac jakiego dawno nie miałem).
Zróbcie sobie test dla przykładu
piątek i piątek tydzień po tygodniu albo 2 dni w tygodniu te same wybrać (ale tak by mieć podobny humor)
1. dieta odpowiednio (taka sama) 2-3dni przed piciem
2. Ustalona ilosć towaru np. 0.4 na osobe - pijecie po 50ml przepijając 100ml wody (soku) od 20 do 22 później spać od razu.
btw. kac to odwodnienie organizmu w dużym stopniu.
Choć jak calvadosa robiłem to tam 50% towaru to przedgon
Ogólnie to przy odbiorze takiej ilości przedgonów o ile są dobrze odbierane to nie ma możliwości by coś doszło do "serca".
Ja odbieram około litra z 80litrowego nastawu i nie mam problemu z kacem.
Nasuwa mi się jedynie pytanie ile razy testowaliście "porównując" swoje i kolegi? Ile osób brało udział w testach? Czy "testy" były takie same?
Ja jak po bimberku przywale browara na koniec to chcąc czy nie będę miał lekkiego kaca.
Ostatnio piłem lampke wina przed bimberkiem (kac jakiego dawno nie miałem).
Zróbcie sobie test dla przykładu
piątek i piątek tydzień po tygodniu albo 2 dni w tygodniu te same wybrać (ale tak by mieć podobny humor)
1. dieta odpowiednio (taka sama) 2-3dni przed piciem
2. Ustalona ilosć towaru np. 0.4 na osobe - pijecie po 50ml przepijając 100ml wody (soku) od 20 do 22 później spać od razu.
btw. kac to odwodnienie organizmu w dużym stopniu.
Choć jak calvadosa robiłem to tam 50% towaru to przedgon
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
-
- Posty: 281
- Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Paszczyna
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Jakość po trzech destylacjach - nadal czegoś brakuje
A moim zdaniem to ta "przepalanka". Maisz cukrem palonym jeśli to dobrze zrozumiałem. Rozcieńcz czystą wodą, upij się i zobaczysz czy jest różnica. Nie zapomnij po piciu wódki wypić jak najwięcej wody a najlepiej jeszcze w trakcie imprezy. Alkohol powoduje odwodnienie a to potęguje skutki kaca.
-
Autor tematu - Posty: 100
- Rejestracja: środa, 27 wrz 2017, 17:40
- Podziękował: 30 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Jakość po trzech destylacjach - nadal czegoś brakuje
Przepalanka to łyżeczka stołowa przypalonego cukru na 5l rozmajonego trunku myślę, że to tyle co nic.
Ogólnie dziękuję wszystkim za odpowiedzi, wracam do metody 2.5 i zastanawiam się nad sensem destylacji trzykrotnej, chyba skupie się nad idealnym wolnym odbiorem przy pierwszej i drugiej destylacji, za pierwszym razem planuje ustawienie Max 25ml/min a drugie kapanie 20ml/min przy grzaniu 2500w.
Na końcu jeszcze takie pytanie, słodki zapach destylatu po rozcieńczeniu powoduje przedgon czy pogon? Sam zapach mi się podoba tylko nie wiem czy to właśnie nie on jest tutaj moim powodem, dość mocno wyczuwalny przy rozcieńczeniu do 20% ciepłą wodą.
Ogólnie dziękuję wszystkim za odpowiedzi, wracam do metody 2.5 i zastanawiam się nad sensem destylacji trzykrotnej, chyba skupie się nad idealnym wolnym odbiorem przy pierwszej i drugiej destylacji, za pierwszym razem planuje ustawienie Max 25ml/min a drugie kapanie 20ml/min przy grzaniu 2500w.
Na końcu jeszcze takie pytanie, słodki zapach destylatu po rozcieńczeniu powoduje przedgon czy pogon? Sam zapach mi się podoba tylko nie wiem czy to właśnie nie on jest tutaj moim powodem, dość mocno wyczuwalny przy rozcieńczeniu do 20% ciepłą wodą.
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 1 sie 2017, 13:47
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Jakość po trzech destylacjach - nadal czegoś brakuje
metoda 2.5 radzi sobie z tym dość dobrze.
Ogólnie dlaczego metoda 2.5?
Dlatego:
download/file.php?id=23977&mode=view
Ja osobiście jestem sceptycznie nastawiony do gotowania wolno.
Skoro ja np. gotuję 2x wsad cukrowy ze stabilizacją i odbiorem przedgonów i do 97stopni w kegu. (częściowo z refluksem by powyzej 60% mi wyszło sumarycznie)
Później z 60% wsadu odbieram przedgony po stabilizacji,
Następnie po rozcieńczeniu znów stabilizuję i odbieram przedgony, gotuję na reluksie do 97* w kegu.
( następny rzut będę prowadził ze stopniowym zmniejszaniem % w kotle dolewając ciągle wodę grzejąc z refluksem i odbiorem przedgonów - ciekaw jestem efektów )
To jak dla mnie celem głównym przy osatnim gotowaniu po rozcieńczeniu jest uzyskanie mocy destylatu - nakładając mniejszy nacisk na "oczyszczanie" serca. Bo skoro oczyściłem wsad odbierając 4x przedgony w różnym zakresie % to w kotle zostaje etanol z małą ilością nieporządanych związków i woda. Oczyszczanie przez 70 kolejnych półek uważam, za niewyczuwalne albo wyczuwalne minimalnie i ciut zbędne.
Ale to moje odczucia.
Swoją drogą na mój sposób gotowania niektórzy na forum stwierdzili, że jestem kłamcą
https://pl.wikipedia.org/wiki/Octan_etyludooomino pisze:
Na końcu jeszcze takie pytanie, słodki zapach destylatu
metoda 2.5 radzi sobie z tym dość dobrze.
Ogólnie dlaczego metoda 2.5?
Dlatego:
download/file.php?id=23977&mode=view
Ja osobiście jestem sceptycznie nastawiony do gotowania wolno.
Skoro ja np. gotuję 2x wsad cukrowy ze stabilizacją i odbiorem przedgonów i do 97stopni w kegu. (częściowo z refluksem by powyzej 60% mi wyszło sumarycznie)
Później z 60% wsadu odbieram przedgony po stabilizacji,
Następnie po rozcieńczeniu znów stabilizuję i odbieram przedgony, gotuję na reluksie do 97* w kegu.
( następny rzut będę prowadził ze stopniowym zmniejszaniem % w kotle dolewając ciągle wodę grzejąc z refluksem i odbiorem przedgonów - ciekaw jestem efektów )
To jak dla mnie celem głównym przy osatnim gotowaniu po rozcieńczeniu jest uzyskanie mocy destylatu - nakładając mniejszy nacisk na "oczyszczanie" serca. Bo skoro oczyściłem wsad odbierając 4x przedgony w różnym zakresie % to w kotle zostaje etanol z małą ilością nieporządanych związków i woda. Oczyszczanie przez 70 kolejnych półek uważam, za niewyczuwalne albo wyczuwalne minimalnie i ciut zbędne.
Ale to moje odczucia.
Swoją drogą na mój sposób gotowania niektórzy na forum stwierdzili, że jestem kłamcą
Ostatnio zmieniony wtorek, 3 gru 2019, 10:56 przez lewy87r, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 248
- Rejestracja: sobota, 2 lut 2013, 08:38
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 32 razy
Re: Jakość po trzech destylacjach - nadal czegoś brakuje
Technologia i odpowiednie prowadzenie procesu - to jedno.
ALE
Trunek powinien być właściwie odleżakowany. Z młodego trunku zawsze kac jest największy.
A po starym, nawet z zanieczyszczonego destylatu (np. whisky) - ból głowy jest mniejszy.
Może w tym tkwi sekret?
Może wystarczy spirytus odstawić na pół roku do dojrzenia...
ALE
Trunek powinien być właściwie odleżakowany. Z młodego trunku zawsze kac jest największy.
A po starym, nawet z zanieczyszczonego destylatu (np. whisky) - ból głowy jest mniejszy.
Może w tym tkwi sekret?
Może wystarczy spirytus odstawić na pół roku do dojrzenia...
Re: Jakość po trzech destylacjach - nadal czegoś brakuje
Jak również aldehyd octowy, toksyna która powstaje w wątrobie na wskutek przemiany alkoholu etylowego.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kac
Pełna zgodairek89 pisze:Alkohol powoduje odwodnienie a to potęguje skutki kaca.
Jak również aldehyd octowy, toksyna która powstaje w wątrobie na wskutek przemiany alkoholu etylowego.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kac
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Jakość po trzech destylacjach - nadal czegoś brakuje
@doomino. Mi kiedyś coś też się nie udało to drugie gotowanie poprowadziłem z częstą korektą odbioru, według tabeli Akasa i watomierza, i udało się naprawić. Ale jestem pewien że to były jakieś błędy przy pilnowaniu nastawu. Ja bym nie wieżył że wolny czy sztywny odbiór ma znaczenie, bo jak nie mam bufora, to tam cały czas zmienia się skład pary w miarę ubywania w zbiorniku, pomimo że 96% leci. Ale ważne że i bez bufora się udało naprawić korektami odbioru i obliczeniami z tabeli.
I like noble drinks.
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
-
- Posty: 82
- Rejestracja: piątek, 8 mar 2019, 00:28
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Jakość po trzech destylacjach - nadal czegoś brakuje
To i ja się dołączę nawet po roku. Tak dla dalszych czytających.
Słodki zapach i smak jaki wyczuwasz to alkohol amylowy. Miałem taki jak przesadziłem z ilością drożdży i nastaw wręcz wrzał a temperatura była 28st. Startowe BLG też było wysokie 25. Niby amylowy powinien (z racji temperatury wrzenia) iść w pogonach nastawu ale idzie w przedgonach z nastawu i ciągnie się przez resztę procesu aż znowu pojawia się w pogonach w większej ilości.
Ma taką dziurę w 20 do 50 procent gdzie jest go mało. Jak rozcieńczysz surówkę poniżej 20% to będzie w przedgonach, jak surówka ma powyżej 50% to pójdzie w pogonach.
Jedyny skuteczny sposób jaki znam aby się go pozbyć to jak pisze MASaKrA_Domingo to co najmniej drugi proces z maks 20 procent w kegu i nie przesadzać z wyciąganiem pogonów do końca bo wtedy zaczyna też lecieć.
A na kaca to L-cysteina
https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artyk ... ek-na-kaca
Słodki zapach i smak jaki wyczuwasz to alkohol amylowy. Miałem taki jak przesadziłem z ilością drożdży i nastaw wręcz wrzał a temperatura była 28st. Startowe BLG też było wysokie 25. Niby amylowy powinien (z racji temperatury wrzenia) iść w pogonach nastawu ale idzie w przedgonach z nastawu i ciągnie się przez resztę procesu aż znowu pojawia się w pogonach w większej ilości.
Ma taką dziurę w 20 do 50 procent gdzie jest go mało. Jak rozcieńczysz surówkę poniżej 20% to będzie w przedgonach, jak surówka ma powyżej 50% to pójdzie w pogonach.
Jedyny skuteczny sposób jaki znam aby się go pozbyć to jak pisze MASaKrA_Domingo to co najmniej drugi proces z maks 20 procent w kegu i nie przesadzać z wyciąganiem pogonów do końca bo wtedy zaczyna też lecieć.
A na kaca to L-cysteina
https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artyk ... ek-na-kaca