Czemu pędzisz?
-
- Posty: 112
- Rejestracja: czwartek, 10 wrz 2009, 20:24
- Krótko o sobie: Zbyt wiele szczegółów nie ma co zdradzać. Kocham moją Rodzinę a Przyjaciele są ważni jak moi Krewni. Kiedyś kupię sobie ranczo, wybuduję dom, wędzarnię, ziemiankę i szopę do pędzenia. Kto wie? Może wykopię staw? Posadzę na pewno brzozy. A może dęby i lipy ;-) Świerki i sosny też tam będą. Będę miał kurki i świnki, a kto wie, czy nie będzie tam krówki i konika :-)
- Ulubiony Alkohol: własne wódki i nalewki oraz piwo braciszka Siurka
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Puszcze Mazowsza
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
-bo lubię
-bo stało się to moją pasją
-bo sprawiam tym przyjemność Przyjaciołom
-bo daje możliwość "tworzenia"
-bo wreszcie mam dużo płynu na nalewki
-bo stało się to moją pasją
-bo sprawiam tym przyjemność Przyjaciołom
-bo daje możliwość "tworzenia"
-bo wreszcie mam dużo płynu na nalewki
"Picie sklepowej wódki Panu Bogu się nie podoba, ale picie dobrego bimbru to nie grzech. To owoc ziemi i pracy rąk ludzkich".
Pan Piotr, bas kościelny, doświadczony bimbrownik
Ave Księstwo Oświęcimskie
Pan Piotr, bas kościelny, doświadczony bimbrownik
Ave Księstwo Oświęcimskie
-
- Posty: 6
- Rejestracja: sobota, 10 kwie 2010, 08:11
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Chyba.
- Ulubiony Alkohol: Śliwowica
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Kontakt:
Re: Czemu pędzisz?
Dlaczego chcę zacząć pędzić? Może to zabrzmi dziwnie i górnolotnie, ale poza powodami podanymi przez Szacownych Mistrzów, moim powodem jest tak naprawdę chęć prawdziwego poznania siebie. Czy jestem cierpliwy, czy potrafię się dzielić, itd itp....
„Strach, jak to strach,
ma wielkie oczy,
strasznym wzrokiem wkoło toczy.
Włos się jeży, skóra poci,
a to tylko cień na ścianie psoci.”
ma wielkie oczy,
strasznym wzrokiem wkoło toczy.
Włos się jeży, skóra poci,
a to tylko cień na ścianie psoci.”
Re: Czemu pędzisz?
No cóż? Dziadek pędził, ojciec pędził, więc mi nie pozostaje nic innego !
Ojciec opowiadał mi, że dziadek (a jego ojciec) psocił w parniku, coś a la "bimberboy" Kucyka, tylko chłodnicę miał bardziej prymitywną, co nie oznacza, że nieskuteczną. Był to spory kawał rury z centralnego ogrzewania zanurzonej w korycie ceramicznym dla świń, tak dla świń, wypełnionym po brzegi śniegiem. Podobno wyszło tego wiadro bimbru świątecznego przedniej jakości. Ojciec, zaś łobuzował "metodą miskową". Raz tak ze swoim szwagrem, a moim wujkiem psocili w nocy (25 lat temu), że pozasypiali, a babcia dokończyła za nich robotę. Jestem w trakcie zgłębiania wiedzy, buduję kolumnę KO + ZP. Niedługo pochwalę się zdjęciami i mam nadzieję pierwszymi doświadczeniami.
Ojciec opowiadał mi, że dziadek (a jego ojciec) psocił w parniku, coś a la "bimberboy" Kucyka, tylko chłodnicę miał bardziej prymitywną, co nie oznacza, że nieskuteczną. Był to spory kawał rury z centralnego ogrzewania zanurzonej w korycie ceramicznym dla świń, tak dla świń, wypełnionym po brzegi śniegiem. Podobno wyszło tego wiadro bimbru świątecznego przedniej jakości. Ojciec, zaś łobuzował "metodą miskową". Raz tak ze swoim szwagrem, a moim wujkiem psocili w nocy (25 lat temu), że pozasypiali, a babcia dokończyła za nich robotę. Jestem w trakcie zgłębiania wiedzy, buduję kolumnę KO + ZP. Niedługo pochwalę się zdjęciami i mam nadzieję pierwszymi doświadczeniami.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: niedziela, 14 lut 2010, 21:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Czemu pędzisz?
Pędzę gdyż:
- wódka czysta sklepowa śmierdzi chemią,
- sklepowej kolorowej nienawidzę bo to jeszcze gorszy syf, żołądek mi się buntuje i do tego kac po niej jest,
- ostatnio ludzie mają głupi zwyczaj picia w kieliszkach kalibru .25 a przy mocy 40% szybciej się trzeźwieje niż pije w ten sposób (65% to moc dla tej pojemności, dla 40% conajmniej .50),
- nie lubię dawać się okradać przez państwo (za pom. akcyzy),
- jest to sport dość elitarny ,
- lubię budować,
- lubię częstować znajomych,
- lubię ten drożdżowy posmak zamiast wódczanego posmaku chemii,
- pędzenie pomaga odreagować stres,
- lubię wiedzieć co spożywam czyli z czego i jak to jest zrobione,
- od kiedy pędzę mam wódke w cenie ~5zł/litr i nie czuję już pociągu do alkoholu, jak kiedyś. Teraz piję dla degustacji albo dla towarzystwa.
Więcej grzechów nie pamiętam.
- wódka czysta sklepowa śmierdzi chemią,
- sklepowej kolorowej nienawidzę bo to jeszcze gorszy syf, żołądek mi się buntuje i do tego kac po niej jest,
- ostatnio ludzie mają głupi zwyczaj picia w kieliszkach kalibru .25 a przy mocy 40% szybciej się trzeźwieje niż pije w ten sposób (65% to moc dla tej pojemności, dla 40% conajmniej .50),
- nie lubię dawać się okradać przez państwo (za pom. akcyzy),
- jest to sport dość elitarny ,
- lubię budować,
- lubię częstować znajomych,
- lubię ten drożdżowy posmak zamiast wódczanego posmaku chemii,
- pędzenie pomaga odreagować stres,
- lubię wiedzieć co spożywam czyli z czego i jak to jest zrobione,
- od kiedy pędzę mam wódke w cenie ~5zł/litr i nie czuję już pociągu do alkoholu, jak kiedyś. Teraz piję dla degustacji albo dla towarzystwa.
Więcej grzechów nie pamiętam.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Czemu pędzisz?
Super temat super wypowiedzi, entuzjaści, hobbyści, domowi psotnicy. Złotówka zarobiona na pół-litrze, nijak się ma do flaszki podarowanej przyjacielowi, ewentualnej wspólnej konsumpcji. Mnie stać na drogi alkohol ze sklepu, cóż z tego, zabawa, chęć poznania, swoisty posmak, to ma sens i jest głębsze niż beznadziejne pędzenie w beczce dla zysku. Ogromny szacun dla autora tematu. Aaacha czemu pędzę?? - Bo nigdzie mi się nie śpieszy.....
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: Czemu pędzisz?
Pędzę, bo warto!!!
Nie dla korzyści.
Nawet nie dla tradycji*...
Ale dlatego, że warto poznać smak własnych wyrobów i dążyć do doskonałości.
Dlatego że lubię mieć hobby, choćby nawet było zdrożne.
Ponieważ warto się rozwijać. Gdy już mam pewną wiedzę na temat pędzenia, to zawsze mogę ją rozbudować o winiarstwo czy tez miodosytnictwo...
Jednym słowem warto gromadzić wiedzę i doświadczenie -dlatego właśnie pędzę.
*z uwagi iż w mojej rodzinie nigdy nie było takiej tradycji
Nie dla korzyści.
Nawet nie dla tradycji*...
Ale dlatego, że warto poznać smak własnych wyrobów i dążyć do doskonałości.
Dlatego że lubię mieć hobby, choćby nawet było zdrożne.
Ponieważ warto się rozwijać. Gdy już mam pewną wiedzę na temat pędzenia, to zawsze mogę ją rozbudować o winiarstwo czy tez miodosytnictwo...
Jednym słowem warto gromadzić wiedzę i doświadczenie -dlatego właśnie pędzę.
*z uwagi iż w mojej rodzinie nigdy nie było takiej tradycji
Ostatnio zmieniony niedziela, 2 maja 2010, 11:37 przez yoko, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeszcze 14dni i będzie dwa tygodnie jak niepiję.
Jestem abstynentem -tyle, że niepraktykującym.
Jestem abstynentem -tyle, że niepraktykującym.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Czemu pędzisz?
Jeśli masz ochotę to go wykorzystaj, ja sobię zmienię i napiszę inny, nie ma problemu.Calyx pisze:Ale piękny text na "stopkę" Aż zazdroszczęrozrywek pisze:...czemu pędzę?? bo nigdzie mi się nie śpieszy.....
Pozdrawiam serdecznie Calyx
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: Czemu pędzisz?
Czemu będę pędził? Bo:
1) ojciec pędził, teściu pędził, jak ja zacznę pędzić to przyczynię się do powstania tradycji w rodzinie i może mój przyszły syn też będzie pędził
2) będę wiedział co piję, bo sam to zrobię
3) nie trzeba się czaić w sklepie kupując skrzynkę wódki na 2 tyg. wakacje w plenerze, tylko zrobi się samemu swoje i tyle, żeby było OK
4) smakowe wódy ze sklepu trącają chemią, a tu mogę sobie sam skomponować smak
5) szerokie pole do eksperymentowania ze składnikami
6) zastanawiam się co mi wyjdzie
7) chcę zrobić żonie zagadkę jak spróbuje psoty i usłyszeć "dobre, co to?"
8) sam decyduję o mocy produktu
9) będę miał alkohol w domu na własny użytek bez konieczności wychodzenia z domu i kupowania.
Pewnie jeszcze coś by się dopisało, ale to najważniejsze. Starałem się też nie powielać powodów przedmówców, bo też tak uważam
1) ojciec pędził, teściu pędził, jak ja zacznę pędzić to przyczynię się do powstania tradycji w rodzinie i może mój przyszły syn też będzie pędził
2) będę wiedział co piję, bo sam to zrobię
3) nie trzeba się czaić w sklepie kupując skrzynkę wódki na 2 tyg. wakacje w plenerze, tylko zrobi się samemu swoje i tyle, żeby było OK
4) smakowe wódy ze sklepu trącają chemią, a tu mogę sobie sam skomponować smak
5) szerokie pole do eksperymentowania ze składnikami
6) zastanawiam się co mi wyjdzie
7) chcę zrobić żonie zagadkę jak spróbuje psoty i usłyszeć "dobre, co to?"
8) sam decyduję o mocy produktu
9) będę miał alkohol w domu na własny użytek bez konieczności wychodzenia z domu i kupowania.
Pewnie jeszcze coś by się dopisało, ale to najważniejsze. Starałem się też nie powielać powodów przedmówców, bo też tak uważam
-
- Posty: 107
- Rejestracja: poniedziałek, 12 kwie 2010, 21:59
- Krótko o sobie: Po ukończeniu kursu solówek na trójkącie i oboju wyegzekwowałem szkolenie z naczyń ręcznie dmuchanych w podmiejskiej cepelii. Doktorat i habituacje z metalurgii OKRUTNEJ zdobyłem przypadkowo kręcąc się nieopodal zakładów obuwniczych rożnych fasonów w szczególności butów lewych.. a potem poleciało....
- Ulubiony Alkohol: Jim Beam, VIP
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Czemu pędzisz?
Witam,
Dzisiaj będąc na błogosławionym urlopie, zjadłem śniadanie z synem po czym sprawdziłem Blg w zacierze staram się to robić w miarę rzadko ale... siła wyższa!
Później będąc na zakupach złapałem się na tym, że zamiast kupić sobie piwo na popołudnie pomyślałem "...zaraz przecież to jest już kilogram cukru, który mogę przetworzyć na bimber". Ciekawe czy wielu z Was miało (ma) podobne cukrowe przeliczniki.
Pędzę bo sprawia mi olbrzymią frajdę eksperymentowanie i częstowanie znajomych i bliskich powstałym trunkiem poza tym fajnie jest zrobić coś co jest dobre, ba lepsze niż sklepowa, tudzież często znakomita wódeczka
Pozdrawiam
Bzymek80
Dzisiaj będąc na błogosławionym urlopie, zjadłem śniadanie z synem po czym sprawdziłem Blg w zacierze staram się to robić w miarę rzadko ale... siła wyższa!
Później będąc na zakupach złapałem się na tym, że zamiast kupić sobie piwo na popołudnie pomyślałem "...zaraz przecież to jest już kilogram cukru, który mogę przetworzyć na bimber". Ciekawe czy wielu z Was miało (ma) podobne cukrowe przeliczniki.
Pędzę bo sprawia mi olbrzymią frajdę eksperymentowanie i częstowanie znajomych i bliskich powstałym trunkiem poza tym fajnie jest zrobić coś co jest dobre, ba lepsze niż sklepowa, tudzież często znakomita wódeczka
Pozdrawiam
Bzymek80
(...) ile musiałbyś wypić żeby zagrać w Ich Troje??
...hmm nie da się tyle wypić...
...hmm nie da się tyle wypić...
-
- Posty: 49
- Rejestracja: środa, 7 kwie 2010, 10:52
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Czemu pędzisz?
2) bo mi wolno: prawo do pędzienia jest niezbywalnym, naturalnym prawem danym człowiekowi od Boga, Allaha, Mahometa (*niepotrzebne skreślić, potrzebne dopisać), które to prawo jakieś zachłanne diabły starają się nam odebrać
3) bo to ciekawe zajęcie: trzeba sporo wiedzieć i zakres tej wiedzy obejmuje wiele dziedzin: mechanikę, inżynierię, materiałoznawstwo, chemię, technologię żywności, fizykę, biologię, botanikę, zielarstwo, ziołolecznictwo, ogrodnictwo, medycynę, historię i pewnie jeszcze kilka innych, o których zapomniałem, a także oprócz fałdowania kory dostarcza możliwości ćwiczeń fizycznych przy dźwiganiu kegów
4) bo własny wyrób jest o kilka klas lepszy, niż cokolwiek co jest do kupienia
5) bo można samemu zrobić coś dobrego i jakość wyrobu jest proporcjonalna do włożonego wysiłku
6) bo zdejmuje z głowy trudne czasem dylematy w rodzaju co dać komuś w prezencie: butla z 5-letnią nalewką zawsze będzie dobrym podarunkiem
7) bo jest to zgodne z naszą tradycją , którą odziedziczylismy po pokoleniach naszych przodków, i której żadna władza nam nie odbierze; mam tu na myśli nie tylko palenie wina, ale i wyrób piw, win, miodów i nalewek - tak owocowych jak i ziołowych.
pozdrawiam
pluton
1) bo totalnie brakuje mi chęci do wspierania kasy skarbu państwaKucyk pisze:Ciekawi mnie jakie są powody, dla których ludzie poświęcają sie bimbrowniczej pasji. ...
2) bo mi wolno: prawo do pędzienia jest niezbywalnym, naturalnym prawem danym człowiekowi od Boga, Allaha, Mahometa (*niepotrzebne skreślić, potrzebne dopisać), które to prawo jakieś zachłanne diabły starają się nam odebrać
3) bo to ciekawe zajęcie: trzeba sporo wiedzieć i zakres tej wiedzy obejmuje wiele dziedzin: mechanikę, inżynierię, materiałoznawstwo, chemię, technologię żywności, fizykę, biologię, botanikę, zielarstwo, ziołolecznictwo, ogrodnictwo, medycynę, historię i pewnie jeszcze kilka innych, o których zapomniałem, a także oprócz fałdowania kory dostarcza możliwości ćwiczeń fizycznych przy dźwiganiu kegów
4) bo własny wyrób jest o kilka klas lepszy, niż cokolwiek co jest do kupienia
5) bo można samemu zrobić coś dobrego i jakość wyrobu jest proporcjonalna do włożonego wysiłku
6) bo zdejmuje z głowy trudne czasem dylematy w rodzaju co dać komuś w prezencie: butla z 5-letnią nalewką zawsze będzie dobrym podarunkiem
7) bo jest to zgodne z naszą tradycją , którą odziedziczylismy po pokoleniach naszych przodków, i której żadna władza nam nie odbierze; mam tu na myśli nie tylko palenie wina, ale i wyrób piw, win, miodów i nalewek - tak owocowych jak i ziołowych.
pozdrawiam
pluton