wino z pędów sosny

Wina, które wykonuje się porą, gdy nie ma łatwego dostępu do świeżych owoców i soków...

Autor tematu
kecaj
1
Posty: 1
Rejestracja: czwartek, 3 gru 2009, 11:08
Krótko o sobie: Jestem zagorzałym miłośnikiem sprawiania przyjemności domowymi sposobami.
Ulubiony Alkohol: Śliwowica z własnych i nie tylko śliwek.
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków

Post autor: kecaj »

Słyszałem od moich znajomych jak ich nieżująca babcia z świętokrzyskiego robiła wino z młodych pędów sosny. Ponoć było bardzo dobre w smaku i miało zieloną ,klarowną barwę.
Czy może ktoś pił takie coś ? czy ma ktoś na takie winko przepis? Jeśli posiadacie na ten temat jakieś wiadomości to proszę podzielcie się nimi bo może to być ciekawy trunek.
Życie jest zawiłe i kończy się jak pyry zgniłe,
które idą do gara i później je świnia zjada.
Awatar użytkownika

Bzymek80
100
Posty: 107
Rejestracja: poniedziałek, 12 kwie 2010, 21:59
Krótko o sobie: Po ukończeniu kursu solówek na trójkącie i oboju wyegzekwowałem szkolenie z naczyń ręcznie dmuchanych w podmiejskiej cepelii. Doktorat i habituacje z metalurgii OKRUTNEJ zdobyłem przypadkowo kręcąc się nieopodal zakładów obuwniczych rożnych fasonów w szczególności butów lewych.. a potem poleciało....
Ulubiony Alkohol: Jim Beam, VIP
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: wino z pędów sosny

Post autor: Bzymek80 »

Witam,
Czy może ktoś pił takie coś ? czy ma ktoś na takie winko przepis?
Jestem tak jak wspomniana Babcia mieszkańcem województwa Świętokrzyskiego. Wino ze "słupków, czubków, pędów" sosny jest w tym regionie dość popularne.
Obawiam się, że jest już na nie za późno tego roku pędy muszą być młode około 50-60[mm] długości i nie mogą być przerośnięte(twarde).
Słupki zrywa się tak by nie zniszczyć tych które decydują o wzroście drzewa na głownym pniu...
Proporcje to:
1[kg] slupków na 1[kg] cukru.
Słupki zasypuje się cukrem warstwami słupki - cukier itd
po 7-10 dniach zlewa się powstały syrop(genialny na wszelkiego rodzaju grypy i problemy z gardłem) a nasączone cukrem słupki zalewamy przegotowana woda i umieszczamy w balonie. dodając syrop woda+cukier.
Ja osobiście powstałe wino destyluję i otrzymuję wyśmienity trunek, nazwany przez mojego Teścia koniakiem Świętokrzyskim.
Cała rodzina rok w rok dostarcza mi odsączone z syropu słupki w zeszłym tygodniu nastawiłem tegoroczny balon około 30dm3 x 2.
O wynikach destylacji poinformuję szanowne grono Kolegów!!!
Pozdrawiam
Przemek
(...) ile musiałbyś wypić żeby zagrać w Ich Troje??
...hmm nie da się tyle wypić...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wina Różne”