Witam!
Jako, ze to mój pierwszy post, a nie przedstawiłem się w dziale 'przedstaw się', serdecznie wszystkich witam
Przechodząc do tematu. Prawie 2 lata temu nastawiłem beczke 200 l wypełnioną śliwką węgierka (w zamyśle miało być to coś a'la śliwowica). Śliwki są z pestkami. Teraz dopiero mam możliwość zrobić z tego użytek, stąd moje pytanie: czy nie umrę od tego? Nastaw zawiera alkohol, nieźle pachnie... Wiadomo, że w pestkach śliwki jest cyjnowodór, a to dość ostre draństwo. Czy podczas destylacji, zostanie w beczce czy też trafi do destylatu i EOT?
Nastaw ze śliwek stoi 2 lata? Nie umrę?
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Nastaw ze śliwek stoi 2 lata? Nie umrę?
Myślę, że jak będziesz pił ostrożnie i na raz nie wypijesz więcej psoty niż jesteś w stanie zjeść śliwek przypadających na jej ilość, to nic Ci nie będzie. Są ludzie lubiący jeśc pestki z jabłek i sliwek (po ich wyłuskaniu, rzecz jasna). I regułą kciuka jest, że na raz nie zjada się więcej pestek, niz dałoby się na raz zjeśc owoców, z których te pestki pochodzą.
Ja jak psocę na wiśniach, to tylko z pestkami. Taki jest właśnie urok wiśni moim zdaniem. I żyję.
A ta substancja w pestkach to amigdalina, która w organiźmie ludzkim przechodzi m. in. w cyjanowodór.
Oczywiście powuższy tekst to moje luźne przemyślenia, decyzję i tak musisz podjąć sam na własne ryzyko. Ja na własna odpowiedzialnośc mogę Ci tylko doradzić, żebyś tego nie pił.
Ja jak psocę na wiśniach, to tylko z pestkami. Taki jest właśnie urok wiśni moim zdaniem. I żyję.
A ta substancja w pestkach to amigdalina, która w organiźmie ludzkim przechodzi m. in. w cyjanowodór.
Oczywiście powuższy tekst to moje luźne przemyślenia, decyzję i tak musisz podjąć sam na własne ryzyko. Ja na własna odpowiedzialnośc mogę Ci tylko doradzić, żebyś tego nie pił.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
Autor tematu - Posty: 39
- Rejestracja: piątek, 7 maja 2010, 15:15
- Krótko o sobie: Lubię to co naturalne.
- Ulubiony Alkohol: darmowy ;)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Nastaw ze śliwek stoi 2 lata? Nie umrę?
Dzięki za odpowiedź i racjonalne podejście do sprawy, rozjaśniłeś mi temat tą amigdaliną..
Najgorsze jest to, ze świetnie miesza się z alkoholem etylowym.. U mnie w tej beczce to się już chyba na 10tą stronę wymieszała
Są jakieś metody, żeby oczyścić psotę (lub nastaw) z tego Benzaldehydu?
Cyjanowodór odparowałby w +27 st., a amigdalina (http://pl.wikipedia.org/wiki/Benzaldehyd) w +178 st. wrze.
Najgorsze jest to, ze świetnie miesza się z alkoholem etylowym.. U mnie w tej beczce to się już chyba na 10tą stronę wymieszała
Są jakieś metody, żeby oczyścić psotę (lub nastaw) z tego Benzaldehydu?
Cyjanowodór odparowałby w +27 st., a amigdalina (http://pl.wikipedia.org/wiki/Benzaldehyd) w +178 st. wrze.
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Nastaw ze śliwek stoi 2 lata? Nie umrę?
Lisku, dopóki pestki są w stanie zamkniętym, dopóty nic się z nich nie wydostanie. Sam ładuję wszystko do kotła i nie zauważyłem ani zapachu amigdaliny w psocie, ani zjawiska otwierania się pestek. Jako ciekawostkę dodam, że w pewnych rejonach Europy, gdzie bimbracja stanowi ważną gałąź działalności stosuje się przy produkcji śliwowicy miażdżenie ok. 20% pestek przy nastawianiu brei aby w ten sposób ułatwić przedostanie się owego aromatu migdałowego który stanowi o charakterze trunku. I jakoś ludzie żyją...
Destyluj te śliwki - dwulatki. Tylko nie zapomnij opisać co z tego otrzymałeś, bo ciekawość mnie ogarnia wielka czy nastawy są jak wino?
Destyluj te śliwki - dwulatki. Tylko nie zapomnij opisać co z tego otrzymałeś, bo ciekawość mnie ogarnia wielka czy nastawy są jak wino?
-
Autor tematu - Posty: 39
- Rejestracja: piątek, 7 maja 2010, 15:15
- Krótko o sobie: Lubię to co naturalne.
- Ulubiony Alkohol: darmowy ;)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Nastaw ze śliwek stoi 2 lata? Nie umrę?
Ten nastaw smakuje jak powiedzmy wino, ma bardzo mało cukru. Do obiadu sie nie nada, ale nie odrzuca, dlatego tak bardzo mnie korci .
Destylkowalem swoje ostatnie psotki ponad 2 lata temu... Teraz po lekturze tego cudownego forum, zaraz wysyłam zamówienie do eurowinu, i zrobię to nieco bardziej profesjonalnie.
Przegonię, wypiję i jak napiszę w tym wątku za ok. 2 tyg, to będzie znaczyć, żem przeżył .
Dzięki raz jeszcze za odpowiedzi.
Destylkowalem swoje ostatnie psotki ponad 2 lata temu... Teraz po lekturze tego cudownego forum, zaraz wysyłam zamówienie do eurowinu, i zrobię to nieco bardziej profesjonalnie.
Przegonię, wypiję i jak napiszę w tym wątku za ok. 2 tyg, to będzie znaczyć, żem przeżył .
Dzięki raz jeszcze za odpowiedzi.
Ostatnio zmieniony sobota, 8 maja 2010, 15:27 przez Maciej_K, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: ogonki, interpunkcja
Powód: ogonki, interpunkcja