Witam,
Mam przyjemność przedstawić przepis na nalewkę/wódkę Lipową.
Wspaniały aromat i kwiatów lipy i rozgrzewająca moc alkoholu to świetne połączenie na zimowe wieczory. Ponadto nalewka dzięki kwiatom lipy ma właściwości lecznicze: przeciwzapalne, napotne i uspokajając co właśnie czyni ten trunek idealnym na czas przeziębień.
Do sedna sprawy.
0,4l spirytusu 90% (oczywiście można użyć innej mocy)
Kwiat lipy ok pół szklanki
3 łyżeczki miodu (najlepiej lipowy, choć wielokwiatowy też się nada)
sok z połówki cytryny dla złamania smaku
0,4l wody
Lipę zalewamy 0,15l wrzątkiem, zaparzamy 15min pod przykryciem.
Napar razem z kwiatostanem po ostygnięciu dolewamy do spirytusu,dolewamy miodu i soku z cytryny następnie odstawiamy na 3-4 dni. Po tym okresie zlewamy dobroć kilkukrotnie filtrując i rozcieńczamy pozostałą ilością wody (0,25l). Następnie z pół roku leżakowania, choć i po dwóch tygodniach jest pyszny
Kwiat lipy najlepiej zbierać od końca czerwca do końca lipca w suche dni. Suszyć w przewiewnym miejscu do 40*C
Efektem jest wspaniały trunek (0,7-0,8l) o złocistym kolorze i o mocy ok 45%.
Na zdrowie !
Nalewka Lipowa - Lipówka
-
- Posty: 215
- Rejestracja: sobota, 1 lip 2017, 17:08
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Nalewka Lipowa - Lipówka
I stało się. Wczoraj, we wczesnych godzinach popołudniowych przerzedziłem lipę obcinając jej gałęzie. Jako, że u mnie prawie nic się nie marnuje, to i kwiat należało zagospodarować. Część dałem sąsiadkom a resztę obraliśmy z żoną.
Sam kwiat bez przylistków zalałem alkoholem koło 70% w słoju 1,5 litrowym.
Pytanie, jak długo trzymać połączone? Czy 2 - 3 dni będzie dość, czy dłużej?
Sam kwiat bez przylistków zalałem alkoholem koło 70% w słoju 1,5 litrowym.
Pytanie, jak długo trzymać połączone? Czy 2 - 3 dni będzie dość, czy dłużej?
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Nalewka Lipowa - Lipówka
Jeśli nie robiłeś ekstraktu w gorącej wodzie(zalecane) a tylko zalałeś spirytusem to 24 godziny będzie akurat.
A przylistki mają tez swoją wartość.
A przylistki mają tez swoją wartość.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Nalewka Lipowa - Lipówka
Pierwszy raz robiłem nalew. Za młodych, dziecięcych lat to tylko herbata lipowa, gotowana w specjalnie do tego celu przeznaczonym, czarnym od tej herbaty garnku.
Piękny zapach w alejach lipowych mnie natchnął by zrobić nalew na "kwieciu". Wariaci tak mają, jak sobie coś ubzdurają to robią. Teraz już wiem, że to nie ja wymyśliłem nalewkę na kwiatkach lipy.
Dzięki Ci lesgo58 za odzew. W przyszłości i przylistki wykorzystam, ale jak na razie jakieś przepisy by "stykły". Ten z pierwszego postu jest i kiedyś go wykorzystam. Dziś wieczorem zleję płyn z kwiatków i zaleję jeszcze raz wódką około 40%. A co, jak się bawić to się bawić.
Piękny zapach w alejach lipowych mnie natchnął by zrobić nalew na "kwieciu". Wariaci tak mają, jak sobie coś ubzdurają to robią. Teraz już wiem, że to nie ja wymyśliłem nalewkę na kwiatkach lipy.
Dzięki Ci lesgo58 za odzew. W przyszłości i przylistki wykorzystam, ale jak na razie jakieś przepisy by "stykły". Ten z pierwszego postu jest i kiedyś go wykorzystam. Dziś wieczorem zleję płyn z kwiatków i zaleję jeszcze raz wódką około 40%. A co, jak się bawić to się bawić.