Jestem mieszkańcem miasta wojewódzkiego, od maja 2015 posiadaczem działki w ROD, a w roku ubiegłym ofiarą "klęski urodzaju" owoców.
Umyśliłem więc wiosny tej aby latoś oną "klęskę" w pożytek przeobrazić warząc nieco trunków szlachetnych, jako to: krzepkiej okowity i nalewek na niej z owoców wszelakich, wina zacnego, a i cydru takoż...
Wiek 50+ osiągnąłem i tak zwanej życiowej mądrości też odrobinkę. Lubię czytać, majsterkować, z wykształcenia jestem budowlańcem - dlatego też byłem fotografem w drukarni. Kupiłem na wsi domek w ruinie, sam go wyremontowałem. Odkąd jednak kręgosłup szwankować zaczął - zmieniłem pracę na bardziej statyczną, domek sprzedałem i do miasta wróciłem. Ckniło się za trawą zieloną... Działkę kupiłem, zagospodarowałem po swojemu i teraz myślę co z jej owocami zrobić.
Ponieważ lubię eksperymenty i nowe wyzwania zarejestrowałem się na tym forum i od tygodnia mam tu status (według mojego nazewnictwa) "czytacz forum". Na innym forum jestem moderatorem i wiem jakie są czasami problemy z niezdyscyplinowanymi userami, czy też z przeniesieniem posta do właściwego wątku. Wiem również, że zdecydowana większość pytań jaka mi się rodzi w rozumku - ma już swoją odpowiedź na forum. Już sobie ustaliłem w przybliżeniu kolejność czytania tematów i... życzcie mi miłej lektury
Odezwę się dopiero wtedy - kiedy będę miał coś do powiedzenia
