Kilka pytań do destylacji metodą garnkową
Witam wszystkich użytkowników, jestem Robert z Wielkopolski w mojej rodzinie już ktoś psocił, ale nie udało mi się odziedziczyć sprzętu szkoda, bardzo spodobała mi się strona o psoceniu . W najbliższym czasie planuję skonstruować mały zestaw do psocenia, ale jeszcze musze trochę poczekać, dlatego że powoli planuję zakup niektórych części jak wiadomo trochę muszę uskładać złotówek. Chciałbym spróbować coś spsocić metodą garnkową, ale nie mam jeszcze termometru Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć:
1- jak mocno rozkręcić gaz w palniku ( Czy od początku ma się mocno palić i jak długo, Czy zmniejszyć gaz po jakimś czasie na mały płomień żeby powoli się parowało w garnku)
2 - jak długo się psoci 5L zacieru metodą garnkową ( skąd wiadomo, kiedy już się wszystko skropliło do miseczki).
Proszę o pomoc
1- jak mocno rozkręcić gaz w palniku ( Czy od początku ma się mocno palić i jak długo, Czy zmniejszyć gaz po jakimś czasie na mały płomień żeby powoli się parowało w garnku)
2 - jak długo się psoci 5L zacieru metodą garnkową ( skąd wiadomo, kiedy już się wszystko skropliło do miseczki).
Proszę o pomoc
Nie jesteś pijany, jeśli możesz leżeć na podłodze, nie trzymając się jej.
-- Dean Martin
-- Dean Martin
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Kilka pytań do destylacji metodą garnkową
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Mój dziadek jak spocił metodą garnkową to miał najpierw palnik odkręcony na full a potem jak słyszał że w środku coś zaczyna bulgotać to wtedy przekręcał palnik.A co do kiedy się miseczka zapełni a kiedy nie to po prostu trzeba sprawdzać co jakiś czas.Ja osobiście nie psocę tą metodą , ponieważ trzeba za ciągle zmieniać wodę w misce, no chyba że się używa śniegu lub lodu to wtedy trochę inna sprawa.
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Re: Kilka pytań do destylacji metodą garnkową
Dzięki za podpowiedz , a co do zimnej wody to mam pomrożone dużo lodu.Dzisiaj załatwiłem kankę 10 litrową jeszcze muszę kupić chłodnicę szklaną i będę próbował psocić.
Nie jesteś pijany, jeśli możesz leżeć na podłodze, nie trzymając się jej.
-- Dean Martin
-- Dean Martin
-
- Posty: 37
- Rejestracja: niedziela, 14 cze 2009, 13:35
- Ulubiony Alkohol: piwko i swoje produkty
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: na wschód od warszawy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kilka pytań do destylacji metodą garnkową
Witam.
Ja juz nie wiem o jakiej Wy metodzie rozmawiaćie, czy o starej metodzie gdzie był garnek przykryty miską na której skraplała sie para i skapywała do drugiej miski wewnątrz, czy o potstilu? Bo do tej pierwszej metody nie trzeba chłodnicy!!
Ja juz nie wiem o jakiej Wy metodzie rozmawiaćie, czy o starej metodzie gdzie był garnek przykryty miską na której skraplała sie para i skapywała do drugiej miski wewnątrz, czy o potstilu? Bo do tej pierwszej metody nie trzeba chłodnicy!!
Pozdrawiam Leon!!!
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Kilka pytań do destylacji metodą garnkową
Witam chodziło mi o to, że garnek jest przykryty miskom z wodą, na której się skrapla się psota i spływa do miski w środku garnka. Później pisałem, że załatwiłem sobie już kankę od mleka i że chcę kupić chłodnicę szklaną i zmontować mały sprzęcik na początek.
Nie jesteś pijany, jeśli możesz leżeć na podłodze, nie trzymając się jej.
-- Dean Martin
-- Dean Martin
Re: Kilka pytań do destylacji metodą garnkową
Może ja się podłączę pod pytania
Otóż jak już przedestyluję 2 raz (śliwowica) i mam dość mocny trunek to czy go rozcieńczać jakoś czy pozostawić tak jak jest? Bo jak sobie mierzę kropelki to 85-75 leci ciągle i kielonka upić rady nie daje bo paruje już na języku
edytka:
Odpowiedź sam sobie znalazłem przypadkiem
http://alkohole-domowe.com/forum/post4068.html#p4068
Thx Kucyk
Otóż jak już przedestyluję 2 raz (śliwowica) i mam dość mocny trunek to czy go rozcieńczać jakoś czy pozostawić tak jak jest? Bo jak sobie mierzę kropelki to 85-75 leci ciągle i kielonka upić rady nie daje bo paruje już na języku
edytka:
Odpowiedź sam sobie znalazłem przypadkiem
http://alkohole-domowe.com/forum/post4068.html#p4068
Thx Kucyk
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Kilka pytań do destylacji metodą garnkową
Panowie! Uczyć należy się od płci pięknej! Polecam od 3:30
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=_vQMU8N4 ... re=related[/youtube]
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=_vQMU8N4 ... re=related[/youtube]
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Kilka pytań do destylacji metodą garnkową
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Projekt który przedstawiłeś ma jedną wadę miska która miała by się unosić na zacierze/nastawie w środku garnka przemieszczała by się w nim i to utrudniło by wyłapywanie skroplin skroplonych na misce z wodą u góry garnka , małą miskę w środku garnka najlepiej jest postawić na czymś wypornym np. cegły lub można dorobić nóżki do małej miski.
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Re: Kilka pytań do destylacji metodą garnkową
Tak jak pisał przedmówca, wrzucanie miski do wrzącego płynu to średni pomysł, bo raczej stabilne to nie będzie. Chłodzenie w tym wypadku to akurat bardzo prosta sprawa, po prostu wlewasz do górnej miski wodę, lód itp i co chwilę wymieniasz, aby była w miarę chłodna.
4 litry nastawu przepędzisz w 1-1,5 godziny.
Ja mam to szczęście, że w sumie mam już garnki wprost stworzone do produkcji
jeśli nikt się nie obrazi to w wolnej chwili chętnie zrobię mały tutorial z najprostszym zestawem do garnkowej destylacji, tak aby każdy kto chce zacząć mógł znaleźć sprzęt we własnej kuchni.
4 litry nastawu przepędzisz w 1-1,5 godziny.
Ja mam to szczęście, że w sumie mam już garnki wprost stworzone do produkcji
jeśli nikt się nie obrazi to w wolnej chwili chętnie zrobię mały tutorial z najprostszym zestawem do garnkowej destylacji, tak aby każdy kto chce zacząć mógł znaleźć sprzęt we własnej kuchni.