Spotkania z fauną i florą
Moderator: amator
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
-
- Posty: 523
- Rejestracja: wtorek, 26 kwie 2011, 12:59
- Krótko o sobie: Jestem okropnym człowiekiem, tak mi kiedyś mawiali.
- Ulubiony Alkohol: Piwa
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Jedyna taka w Polsce...
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Spotkania z fauną i florą
Trafiłeś w 50 %-ach. Tak, jeden z dwóch wymienionych przez Ciebie gatunków. Już blisko
A następna zagadka poniżej. Też z mojego ogrodu. Chodzi o tego iglaka, oczywiście.
gr000by pisze:Torreja lub głowocis?
Trafiłeś w 50 %-ach. Tak, jeden z dwóch wymienionych przez Ciebie gatunków. Już blisko
A następna zagadka poniżej. Też z mojego ogrodu. Chodzi o tego iglaka, oczywiście.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1925
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Spotkania z fauną i florą
Witam wszystkich grzybiarzy
Przejechałem się dziś do lasu i znalazłem między innymi coś takiego. Mam zjeść czy poczęstować wroga
A tak w ogóle co to za grzyb
Przejechałem się dziś do lasu i znalazłem między innymi coś takiego. Mam zjeść czy poczęstować wroga
A tak w ogóle co to za grzyb
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Spotkania z fauną i florą
To piaskowiec modrzak , rośnie na suchych wydmach piasku, jadalny i smaczny.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Piaskowiec_modrzak
P.S. To nie ja jestem taki mądry tylko moja Żonka
http://pl.wikipedia.org/wiki/Piaskowiec_modrzak
P.S. To nie ja jestem taki mądry tylko moja Żonka
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Spotkania z fauną i florą
Zwany też "siniakiem" na lubelszczyźnie, zbierany i traktowany jak podgrzybki. Trzeba uważać, żeby nie pomylić go z borowikiem ponurym (też sinieje)- jeżeli nie ma 100% pewności, to albo długo gotować, albo po prostu odżałować i wyrzucić. Na szczęście poza sinieniem morfologia jest wyraźnie różna- borowik ma grubsza nogę, mylące mogą być tylko małe egzemplarze.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1925
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Spotkania z fauną i florą
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Na 100% jest to piaskowiec modrzak. Sprawdziłem z opisem wszystkie elementy zarówno kapelusz jak i trzon.
Co najważniejsze, zero robaków. Zdrowe aż miło patrzeć
W smaku bajka, nawet ogonki Poszły do octu.
Na pierwszym zdjęciu zaraz po ugotowaniu a na drugim już w occie.
Co najważniejsze, zero robaków. Zdrowe aż miło patrzeć
W smaku bajka, nawet ogonki Poszły do octu.
Na pierwszym zdjęciu zaraz po ugotowaniu a na drugim już w occie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 1925
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Spotkania z fauną i florą
Moim zdaniem cały myk polega na tym aby właśnie odpowiednio cukrem zniwelować ostrość octu.
Ja mieszam składniki w takich proporcjach:
1. 330 ml ocet 10%
2. 660 ml woda
3. 6 płaskich łyżek cukru (słodkość można ocenić dopiero po paru miesiącach - jeśli dla kogoś za słodkie to można zmniejszyć ilość cukru)
4. 1 czubata łyżka soli
5. 1 czubata łyżka białej gorczycy
6. 1 mała cebula pokrojona w kawałki
7. 8 kawałków liścia laurowego
8. 8-16 ziaren ziele angielskie
Gotuję na małym ogniu pod przykryciem przez 15 min. Gorącą zalewą po uprzednim rozparcelowaniu do słoików składników stałych zalewam gorące ugotowane grzyby.
Ja mieszam składniki w takich proporcjach:
1. 330 ml ocet 10%
2. 660 ml woda
3. 6 płaskich łyżek cukru (słodkość można ocenić dopiero po paru miesiącach - jeśli dla kogoś za słodkie to można zmniejszyć ilość cukru)
4. 1 czubata łyżka soli
5. 1 czubata łyżka białej gorczycy
6. 1 mała cebula pokrojona w kawałki
7. 8 kawałków liścia laurowego
8. 8-16 ziaren ziele angielskie
Gotuję na małym ogniu pod przykryciem przez 15 min. Gorącą zalewą po uprzednim rozparcelowaniu do słoików składników stałych zalewam gorące ugotowane grzyby.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 58
- Rejestracja: środa, 9 lip 2014, 19:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Mamrot :D
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Pogranicze Świętokrzysko-Lubelskie :)
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Spotkania z fauną i florą
Że ja nie zrobiłem zdjęć na weekendzie grzybów. Co prawda borowików nie znalazłem żadnych, kurek parę sztuk, kozaków też kilka ale za to codziennie od piątku do dzisiaj przynosiłem ponad 20 kań. Po dwóch dniach jedzenia dzisiaj obdarowałem teściową (nic podobnego do kani nie dorzuciłem w gratisie ), bo ileż można "schabowych" jeść Jednakże jeśli chodzi o grzyby, ten rok jest wyjątkowo piękny, wysyp kurek, potem borowików, przez jakiś czas kozaków, teraz kanie.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Odp: Spotkania z fauną i florą
Kiedyś z ojcem byliśmy na grzybach, na młodniakach był wysyp kań. Mieliśmy zapakowany cały bagażnik trabanta kombi po dach. Było koło 500-600 sztuk. Obdarowaliśmy wszystkich znajomych, a to co zostało wysuszone było w piekarniku i sproszkowane młyntkiem do kawy. Proszek mega ekstra dodatkiem był do mięsa przez 3 lata. Polecam takie mielenie kani.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 58
- Rejestracja: środa, 9 lip 2014, 19:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Mamrot :D
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Pogranicze Świętokrzysko-Lubelskie :)
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Spotkania z fauną i florą
Wiesz co, nie znam innej nazwy tych grzybów. W naszej rodzinie zbierany od minimum 3 pokoleń właśnie jako słodówka. Pod taką też nazwą występuje w pozycji "Grzyby w ankiecie Józefa Rostafińskiego (1850-1928) ogłoszonej w 1883 r." Zdjęcia postaram się zrobić bezpośrednio w lesie, ale wygląd w większości masz przedstawiony w koszyku i reklamówce
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 1925
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Spotkania z fauną i florą
Dziś udało mi się między innymi dwa takie cudaki wyhaczyć. Ogólnie u nas na Kaszubach to z grzybami cienko w tym roku W czerwcu i lipcu bardzo mało padało.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 634 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Spotkania z fauną i florą
Szamani któregoś z plemion syberyjskich suszyli je i później wywarem osiągali podobno naprawdę niezłe takie tam.. . Alkoholu nie używali bo nie znali. Jak poznali to grzybki poszły w zapomnienie bo z racji uwarunkowań genetycznych podobno wystarczy im 100g by osiągnąć nirwanę.ramzol pisze:.... za pomocą psotki wyciągnąć troszkę tego paskudztwa i...
Takie tam
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Spotkania z fauną i florą
Odpowiada za to kwas ibotenowy, muchomorki wygrzewali w wysokiej temperaturze (przemiana kw. ibotenowego w halucynogenny muscymol), a następnie susz był palony lub spożywany. W celu spotęgowania efektu pili własny mocz- muscymol jest wydalany z nim praktycznie w całości.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 634 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Odp: Spotkania z fauną i florą
Nie wiem jak Cefakot ale ja łowię by zjeść (no może trochę dla kotów). To co nie pasuje do planów spożycia wypuszczam.
A rybek z marketu lub w knajpie to nie jadasz? One biedne też cierpią przy odłowie a jak się męczą zdychając ze 3 godziny w lodzie albo i bez lodu. Sorry może jesteś weganem?michal278 pisze: Fish no kill!!!!!
Nie wiem jak Cefakot ale ja łowię by zjeść (no może trochę dla kotów). To co nie pasuje do planów spożycia wypuszczam.
-
- Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Odp: Spotkania z fauną i florą
Wiele razy dyskutowałem z ludźmi co twierdzili że zabicie sarenki czy dzika to barbarzyństwo ale nie mieli oporów kupna mięsa ze świni co słonka nie widziała i całe życie przesiedziała w boksie na stalowej kracie ( w rzeźni też byłem i widziałem ubój - sztucer jest skuteczniejszy ) o jajkach i losie kurczaków to nie piszę bo to jest prawdziwy horror.
Uważam, że trzeba się na coś zdecydować albo jesteśmy w stanie zabić, oprawić i zjeść albo jesteśmy wegetarianinami i to też jest dobra idea którą rozumie i doceniam - wszak znaczna ilość hindusów dobrze sobie z tym radzi.
P. S. - moim zdaniem prawdziwe barbarzyństwo to zabijanie dla trofeum.
Powiem tak - jeśli jesteś wegetarianinem, nie nosisz butów, pasków itp. ze skóry to szanuję twoją opinię i pogląd, można łapać i wypuszczać sam tak czasami robię gdy rodzinka już objadła się rybą.michal278 pisze:Cafekot - Widzę iż ty rybak nie wędkarz. Fish no kill!!!!!
Wiele razy dyskutowałem z ludźmi co twierdzili że zabicie sarenki czy dzika to barbarzyństwo ale nie mieli oporów kupna mięsa ze świni co słonka nie widziała i całe życie przesiedziała w boksie na stalowej kracie ( w rzeźni też byłem i widziałem ubój - sztucer jest skuteczniejszy ) o jajkach i losie kurczaków to nie piszę bo to jest prawdziwy horror.
Uważam, że trzeba się na coś zdecydować albo jesteśmy w stanie zabić, oprawić i zjeść albo jesteśmy wegetarianinami i to też jest dobra idea którą rozumie i doceniam - wszak znaczna ilość hindusów dobrze sobie z tym radzi.
P. S. - moim zdaniem prawdziwe barbarzyństwo to zabijanie dla trofeum.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Spotkania z fauną i florą
@cafekot
Leszcze i Jazie, czyli wnioskuję ze łapiesz na rzece(jakiej jeśli można wiedzieć). Te dwa ciemne "leszczyki" to pewnie powyżej 2kg/szt.
Zazdrościć tylko frajdy przyłapaniu i miłego wypoczynku.
@szlumf Wiem Znałem kiedyś pana "pomidor" na niego wszyscy mówili. Miał straszną wiedze na temat wszystkiego co można z natury wytargać i się uwalić. Z muchomorów zbierał skórkę, suszył i palił. Ponoć dawało niezłego kopa i trzymało nawet do 2 dni w połączeniu z bieluniem itd.
Źle skończył.
Leszcze i Jazie, czyli wnioskuję ze łapiesz na rzece(jakiej jeśli można wiedzieć). Te dwa ciemne "leszczyki" to pewnie powyżej 2kg/szt.
Zazdrościć tylko frajdy przyłapaniu i miłego wypoczynku.
@szlumf Wiem Znałem kiedyś pana "pomidor" na niego wszyscy mówili. Miał straszną wiedze na temat wszystkiego co można z natury wytargać i się uwalić. Z muchomorów zbierał skórkę, suszył i palił. Ponoć dawało niezłego kopa i trzymało nawet do 2 dni w połączeniu z bieluniem itd.
Źle skończył.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Spotkania z fauną i florą
Wędkuję głównie na odrze - 10 minut drogi, do warty mam kawał - 25 minut drogi , miejscówkę na odrze karmię od dwóch tygodni grochem 20 kilo na tydzień, wędkuję teraz bolonką w nurcie z lekkim przytrzymaniem. W cztery godziny nie schodzi się poniżej 12-15 kilo (nie zabieram wszystkiego). Leszcz w górnym lewym rogu miał 2,65 kilo, wcześniej - rekordowy kleń miał 62 cm - to jest dobry rok na odrze. Na warcie wędkuję tylko sportowo tyczką ale to całkiem inna bajka. Dołączam fotę z dzisiaj (największy jazik miał 2,10 kilo), jutro może też się coś trafi a w piątek koniec urlopu . Pozdrawiam wszystkich kolegów po kiju.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy