deflegmator potukł się na dole. POMOCY (przeróbka)
-
Autor tematu - Posty: 187
- Rejestracja: sobota, 1 lis 2008, 00:42
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Witajcie.
Wczoraj psociłem calvadosa i po drugim załadunku czyściłem wszystko skrupulatnie i przez przypadek obiłem owy deflegmator o zlew . Niestety pękł na dole ale szkiełka się nie wysypały. Jak sądzicie, czy można go jakoś przerobić? np włożyć w denko od słoika i czymś uszczelnić? chociażby ciastem z mąką. i wtedy flegma skapywała by do tego słoika z deflegmatora? albo jakieś inne pomysły?
Oczywiście można pójść do sklepu i kupić nowy, co zrobię jutro, ale chodzi o coś na teraz.
Pozdrawiam.
Wczoraj psociłem calvadosa i po drugim załadunku czyściłem wszystko skrupulatnie i przez przypadek obiłem owy deflegmator o zlew . Niestety pękł na dole ale szkiełka się nie wysypały. Jak sądzicie, czy można go jakoś przerobić? np włożyć w denko od słoika i czymś uszczelnić? chociażby ciastem z mąką. i wtedy flegma skapywała by do tego słoika z deflegmatora? albo jakieś inne pomysły?
Oczywiście można pójść do sklepu i kupić nowy, co zrobię jutro, ale chodzi o coś na teraz.
Pozdrawiam.
Re: deflegmator potukł się na dole. POMOCY (przeróbka)
Ja mam deflegmator i na jego dolną cześć założyłem rurkę, którą nałożyłem na drugą - sztywną rurkę wklejoną w nakrętkę od słoika.
Flegma mi leci więc do tego zakręconego naczynia, które jest podwieszone żeby za bardzo nie ciążyło.
Nie piszesz co dokładnie się stało.
Ja jak mi się stłukł cukromierz to skliełem go Poxipolem.
Flegma mi leci więc do tego zakręconego naczynia, które jest podwieszone żeby za bardzo nie ciążyło.
Nie piszesz co dokładnie się stało.
Ja jak mi się stłukł cukromierz to skliełem go Poxipolem.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: deflegmator potukł się na dole. POMOCY (przeróbka)
Moja babcia mawiala "nie pije sie ze szczerbionego szkla,
bo mozna sobie dziasla albo i reke pokaleczyc"
A ja dodam, nie psoci sie na potluczonym sprzecie,
bo wtedy nie napijesz sie nawet ze szczerbionego szkla.
Heh, widzialem jak w jednej chalupie "wydmuchnelo" okna
po obu stronach. Koles psocil byle jak, w niewietrzonym pomieszczeniu,
na byle czym, (czytaj na nieszczelnym sprzecie).
Dobrze, ze tylko remontem sie u niego skonczylo.
Odpowiednia proporcja par etanolu zmieszanych z tlenem
to moze byc niezle srutniecie.
Dzien Cie nie zbawi.
Przyjmij zasade, powolutku, dokladnie, bezpiecznie.
A jesli nie mozesz czekac, to zrezygnuj calkiem z potluczonego sprzetu
i z gara puszczaj bezposrednio na chlodnice.
Pozdr. Calyx
bo mozna sobie dziasla albo i reke pokaleczyc"
A ja dodam, nie psoci sie na potluczonym sprzecie,
bo wtedy nie napijesz sie nawet ze szczerbionego szkla.
Heh, widzialem jak w jednej chalupie "wydmuchnelo" okna
po obu stronach. Koles psocil byle jak, w niewietrzonym pomieszczeniu,
na byle czym, (czytaj na nieszczelnym sprzecie).
Dobrze, ze tylko remontem sie u niego skonczylo.
Odpowiednia proporcja par etanolu zmieszanych z tlenem
to moze byc niezle srutniecie.
Dzien Cie nie zbawi.
Przyjmij zasade, powolutku, dokladnie, bezpiecznie.
A jesli nie mozesz czekac, to zrezygnuj calkiem z potluczonego sprzetu
i z gara puszczaj bezposrednio na chlodnice.
Pozdr. Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: deflegmator potukł się na dole. POMOCY (przeróbka)
Ludzie podpowiedzcie czym to połączyć (usterka nie jest wielka), szukałem kleju do szkła odpornego na wysokie temp. ale znalazłem tylko taki do +200 st. C i nie wiem czy wystarczy. Proszę Was o szybką i skuteczną pomoc !!!!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: deflegmator potukł się na dole. POMOCY (przeróbka)
Ojej, to nie taki zwykły deflegmator za 20 zł, tylko zbiorniczek od kolumienko-chłodnicy za 250! Tu trzeba sprawę ratować! Dobrze odtłuszczone benzynką atrakcyjną powierzchnie spasować możliwie dokładnie i uszczelnić poxipolem z zewnątrz. Ktoś ma inny pomysł? Temperatura zbiorniczka wynosi do 100*C więc klej epoksydowy wytrzymać powinien, z kolei jego ograniczony kontakt z towaresem, który i tak pójdzie out nie powinien wpływać na destylat.
-
- Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: deflegmator potukł się na dole. POMOCY (przeróbka)
Dwa sposoby naprawy są dobre i zastosuję właśnie dwa :
1. Styki pęknięcia posmaruję klejem do akwarium (po wyschnięciu jest on nie co giętki).
2. Po wyschnięciu w/w kleju zrobię delikatną (estetyczną) otoczkę z poxiliny (to usztywni połączenie).
Taki mix powinien załatwić sprawę.
P.S. Do wszystkich ,,szklanych" psotników - nie zabierajcie się za sprzęt na gazie - źle się to kończy !
1. Styki pęknięcia posmaruję klejem do akwarium (po wyschnięciu jest on nie co giętki).
2. Po wyschnięciu w/w kleju zrobię delikatną (estetyczną) otoczkę z poxiliny (to usztywni połączenie).
Taki mix powinien załatwić sprawę.
P.S. Do wszystkich ,,szklanych" psotników - nie zabierajcie się za sprzęt na gazie - źle się to kończy !
Ostatnio zmieniony wtorek, 6 paź 2009, 14:59 przez cafekot, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: deflegmator potukł się na dole. POMOCY (przeróbka)
Kurcze, najlepiej byłoby to zrobić palnikiem- jeżeli jednak nie masz, rozważyłbym wizytę u szklarza...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: deflegmator potukł się na dole. POMOCY (przeróbka)
Myślałem o palniku, ale światło w rurce jest naprawdę małe i przy braku wprawy, zbyt mocnym nadtopieniu końcówki można zaślepić sobie rurkę (a próba będzie jedna).
Szklarz odpada, chyba że pojadę do większego miasta, za dużo osób mnie tu zna i wolę się nie pojawiać publicznie ze szklanym saksofonem.
Szklarz odpada, chyba że pojadę do większego miasta, za dużo osób mnie tu zna i wolę się nie pojawiać publicznie ze szklanym saksofonem.
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: deflegmator potukł się na dole. POMOCY (przeróbka)
Heh cytując za Staszewskim
"...Tutaj miasto małe,
W nim spędzam życie całe..."
Gorzej, że szklarz taki od okien, to jedynie może szkłem dupę utrzeć. Tu potrzeba szklarza laboratoryjnego - speca od budowy aparatur, a nie fachury od wymiany szyb...
"...Tutaj miasto małe,
W nim spędzam życie całe..."
Gorzej, że szklarz taki od okien, to jedynie może szkłem dupę utrzeć. Tu potrzeba szklarza laboratoryjnego - speca od budowy aparatur, a nie fachury od wymiany szyb...
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: deflegmator potukł się na dole. POMOCY (przeróbka)
spróbuj zrobić to samemu, ale w ten sposób:
Najpierw rozgrzej dziurkę i delikatnie "wywijaj" szkło grubym, zakrzywionym drutem. Musisz powiększyć dziurkę do wymiarów mniej więcej rurki, którą chcesz przyczepić. Potem rozgrzej trochę rurkę, trochę bardziej rozgrzej dziurę i wpasuj elementy. "Kołnierz" ze szkła, który wywinąłeś drutem spróbuj "rozmazać" na boku rurki. Potem jescze raz wszytsko topisz i powinno być się samo uszczelnić.
Najpierw rozgrzej dziurkę i delikatnie "wywijaj" szkło grubym, zakrzywionym drutem. Musisz powiększyć dziurkę do wymiarów mniej więcej rurki, którą chcesz przyczepić. Potem rozgrzej trochę rurkę, trochę bardziej rozgrzej dziurę i wpasuj elementy. "Kołnierz" ze szkła, który wywinąłeś drutem spróbuj "rozmazać" na boku rurki. Potem jescze raz wszytsko topisz i powinno być się samo uszczelnić.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 242
- Rejestracja: wtorek, 15 wrz 2009, 22:21
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: swój :D
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: bdg
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: deflegmator potukł się na dole. POMOCY (przeróbka)
Obspawaj silikonem jak się nie będzie spisywał delikatnie wydrapiesz go, nie musisz dawać go na miejsce pęknięcia zrób 5mm warstewkę od krawędzi pęknięcia tak jak byś chciał to zespawać ;pp a potem już delikatnie się obchodź i będzie ok ;] i o ile wiem to jest do spuszczania syfu ? to załóż tam jakiś gumowy miękki wężyk zęby nie obciążał spawu ;pp
Dobry bimber nie jest zły ;]
-
- Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: deflegmator potukł się na dole. POMOCY (przeróbka)
"...Tutaj miasto małe,
W nim spędzam życie całe..."
Do tzw. miasta to mam 15 km a w mojej wsi jest 26 chałup - tu się dopiero ludzie znają
Zygmunt - nie mam takich zdolności manualnych i chyba nie połącze tego twoją metodą a szkoda bo wydaje się najbardzej fachowa.
Pozostaję przy kleju.
W nim spędzam życie całe..."
Do tzw. miasta to mam 15 km a w mojej wsi jest 26 chałup - tu się dopiero ludzie znają
Zygmunt - nie mam takich zdolności manualnych i chyba nie połącze tego twoją metodą a szkoda bo wydaje się najbardzej fachowa.
Pozostaję przy kleju.