Problemy z pracą kolumny
-
Autor tematu - Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Zrobiłem sobie kolumnę jak w wątku http://alkohole-domowe.com/forum/moja-k ... 10339.html
Ostatnio puściłem na niej nastaw i..... nieustające problemy. Ale po kolei.
Wystartowałem z 40 litrami nastawu z mocą 3,5 kW. W momencie zagotowania przełączyłem na 2 kW i zacząłem stabilizacje kolumny. Jak na razie wszystko OK. W oku leci dosyć dużą struga na złoże.
Trochę mnie zdziwiła ilość refluksu ale zakładam ze tak być powinno. po 40 minutach stabilizacji zaczynam odbierać z obniżonego odbioru. temperatury: w głowicy 72,1 przy wyjściu na chłodnice o 73,5 st. C. Z chłodnicy Libinga kapie ~~1-2 krople na sek. Skraplacz obmacany- gorący na 1/3 długości powyżej zimny. W pewnym momencie strasznie czuć alkohol. Zauważyłem że na szczycie kolumny prycha.
Nieopacznie zbliżyłem dłoń trochę mnie poparzyło. momentalnie wyłączyłem zasilanie i dałem dużo więcej wody. Macam skraplacz gorący ale już nie wali parą. Chwilę go przepłukałem i zmniejszyłem wodę i dałem zasilanie. Stabilizacja krótka ~~10 min i znów ruszam. Odebrałem 0,2 l i zaczynam właściwy odbiór. Co jakiś czas macam skraplacz. 1/3 gorąca reszta zimna.W pewnym momencie skraplacz cały gorący. spoglądam na przepływ wody jest OK, ale znacznie podkręcam i zauważam że prycha powietrzem na wylocie wody. Skąd to powietrze w wodzie?? Teraz już stoję przy kolumnie wszystko obserwiję i macam skraplacz. Zauważam z e w węzyku zasilającym pojawiają się co chwilę małe bąbelki wody. Teraz już zrozumiałem. A więc skraplacz się zapowietrzał i stąd takie wzrosty temperatury. Od tej chwili co kilka minut większy strumień wody i wyganiam powietrze ze skraplacza.
Tak odebrałem 0,7 l spirytusu powyżej 95% mocy w 45 min. ( areometr mam stary ze skalą do 92 % ale topi się w całości). Kolejne pól butelki napełniło się chyba w 3-4 minuty. Nie wiem czemu tak szybko??. Po prostu leje się ciurkiem. Próbuje skręcić zaworem ale to nie wiele daje.
Termometr w połowie kolumny ma ponad 80 st c w między zasie przegrzewa się skraplacz. Zaczynam się miotać.
Przełączam na grzałkę na 1.5 kW i próbuję jakoś pracować. W pewnym momencie zauważam w oku gejzer. KOLUMNA ZALANA! Przy 1,5 kW ?!?! dla średnicy 60 mm??. Wyłączam prąd,i czekam aby kolumna obciekła. Temp na 2 termometrze ( trochę poniżej obniżonego odbioru ) chyba też miała ponad 80 st.
I tak się dzieje już do końca. Ciągłe stanie przy kolumnie. Co jakiś czas temp na 2 termometrze rośnie. Nie dopuszczam do zalania. Zamykam odbiór, wyłączam zasilanie, restart, krótka praca bez odbioru, odbiór. Co jakiś czas przepłukuję/odpowietrzam skraplacz. I w takiej pętli pracuję do końca.
W sumie odebrałem 5 l spirytusu. Moc min 95%. Smak, no cóż spodziewałem się lepszego.
Nie śmierdzi typowym bimbrem, tak jakby zalatywał owocami z lekką nutą bimbrową.
Po świętach wywalę całe złoże, jeszcze raz równo nabiję. Może to coś pomoże.
Ale co z zapowietrzaniem się skraplacza. Czy ktoś miał podobny problem z zapowietrzaniem?
Ostatnio puściłem na niej nastaw i..... nieustające problemy. Ale po kolei.
Wystartowałem z 40 litrami nastawu z mocą 3,5 kW. W momencie zagotowania przełączyłem na 2 kW i zacząłem stabilizacje kolumny. Jak na razie wszystko OK. W oku leci dosyć dużą struga na złoże.
Trochę mnie zdziwiła ilość refluksu ale zakładam ze tak być powinno. po 40 minutach stabilizacji zaczynam odbierać z obniżonego odbioru. temperatury: w głowicy 72,1 przy wyjściu na chłodnice o 73,5 st. C. Z chłodnicy Libinga kapie ~~1-2 krople na sek. Skraplacz obmacany- gorący na 1/3 długości powyżej zimny. W pewnym momencie strasznie czuć alkohol. Zauważyłem że na szczycie kolumny prycha.
Nieopacznie zbliżyłem dłoń trochę mnie poparzyło. momentalnie wyłączyłem zasilanie i dałem dużo więcej wody. Macam skraplacz gorący ale już nie wali parą. Chwilę go przepłukałem i zmniejszyłem wodę i dałem zasilanie. Stabilizacja krótka ~~10 min i znów ruszam. Odebrałem 0,2 l i zaczynam właściwy odbiór. Co jakiś czas macam skraplacz. 1/3 gorąca reszta zimna.W pewnym momencie skraplacz cały gorący. spoglądam na przepływ wody jest OK, ale znacznie podkręcam i zauważam że prycha powietrzem na wylocie wody. Skąd to powietrze w wodzie?? Teraz już stoję przy kolumnie wszystko obserwiję i macam skraplacz. Zauważam z e w węzyku zasilającym pojawiają się co chwilę małe bąbelki wody. Teraz już zrozumiałem. A więc skraplacz się zapowietrzał i stąd takie wzrosty temperatury. Od tej chwili co kilka minut większy strumień wody i wyganiam powietrze ze skraplacza.
Tak odebrałem 0,7 l spirytusu powyżej 95% mocy w 45 min. ( areometr mam stary ze skalą do 92 % ale topi się w całości). Kolejne pól butelki napełniło się chyba w 3-4 minuty. Nie wiem czemu tak szybko??. Po prostu leje się ciurkiem. Próbuje skręcić zaworem ale to nie wiele daje.
Termometr w połowie kolumny ma ponad 80 st c w między zasie przegrzewa się skraplacz. Zaczynam się miotać.
Przełączam na grzałkę na 1.5 kW i próbuję jakoś pracować. W pewnym momencie zauważam w oku gejzer. KOLUMNA ZALANA! Przy 1,5 kW ?!?! dla średnicy 60 mm??. Wyłączam prąd,i czekam aby kolumna obciekła. Temp na 2 termometrze ( trochę poniżej obniżonego odbioru ) chyba też miała ponad 80 st.
I tak się dzieje już do końca. Ciągłe stanie przy kolumnie. Co jakiś czas temp na 2 termometrze rośnie. Nie dopuszczam do zalania. Zamykam odbiór, wyłączam zasilanie, restart, krótka praca bez odbioru, odbiór. Co jakiś czas przepłukuję/odpowietrzam skraplacz. I w takiej pętli pracuję do końca.
W sumie odebrałem 5 l spirytusu. Moc min 95%. Smak, no cóż spodziewałem się lepszego.
Nie śmierdzi typowym bimbrem, tak jakby zalatywał owocami z lekką nutą bimbrową.
Po świętach wywalę całe złoże, jeszcze raz równo nabiję. Może to coś pomoże.
Ale co z zapowietrzaniem się skraplacza. Czy ktoś miał podobny problem z zapowietrzaniem?
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
Prrzyczyn może być wiele. Dużo by pisać, ale pierwsze co przychodzi mi do głowy to sprawdź i opisz na forum:
- jak masz podłączony skraplacz do wody ?
- jakie masz wypełnienie i jak je układałeś?
- jak masz zrobione ujście OVM? - chodzi o wymiary.
- dodać muszę, że nie odrobiłeś lekcji i znajomość zasad rektyfikacji jest Ci obca. Nie chcę być upierdliwy, ale przynajmniej to powinieneś poczytać:
http://alkohole-domowe.com/forum/post80861.html#p80861
http://alkohole-domowe.com/forum/post78355.html#p78355
I nie tylko przed pierwszą rektyfikacją, ale też po każdej następnej. Aż zaskoczysz jak się gra w te klocki.
Przedgon odbieramy z głowicy.
Na koniec - niczego nie wylewaj. Wszystko jest do uratowania.
Wlej urobek do pozostałej wody odwarowej ( tam jeszcze jest alkohol a opróżniając keg wylejesz go jeszcze sporo ) i przepędź to jeszcze raz.
Ale to dopiero po lekturze podanych wątków i poprawieniu konfiguracji sprzętu.
Śmigus Dyngus.
- jak masz podłączony skraplacz do wody ?
- jakie masz wypełnienie i jak je układałeś?
- jak masz zrobione ujście OVM? - chodzi o wymiary.
- dodać muszę, że nie odrobiłeś lekcji i znajomość zasad rektyfikacji jest Ci obca. Nie chcę być upierdliwy, ale przynajmniej to powinieneś poczytać:
http://alkohole-domowe.com/forum/post80861.html#p80861
http://alkohole-domowe.com/forum/post78355.html#p78355
I nie tylko przed pierwszą rektyfikacją, ale też po każdej następnej. Aż zaskoczysz jak się gra w te klocki.
Dlaczego najpierw nie zalałeś kolumny? Dowiedziałbyś się, w jaki sposób zalewa Ci kolumnę, jak szybko i czy po redukcji mocy zalanie się cofa oraz czy kolumna prawidłowo osiąga stabilizację. To są ważne informacje dla sprawdzenia czy kolumna jest prawidłowo wyposażona i skonfigurowana. Po prostu czy działa jak należy.W momencie zagotowania przełączyłem na 2 kW i zacząłem stabilizacje kolumny.
Zjawisko normalne. Przecież wygotowujesz etanol ze zbiornika. Skoro wszystko wraca - to oznacza, że skraplacz daje radę. Ten cały powrót, który obserwowałeś to jest wydajność Twojej kolumny. Powinieneś ją zmierzyć i tym samym wyliczyć początkową prędkość odbioru.W oku leci dosyć dużą struga na złoże.
Błąd kardynalny!!!po 40 minutach stabilizacji zaczynam odbierać z obniżonego odbioru...Z chłodnicy Libinga kapie ~~1-2 krople na sek.
Przedgon odbieramy z głowicy.
Patrz 3 punkt moich pytań na wstępie...Kolejne pól butelki napełniło się chyba w 3-4 minuty. Nie wiem czemu tak szybko??. Po prostu leje się ciurkiem. Próbuje skręcić zaworem ale to nie wiele daje.
Na koniec - niczego nie wylewaj. Wszystko jest do uratowania.
Wlej urobek do pozostałej wody odwarowej ( tam jeszcze jest alkohol a opróżniając keg wylejesz go jeszcze sporo ) i przepędź to jeszcze raz.
Ale to dopiero po lekturze podanych wątków i poprawieniu konfiguracji sprzętu.
Śmigus Dyngus.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
Jak przy takiej mocy Ci zalewa to prawdopodobnie za mocno ubiłeś wypełnienie. Przed następnym razem wyciąg wszystko, ułóż od nowa, a stopień ubicia sprawdź wlewając wodę z jednej strony(możesz sprawdzić też wlewając z obu stron dla pewności). Jeżeli względnie swobodnie spłynie to ok, jeżeli będzie płynęła bardzo powoli to za mocno ubite.
-
Autor tematu - Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
Dziękuję za krytykę. Zwłaszcza z odbiór przedgonu z OVM niewątpliwie klaps mi się zależał. Niestety nie mam jeszcze zaworu i regulacji na wyjściu z głowicy. Wyjście było zaślepione.
Lektury się naczytałem, nawet mam wydrukowane niektóre tematy i zbindowane w książeczkę.
A teraz dane kolumny
Fi wewn -56 mm
Wypełnienie -zmywaki drobno cięte (5-10 mm)
Wysokość wyp. -170 cm Poszło na to 90 szt (Być może za bardzo ubiłem)
Wyjście OMV 15 cm poniżej wypełnienia 3/4 cala + zawór kątowy 3/4 na 1/2 - taki miałem
Chłodnica Libinga Fi wewn 14 mm x 90 cm
Zasilanie skraplacza -Wejście wody na spiralę, czyli od góry. Wyrzut wody przez część pionową.
Dodam ze woda na skraplacz idzie z Libinga.
Czyli "prawilno". A jednocześnie to jest powodem zapowietrzania się skraplacza.
Przy tak niskim przepływie brak pędu nie wyganiał pęcherzyków powietrza. A ich nagromadzenie obniżało wydolność układ.
Na razie nie mam pomysłu jak temu zaradzić. Myślę o jakimś odpowietrzaczu.
Maksymalnej sprawności kolumny nie sprawdzałem świadomie.
Z góry założyłem ze będę pracował na max 2000 watów. Powód? Psocę w domku letniskowym. A no przy 3 kW, na jednej fazie, bardzo grzeje mi się instalacja i czeka mnie pociągnięcie zasilania grubym kablem pod samą kolumnę.
Co do jakości. Utoczyłem go 5 litrów. I absolutnie nic nie wyleje!!! Ma deelikatny posmak owocowo-koniakowy. Skąd te owoce??
To jest na prawdę fajny spiryt. Na próbę rozrobiłem 1 kieliszek +1 kieliszek wody. Dziabnąłem z kolegą takiej świerzonki. MA MOC! Smali rurę!
Na ajerkoniak w sam raz. Na razie nie będę go puszczał 2 raz. Przełożę wypełnienie, troszkę luźniej ubiję, dokończę odbiór z głowicy, pewnie coś jeszcze dopieszczę. No i zobaczę następnym razem
P.s.
Jako że z powodu zimna poprzedni nastaw nie dofermentował BLG ok 3-4, jutro na dundrze postawie nowy.
Dziękuję za zainteresowanie.
U mnie piękna pogoda i żona już ciągnie mnie na działkę.
Więc nie marnuję dnia i wychodzę. Czego i wam życzę.
Lektury się naczytałem, nawet mam wydrukowane niektóre tematy i zbindowane w książeczkę.
A teraz dane kolumny
Fi wewn -56 mm
Wypełnienie -zmywaki drobno cięte (5-10 mm)
Wysokość wyp. -170 cm Poszło na to 90 szt (Być może za bardzo ubiłem)
Wyjście OMV 15 cm poniżej wypełnienia 3/4 cala + zawór kątowy 3/4 na 1/2 - taki miałem
Chłodnica Libinga Fi wewn 14 mm x 90 cm
Zasilanie skraplacza -Wejście wody na spiralę, czyli od góry. Wyrzut wody przez część pionową.
Dodam ze woda na skraplacz idzie z Libinga.
Czyli "prawilno". A jednocześnie to jest powodem zapowietrzania się skraplacza.
Przy tak niskim przepływie brak pędu nie wyganiał pęcherzyków powietrza. A ich nagromadzenie obniżało wydolność układ.
Na razie nie mam pomysłu jak temu zaradzić. Myślę o jakimś odpowietrzaczu.
Maksymalnej sprawności kolumny nie sprawdzałem świadomie.
Z góry założyłem ze będę pracował na max 2000 watów. Powód? Psocę w domku letniskowym. A no przy 3 kW, na jednej fazie, bardzo grzeje mi się instalacja i czeka mnie pociągnięcie zasilania grubym kablem pod samą kolumnę.
Co do jakości. Utoczyłem go 5 litrów. I absolutnie nic nie wyleje!!! Ma deelikatny posmak owocowo-koniakowy. Skąd te owoce??
To jest na prawdę fajny spiryt. Na próbę rozrobiłem 1 kieliszek +1 kieliszek wody. Dziabnąłem z kolegą takiej świerzonki. MA MOC! Smali rurę!
Na ajerkoniak w sam raz. Na razie nie będę go puszczał 2 raz. Przełożę wypełnienie, troszkę luźniej ubiję, dokończę odbiór z głowicy, pewnie coś jeszcze dopieszczę. No i zobaczę następnym razem
P.s.
Jako że z powodu zimna poprzedni nastaw nie dofermentował BLG ok 3-4, jutro na dundrze postawie nowy.
Dziękuję za zainteresowanie.
U mnie piękna pogoda i żona już ciągnie mnie na działkę.
Więc nie marnuję dnia i wychodzę. Czego i wam życzę.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 7344
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
No i przede wszystkim jak chcesz pracować na obniżonym odbiorze to musisz zaopatrzyć się w zaworek precyzyjny do odbioru przedgonów. Bez tego trudno będzie ci uzyskać czysty destylat
Ło jezu Toś kolumnę całkowicie zakorkował Powinieneś użyć 35-40 zmywaków. Teraz już wiadomo skąd twoje problemy. Po prostu zalewało ci kolumnę.W_TG pisze: dane kolumny:
Fi wew. -56 mm. Wysokość wyp. -170 cm. Poszło na to 90 szt. zmywaków
LiebigaW_TG pisze:Chłodnica Libinga
A niby dlaczego Jeżeli pojawiają się bąbelki powietrza tzn, że gdzieś jest nieszczelność i powietrze zostaje zassane do układu.W_TG pisze:woda na skraplacz idzie z Liebiga.Czyli "prawilno". A jednocześnie to jest powodem zapowietrzania się skraplacza.
To nie ma nic do rzeczy. Maksymalną wydajność (nie sprawność) musisz znać, że by prawidłowo ustawić refluks dla danej mocy grzania.W_TG pisze:Maksymalnej sprawności kolumny nie sprawdzałem świadomie. Z góry założyłem ze będę pracował na max 2000 watów.
Trochę za nisko, ale zmieniając zmywaki nad OVM-em na sprężynki pryzmatyczne, poprawisz funkcję tego odcinka.W_TG pisze:Wyjście OMV 15 cm poniżej wypełnienia
No i przede wszystkim jak chcesz pracować na obniżonym odbiorze to musisz zaopatrzyć się w zaworek precyzyjny do odbioru przedgonów. Bez tego trudno będzie ci uzyskać czysty destylat
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
Koledzy bardzo dobrze Ci doradzili, na pewno musisz się mocno wczytać w te dwa posty co podesłał Ci Lesgo58, od siebie dodam, że najważniejsza jest praktyka (prawie każdy na początku, przerabiał podobne problemy ze swoimi armatami ). Podstawa to się nie zrażać, jak już poznasz sprzęt i nauczysz się go dobrze obsługiwać i zobaczysz, że to sama przyjemność.
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
SztukaDestylacji
-
Autor tematu - Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
A zaworek jest w planie.
I jeżeli nie używałem chłodnicy Liebiga wypływająca z niej woda była bez bąbelków powietrza.
Natomiast jak pary szły na chłodnicę i woda z niej wypływająca była ogrzana to po kilkudziesięciu sekundach na wężu wytrącały się malutkie bąbelki powietrza. Następnie rosły i leciały na skraplacz.
Sadzę ze ten efekt był tym bardziej spotęgowany na skraplaczu gdzie woda nagrzewa się o wiele silniej i tym samym efekt odgazowania jest silniejszy. Efekt, zapowietrzenie chłodnicy skraplacza. Radykalny spadek wydajności
W jakiś wyjątkowo brutalny sposób ich nie ubijałem. Wstępnie obliczyłem ze powinno ich być ok. 60
Niestety zabrakło i dokupiłem do 90.
Jutro, jak czas pozwoli, zaleję kolumnę od góry, powiedzmy 1.5 litrem wody i sprawdzę czas po jakim woda wyleje się dołem, i w jakim czasie wypłynie największa jej ilość.
Wyniki pomiaru podam.
Mam zamiar usprawnić kolumnę i uczyć się na własnych błędach i na waszych radach.
A tak na marginesie. Dziś częstowałem kilka osób moim winem z jabłek. 3 letnim winem. Zrobione ze 100% soku, ZERO dodatku wody, choć wszyscy zalecają
Sam go wcześniej też nie kosztowałem. Więc i dla mnie było to pierwsze doznanie. Opinie były pozytywne, Wino lekko słodkawe w kolorze średniego karmelu z kroplą czerwieni. Jabłka dawały różowy sok.
Wino o zapachu świeżego soku jabłkowego dosyć mocne. W piwnicy stoi go jeszcze ok.70 litró
Co do obniżonego odbioru to wysokość została tak wykonana za radę kol. lego58.W_TG pisze: W_TG napisał(a):
Wyjście OMV 15 cm poniżej wypełnienia
Trochę za nisko, ale zmieniając zmywaki nad OVM-em na sprężynki pryzmatyczne, poprawisz funkcję tego odcinka.
No i przede wszystkim jak chcesz pracować na obniżonym odbiorze to musisz zaopatrzyć się w zaworek precyzyjny do odbioru przedgonów. Bez tego trudno będzie ci uzyskać czysty destylat
A zaworek jest w planie.
I tu się nie zgodzę. Z moich obserwacji mam bardzo napowietrzoną wodę. Aktualnie miała 12 st.CW_TG pisze: W_TG napisał(a):
woda na skraplacz idzie z Liebiga.Czyli "prawilno". A jednocześnie to jest powodem zapowietrzania się skraplacza.
A niby dlaczego Jeżeli pojawiają się bąbelki powietrza tzn, że gdzieś jest nieszczelność i powietrze zostaje zassane do układu.
I jeżeli nie używałem chłodnicy Liebiga wypływająca z niej woda była bez bąbelków powietrza.
Natomiast jak pary szły na chłodnicę i woda z niej wypływająca była ogrzana to po kilkudziesięciu sekundach na wężu wytrącały się malutkie bąbelki powietrza. Następnie rosły i leciały na skraplacz.
Sadzę ze ten efekt był tym bardziej spotęgowany na skraplaczu gdzie woda nagrzewa się o wiele silniej i tym samym efekt odgazowania jest silniejszy. Efekt, zapowietrzenie chłodnicy skraplacza. Radykalny spadek wydajności
Też tak podejrzewałem, ale wszyscy piszą ze zmywaki powinny być "dobrze ubite".W_TG pisze: W_TG napisał(a):
dane kolumny:
Fi wew. -56 mm. Wysokość wyp. -170 cm. Poszło na to 90 szt. zmywaków
Ło jezu Toś kolumnę całkowicie zakorkował Powinieneś użyć 35-40 zmywaków. Teraz już wiadomo skąd twoje problemy. Po prostu zalewało ci kolumnę.
W jakiś wyjątkowo brutalny sposób ich nie ubijałem. Wstępnie obliczyłem ze powinno ich być ok. 60
Niestety zabrakło i dokupiłem do 90.
Jutro, jak czas pozwoli, zaleję kolumnę od góry, powiedzmy 1.5 litrem wody i sprawdzę czas po jakim woda wyleje się dołem, i w jakim czasie wypłynie największa jej ilość.
Wyniki pomiaru podam.
Mam zamiar usprawnić kolumnę i uczyć się na własnych błędach i na waszych radach.
A tak na marginesie. Dziś częstowałem kilka osób moim winem z jabłek. 3 letnim winem. Zrobione ze 100% soku, ZERO dodatku wody, choć wszyscy zalecają
Sam go wcześniej też nie kosztowałem. Więc i dla mnie było to pierwsze doznanie. Opinie były pozytywne, Wino lekko słodkawe w kolorze średniego karmelu z kroplą czerwieni. Jabłka dawały różowy sok.
Wino o zapachu świeżego soku jabłkowego dosyć mocne. W piwnicy stoi go jeszcze ok.70 litró
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 633 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
1. A nie możesz podzielić wody trójnikiem osobno na skraplacz i osobno na chłodnicę. Wiem, że zwiększy to zużycie wody ale "coś za coś". Odgazowywanie w postaci drobnych pęcherzyków pojawia się dla mojej wody już w temp ok. 50C więc akurat w kiepskiej dla prowadzenia procesu. Albo zmień kolejność i puść najpierw na skraplacz. Gorący urobek z Liebiga nic nie szkodzi.
2. Zmywaki jak widzę, masz dość drobno pocięte. Proponuję 290-300g/l. Więcej znajdziesz tu http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p100238. Ja przy upychaniu z mniejszą gęstością poprzednio ubitych zmywaków często musiałem "kołtuny" zbitych kłaczków ponownie ciąć. Wsypywałem ok 5cm do kolumny i lekko, dopychałem praktycznie ciężarem ubijaka kilkakrotnie go opuszczając pod własnym ciężarem po obwodzie kolumny. Ważne by ubijak miał dość dużą średnicę by nie tworzył punktowych zagęszczeń. U mnie dla kol. 55mm ubijak to kij bambusowy długi na 1,2m o śr. ok. 45mm. Na test wodny w formie proponowanej przez Ciebie nie trać czasu. Nie da Ci żadnej informacji. Jeżeli już to sprawdź przy jakim przepływie ciągłym kolumna się zalewa. Ale pewnie nie masz takich możliwości pomiarowych i technicznych.
3. Obniżony odbiór. Nie żebym się czepiał ale chyba coś Ci się musiało poplątać bo nie sądzę by Lesgo Ci doradził te 15cm szczególnie dla zmywaków. Ja ostatnio przy zmywakach przeszedłem z 40cm na 20cm (OLM) i efekty są niezłe tylko trzeba się nauczyć jak prowadzić proces. Myślę, że i 15cm da radę. Ale to już musisz sam sprawdzić dla swojej kolumny bo każda jest inna.
2. Zmywaki jak widzę, masz dość drobno pocięte. Proponuję 290-300g/l. Więcej znajdziesz tu http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p100238. Ja przy upychaniu z mniejszą gęstością poprzednio ubitych zmywaków często musiałem "kołtuny" zbitych kłaczków ponownie ciąć. Wsypywałem ok 5cm do kolumny i lekko, dopychałem praktycznie ciężarem ubijaka kilkakrotnie go opuszczając pod własnym ciężarem po obwodzie kolumny. Ważne by ubijak miał dość dużą średnicę by nie tworzył punktowych zagęszczeń. U mnie dla kol. 55mm ubijak to kij bambusowy długi na 1,2m o śr. ok. 45mm. Na test wodny w formie proponowanej przez Ciebie nie trać czasu. Nie da Ci żadnej informacji. Jeżeli już to sprawdź przy jakim przepływie ciągłym kolumna się zalewa. Ale pewnie nie masz takich możliwości pomiarowych i technicznych.
3. Obniżony odbiór. Nie żebym się czepiał ale chyba coś Ci się musiało poplątać bo nie sądzę by Lesgo Ci doradził te 15cm szczególnie dla zmywaków. Ja ostatnio przy zmywakach przeszedłem z 40cm na 20cm (OLM) i efekty są niezłe tylko trzeba się nauczyć jak prowadzić proces. Myślę, że i 15cm da radę. Ale to już musisz sam sprawdzić dla swojej kolumny bo każda jest inna.
-
Autor tematu - Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
No i jestem 2 noce do tyłu, za to zyskałem 10 l. krystalicznego płynu..... różnej jakości.
Nie obyło się jednak bez problemów zwłaszcza technicznych.
Opiszę je i proszę o Wsze opinie i rady.
- 1. Przepakowałem wypełnienie ( pocięte drobno zmywaki ) i zmniejszyłem jego ilość.
Z powodów opisanych wcześniej
Po zagotowaniu kolumnę stabilizowałem ją 40 min na mocy grzania teoretycznej 3,5 KW.
Piszę teoretycznej bo wg woltomierza po obciążeniu instalacji napięcie spadło z 227 V do 215 - Co daje ok 2900 W
W tym czasie Kolumny nie zalało. Odebrałem przedgon ok 200 ml.
Następnie ustawiłem odbiór z OMV na poziomie 20% wydajności.
Niestety po około godziny pracy kolumnę zalało.
I musiałem przejść na 1 grzałkę o mocy 2000W. W praktyce przy spadku napięcia było to mniej ( nie pamiętam oporu grzałki do wyliczenia rzeczywistej mocy) Niestety jeszcze nie dorobiłem się regulatora mocy.
I z tą mocą pracowałem do końca. Tą i kolejną destylację
Pytanie
Czy przy średnicy wewn kolumny 56 mm/ 150 cm wypełnienia miało prawo zalać kolumnę przy niespełna 3KW ?.
Może jeszcze rozluźnić wypełnienie. Może mam jeszcze zbyt "ciasne" ?
-2 Wciąż mam problem z zapowietrzaniem się skraplacza. I to Był mój największy problem
W miarę upływu czasu w wężu odprowadzającym wodę ze skraplacz pojawiają się malutkie bąbelki powietrza. Jak po wlaniu piwa do szklanki. Które w upływie czasu łączą się w duże bańki następnie nawet w 20- 30 cm odcinki gdzie w wężu jest samo powietrze. Na domiar złego wędruje na szczyt.
W skraplaczu też pewnie zachodzi to zjawisko zapowietrzając go.
Co kilka minut macałem skraplacz. Fajny aerobik wchodząc na drabinkę tam i z powrotem.
Na początku skraplacz w 1/3 jest gorący, i w miarę upływu czasu nagrzewa się do 2/3.
Wtedy silnym strumieniem wody wyganiałem powietrze ze skraplacza. Doskonale to widać w przezroczystym wężu jak ze skraplacza wylatuje powietrze.
3 razy spóźniłem się z "przeczyszczeniem" skraplacza i wtedy prychało mi górą parą i spirytusem.
Wiem, trochę przez takie operacje destabilizuje się kolumna, ale co miałem robić.
Myślę żeby na szycie skraplacza zamontować odpowietrznik. Mam kilka koncepcji ale nie wiem czy się sprawdzą.
Mogłem też utrzymać duży przepływ wody wtedy szybkość przepływu samoczynnie by wyganiała powietrze. Ale, wody szkoda, no i chciałem utrzymać wysoką temperaturę refluksu.
Pytanie
Czy macie też takie problemy? i jak sobie z tym radzicie?
-3. Czy regulujecie wielkość refluksu w miarę postępu destylacji.
Wiadomo że im mniejsze stężenie alkoholu w kotle to i mniejsza ilość jest do odebrania.
Ja regulowałem % refluksu zmniejszając odbiór.
Ustawiałem to na oko porównując wielkość refluksu we wzierniku do rzeczywistego odbioru.
Na koniec odbierałem w ilościach kroplowych.
Proces zakończyłem jak szkło we wzierniku pokrywało się kroplami wody.
Fajnie to widać. Podobny efekt jak przy dmuchnięciu do kieliszka z winem.
Ostatnie 0,7 l pogonów ma ok 90%
W sumie z 20 kg cukru uzyskałem 10 l urobku o stężeniu powyżej 90% + przed i pogony
Tak sądzę ponieważ mam areometr z zakresem do 95% i topił się w urobku.
Zakładam że pewnie przekłamuje, ale kropla urobku parzy wargi, więc ma swoją moc.
Całość urobku mam podzielone na 3 frakcje
- 4 l bezwonnego. Po rozcieńczeniu 1/1 z wodą ma baaaardzo delikatny posmak bimberku
- 3 l o lekko pachnącego
- 3 l z wyraźnym zapachem - ale ten będzie na ajerkoniak. Bo najlepszy ajerkoniak jest z takiego typowego bimbru. Przynajmniej ja tak uważam.
Każdy proces (2 x keg 50 l) zajmował mi 8 i 9 godzin.
A jakie czasy i z jaką mocą grzania uzyskujecie dla 1 kotła 50l
Uważam ze to stanowczo za długo. Tym bardziej że nie miałem 5 minut spokojnych, wciąż na posterunku.
I jeszcze 1 sprawa. Przerobiłem 2 kegi 50 l a tylko w jednym przypadku miało to miejsce.
Przedgon po około 50-60 ml zaczął pachnieć brzydko. Nie umiem tego określić ni to siarkowodór ni to puszczony bąk. Po prostu brzydko. Na szczycie kolumny ten zapach utrzymywał się do samego końca
Dlatego odbiór z górnej półki prowadziłem przez cały proces.
Po odebraniu 200 ml przedgonu,jak wcześniej pisałem, zmniejszyłem go na 1 kropelkę co +-3 sek
W sumie razem z typowym przedgonem odebrałem tego 0.6 l
Dodam ze urobek właściwy nie jest skażony tym brzydkim zapachem.
Wcześniej przedestylowałem 1 nastaw (50l) nie do końca przefermentowany. Wyraźnie słodki (BLG +5)
Cały dunder użyłem ponownie do nastawu.
Nie sądzę aby to było powodem tego brzydkiego zapachu.
Nie wiem też czy to własnie na tym nastawie pojawił się ten smrodek.
A może to wina drożdży?
W sumie jestem zadowolony, nie licząc zarwanych 2 nocy i aerobiku na drabinie.
Następna zabawa za jakiś czas
Nie obyło się jednak bez problemów zwłaszcza technicznych.
Opiszę je i proszę o Wsze opinie i rady.
- 1. Przepakowałem wypełnienie ( pocięte drobno zmywaki ) i zmniejszyłem jego ilość.
Z powodów opisanych wcześniej
Po zagotowaniu kolumnę stabilizowałem ją 40 min na mocy grzania teoretycznej 3,5 KW.
Piszę teoretycznej bo wg woltomierza po obciążeniu instalacji napięcie spadło z 227 V do 215 - Co daje ok 2900 W
W tym czasie Kolumny nie zalało. Odebrałem przedgon ok 200 ml.
Następnie ustawiłem odbiór z OMV na poziomie 20% wydajności.
Niestety po około godziny pracy kolumnę zalało.
I musiałem przejść na 1 grzałkę o mocy 2000W. W praktyce przy spadku napięcia było to mniej ( nie pamiętam oporu grzałki do wyliczenia rzeczywistej mocy) Niestety jeszcze nie dorobiłem się regulatora mocy.
I z tą mocą pracowałem do końca. Tą i kolejną destylację
Pytanie
Czy przy średnicy wewn kolumny 56 mm/ 150 cm wypełnienia miało prawo zalać kolumnę przy niespełna 3KW ?.
Może jeszcze rozluźnić wypełnienie. Może mam jeszcze zbyt "ciasne" ?
-2 Wciąż mam problem z zapowietrzaniem się skraplacza. I to Był mój największy problem
W miarę upływu czasu w wężu odprowadzającym wodę ze skraplacz pojawiają się malutkie bąbelki powietrza. Jak po wlaniu piwa do szklanki. Które w upływie czasu łączą się w duże bańki następnie nawet w 20- 30 cm odcinki gdzie w wężu jest samo powietrze. Na domiar złego wędruje na szczyt.
W skraplaczu też pewnie zachodzi to zjawisko zapowietrzając go.
Co kilka minut macałem skraplacz. Fajny aerobik wchodząc na drabinkę tam i z powrotem.
Na początku skraplacz w 1/3 jest gorący, i w miarę upływu czasu nagrzewa się do 2/3.
Wtedy silnym strumieniem wody wyganiałem powietrze ze skraplacza. Doskonale to widać w przezroczystym wężu jak ze skraplacza wylatuje powietrze.
3 razy spóźniłem się z "przeczyszczeniem" skraplacza i wtedy prychało mi górą parą i spirytusem.
Wiem, trochę przez takie operacje destabilizuje się kolumna, ale co miałem robić.
Myślę żeby na szycie skraplacza zamontować odpowietrznik. Mam kilka koncepcji ale nie wiem czy się sprawdzą.
Mogłem też utrzymać duży przepływ wody wtedy szybkość przepływu samoczynnie by wyganiała powietrze. Ale, wody szkoda, no i chciałem utrzymać wysoką temperaturę refluksu.
Pytanie
Czy macie też takie problemy? i jak sobie z tym radzicie?
-3. Czy regulujecie wielkość refluksu w miarę postępu destylacji.
Wiadomo że im mniejsze stężenie alkoholu w kotle to i mniejsza ilość jest do odebrania.
Ja regulowałem % refluksu zmniejszając odbiór.
Ustawiałem to na oko porównując wielkość refluksu we wzierniku do rzeczywistego odbioru.
Na koniec odbierałem w ilościach kroplowych.
Proces zakończyłem jak szkło we wzierniku pokrywało się kroplami wody.
Fajnie to widać. Podobny efekt jak przy dmuchnięciu do kieliszka z winem.
Ostatnie 0,7 l pogonów ma ok 90%
W sumie z 20 kg cukru uzyskałem 10 l urobku o stężeniu powyżej 90% + przed i pogony
Tak sądzę ponieważ mam areometr z zakresem do 95% i topił się w urobku.
Zakładam że pewnie przekłamuje, ale kropla urobku parzy wargi, więc ma swoją moc.
Całość urobku mam podzielone na 3 frakcje
- 4 l bezwonnego. Po rozcieńczeniu 1/1 z wodą ma baaaardzo delikatny posmak bimberku
- 3 l o lekko pachnącego
- 3 l z wyraźnym zapachem - ale ten będzie na ajerkoniak. Bo najlepszy ajerkoniak jest z takiego typowego bimbru. Przynajmniej ja tak uważam.
Każdy proces (2 x keg 50 l) zajmował mi 8 i 9 godzin.
A jakie czasy i z jaką mocą grzania uzyskujecie dla 1 kotła 50l
Uważam ze to stanowczo za długo. Tym bardziej że nie miałem 5 minut spokojnych, wciąż na posterunku.
I jeszcze 1 sprawa. Przerobiłem 2 kegi 50 l a tylko w jednym przypadku miało to miejsce.
Przedgon po około 50-60 ml zaczął pachnieć brzydko. Nie umiem tego określić ni to siarkowodór ni to puszczony bąk. Po prostu brzydko. Na szczycie kolumny ten zapach utrzymywał się do samego końca
Dlatego odbiór z górnej półki prowadziłem przez cały proces.
Po odebraniu 200 ml przedgonu,jak wcześniej pisałem, zmniejszyłem go na 1 kropelkę co +-3 sek
W sumie razem z typowym przedgonem odebrałem tego 0.6 l
Dodam ze urobek właściwy nie jest skażony tym brzydkim zapachem.
Wcześniej przedestylowałem 1 nastaw (50l) nie do końca przefermentowany. Wyraźnie słodki (BLG +5)
Cały dunder użyłem ponownie do nastawu.
Nie sądzę aby to było powodem tego brzydkiego zapachu.
Nie wiem też czy to własnie na tym nastawie pojawił się ten smrodek.
A może to wina drożdży?
W sumie jestem zadowolony, nie licząc zarwanych 2 nocy i aerobiku na drabinie.
Następna zabawa za jakiś czas
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 633 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
Zrobiło się późno więc pokrótce na szybko.
1. Jeszcze raz (zakładam, że choć raz przeczytałeś ) ale spokojnie i z namysłem przeczytaj tematy do których skierowali Cię koledzy. Znajdziesz tam wszystko lub prawie wszystko o co pytasz.
2. Ja przy kolumnie 55mm średnicy wewnętrznej i kłaczkach ze zmywaków 290-300g/l prowadzę proces z mocą ok. 2200W. Przy 3000W to i tak długo pracowałeś bez zalania. Świadczy to o tym, że ognisko zalania masz gdzieś w dolnej części kolumny. Przepakuj jeszcze raz wypełnienie starając się je jednolicie ubić do 290-300g/l.
3. Czy zmieniłeś kolejność chłodzenia tak jak wcześniej Ci radziłem? Ja odnoszę wrażenie, że utrzymujesz za wysoką temperaturę wody chłodzącej - za mały przepływ. Jak Ci szkoda wody to zrób obieg zamknięty wody chłodzącej.
4. Może zapomnij na początek o obniżonym odbiorze i naucz się najpierw pracy z klasyczną kolumną. Przy twoim OVM obniżonym tylko o 15cm to naprawdę trzeba już trochę wiedzy by efekty były dobre.
5. Te nieprzyjemne zapachy wynikają zapewne z braku wypełnienia miedzianego w kolumnie lub jego zużycia i nie zregenerowania. Wystarczy 10-20cm miedzi w dowolnej formie. O tym też poczytaj.
1. Jeszcze raz (zakładam, że choć raz przeczytałeś ) ale spokojnie i z namysłem przeczytaj tematy do których skierowali Cię koledzy. Znajdziesz tam wszystko lub prawie wszystko o co pytasz.
2. Ja przy kolumnie 55mm średnicy wewnętrznej i kłaczkach ze zmywaków 290-300g/l prowadzę proces z mocą ok. 2200W. Przy 3000W to i tak długo pracowałeś bez zalania. Świadczy to o tym, że ognisko zalania masz gdzieś w dolnej części kolumny. Przepakuj jeszcze raz wypełnienie starając się je jednolicie ubić do 290-300g/l.
3. Czy zmieniłeś kolejność chłodzenia tak jak wcześniej Ci radziłem? Ja odnoszę wrażenie, że utrzymujesz za wysoką temperaturę wody chłodzącej - za mały przepływ. Jak Ci szkoda wody to zrób obieg zamknięty wody chłodzącej.
4. Może zapomnij na początek o obniżonym odbiorze i naucz się najpierw pracy z klasyczną kolumną. Przy twoim OVM obniżonym tylko o 15cm to naprawdę trzeba już trochę wiedzy by efekty były dobre.
5. Te nieprzyjemne zapachy wynikają zapewne z braku wypełnienia miedzianego w kolumnie lub jego zużycia i nie zregenerowania. Wystarczy 10-20cm miedzi w dowolnej formie. O tym też poczytaj.
-
Autor tematu - Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
Nie umiem w tej chwili odnaleźć tej informacji, ale bodajże w jakiejś tabelce , na naszym forum, były podane moce przy których zalewa kolumnę danego przekroju. Może się mylę ale wydawało mi się że dla fi 60x2 było to ponad 3000W.
Owszem jeśli zwiększyłem przepływ to woda w skraplaczu nie gazowała, ale leciała już sporą strugą.
I tak na 1 proces wychodziło mi +/- 400 l wody.
Dlatego wydało mi się to dziwne. Czyżby jeden z nastawów został zarażony jakimiś bakteriami gnilnymi?
Po tym doświadczeni postanowiłem takowe wykonać.
.Szlumf pisze: Ja przy kolumnie 55mm średnicy wewnętrznej i kłaczkach ze zmywaków 290-300g/l prowadzę proces z mocą ok. 2200W
Nie umiem w tej chwili odnaleźć tej informacji, ale bodajże w jakiejś tabelce , na naszym forum, były podane moce przy których zalewa kolumnę danego przekroju. Może się mylę ale wydawało mi się że dla fi 60x2 było to ponad 3000W.
Czyli jak mam rozumieć gdzieś w dolnej cześć mam "korek" - zbyt ubite wypełnienie.Szlumf pisze:Świadczy to o tym, że ognisko zalania masz gdzieś w dolnej części kolumny
Temperatura refluksu była na poziomie 75,2 st.C a skraplacz był gorący na ca. 10 cm. Przy 35 cm spirali ciasno nawiniętej z karbowanej fi.12.Szlumf pisze:Ja odnoszę wrażenie, że utrzymujesz za wysoką temperaturę wody chłodzącej - za mały przepływ
Owszem jeśli zwiększyłem przepływ to woda w skraplaczu nie gazowała, ale leciała już sporą strugą.
I tak na 1 proces wychodziło mi +/- 400 l wody.
Złoża miedzianego nie używałem. W zadnym z 3 odpędów, a tylko w jednym ten smrodek się pojawiłSzlumf pisze:Te nieprzyjemne zapachy wynikają zapewne z braku wypełnienia miedzianego w kolumnie lub jego zużycia i nie zregenerowania. Wystarczy 10-20cm miedzi w dowolnej formie. O tym też poczytaj.
Dlatego wydało mi się to dziwne. Czyżby jeden z nastawów został zarażony jakimiś bakteriami gnilnymi?
Po tym doświadczeni postanowiłem takowe wykonać.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
Temperatura wody na wyjściu powyżej 70-75*C to już ruletka. Nie wszystkie chłodnice sobie z tym poradzą. Osobiście staram się nie przekraczać 65*C w układzie zamkniętym i wtedy nie ma najmniejszych problemów z przepuszczaniem par alkoholu, ani pęcherzykami w chłodnicy.
Właśnie dlatego warto zainwestować w zamknięty obieg wody. Na każdy proces wykorzystuję cały czas te same 30 litrów. O obiegu zamkniętym poczytaj tutaj http://alkohole-domowe.com/forum/zamkni ... 8-191.htmlW_TG pisze:I tak na 1 proces wychodziło mi +/- 400 l wody.
Temperatura wody na wyjściu powyżej 70-75*C to już ruletka. Nie wszystkie chłodnice sobie z tym poradzą. Osobiście staram się nie przekraczać 65*C w układzie zamkniętym i wtedy nie ma najmniejszych problemów z przepuszczaniem par alkoholu, ani pęcherzykami w chłodnicy.
Może nastaw nie był dobrze sklarowany. Zostaw otwartą butlę na dwie doby i zapach powinien zniknąć. Jeśli nie, wtedy ewentualnie możesz zacząć się martwić.W_TG pisze:Złoża miedzianego nie używałem. W zadnym z 3 odpędów, a tylko w jednym ten smrodek się pojawił Dlatego wydało mi się to dziwne.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 633 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
1. Moc zalania swojej kolumny musisz sam ustalić. Zależy od zbyt wielu czynników - % wsadu, średnica kolumny, jednorodności wypełnienia i jego ubicia itp. by dało się skorzystać z tabel. Są tylko orientacyjne. U Ciebie przy obecnym ubiciu masz kiepską sytuację bo zalewa Ci chyba od dołu. Nie masz chyba wziernika więc w tej chwili widzę jedno wyjście - zacznij pracę bez zalewania kolumny z mocą np. 2000W Tez do się uzyskać doskonały produkt. W międzyczasie zrób najprostszy wziernik z rurki silikonowej i poczytaj o zalewaniu by opanować tą technikę. Trochę za bardzo idziesz na skróty bez przyswojenia niezbędnej teorii.
2. Poświęć trochę czasu i zrób porządek z wypełnieniem. Wyjmij z kolumny, wypłucz, wysusz odważ odpowiednią ilość dla Twojej kolumny i dopiero upychaj.
3. Jaką miałeś temperaturę wody wylotowej z chłodnicy? Skroplinami na tym etapie swojego zaawansowania się nie zajmuj (zresztą jak widzę i tu nie do końca doczytałeś). Mam innego typu skraplacz więc oprócz odgazowania wody nic innego nie przychodzi mi do głowy. Jak już pisałem jak chcesz ograniczyć zużycie wody to zrób obieg zamknięty.
4. Odstaw na bok próbki z 3 dotychczasowych destylacji (te bez smrodka tez) i porównaj z tym co otrzymasz po wsadzeniu w kolumnę choć 10cm miedzi w dowolnej postaci. Sam ocenisz czy warto ją stosować.
2. Poświęć trochę czasu i zrób porządek z wypełnieniem. Wyjmij z kolumny, wypłucz, wysusz odważ odpowiednią ilość dla Twojej kolumny i dopiero upychaj.
3. Jaką miałeś temperaturę wody wylotowej z chłodnicy? Skroplinami na tym etapie swojego zaawansowania się nie zajmuj (zresztą jak widzę i tu nie do końca doczytałeś). Mam innego typu skraplacz więc oprócz odgazowania wody nic innego nie przychodzi mi do głowy. Jak już pisałem jak chcesz ograniczyć zużycie wody to zrób obieg zamknięty.
4. Odstaw na bok próbki z 3 dotychczasowych destylacji (te bez smrodka tez) i porównaj z tym co otrzymasz po wsadzeniu w kolumnę choć 10cm miedzi w dowolnej postaci. Sam ocenisz czy warto ją stosować.
-
Autor tematu - Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
Jak to mówią "jak się na początku spieprzy to potem będzie dobrze". I tak się stało
Zapowietrzanie kolumny wyeliminowane. Najprostrzym sposobem, puściłem wodę mocniej tak aby nie była tak gorąca jak wcześniej. Gazowanie nie wystąpiło. A zużyta woda poszła do oczka. Wcześniej s oczka wodę użyłem do podlewania działki. Całkowite zużycie wody na keg 50 l wyszło 800 l
Temperatury po stabilizacji:
rozdzielacz - termometr padł
5 cm pod OMV 75,2 st.C
40 cm na KEG 77.0 st.C
Odbiór przedgonów -ok 250 ml
Po odbiorze przedgonów
OMV 75,3 st.C
nad kegiem 77.9 st.C I tu wystartowałem z odbiorem "serca". Dodatkowo po kropli na 3 sek odbiór przedgonów Zebrałem ich jeszcze ok 50 ml.
Serce odbieram bez zakłóceń praktycznie do samego końca.
Temperatura nad KEGiem sukcesywnie rośnie.
Przy OMV - CONSTANS 75,3
Połowa procesu 2,5l serca - korekta refluksu 3/4 procecu ok 3,5 l serca - korekta refluksu Dalej ciągnę serce - co jakś czas koryguję refluks
Im bliżej końca zwiększam refluks, tak ze ostatecznie odbieram ok 1/10 tego co wraca na złoże.
Serce odbieram już kropelkowo.
Temperatura nad KEGiem już coraz szybciej wzrasta.
Przy OMV temp. constans 75,3stC
W końcu nad kegiem wynosi 95 st.C Butla 5l jest pełna serca
Teraz zamknąłem OMV
Z rozdzielacza odbieram pogony
refluks ustawiony na ok 1/1
Koniec jak na OMV temperatura wyniosła 95 stC
Zebrałem jeszcze ok 1 l niespożywalnego smrodu.
Przy następnej zabawie pójdzie do kotła.
Butla jest pełna mocy 97,5% mierzone areometrem GONARu
Sorki za zdjęcie komórkowe Serce praktycznie bezwonne. Po rozrobieniu do 45% daje się wyczuć jakiś zapaszek, ale przyjemny, jakby szlachetny. Zdecydowanie nie bimbrowy.
wódeczka była degustowany przez panów i panie. Wszystkim smakował i to bardzo.
Powtarzająca się opinia "nawet nie trzeba zapijać".
Jestem z siebie, znaczy z fagotu BARDZO ZADOWOLONY.
P.S Na szybko zrobiłem nalewkę
Mocno palony karmel rozrobiony w wódce i do tego 10 listków mięty z ogródka i trochę soku cytryny.
Przegryzała się możne z 2 godziny. Zwłaszcza wśród pań zrobiła furorę. A zapach mięty z tym szlachetnym posmakiem dał niepowtarzalny trunek.
Zapowietrzanie kolumny wyeliminowane. Najprostrzym sposobem, puściłem wodę mocniej tak aby nie była tak gorąca jak wcześniej. Gazowanie nie wystąpiło. A zużyta woda poszła do oczka. Wcześniej s oczka wodę użyłem do podlewania działki. Całkowite zużycie wody na keg 50 l wyszło 800 l
Temperatury po stabilizacji:
rozdzielacz - termometr padł
5 cm pod OMV 75,2 st.C
40 cm na KEG 77.0 st.C
Odbiór przedgonów -ok 250 ml
Po odbiorze przedgonów
OMV 75,3 st.C
nad kegiem 77.9 st.C I tu wystartowałem z odbiorem "serca". Dodatkowo po kropli na 3 sek odbiór przedgonów Zebrałem ich jeszcze ok 50 ml.
Serce odbieram bez zakłóceń praktycznie do samego końca.
Temperatura nad KEGiem sukcesywnie rośnie.
Przy OMV - CONSTANS 75,3
Połowa procesu 2,5l serca - korekta refluksu 3/4 procecu ok 3,5 l serca - korekta refluksu Dalej ciągnę serce - co jakś czas koryguję refluks
Im bliżej końca zwiększam refluks, tak ze ostatecznie odbieram ok 1/10 tego co wraca na złoże.
Serce odbieram już kropelkowo.
Temperatura nad KEGiem już coraz szybciej wzrasta.
Przy OMV temp. constans 75,3stC
W końcu nad kegiem wynosi 95 st.C Butla 5l jest pełna serca
Teraz zamknąłem OMV
Z rozdzielacza odbieram pogony
refluks ustawiony na ok 1/1
Koniec jak na OMV temperatura wyniosła 95 stC
Zebrałem jeszcze ok 1 l niespożywalnego smrodu.
Przy następnej zabawie pójdzie do kotła.
Butla jest pełna mocy 97,5% mierzone areometrem GONARu
Sorki za zdjęcie komórkowe Serce praktycznie bezwonne. Po rozrobieniu do 45% daje się wyczuć jakiś zapaszek, ale przyjemny, jakby szlachetny. Zdecydowanie nie bimbrowy.
wódeczka była degustowany przez panów i panie. Wszystkim smakował i to bardzo.
Powtarzająca się opinia "nawet nie trzeba zapijać".
Jestem z siebie, znaczy z fagotu BARDZO ZADOWOLONY.
P.S Na szybko zrobiłem nalewkę
Mocno palony karmel rozrobiony w wódce i do tego 10 listków mięty z ogródka i trochę soku cytryny.
Przegryzała się możne z 2 godziny. Zwłaszcza wśród pań zrobiła furorę. A zapach mięty z tym szlachetnym posmakiem dał niepowtarzalny trunek.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 897
- Rejestracja: piątek, 18 lut 2011, 16:28
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Czysta i browar
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: ŚLĄSKIE
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
[quote="W_TG"]
Całkowite zużycie wody na keg 50 l wyszło 800 l
Człowieku u mnie na 45 litrów wsadu z czego wyciągam ok 7l spirytu wychodzi 250 litrów i nawet kropli więcej. Pomyśl o obiegu zamkniętym, chyba że masz swoją wodę ze studni to nie masz się czym martwić. Nie zmienia to jednak faktu że 800l to dużo za DUŻO.
Całkowite zużycie wody na keg 50 l wyszło 800 l
Człowieku u mnie na 45 litrów wsadu z czego wyciągam ok 7l spirytu wychodzi 250 litrów i nawet kropli więcej. Pomyśl o obiegu zamkniętym, chyba że masz swoją wodę ze studni to nie masz się czym martwić. Nie zmienia to jednak faktu że 800l to dużo za DUŻO.
_______________________________________________________________________________
Pozdrawiam KRZYSZTOF
Pozdrawiam KRZYSZTOF
-
Autor tematu - Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
Z informacji z forum wynikało zużycie w okolicach 300-350 l H2O
U mnie gorąca woda strasznie gazowała i zapowietrzała skraplacz, jak to wcześniej opisywałem.
Musiałem wiec dać duży przepływ. Po pierwsze aby pęd wyganiał bąbelki powietrza a po drógie aby się nie grzała i nie gazowała.
U mnie gorąca woda strasznie gazowała i zapowietrzała skraplacz, jak to wcześniej opisywałem.
Musiałem wiec dać duży przepływ. Po pierwsze aby pęd wyganiał bąbelki powietrza a po drógie aby się nie grzała i nie gazowała.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
Poczytajcie pierwsze posty kolegi @W_TG . Jego problemem było gazowanie sie wody w skraplaczu. Zlikwidował tę niedogodność zwiększonym przepływem wody.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 633 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
Rektyfikację przeprowadziłeś prawie tak jak parę lat temu to robiono mając tylko termometr w głowicy. Mądrzy ludzie po coś wymyślili ten dolny termometr a Ty nie bierzesz pod uwagę jego wskazań.
Odbiór zmniejszasz tak by temperatura nad kegiem była stała (nie licząc pierwszego skoku po rozpoczęciu odbioru ale np. u mnie nie zawsze on ma miejsce). Dopiero gdy już nie możesz tego osiągnąć zaczynasz odbiór pogonów. Ilość i wielkość korekt musisz sam dopracować. Ja przy zbliżonej średnicy kolumny (55mm wewnętrzna) robię zwykle 2 korekty. Zaczynam od 27ml/min, potem 17 a w końcówce 10ml/min. Zależy na ile jesteś cierpliwy. Nie zapomnij zbadać wydajności kolumny by określić od jakiego odbioru zacząć. Oczywiście najpierw musisz określić moc roboczą przy której nie będzie Ci zalewało kolumny.
Ale skoro gorzałka smakuje to wszystko OK. Możesz robić jak tym razem ale wątpię byś uzyskał powtarzalne rezultaty.
PS.
Być może masz kłopoty z regulacją odbioru OVM swoim zaworem 3/4 na 1/2 cala. Jeżeli tak to możesz na wyjściu destylatu z chłodnicy zamontować zaworek precyzyjny i nim regulować odbiór a ten kątowy traktować jako odcinający. Jeżeli brak Ci kasy to polecam samodzielne zrobienie zaworka z igły od strzykawki. Najlepiej dwóch zaworków - jeden do odbioru z głowicy, drogi do OVM. Jak zrobisz z "windą" i wyskalujesz to nawet nie będziesz musiał wstawać z fotela do regulacji. Precyzja gwarantowana. http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p102217
Więc jednak nie przeczytałeś lub nie zrozumiałeś tego co polecił Ci do przeczytania Lesgo.W_TG pisze: Serce odbieram bez zakłóceń praktycznie do samego końca.
Temperatura nad KEGiem sukcesywnie rośnie.
Rektyfikację przeprowadziłeś prawie tak jak parę lat temu to robiono mając tylko termometr w głowicy. Mądrzy ludzie po coś wymyślili ten dolny termometr a Ty nie bierzesz pod uwagę jego wskazań.
Odbiór zmniejszasz tak by temperatura nad kegiem była stała (nie licząc pierwszego skoku po rozpoczęciu odbioru ale np. u mnie nie zawsze on ma miejsce). Dopiero gdy już nie możesz tego osiągnąć zaczynasz odbiór pogonów. Ilość i wielkość korekt musisz sam dopracować. Ja przy zbliżonej średnicy kolumny (55mm wewnętrzna) robię zwykle 2 korekty. Zaczynam od 27ml/min, potem 17 a w końcówce 10ml/min. Zależy na ile jesteś cierpliwy. Nie zapomnij zbadać wydajności kolumny by określić od jakiego odbioru zacząć. Oczywiście najpierw musisz określić moc roboczą przy której nie będzie Ci zalewało kolumny.
Ale skoro gorzałka smakuje to wszystko OK. Możesz robić jak tym razem ale wątpię byś uzyskał powtarzalne rezultaty.
PS.
Być może masz kłopoty z regulacją odbioru OVM swoim zaworem 3/4 na 1/2 cala. Jeżeli tak to możesz na wyjściu destylatu z chłodnicy zamontować zaworek precyzyjny i nim regulować odbiór a ten kątowy traktować jako odcinający. Jeżeli brak Ci kasy to polecam samodzielne zrobienie zaworka z igły od strzykawki. Najlepiej dwóch zaworków - jeden do odbioru z głowicy, drogi do OVM. Jak zrobisz z "windą" i wyskalujesz to nawet nie będziesz musiał wstawać z fotela do regulacji. Precyzja gwarantowana. http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p102217
-
- Posty: 7344
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
1. Zbyt duża moc grzania
2. Źle wyliczony odbiór, za mały refluks.
Obie przyczyny są łatwe do wyeliminowania. Wystarczy ustawić moc grzania tak, aby nie zalewało kolumny i zmierzyć maksymalną wydajność kolumny a następnie ustawić odpowiedni refluks - 4:1 a najlepiej bezpiecznie 5:1
Nie może rosnąć Jeżeli rośnie, to kolumna nie pracuje pełną rozdzielczością. Są dwie możliwe przyczyny takiego stanu;W_TG pisze:Serce odbieram bez zakłóceń praktycznie do samego końca. Temperatura nad KEGiem sukcesywnie rośnie.
1. Zbyt duża moc grzania
2. Źle wyliczony odbiór, za mały refluks.
Obie przyczyny są łatwe do wyeliminowania. Wystarczy ustawić moc grzania tak, aby nie zalewało kolumny i zmierzyć maksymalną wydajność kolumny a następnie ustawić odpowiedni refluks - 4:1 a najlepiej bezpiecznie 5:1
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
Dziękuję za zainteresowanie i Wasze rady. Jestem po 3 destylacji i wciąż się uczę
Jak jednak mówi przysłowie "powiedz a zapomnę, pokaż a zapamiętam, daj zrobić a zrozumiem".
A gdyby był "za ciasny" to tym bardziej zwiększał by refluks, tym samym poprawiając parametry. Chyba mam rację?
Co do zaworka w rozdzielaczu. Poprzednio pracowałem na igłach. Ale już zaworek wykonałem we własnym zakresie. Może nie jest to jakiś hicior ale da się bez najmniejszego problemu ustawić od jednej kropli na 10 sekund do pełnego otwarcia.
Tak sobie myślę że chyba Moskwa Style dał ten fajny aromacik. Bo podczas fermentacji zaczyn również miał bardzo przyjemny zapach. Dodam ze cały udój zebrałem do 1 pojemnika. Oczywiście cały czas robiłem próby organoleptyczne. Tylko pogony poszły precz.
W najbliższy piątkowy wieczór znów wyciągam "fagot" ale tym razem puszczam na 2 grzałkach. Dróga (brr...) na regulatorze, właśnie poskładałem takowy.
Tak w sumie to produkt traktowałem jako surówkę do 2 pędzenia. A że całkiem smaczna ta surówka, to trochę na stół poszło, 2 szwagrom po flaszce spirytusu, bratu, koledze. I brakło na 2 pęd
Raz jeszcze dziękuje za zainteresowanie. Fajnie jak jest odzew.
A ze moja naturalna skłonność do zreperowania tego co jest sprawne czasem bierze górę- WYBACZCIE.
Poczytałem, podumałem a nawet wydrukowałem sporo materiałów i podczas grania w nie zaglądałem.Szlumf pisze:Więc jednak nie przeczytałeś lub nie zrozumiałeś tego co polecił Ci do przeczytania Lesgo.
Jak jednak mówi przysłowie "powiedz a zapomnę, pokaż a zapamiętam, daj zrobić a zrozumiem".
Taki miałem pod ręką więc go założyłem. Ale. Podzczas odbioru na początku otwarty był na 50% pod koniec tylko na 1/4, i mogłem jeszcze bardziej przycinać odbiór. Więc chyba spełnia swoje zadanie.lesgo58 pisze:PS.Być może masz kłopoty z regulacją odbioru OVM swoim zaworem 3/4 na 1/2 cala. Jeżeli tak to możesz na wyjściu destylatu z chłodnicy zamontować zaworek precyzyjny i nim regulować odbiór a ten kątowy traktować jako odcinający.
A gdyby był "za ciasny" to tym bardziej zwiększał by refluks, tym samym poprawiając parametry. Chyba mam rację?
Co do zaworka w rozdzielaczu. Poprzednio pracowałem na igłach. Ale już zaworek wykonałem we własnym zakresie. Może nie jest to jakiś hicior ale da się bez najmniejszego problemu ustawić od jednej kropli na 10 sekund do pełnego otwarcia.
Oj smakowała i to nie tylko moja opinia. Tym bardziej ze po 1 pędzeniu.Szlumf pisze:Ale skoro gorzałka smakuje to wszystko OK. Możesz robić jak tym razem ale wątpię byś uzyskał powtarzalne rezultaty
Tak sobie myślę że chyba Moskwa Style dał ten fajny aromacik. Bo podczas fermentacji zaczyn również miał bardzo przyjemny zapach. Dodam ze cały udój zebrałem do 1 pojemnika. Oczywiście cały czas robiłem próby organoleptyczne. Tylko pogony poszły precz.
Jechałem na grzałce 2KW ale przy spadku napięcia więc rzeczywista moc była 1850-1900Wradius pisze:Nie może rosnąć Jeżeli rośnie, to kolumna nie pracuje pełną rozdzielczością. Są dwie możliwe przyczyny takiego stanu;W_TG pisze:Serce odbieram bez zakłóceń praktycznie do samego końca. Temperatura nad KEGiem sukcesywnie rośnie.
1. Zbyt duża moc grzania
2. Źle wyliczony odbiór, za mały refluks.
Obie przyczyny są łatwe do wyeliminowania. Wystarczy ustawić moc grzania tak, aby nie zalewało kolumny i zmierzyć maksymalną wydajność kolumny a następnie ustawić odpowiedni refluks - 4:1 a najlepiej bezpiecznie 5:1
W najbliższy piątkowy wieczór znów wyciągam "fagot" ale tym razem puszczam na 2 grzałkach. Dróga (brr...) na regulatorze, właśnie poskładałem takowy.
Tak w sumie to produkt traktowałem jako surówkę do 2 pędzenia. A że całkiem smaczna ta surówka, to trochę na stół poszło, 2 szwagrom po flaszce spirytusu, bratu, koledze. I brakło na 2 pęd
Raz jeszcze dziękuje za zainteresowanie. Fajnie jak jest odzew.
A ze moja naturalna skłonność do zreperowania tego co jest sprawne czasem bierze górę- WYBACZCIE.
Ostatnio zmieniony sobota, 31 maja 2014, 12:23 przez W_TG, łącznie zmieniany 1 raz.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
Autor tematu - Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
Właśnie wróciłem po nocnym koncercie i powiem tak.
Kolumna opanowana. No, może z gazowaniem wody problem pozostał. Ale jak wcześniej pisałem większy przepływ eliminuje problem. Znów 800 l zasiliło oczko wodne.
Proces od początku do końca przebiegł książkowo. Żadnych wahań termometrów. Jedno pędzenie, a destylat ma moc 97% Smak zapach na wysokim poziomie. Dodam jednak ze refluks startowy był 5:1. Dokonałem jego 3 korekt w trakcie pracy, na oko, ale starałem się aby był większy niż za mały.
Dzisiaj wieczorem wspólnie se szwagrem dokonamy pełniejszej degustacji.
A ze po poprzednim i dzisiejszym pędzeniu pozostanie mi ok 6 l surówki, przyjdzie czas na re destylacje.
Jestem z fagotu i z siebie baaardzo zadowolony. Teraz pozostaje tylko nabieranie wprawy.
Kolumna opanowana. No, może z gazowaniem wody problem pozostał. Ale jak wcześniej pisałem większy przepływ eliminuje problem. Znów 800 l zasiliło oczko wodne.
Proces od początku do końca przebiegł książkowo. Żadnych wahań termometrów. Jedno pędzenie, a destylat ma moc 97% Smak zapach na wysokim poziomie. Dodam jednak ze refluks startowy był 5:1. Dokonałem jego 3 korekt w trakcie pracy, na oko, ale starałem się aby był większy niż za mały.
Dzisiaj wieczorem wspólnie se szwagrem dokonamy pełniejszej degustacji.
A ze po poprzednim i dzisiejszym pędzeniu pozostanie mi ok 6 l surówki, przyjdzie czas na re destylacje.
Jestem z fagotu i z siebie baaardzo zadowolony. Teraz pozostaje tylko nabieranie wprawy.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 107
- Rejestracja: wtorek, 25 gru 2012, 17:32
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
Witam,
Posiadam kolumnę o średnicy 70mm i długości 2 metry, z głowicą Aabratek. Kolumna na dole jest wypełniona(8cm) pociętą rurką miedzianą fi8, reszta to sprężynki od Szymonli, termometr mam jeden około 40cm od kega, 25cm od góry odejście Ovm. Na dole kolumny jest wspawane podparcie wypełnienia(krzyżak) i na środku też.
Mój problem polega na tym, że zalewa mi kolumnę, gdzieś na dole, już przy mocy około 2,5-2,6kw(zbyt mała moc do takiej średnicy), dodatkowo jeśli specjalnie zalewam na początku po zagotowaniu wsadu, to zalanie zaczyna się od dołu. Jest to spowodowane tym, że podczas procesu sprężynki ubijają się pod własnym ciężarem, przy mniejszych średnicach kolumn niema tego problemu. Po przesypaniu wypełnienia jeden proces jest dobrze, a w następnych pojawiają się problemy. Wiem, że najlepszym wyjściem jest podzielenie kolumny na odcinki po 50cm, ale nie chcę się bawić teraz w spawanie, planuję zrobić to dopiero na wiosnę. Pytanie, czy jeśli wsypię 40-50cm sprężynek, potem dam zmywak, następnie znowu około 50cm sprężynek, w drugiej połowie kolumny zrobię tak samo, to czy może nastąpić jakaś poprawa?
Może ktoś ma jakieś inne rozwiązania mojego problemu?
Posiadam kolumnę o średnicy 70mm i długości 2 metry, z głowicą Aabratek. Kolumna na dole jest wypełniona(8cm) pociętą rurką miedzianą fi8, reszta to sprężynki od Szymonli, termometr mam jeden około 40cm od kega, 25cm od góry odejście Ovm. Na dole kolumny jest wspawane podparcie wypełnienia(krzyżak) i na środku też.
Mój problem polega na tym, że zalewa mi kolumnę, gdzieś na dole, już przy mocy około 2,5-2,6kw(zbyt mała moc do takiej średnicy), dodatkowo jeśli specjalnie zalewam na początku po zagotowaniu wsadu, to zalanie zaczyna się od dołu. Jest to spowodowane tym, że podczas procesu sprężynki ubijają się pod własnym ciężarem, przy mniejszych średnicach kolumn niema tego problemu. Po przesypaniu wypełnienia jeden proces jest dobrze, a w następnych pojawiają się problemy. Wiem, że najlepszym wyjściem jest podzielenie kolumny na odcinki po 50cm, ale nie chcę się bawić teraz w spawanie, planuję zrobić to dopiero na wiosnę. Pytanie, czy jeśli wsypię 40-50cm sprężynek, potem dam zmywak, następnie znowu około 50cm sprężynek, w drugiej połowie kolumny zrobię tak samo, to czy może nastąpić jakaś poprawa?
Może ktoś ma jakieś inne rozwiązania mojego problemu?
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 633 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Problemy z pracą kolumny
Ponadto przepłucz porządnie sprężynki by pozbyć się ścinków drutu.
Rozwiązanie jest na tyle proste i tanie, że warto spróbować. Powinno pomóc. Tylko dałbym zmywak z tych większych np. 60g lub dwa zwykłe by ciasno wchodziły.radonix pisze:. Pytanie, czy jeśli wsypię 40-50cm sprężynek, potem dam zmywak, następnie znowu około 50cm sprężynek, w drugiej połowie kolumny zrobię tak samo, to czy może nastąpić jakaś poprawa?
Ponadto przepłucz porządnie sprężynki by pozbyć się ścinków drutu.