Jeżeli fermentowałeś w otwartym fermentatorze za dlugo (ponad 5dni) to tak sie stało jak napisałeś. Zacier jest nisko alkoholowy i przez to podatny na zarażenia. Ja jak nie mam czasu na gonitwę to 3 dnia fermentacji zamykam fermentatory pokrywką z rurką wtedy reszta wyprodukowanego gazu nie pozwala dostać się powietrzu. Nie mogę Ci radzić żeby to puszczać na rurki - decyzja należy do ciebie bo to twoje zdrowie.
Jeżeli to pleśń to sobie poczytaj to co załączył @manowar zanim zdecydujesz:
https://www.wiz.pl/8%2C1447.html
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Pleśń na nastawie
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Ostatnio zmieniony środa, 23 sty 2019, 19:37 przez dynio, łącznie zmieniany 1 raz.
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Pleśń na nastawie
Dynio a możesz mi zdradzić w jaki sposób dwutlenek węgla uciekł z fermentatora jeżeli stał nieruszany? Mnie się wydaje że przez kilkanaście dni nie powinien z racji tego że jest cięższy od powietrza. Co innego jeżeli przelewamy, mieszamy, zaglądamy co chwile itp
Poza tym niektórzy specjalnie pozwalają na zakażenie, żeby więcej estrów powstało.
Poza tym niektórzy specjalnie pozwalają na zakażenie, żeby więcej estrów powstało.
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Pleśń na nastawie
Sam sobie odpowiedziałeś, ja w trakcie fermentacji (fermentuje zawsze z młótem) też sprawdzam i mieszam żeby wymieszać zboże z brzeczką, a to powoduje częściowe odgazowanie zacieru. Przypuszczam że kolega Jan_ovc też tak robił z czystej ciekawosci.
Co do celowego zakażenia to mogą to robić ci co mają już duże doświadczenie z fermentacją (a z opisu kolegi wynika że dopiero się uczy) bo granica między chcianym zakażeniem a zepsuciem jest bardzo bliska
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Co do celowego zakażenia to mogą to robić ci co mają już duże doświadczenie z fermentacją (a z opisu kolegi wynika że dopiero się uczy) bo granica między chcianym zakażeniem a zepsuciem jest bardzo bliska
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 171
- Rejestracja: poniedziałek, 29 paź 2018, 23:12
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Pleśń na nastawie
U mnie zacieranie wygląda tak samo jak u kolegi Dynioo. Nie ryzykowałbym i nie destylowałbym tego. Zacier po około 4 dniach powinien przestać fermentować i zacząć ładnje sie klarować. O żadnych pleśniach i grzybach czy nalotach nie powinno buć mowy. I nie pomoże tu żadne pocoeszanie się , że nie śmierdzi itd.