Pierwszy krok - Proszę o ocenę pot-stilla
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Plusem tego sprzętu jest wysokość wypełnienia. Pozwala to oczyścić destylat już przy pierwszym procesie. Przy następnej próbie gotuj na mniejszej mocy tak by z chłodnicy kapało i wyżej tnij ogon. Przedgonu proponuje odebrać jeszcze 200 ml do osobnej butelki i po kilku dniach decydować co z tym dalej.. Zajrzyj na stronę Zygmunta (destylatory miedziane) i poszukaj przystawki "CM" jeżeli nie chcesz robić głowicy. Poszukaj też tematu "trzy gracje każda piękna" rozjaśni trochę sprawę.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Pierwszy krok
Haha, dobre ...kmarian pisze:Potwierdzam, po krótkim czasie trunek jest subiektywnie gorszy.seneka25 pisze:... poezja. Mija tydzień i już nie to samo. Inna bajka jak dłużej postoi.
To tak jak z kobietami po trzech drinkach, piękność nieziemska, cud dziewczyna. Po ślubie to już inna bajka, pojawia się skrzeczenie, skrzypienie i nuty pogonowe.
Różnicę tu mamy taką, że destylat można drugi raz pogonić, a żony już nie pogonisz.
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierwszy krok
Co do procedury destylacyjnej- tak.
Co do dolewania - oczywiście że można. Jednak w Twoim przypadku odradzałbym. Masz za mało doświadczenia.
A nie mając doświadczenia narobisz sobie problemów.
Co do dolewania - oczywiście że można. Jednak w Twoim przypadku odradzałbym. Masz za mało doświadczenia.
A nie mając doświadczenia narobisz sobie problemów.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierwszy krok
30-35 kg jakichkolwiek owoców. Najpopularniejsze to wiśnie, gruszki, jabłka, śliwki. Ale mogą być też inne. Najlepiej jakieś tanie, albo ze swojego ogródka. Bo na tym etapie nauki i zbierania doświadczenia pomyłki są finansowo bolesne. Rozdrabniasz, dodajesz pektoenzym i drożdże (g995 - bo najbardziej efektywne i łatwe) oraz pożywkę (np., aktivit). Po 7 dniach zlewasz płyn i wyciskasz resztkę z gęstwy. Powinieneś otrzymać ok 24l płynu. Gęstwę dajesz kurom, albo do śmieci. Pozwalasz rzadkiemu fermentować do końca. Jeszcze jakiś tydzień półtora.
Wlewasz do baniaka i gotujesz.
Resztę już znasz.
Wlewasz do baniaka i gotujesz.
Resztę już znasz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
Re: Pierwszy krok
Zgodnie z waszymi sugestiami postanowiłem udoskonalić swój sprzet o reflux. Mam rure miedzianą o długosci 20 cm i szerokości takiej jak moja kolumna. Chce ja wypelnić spiralą z rurki 6, którą też już mam. Czy to dobre rozwiązanie? Czy może bedzie za długa? I rozumiem że reflux powinnien być zasilany wyjściem z chłodnicy?
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Pierwszy krok
Mam wrażenie, że więcej będzie odpadu niż zostanie cieczy.
Zygmunt, powiedz ile będzie do destylacji jeśli tak przygotuje się śliwki w beczce 50 litrowej?Zygmunt pisze:Tu masz śliwki w formie filmowej:
Mam wrażenie, że więcej będzie odpadu niż zostanie cieczy.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 3848
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Pierwszy krok
To typowe rozwiązanie pod zastosowanie płaszcza wodnego/olejowego, kiedy możesz destylować gęste nastawy. Filtrowanie śliwek to koszmar. Zatka się każde sito, nawet durszlak.
Ja nie mam płaszcza więc jestem skazany na częściową filtrację. Zawsze obiecuje sobie, że to ostatni raz... Ale jak napiję się śliwowicy zimą, to mówię " jeszcze raz spróbuję
Ja nie mam płaszcza więc jestem skazany na częściową filtrację. Zawsze obiecuje sobie, że to ostatni raz... Ale jak napiję się śliwowicy zimą, to mówię " jeszcze raz spróbuję
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 5381
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Pierwszy krok
Z tego co pokazane na filmie wszystko trafiło do zwykłego kotła z naszymi grzałkami ULWD. Jest to z resztą pokazane na kontynuacji tego filmu:
Na kega 50l poszło 45kg śliwek. Nic się nie przypaliło. Odpad to w zasadzie sam osad drożdżowy + pestki, bo jakoś nie bardzo chcą przechodzić przez pompę
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Pierwszy krok
No przecież Zygmunt napisał w filmie, że można taki nastaw gotować bez płaszcza i byłoby to rozwiązanie dla mnie. Śliwowica byłaby moim pierwszym alkoholem niecukrowym i chciałbym orientacyjnie wiedzieć ile śliwek zanabyć jesienią by było co ugotować w kegu 50 litrowym.
No chyba nie tylko, bo tym durszlakiem ktoś wyjmuje od czorta gęstwy.Zygmunt pisze:Odpad to w zasadzie sam osad drożdżowy + pestki)
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 5381
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Pierwszy krok
Po odciśnięciu kozucha samej suchej masy został niecały garnek, nie wszystko rozpada się pod pekto. Z podanej ilości owoców wyszło tyle, że zalałem kega 50l.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Pierwszy krok
Rurkę zwiń tak by wypełnić większość przestrzeni tej głównej rury. Może być nie regularnie. Wode podłączy z góry na dół najlepiej w osobnym obiegu, obowiązkowo jakiś zaworek w miare precyzyjny do regulacji przepływu wody. Ogarnij ze dwa wsady na cukrze nim wrzucisz owoce na CMa.Kamiltpod92 pisze:Zgodnie z waszymi sugestiami postanowiłem udoskonalić swój sprzet o reflux. Mam rure miedzianą o długosci 20 cm i szerokości takiej jak moja kolumna. Chce ja wypelnić spiralą z rurki 6, którą też już mam. Czy to dobre rozwiązanie? Czy może bedzie za długa? I rozumiem że reflux powinnien być zasilany wyjściem z chłodnicy?
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
Re: Pierwszy krok - Proszę o ocenę pot-stilla
Witam Panowie. Dziś próbowałem użyć mojej przystawki reflux. I coś poszło nie tak. Gdy rura zaczęła sie grzać właczyłem reflux (obniżyłem moc do 50%) ,który podłączyłem przez wąż który wychodzi z chłodnicy. Chcialem ustabilizować temperature lecz na termometrze zmalała do 30 stopni, i tak sie utrzymywała przez 10 min. Zmartwiło mnie to. Gdy wyłaczyłem przepływ wody zaczęła rosnąć i kapała gorąca psota. Gdy odkręciłem lekko znów zmalała. Osiagniece tego 78 było jak by nierealna. Wiem ze na 100 % musze miec trójnik i zaworki regulujące przepływ wody. Ale czy ten mój reflux nie jest za duży? Czy może mój termometr jest w złym miejscu i muszę kierować się inną temperaturą? Czytałem wiele wątków i już mi sie miesza wszystko. Możecie mi to wytłumaczyć po chłopsku
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
Autor tematu - Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 cze 2017, 22:31
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Pierwszy krok - Proszę o ocenę pot-stilla
Daj termometr 25cm od kega dla sprężynek z KO i 35cm dla zmywaków i SP z miedzi. Podnieś moc do 2,2-2,6 KW lub skręć chłodzenie. Załóż zaworek do sterowania przepływem wody na przystawce bo w chwili obecnej wężownica zatrzymuje wszystkie pary w rurze cofając je na wypełnienie (refluks). Dlatego temp. za przystawką spada. Poszukaj tematu temperatura w psie i jak otrzymać spirytus na zimnych palcach.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.