Witam.
Chciałbym abyście pomogli mi w pierwszym psoceniu i sprawdzili czy dobrze zapoznałem się z wiadomościami. Niestety nie mogłem sobie pozwolić na na porządny sprzęt i muszę przepuścić na tym co mam. A więc mam szybkowar 15L z odstojnikiem, termometrem i chłodnicą. Zacier z przepisu czyli 21 l wody, 6kg cukru i opakowanie T48. Będą trzy nastawy po ok 9L. Z każdego nastawu pierwsze kieliszek w zlew a resztę do butelki aż zacznie kapać mętne. (Tak podejrzewam, że po 3 litrach z każdego nastawu). Później wszystko mieszam (te 3l z każdego) i puszczam jeszcze raz. I znowu pierwszy kieliszek w zlew kolejne 6l do następnego przepuszczenia z wodą a reszta albo do czyszczenia albo do następnego nastawu. Przy następnym przepuszczaniu tych sześciu litrów patrze czy pierwszy kieliszek będzie śmierdział jeszcze rozpuszczalnikiem czy trzeba jeszcze raz przepuścić. I tak myślę z tych 6(+kilka litrów wody) pierwsze 3 litry to do picia a reszta do kolejnego nastawu albo do czyszczenia.
I jeszcze dwie rzeczy: czy zacier wlewając do szybkowaru przepuścić przez np pieluchę tetrową. Druga rzecz to czy utrzymywać na termometrze stałą temperaturę np.85 i co zrobić z tym co zbierze się w odstojniku.
Proszę o opinię.
Pierwsze psocenie na kiepskim sprzecie
-
Autor tematu - Posty: 2
- Rejestracja: poniedziałek, 1 kwie 2013, 12:40
-
- Posty: 330
- Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
- Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kaszuby
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
-
- Posty: 74
- Rejestracja: czwartek, 1 mar 2012, 23:55
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Pierwsze psocenie na kiepskim sprzecie
Co do aparatury to nie chce mi się tego komentować, na forum jest setki tematów na temat odstojników, a za tą cenę to nawet z dwoma lewymi "ręcyma" można było złożyć coś lepszego.
24,6l nastawu(21l wody + 6kg cukru) powinno zmieścić się na 2 razy do szybkowara 15l, ja kiedyś działałem na 12l i wchodziło 9-10l na raz. Spokojnie mogłeś zrobić "gęściejszy" nastaw, ja na t48 robiłem zwykle z 8kg cukru i grzybki zawsze dawały radę (blg -3 ~ -4), ale podejrzewam że chciałeś szybko sprawdzić sprzęt.
Z każdej porcji odlewaj pierwsze 100ml, a resztę odbieraj tak do 50% alkoholu, a nie jak będzie lecieć mętne. Z tego co pamiętam, z 8kg cukru po pierwszej destylacji wychodziło mi 6-6,5l surówki, czyli z 6kg powinno być 4,5-5l, do 6l nie ma co ciągnąć. Przy drugiej destylacji rozcieńczasz towar poniżej 50%, gotujesz, znowu odlewasz pierwsze 100ml, i dalej ciągniesz do 50% alkoholu, a przy trzeciej sprawdzaj na zapach, dopiero kiedy nie czujesz rozpuszczalnika odbieraj tzw serce, i znowu tylko do 50%.
Nie ma żadnego sensu przepuszczanie nastawu przez pieluchę, a utrzymanie stałej temperatury raczej nie będzie możliwe (ten termometr to tylko dodatkowy bajer, za który przepłaciłeś). Z odstojnikiem nie mam doświadczenia, ale wydaje mi się że to co się w nim zbierze to tylko do zlewu się nadaje.
24,6l nastawu(21l wody + 6kg cukru) powinno zmieścić się na 2 razy do szybkowara 15l, ja kiedyś działałem na 12l i wchodziło 9-10l na raz. Spokojnie mogłeś zrobić "gęściejszy" nastaw, ja na t48 robiłem zwykle z 8kg cukru i grzybki zawsze dawały radę (blg -3 ~ -4), ale podejrzewam że chciałeś szybko sprawdzić sprzęt.
Z każdej porcji odlewaj pierwsze 100ml, a resztę odbieraj tak do 50% alkoholu, a nie jak będzie lecieć mętne. Z tego co pamiętam, z 8kg cukru po pierwszej destylacji wychodziło mi 6-6,5l surówki, czyli z 6kg powinno być 4,5-5l, do 6l nie ma co ciągnąć. Przy drugiej destylacji rozcieńczasz towar poniżej 50%, gotujesz, znowu odlewasz pierwsze 100ml, i dalej ciągniesz do 50% alkoholu, a przy trzeciej sprawdzaj na zapach, dopiero kiedy nie czujesz rozpuszczalnika odbieraj tzw serce, i znowu tylko do 50%.
Nie ma żadnego sensu przepuszczanie nastawu przez pieluchę, a utrzymanie stałej temperatury raczej nie będzie możliwe (ten termometr to tylko dodatkowy bajer, za który przepłaciłeś). Z odstojnikiem nie mam doświadczenia, ale wydaje mi się że to co się w nim zbierze to tylko do zlewu się nadaje.
-
Autor tematu - Posty: 2
- Rejestracja: poniedziałek, 1 kwie 2013, 12:40
-
- Posty: 897
- Rejestracja: piątek, 18 lut 2011, 16:28
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Czysta i browar
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: ŚLĄSKIE
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Pierwsze psocenie na kiepskim sprzecie
To co w odstojniku to do zlewu. Pierwszy raz ciągnij do oporu a nie do 50% jak radzi poprzednik. Drugi raz rób powoli, czym wolniej tym lepsza jakość później. Po drugim razie stwierdzisz czy potrzebna jest trzecia destylacja. Odstojnika w ogóle nie powinno być w tym sprzęcie, tak samo termometr jest zbędny.
_______________________________________________________________________________
Pozdrawiam KRZYSZTOF
Pozdrawiam KRZYSZTOF
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Pierwsze psocenie na kiepskim sprzecie
Zobacz http://alkohole-domowe.com/forum/destyl ... t7891.html , to ten sam zestaw.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!