Nalewka kupażowa na whiskey

Wasze przepisy o tych pięknych trunkach, jakimi są nalewki domowe. Ciekawe pomysły mile widziane...

Autor tematu
Jarzyna
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 18 paź 2013, 00:27
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy

Post autor: Jarzyna »

Witam, grzebałem ostatnio w notatniku dziadka, który spisał masę nalewek i większość z nich wyszła na prawdę dobra. Głównie były to klasyki, nalewka śliwkowa, gruszkowa, jarzębinówka itd. Aż moim oczom ukazał się taki o to przepis, do którego nie jestem pewien, a wiem że wasza wiedza i doświadczenie przekraczają zdecydowanie moje. Czy ktoś z Was mógłby zrewidować czy to ma jakieś szanse się udać? Bo czytając to nie jestem pewien, czy dziadek sobie nie zrobił żartu i pomiędzy dobre i sprawdzone przepisy pijany po jakiejś nalewce nie wplótł tej szalonej receptury :odlot:

Oto (przydługawa) treść przepisu, przepisałem z odręcznej notatki:

"Nalewka Krasnoludzka,

W skład wchodzi:
- whiskey irlandza
- okowita
- spirytus
- miód słodki
- lima (limonka)
- jeżyna
- ginger (imbir)
- mięta świeża

By tę nalewkę zrobić, kupażowania obawiać się nie można. Dwie nalewy przygotować trzeba, w proporcjach 1 do 1,5 części

1. Nalewa pierwsza, mniejsza.
Do słoja garść świeżej mięty wrzucić, z łodygami naciętymi lecz bez korzeni. Najlepiej odmianę polną wybrać, o aromacie intensywnym. Wiek grać roli nie powinien, gdyż kolor zielony i tak utracony będzie, więc trudzić się młodych okazów wyborem nie trzeba. Zalać okowitą 40%. Po dniach 10 miętę wyjąć. Zasypać ją cukrem nie żałując, a następnie gdy ten się rozpuści zalać 1/3 chochli wody i oddzielić, wlać do nalewy syrop rzadki. Wtenczas dodać też Limę z łać. Citrus aurantifolia. Z poły zetrzeć skórę zewnętrzną, by do białej warstwy nie dojść, a poły na równe części pokroić białą i zieloną skórę wyrzucając.
Nalew tak przygotowaną macerować przez miesiąc. Po miesiącu wyklarować, owoce do spiżarni schować na smakołyki i desery. Maturacji poddać przez okres co najmniej dni trzydziestu.

2. Nalewa druga, większa.
Do słoja zlać dobrej jakości irlandzkie whiskey i 1/5 w stosunku do niej spirytusu. Macerować przez miesiąc z resztą mięty oraz z dojrzałymi i rozpadającymi się owocami leśnej jeżyny. Z ilością jeżyny nie przesadzać, gdyż ma tylko smak podkreślić i kolor nadać. Zawartość wyjąć i odsączyć. Maturacji poddać przez okres co najmniej dni trzydziestu.

3. Kupaż i finalna maceracja.
Do czystego słoja zlać syrop: spirytus z wodą w garncu podgrzać, nie zagotować, miodu słodkiego w nim rozpuścić. Zalać nim gdy ostygnie kłącze Gingeru (imbir), 20 deko w drobne plastry pokrojonego. Następnie nalew mniejszą nie spiesząc się dodać. Na dzień w chłodne miejsce odstawić. Dnia drugiego z nalew większą powtórzyć, wlewając delikatnie, nie raptownie. Całość odstawić i co pewien czas wstrząsać siły nie żałując.

Po dwóch-trzech miesiącach, od pór roku to zależne i dojrzałości owoców, płyn przez durszlak z małym okiem przelać, gazą przefiltrować, pierw cienką a następnie grubą, a gdy satysfakcjonującą klarowność otrzymamy do butli zlać, zakorkować i do spiżarni na rok przynajmniej odłożyć celem maturacji. Niespotykanym szlachetnym smakiem się delektować."

Będę wdzięczny jak ktoś się wypowie, bo nie chcę marnować butelki dobrej whisky :D
koncentraty wina
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Nalewka kupażowa na whiskey

Post autor: lesgo58 »

Spokojnie możesz wykonać tę nalewkę. Osobiście tej akurat nie robiłem, ale wykonałem w ramach eksperymentu Orzechy po Krzyżacku, które oryginalnie są robione na rumie. Eksperyment polegał na zamianie rumu na whisky. Gdyż rum moim zdaniem jest za słodki. Dałem Chivas Regal. To był strzał w dziesiątkę. Aromatów i smaków nie sposób opisać. W każdym bądż razie ludzie którzy smakowali opisywali, że czują kakao, czekoladę wanilię i wiele innych smaków - oczywiście poza orzechami. Nalewka - a właściwie likier zatracił swoja zbyt dominującą słodkość.
Jednym zdaniem whisky to dobry materiał do nalewek. Jedyny minus to cena, ale wyniki potrafią zrekompensować wydatki.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
online
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7348
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Nalewka kupażowa na whiskey

Post autor: radius »

lesgo58 pisze:Eksperyment polegał na zamianie rumu na whisky. Gdyż rum moim zdaniem jest za słodki.
A próbowałeś może zrobić na własnym rumie :?: Czysty destylat nie jest słodki a swoje aromaty posiada :)
Pytam, bo rum posiadam i tak mnie coś korci aby tą "krzyżacką" nalewkę popełnić 8-)
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2739
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 308 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Nalewka kupażowa na whiskey

Post autor: JanOkowita »

Wspaniały przepis napisany pięknym językiem. :klaszcze:
Pozwolę sobie go wykorzystać do zrobienia takiej nalewki. :poklon;

Pozdrawiam

JO
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Nalewka kupażowa na whiskey

Post autor: lesgo58 »

@ radius
A popełnij. Długo się wzbraniałem, bo nie przepadam za likierami. Ale ten jest wyjątkowy.
No i spróbuj ze swojskim rumem.
@ Jarzyna
A podziel się z nami przepisami dziadka - jeśli oczywiście nie masz nic przeciwko. Najbardziej mnie interesują szczegóły wykonania.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

ta_moko
500
Posty: 535
Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
Lokalizacja: Południe kraju
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Nalewka kupażowa na whiskey

Post autor: ta_moko »

Piękny mógłby być temat, gdybyś przepisał te przepisy. :) Post - przepis. Praca redaktorska, ale jakże przyjemnie pracować z taką polszczyzną. A i przepisy mogą być niezwykłe. Próbkę już dałeś. :klaszcze: :klaszcze: :klaszcze:
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
Awatar użytkownika

manowar
950
Posty: 972
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 213 razy
Kontakt:
Re: Nalewka kupażowa na whiskey

Post autor: manowar »

Język piękny, ale mam jedno ale - 20 dkg świeżego imbiru prawdopodobnie zmiecie wszelkie inne smaki. Niecierpliwie czekam na inne przepisy - koniecznie pisane w taki sposób.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe

Autor tematu
Jarzyna
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 18 paź 2013, 00:27
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Nalewka kupażowa na whiskey

Post autor: Jarzyna »

Dziękuję za odpowiedzi, przekonaliście mnie :) Postaram się jutro zacząć robić tę nalewkę, jestem ciekawy jak wyjdzie. Co do 200 gram imbiru chyba faktycznie za dużo, dodam mniej. Możliwe także, że źle przeczytałem - notatki są robione odręcznie na luźnych kartkach i czasem trudno się rozczytać. Zwłaszcza, że dziadek pochodził z terenów Galicji, wiem że mieszkał trochę w przedwojennym Wiedniu i Krakowie, część słów jest więc niemieckich.

Przepisać wszystkiego chyba nie dam rady (praca), ale następnym razem jak będę w domu rodzinnym (święta) z chęcią zeskanuję te przepisy i wrzucę. W ramach podziękowań, bo czytam forum już od dłuższego czasu i mi bardzo pomogło, wrzucam przepis na gruszkówkę, którą mam akurat przepisaną na kompie i którą robiłem już 3 razy. Niczego niezwykłego tutaj chyba nie ma:

"Na Innere Stadt za starym cukiernikiem znaleźć sklep kolonialny, cukier cynamonowy kupić i kardamon cejloński. Następnie udać się do sadu i nabyć dojrzałe Doyenne du Comice tak by one stanowiły pół składników, 1/4 stanowić będzie Kaiser Alexander a pozostałą część czwartą według uznania i wyboru Forelle und Seckel, byle od wschodniej strony. Proporcji nie mieszać, jak Weinberg radził, gdyż od nich tutaj smak zależny będzie w głównej mierze.

Okowitę przygotować, by nie mocniejsza niż spirytus była ale i nie słabsza niż 60%. Jeżeli ma się kupca przychylnego, także mały kosz mięsistych liści brzoskwiń od niego odebrać i nastawić na cykl jeden [dop. - sądząc po wcześniejszych przepisach chodzi chyba o fazę księżyca więc ok miesiąc] aby ich aromatem okowita przeszła.

Do słoja grusze pokrojone w plastry wrzucić, ogony odrywając i pestki wyciągając. Parę ziaren kardamonu cejlońskiego dodać. Wsypać cukier cynamonowy i zamieszać. Dla ??????? [dop. nie mogłem się rozczytać] dodać dwie sparzone, bezpestkowe śliwki i część czwartą brzoskwini.
Całość zalać. Na intensywne słońce wystawić. Po 2 miesiącach maturacji kardamon wyjąć, by tak przyrządzony trunek goryczy nie załapał, która z czasem unormować się i rozpłynąć nie będzie w stanie. Kolejne 3 miesiące nalew w zamknięciu trzymać. Po tem czasie zlać i cierpliwym być, gdyż smak szlachetny nie wcześniej niż po dwóch latach da o sobie znać.

Śliwki wyrzucić gdyż tekstura do pożytku się nie nada, grusze zalać ponownie i nalew tę jako bazę innych trunków używać.

Kaiser Alexander Boscs 1/4
Forelle und Seckel 1/4
Doyenne du Comice 2/4
Kardamon Cejloński
Cukier Cynamonowy z ?????? [dop. nieczytelne, chyba nazwa sklepu]
Śliwa"

ps. Ponieważ były to przepisy na potrzeby własne, w niektórych pewne rzeczy są opisane dokładniej a w innych mniej, niektóre proporcje są opisane bardzo dokładnie a czasem na zasadzie "wrzuć ile chcesz", tak więc przepraszam jeżeli niektórych to rozczaruje.
Nalewkę tę robiłem, gatunki gruszek są jak najbardziej do kupienia w Polsce (ew. podobne gatunki) tak więc z szczerym sercem polecam.
Awatar użytkownika

manowar
950
Posty: 972
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 213 razy
Kontakt:
Re: Nalewka kupażowa na whiskey

Post autor: manowar »

Genialnie się czyta. Koniecznie zrób skany i się podziel.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Nalewka kupażowa na whiskey

Post autor: Wald »

Jarzyna pisze: cierpliwym być, gdyż smak szlachetny nie wcześniej niż po dwóch latach da o sobie znać.
To powinieneś wytłuścić Waść, bo ważne, a niestety pomijane bywa.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Nalewka kupażowa na whiskey

Post autor: Wald »

Jarzyna pisze: cierpliwym być, gdyż smak szlachetny nie wcześniej niż po dwóch latach da o sobie znać.
To powinieneś wytłuścić Waść, bo ważne, a niestety pomijane bywa.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przepisy na Nalewki i Likiery”