Mój sprzęt i kilka pytań odnośnie psocenia

Zbiór podstawowych wiadomości dla początkujących destylerów.

Autor tematu
acros
20
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 16:40
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Post autor: acros »

Witam wszystkich serdecznie.

Właśnie dzisiaj uruchomiłem swoją pierwszą machinę i mam w związku z tym kilka pytań. Od początku.
Na fotkach poniżej widać, jak moja maszynka wygląda (jeszcze będę musiał wprowadzić do niej parę zmian ale to wkrótce). Pierwsze psocenie zrobiłem na wodzie. W miarę dobrze wszystko przebiegło (woda miała trochę inny smak niż kranówka, ale to chyba dlatego, ze była przedestylowana). Następnie przepsociłem właściwy nastaw. Pierwszą 50-tkę wylałem, następnie do temperatury 90 stopni odebrałem przedgon (co teraz z nim mam zrobić wyszło ok 1,5l 70-75%?). Potem od temp. 90 do 96 odebrałem ok. 2,2l 60-50% (czy mam teraz wszystko razem zmieszać by uzyskać jednakowy %)? Następnie od 96-98 stopni odebrałem ok. 0,7l 30% - rozumiem że to jest pogon, który mam wlać do następnego nastawu?

Teraz trochę pytań odnośnie deflegmatora czy w nim tak powinna gotować się psota(widać to na załączonym filmiku - oto link link.

Odnośnie odstojnika, to czy co jakiś czas należy z niego spuścić to co się w nim zebrało? Kolejne pytanie odnosi się do Kega po pepsi - nie wiem czemu, ale główny wlew nie jest zbyt szczelny. Ulatuje para, chociaż jest niby wokół jakaś uszczelka. Próbowałem trochę uszczelnić mąką z wodą - trochę pomogło, ale na dłuższa metę i tak wydobywała się cenna para. Jak najłatwiej to uszczelnić? Silikonem i za każdym razem po psoceniu rozrywać ten silikon?
Jak już wcześniej wspominałem, nie mam pojęcia, co teraz zrobić z przedgonem, pogonem, no i główna psotą?
IMG_7473 [640x480].JPG
IMG_7481 [640x480].JPG
IMG_7490 [640x480].JPG
Pozdrawiam, dzięki z góry za każda pomoc.
[mod] W przyszłości proszę zadbać o styl, interpunkcję (zwłaszcza) i ortografię (ogonki!).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Maciej_K
400
Posty: 407
Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
Krótko o sobie: Majster
Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Mój sprzęt i kilka pytań odnośnie psocenia

Post autor: Maciej_K »

Cześć.
Jak już wcześniej wspominałem, nie mam pojęcia, co teraz zrobić z przedgonem, pogonem, no i główna psotą?
No nie, z przed- i pogonem można sobie nie poradzić, ale z główną psotą? Wypić trzeba! :)
A poważnie - przedgonem jest ta Twoja pierwsza pięćdziesiątka! I tylko to należy odlać, a dalej się zbiera. Co nazwiesz w pot-stillu pogonem, to już zależy od Ciebie - jak nie śmierdzi i daje się pić, to nie pogon :). Polecam dwukrotną destylację - w takim przypadku możesz śmiało mieszać to, co za pierwszym razem kapało jako 30-20%, z resztą mocniejszego (wcześniejszego) uciągu. Ale pamiętaj - przed drugą destylacją rozcieńczaj wsad do max. 30%. Zyskasz na jakości - więcej syfu zostanie w kegu. Za drugim razem frakcjonuj według uznania. Podpowiem od siebie, że zazwyczaj to, co za drugim razem kapie poniżej 50% z nastawu cukrowego raczej warto odlać do następnej destylacji.
Próbowałem trochę uszczelnić mąką z wodą
Widzę, że zalepiałeś z wierzchu - to rzadko daje dobry efekt. Spróbuj raczej uformować cienki, nielepiący się do rąk wałek i nakleić go od spodu sklepienia kega, żeby dekielek go docisnął. Jak dobrze to zrobisz, to nie wierzę, że będzie puszczać. Cała sztuka polega na dobrym wyrobieniu ciasta.
A silikon możesz palcem rozprowadzić po krawędzi dekielka i poczekać aż wyschnie. Najlepiej, jak położysz kilka warstw, żeby zwiększyć docisk i elastyczność takiej uszczelki. Nic nie będzie trzeba odrywać.
deflegmatora czy w nim tak powinna gotować się psota
W takiego typu deflegmatorach zawsze będzie bulgotać - jest to normalne i nie bardzo można temu zaradzić.
Odnośnie odstojnika, to czy co jakiś czas należy z niego spuścić to co się w nim zebrało?
Należy, jeśli ciecz zaczyna być przepychana do odbioru. Popsocisz więcej, poczytasz - może w przyszłości zrezygnujesz z odstojnika.

I na koniec rada - termometru nie traktuj (przynajmniej na początku) jako wskaźnika jakości. Smakuj, po rozcieńczeniu do 30-40%.
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."

Autor tematu
acros
20
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 16:40
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Mój sprzęt i kilka pytań odnośnie psocenia

Post autor: acros »

dzięki Maciej za rady
A poważnie - przedgonem jest ta Twoja pierwsza pięćdziesiątka! I tylko to należy odlać, a dalej się zbiera. Co nazwiesz w pot-stillu pogonem, to już zależy od Ciebie - jak nie śmierdzi i daje się pić, to nie pogon :). Polecam dwukrotną destylację - w takim przypadku możesz śmiało mieszać to, co za pierwszym razem kapało jako 30-20%, z resztą mocniejszego (wcześniejszego) uciągu. Ale pamiętaj - przed drugą destylacją rozcieńczaj wsad do max. 30%. Zyskasz na jakości - więcej syfu zostanie w kegu. Za drugim razem frakcjonuj według uznania. Podpowiem od siebie, że zazwyczaj to, co za drugim razem kapie poniżej 50% z nastawu cukrowego raczej warto odlać do następnej destylacji.
Czyli jak dobrze zrozumiałem to pierwszą 50-tke wylewam następnie wszystko odbieram do ok 30-20% mieszam wszystko razem i dolewam wody tak by uzyskać 20-30% i do keg-a i pocę to drugi raz. Teraz znowu pierwsza 50-tkę wylewam a resztę zbieram do 50% (poniżej tej wartości odbieram do ponownego psocenia)
A silikon możesz palcem rozprowadzić po krawędzi dekielka i poczekać aż wyschnie. Najlepiej, jak położysz kilka warstw, żeby zwiększyć docisk i elastyczność takiej uszczelki. Nic nie będzie trzeba odrywać.

Rozumiem że należy rozprowadzić silikon na krawędzi dekielka tam gdzie przychodzi uszczelka ta oryginalny okrągła i położyć mam kilka cienkich warstw a silikon jakiś należy wybrać specjalny czy obojętnie jaki?
W takiego typu deflegmatorach zawsze będzie bulgotać - jest to normalne i nie bardzo można temu zaradzić.
Hmm a jakby wkoło deflegmatora opleć wąż silikonowy i podłączyć go do wody tak by w jakimś stopniu było chłodzenie ? Czy takie rozwiązanie nie ma sensu.
Popsocisz więcej, poczytasz - może w przyszłości zrezygnujesz z odstojnika.

Trochę już czytałem w tym temacie i dużo było za i przeciw stosowania odstojnika więc sam nie wiedziałem co mam wybrać. Rozumiem że uważasz że on w tym przypadku jest zbędny ?
I na koniec rada - termometru nie traktuj (przynajmniej na początku) jako wskaźnika jakości. Smakuj, po rozcieńczeniu do 30-40%.
Jak dobrze zrozumiałem to mam moją psote rozcieńczyć do 30-40% i próbować jak jest ok (nie śmierdzi dobrze smakuje ) to nadaje się jak już coś wyczuje to odbierać to do osobnego naczynia i jeszcze raz przepuścić
Awatar użytkownika

Maciej_K
400
Posty: 407
Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
Krótko o sobie: Majster
Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Mój sprzęt i kilka pytań odnośnie psocenia

Post autor: Maciej_K »

silikon jakiś należy wybrać specjalny czy obojętnie jaki?
Budowlane chłopaki odradzają. Polecają za to akwarystyczny. Ja używam czerwonego wysokotemperaturowego Technicqll, ale w takich temperaturach każdy silikon się sprawdzi, byle nie śmierdział. Dlatego najlepiej kup akwarystyczny.
Hmm a jakby wkoło deflegmatora opleć wąż silikonowy i podłączyć go do wody tak by w jakimś stopniu było chłodzenie
Nie ma najmniejszego sensu:). Pomyśl - chłodząc deflegmator zwiększyłbyś tylko ilość bulgoczących skroplin. Lepiej zdecydowanie jest deflegmator ocieplić. Dobrze można to zrobić pianką do rur, ale i parę skarpet powinno się sprawdzić - ino dziurę na paluchu muszą mieć;).
Rozumiem że uważasz że on w tym przypadku jest zbędny ?
Za młody szczyl jestem, żeby jednoznacznie rozsądzać o słuszności rozwiązań, które służyły dziadkom i pradziadkom. Powiem tak - odstojnik nie szkodzi, ale ja nie mam i nie narzekam. Jak już go masz, to na razie zostaw. Kiedyś odłącz, przepsoć bez niego i sam zobacz, czy warto się babrać w spuszczanie gorącej flegmy.

Resztę bardzo dobrze zrozumiałeś:).
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."

Autor tematu
acros
20
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 16:40
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Mój sprzęt i kilka pytań odnośnie psocenia

Post autor: acros »

Za młody szczyl jestem, żeby jednoznacznie rozsądzać o słuszności rozwiązań, które służyły dziadkom i pradziadkom. Powiem tak - odstojnik nie szkodzi, ale ja nie mam i nie narzekam. Jak już go masz, to na razie zostaw. Kiedyś odłącz, przepsoć bez niego i sam zobacz, czy warto się babrać w spuszczanie gorącej flegmy.
To tak się zastanawiam, że może przy pierwszym poceniu odstojnik zostawić, a przy drugim, gdzie teoretycznie produkt powinien być już czystszy, pominąć go. Co sądzisz o taki rozwiązaniu?

pozdro
Awatar użytkownika

miszello
20
Posty: 24
Rejestracja: poniedziałek, 22 mar 2010, 09:07
Re: Mój sprzęt i kilka pytań odnośnie psocenia

Post autor: miszello »

acros ja niedawno złożyłem identyczny zestaw jak Ty masz ale bez odstojnika. Moim zdaniem jest on zbędny. U mnie jest KEG 19l ---> deflegmator szklany ---> chłodnica szklana i wsio. Możesz ewentualnie napchać do tego odstojnika drucików miedzianych i w ten sposób zrobisz coś a'la katalizator smrodków...
Jeśli chodzi o uszczelnianie pokrywki... miałem to samo. Spróbuj po zamknięciu pokrywki dmuchnąć w wężyk który podłączasz do deflegmatora. Jestem prawie pewien że pokrywkę masz szczelną tylko krzywo ją zamykasz. Tak ustawiaj pokrywę żeby po dmuchnięciu w KEG nie uciekało ciśnienie, wtedy będziesz miał pewność że jest szczelnie zamknięte. Ewentualnie podegnij trochę ten pałąk który dociska pokrywę.

Edit:

Co do bulgotania w deflegmatorze to za mocno grzejesz... oczywiście bulgotać będzie zawsze ale nie aż tak. Zobacz jak to wygląda u mnie:
Pozdrawiam
miszello

sh4rkyq
20
Posty: 24
Rejestracja: sobota, 24 kwie 2010, 22:35
Re: Mój sprzęt i kilka pytań odnośnie psocenia

Post autor: sh4rkyq »

Kolego napisz mi ile faktycznie podaje Ci termometr przy głównym psoceniu
Mam identyczny termometr, dokładnie tak włożony jak Ty i przy głównym psoceniu pokazuje mi ok 72 stopnie - głębiej w deflagmator włożyć nie mogę bo przeszkadzają te rurki w środku....

Autor tematu
acros
20
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 16:40
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Mój sprzęt i kilka pytań odnośnie psocenia

Post autor: acros »

Można wsadzić głębiej bez problemu należy trochę (bardzo powoli) po przesuwać te rurki szklana i termometr wejdzie bez problemu


Odnośnie deflegmatora to na razie go ociepliłem, chociaż nie wiem czy to dobry pomysł, ponieważ na jego ściankach powinno nastąpić częściowe skroplenie par teraz moja metoda pocenia jest następująca grzanie na maksa aż zaczną pierwsze krople kapać wtedy gaz na minimum, fakt mniej bulgocze, ale za to termometr pokazuje mniej dokładne temperatury

Odnośnie odstojnika to niby nie powinien być, ale przeważnie przy każdym poceniu zbiera mi się w nim jakiś syf (niema go dużo ok 100 ml może mniej nawęd, ale zawsze jest śmierdzi i ma ok 10%) więcej syfu zbiera się gdy pocę nastaw z wina na cukrówkach jest zdecydowanie mniej a z tym upchaniem miedzi będę musiał się zastanowić tylko
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pierwsze Kroki”