Legalizacja

Aspekty prawne dotyczące produkcji alkoholi. Legalizacja, zatrzymania, prawne zmagania.
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy

Post autor: Calyx »

Kucyk pisze:Niby jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale...
Kolejna jaskółeczka :)

http://www.tvn24.pl/0,1640389,0,1,palik ... omosc.html

http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/ ... a-,52665,1

Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)
alembiki

karo82k
10
Posty: 16
Rejestracja: środa, 11 mar 2009, 10:39
Re: Legalizacja

Post autor: karo82k »

No to Platforma Obywatelska zabłysnęła pomysłem... -chyba zbliżają sie wybory.

No cóż, ale dałem sie przekonać tym pomysłem ustawy i maja we mnie zwolennika.

Mr.Palikot to w końcu nasz ziomek po fachu...
Ostatnio zmieniony sobota, 30 sty 2010, 20:39 przez karo82k, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

mario_
150
Posty: 190
Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
Status Alkoholowy: Destylator
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Legalizacja

Post autor: mario_ »

Trzeba przyznać że idzie to w dobrym kierunku, choć to kiełbasa wyborcza :roll: .
Tylko co jeśli nie chcę tego sprzedawać? Ciekawe jak taka kwestia będzie rozwiązana, czy wogóle?

Ten brzózka (celowo z małej litery) z Państwowej Agencji... to jakiś debil, może jest upośledzony? Idąc tokiem jego rozumowania, należy zakazać WOGÓLE sprzedaży, posiadania, konsumpcji państwowego alkoholu to Polacy nie będą pić wcale. ;)
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Legalizacja

Post autor: Kucyk »

Czy może ktoś wie w jakich krajach można legalnie wydestylować sobie w domku spirytusik?

Wiem, że w Niu Zeland jest to dopuszczalne,ale bardziej chodzi mi o kraje Europy. Koledzy pisali, że ponoć w Skandynawii nie jest to zabronione. Również sądząc po wskazywanych atrakcjach turystycznych kraje Półwyspu Bałkańskiego pędzą w legalu...

Czy ktoś wie coś w tym temacie?

P.S.
Ja w życiu za granicą nie byłem. :oops:
Awatar użytkownika

Under
50
Posty: 80
Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 01:24
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Re: Legalizacja

Post autor: Under »

Na Słowacji pędzą na legalu :D
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5381
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Legalizacja

Post autor: Zygmunt »

Czesi chyba też mają jakoś łatwiej...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Legalizacja

Post autor: Kucyk »

Chodzi mi nie o możliwość przegotowania nastawu w licencjonowanej gorzelni (Stonawa) ale o możliwość kapania w domu na własny użytek.
Awatar użytkownika

mario_
150
Posty: 190
Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
Status Alkoholowy: Destylator
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Legalizacja

Post autor: mario_ »

Oczywiście kraje "bałkańskie", masz Kucyku rację.
W Chorwacji, są mniejsze i większe gorzelnie, mam swoje ulubione. :)
Ludziska także pędzą w domach, głównie sprzedając turystom. Niestety poziom takiej domowej rakii jest naprawdę różny, można trafić coś niesamowitego jak i straszne gówno.
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner

arturo278
50
Posty: 67
Rejestracja: piątek, 20 lis 2009, 19:22
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: psota browar i naleweczka dobra :)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Re: Legalizacja

Post autor: arturo278 »

Witam
poseł Palikot szykuje sobie wyborców chęcią zalegalizowania produkcji okowity :) ,z koleji nasze ''szczodre"państwo chce mieć łatwy kąsek w postaci podatku.Znając życie pewnie zaporowe by były.
Kto nie dąży do rzeczy nie możliwych nigdy nich nie osiągnie

bogdan
500
Posty: 509
Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Legalizacja

Post autor: bogdan »

No to niech rzuci kamieniem, ten z Was który wyraża chęć zalegalizowania swojej produkcji przez zapłacenie akcyzy, zaplombowanie magazynku. Już widzę tłumy.

pozdrawiam Bogdan
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5381
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Legalizacja

Post autor: Zygmunt »

Jeżeli były by to jakieś rozsądne pieniądze, to bym zapłacił.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

bogdan
500
Posty: 509
Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Legalizacja

Post autor: bogdan »

Nie będą to rozsądne pieniądze, bo...akcyza tzn pełna dokumentacja, kontrolowana ilość.
Co innego, gdyby Państwo udzieliło zgody oficjalnie na domowy wyrób alkoholu na własne potrzeby.
Co innego znaczy zgoda a handel, a Palikot powiedział o akcyzie czyli handlu.
Poza tym, jeśli psocisz na swoje potrzeby, czy czujesz tęsknotę za urzdnikiem skarbowym?
Widziałem film o producji i handlu alkoholem we Francji. Piwnica, w niej beczki, masa beczek. Właściciel ma zamiar kilka sprzedać, woła urzędnika i w jego obecności może wykulać z piwnicy określoą ilość, następnie piwnicę plombują. Sam do piwnicy wstępu nie ma.

pozdrawiam Bogdan
Awatar użytkownika

Moltus
30
Posty: 33
Rejestracja: niedziela, 22 lis 2009, 19:24
Krótko o sobie: Wporzo koleś
Ulubiony Alkohol: bez różnicy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Trójmiasto
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Legalizacja

Post autor: Moltus »

Korzystając z doświadczenia naszych przodków, które mówi że urzędnicy i instytucja państwa jest po to, by pasożytować na pracujących obywatelach, nie spodziewam się niczego dobrego po politycznych sygnałach. Chodzi zapewne o to, aby dobrowolnie zarejestrowali się domowi producenci. Podejrzewam, iz nawet nie będzie się to wiązało z żadnymi opłatami czy kontrolami urzędników... DO CZASU!
Nastąpi później zmiana przepisów, ustawy... itp. zabiegi, a urzędnicy będą mieli adresy producentów, co nie ździwiłoby mnie, dawało by im prawo do wejścia do domu. Nawet bez nakazu!
Podobny scenariusz rozgrywa się ostatnio z wynajmującymi mieszkania. W ramach walki z jakąś "szarą strefą" (przeszkadza ona komuś?) obniża się podatek od wynajmu do symbolicznych bodaj 8 procent. Ktoś myśli że dla dobra ludzi!?
Oczywiście nie. Po tym jak ludzie się dadzą oszukać i ujawnią, za rok, dwa podniosą im ten podatek do maksymalnej, nieludzkiej wysokości. I co wtedy zrobią ci zarejestrowani? Bedą przecież na widelcu...

Nawiązując do postu Bogdana takie kuriozum jest z producentami oleju rzepakowego na potrzeby maszyn. Masz własną instalację produkującą olej z twojego rzepaku, a zbiornik z produktem możesz opróżnić w obecności jego wysokości urzędnika. Który po procesie opróżnienia zbiornika, naliczy odpowiedni podatek i natychmiast zablombuje kran spustowy, aby obywatel sobie troszkę nie uszczknął tego co wyprodukował... CYRK!!
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Legalizacja

Post autor: Juliusz »

Aż dziw bierze jacy, my obywatele, jesteśmy posłuszni nawet najgłupszym przepisom i najwredniejszym politykom...

W latach 90-tych, w Perth pewien chemik zbudował sobie małą aparaturkę do otrzymywania bio-diesla. Olej brał od McDonald'sa, całe beki za darmo (bo Mc musiał płacić za ich pozbycie się).

Miał samochód osobowy z silnikiem diesla.

Całkowite koszty produkcji 1 L diesla (nie licząc czasu 3 x 15 minut) wyniosły 27 centów. W tym czasie 1 L diesel'a kosztował około 80 centów/L.

Jako człowiek oświecony i uczciwy (zgodnie z prawem) poszedł zarejestrować to urządzenie z myślą, że te 30-40L tygodniowo, dla własnego użytku zostanie zwolnione z podatku... Niestety za każdy wyprodukowany litr musiał płacić 32 centy akcyzy paliwowej, oczywiście po wypełnieniu odpowiednich formularzy, zestawień itp.

Pozostawiam bez komentarza. :womit:

J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Legalizacja

Post autor: pokrec »

Tak to jest. To właśnie tak działa: najpierw "podpucha", żeby sie ujawnić, potem faza przyczajenia się a potem nagle terror. Podobnie było z akowcami po wojnie. Tych, ktorzy sie ujawnili, mieli zostawić we wzglednym spokoju. Poczekali aż się odpowiednio dużo ich ujawni - i jebudu! Podobnie znajoma: przeprowadziła się, zmieniła adres, wyprowadziła się z domu, gdzie za abonament płacił oficjalnie jej mąż (nadal tam zameldowany, bez obaw, nadal są dobrym małżeństwem, tylko mieszkają oficjalnie osobno). I już - już, chce gonić na pocztę sie rejestrowac pod nowym adresem z abonamentem. A ja do niej i pukam sie w czoło. A jak będziesz chciała sie wyrejestrować i wyrzucić TV? Wiesz, ile będziesz musiała znosić kontroli i udowadniać na każdym kroku, że nie masz TV? Ja nie mam TV i zyję, internet załatwia moje wszystkie potrzeby w dziedzinie rozrywki audio - video. Jest Youtube, etc, etc... Nie ma głupich teleturniejów. Poradziłem jej, żeby siedziała na tyłku i udawała, że nie ma TV w nowym mieszkaniu. Oficjalnie ma sie przechwalać, że nie ogląda TV od kilku lat.
Najważniejsze, to się nie ujawniać, nie przyznawać, siedzieć przycupnięty pod radarem urzedników. Nie znaczyć nic. I życzyć im rychłego bezrobocia.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Prawo a Produkcja Alkoholi”