Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Do kega przykręcam odcinek rury z miedzią /pusta rura tu nic nie wniesie/ więc do tego głowicę. Po osiągnięciu max. temperatury , krótka stabilizacja, następnie przedgony, a następnie zaworek precyzyjny na maksa. Czy temperatura nie pójdzie zbyt szybko w górę? Jak utrzymać stałą temperaturę, regulując chłodzenie a może użyć regulator mocy?
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Trudno się nie zgodzić, tylko pytałem czy mam się wzorować na "wykładzie Lesgo58". Wystarczyło napisać "TAK" lub "NIE" i ewentualnie wskazać link.
Pozdrawiam i życzę cierpliwości dla nowicjuszy.
Pozdrawiam i życzę cierpliwości dla nowicjuszy.
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
No, takim nowicjuszem to ty znowu nie jesteś, w końcu "siedzisz" na forum od października zeszłego roku a i postów ponad sto też naklepałeś po klawiaturze
Ale niech ci będzie:
I to by było na tyle - jak mawiał Jan Tadeusz Stanisławski
Ale niech ci będzie:
Do tej pory - prawidłowo. Możesz również bez stabilizacji odlać przysłowiową "pierwszą setkę" i dalej tak samo.wojs40 pisze: Po osiągnięciu max. temperatury , krótka stabilizacja, następnie przedgony, a następnie zaworek precyzyjny na maksa.
To zależy jak od tej chwili chcesz pracować, czy tylko w trybie zwykłego pot stilla, czy z delikatnym refluksem, wszystko zależy od ciebie. Spróbuj obiema metodami, oceń końcowy produkt, a potem sam zdecyduj jak wg ciebie lepiej.wojs40 pisze:Czy temperatura nie pójdzie zbyt szybko w górę?
Stałą temperaturę utrzymujemy robiąc spirytus, przy smakówkach, nawet pracując na kolumnie, temperatura zawsze będzie rosła, gdyż refluks utrzymujemy minimalny lub zerowy.wojs40 pisze:Jak utrzymać stałą temperaturę, regulując chłodzenie a może użyć regulator mocy?
I to by było na tyle - jak mawiał Jan Tadeusz Stanisławski
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Dziękuję za pomoc.
Rzeczywiście na forum jestem od października, ale do tej pory zrobiłem parę cukrówek i raz przepuściłem stare kompoty przez rurki i to jest całe moje doświadczenie. Prawda że niewielkie. A moja skromna setka postów do Waszych czterocyfrówek wygląda naprawde skromnie. Pozdrawiam.
Rzeczywiście na forum jestem od października, ale do tej pory zrobiłem parę cukrówek i raz przepuściłem stare kompoty przez rurki i to jest całe moje doświadczenie. Prawda że niewielkie. A moja skromna setka postów do Waszych czterocyfrówek wygląda naprawde skromnie. Pozdrawiam.
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
U mnie przy "produkcji" ŁKZWJ, też praktycznie nic nie pływało. Po każdym procesie fermentacji, wybierałem tylko ok. garść zużytej kukurydzy. Po pięciu-sześciu procesach zaczynałem zabawę od nowa na świeżej, aby nie "wyjałowić" destylatu z tych typowych burbonowych smaczków
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 48
- Rejestracja: piątek, 10 sie 2012, 20:22
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Ja co cztery przebiegi wymieniam połowę kukurydzy, zachowuję w ten sposób drożdże. Zawsze po takiej wymianie "bujnięcie" trwa trochę dłużej, ale smak i aromat identyczny.radius pisze: Po pięciu-sześciu procesach zaczynałem zabawę od nowa na świeżej, aby nie "wyjałowić" destylatu z tych typowych burbonowych smaczków
-
- Posty: 3
- Rejestracja: wtorek, 1 cze 2010, 15:30
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Witam,
Mam już 3 nastaw który puszczę jutro na rurki i mam kilka pytań:
1. Jak szybko ma się gotować piwko? Z tego co czytałem to około 4 h... (5-6 kropel na sekundę?)
2. Wyczytałem też że niekórzy gotują ekspresowo do 20% i przegotowują całość jeszcze raz wolniej... Tutaj jestem zmieszany ponieważ wydaje mi się że z ŁKZWJ samo dobre zbiera się z pierwszego psocenia. Więc proszę o informację czy gotować raz i "resztki" na wódkę?
3. W moim przypadku mam zwykłą kolumnę (całość stal nierdzewna bez wkładów refluks itd) i najwyższe voltarze dochodzą do 85% więc zastanawiam się czy ta kolumna jest odpowiednia dla tego burbona.
Z góry dzięki za podpowiedzi.
Mam już 3 nastaw który puszczę jutro na rurki i mam kilka pytań:
1. Jak szybko ma się gotować piwko? Z tego co czytałem to około 4 h... (5-6 kropel na sekundę?)
2. Wyczytałem też że niekórzy gotują ekspresowo do 20% i przegotowują całość jeszcze raz wolniej... Tutaj jestem zmieszany ponieważ wydaje mi się że z ŁKZWJ samo dobre zbiera się z pierwszego psocenia. Więc proszę o informację czy gotować raz i "resztki" na wódkę?
3. W moim przypadku mam zwykłą kolumnę (całość stal nierdzewna bez wkładów refluks itd) i najwyższe voltarze dochodzą do 85% więc zastanawiam się czy ta kolumna jest odpowiednia dla tego burbona.
Z góry dzięki za podpowiedzi.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Wszystko zależy od posiadanego instrumentu. Ciężko jest określić prędkość i czas. Jeśli chcesz na jeden raz, ja tak robię, to powoli, z ostrym cięciem. Jeśli na dwa razy to pierwszy raz szybko a drugi z podziałem na frakcje. Twój instrument jest jak najbardziej dobra. Ale dorzuć troszkę miedzi. Który sposób jest lepszy? Sprawdź sam, raz zrób na jeden koncert a drugi na dwa. Porównasz i wtedy będziesz wiedził co bardziej Ci smakuje.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: wtorek, 1 cze 2010, 15:30
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Z tą kolumną to może zamieszczę fotkę to coś doradzicie czy warto wkłady jakieś dorzucać, bo czuję że jeszcze długa droga przede mną do osiągnięcia wyzszego poziomu
Druga sprawa o której zapomniałem. Kiedy zbieracie kukurydzę " przepracowaną"? Przed zlaniem piwka czy po zalaniu całości wodą i dundrem + cukier?
Druga sprawa o której zapomniałem. Kiedy zbieracie kukurydzę " przepracowaną"? Przed zlaniem piwka czy po zalaniu całości wodą i dundrem + cukier?
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
KZWJ już w beczce. Po trzech tygodniach pierwsza próba - zapach cudny, smak jeszcze trochę ostry (wiadomo musi poleżeć).
Po wlaniu do szklaneczki kolor krystaliczny i .... po dodaniu kostek lodu niestety zaczyna mętnieć. Czy to zmieni się z czasem czy coś po drodze źle zrobiłem?
Po wlaniu do szklaneczki kolor krystaliczny i .... po dodaniu kostek lodu niestety zaczyna mętnieć. Czy to zmieni się z czasem czy coś po drodze źle zrobiłem?
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Kłodku, u Ciebie chyba nadal upały
Kolega pytał jak wypalona....
Kostek - gdzie chcesz zamówić beczkę?
Dobre beczki po winie kupiliśmy z Hiszpanii: http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... i+d%EAbowe
Drogie, ale warto - co byś nie wlał - wszystkim smakuje
Kolega pytał jak wypalona....
Kostek - gdzie chcesz zamówić beczkę?
Dobre beczki po winie kupiliśmy z Hiszpanii: http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... i+d%EAbowe
Drogie, ale warto - co byś nie wlał - wszystkim smakuje
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
W jaką pojemność celujesz?
Tę 30l mozesz zalać i dziesięcioma litrami - moze będzie pachnieć mocniej beczką.
Śledzę beczkowe tematy od dawna i już byłem bliski zakupu polskiej beczki, ale pojawiły się hiszpańskie i po namyśle kupiłem mocno paloną. Później drugą - średniopaloną. Na razie zalałem jedną, ale nie żałuję wydanych pieniędzy. Jak prześledzisz temat, to usłyszysz zgodny chór: beczka czyni cuda
Piłem kilka razy trunki z naszych, polskich beczek i powiem w skrócie: waliły głównie opaloną deską.
Tę 30l mozesz zalać i dziesięcioma litrami - moze będzie pachnieć mocniej beczką.
Śledzę beczkowe tematy od dawna i już byłem bliski zakupu polskiej beczki, ale pojawiły się hiszpańskie i po namyśle kupiłem mocno paloną. Później drugą - średniopaloną. Na razie zalałem jedną, ale nie żałuję wydanych pieniędzy. Jak prześledzisz temat, to usłyszysz zgodny chór: beczka czyni cuda
Piłem kilka razy trunki z naszych, polskich beczek i powiem w skrócie: waliły głównie opaloną deską.
Ostatnio zmieniony piątek, 5 wrz 2014, 11:21 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 23
- Rejestracja: niedziela, 15 wrz 2013, 23:08
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Jestem po 5 nastawach Wujka. Od trzeciego razu (drugiego z dundrem) rezultat świetny. Smak i zapach naprawdę fajny. Czas powoduje, że destylat robi się coraz lepszy. Nawet ten drugi, z którego nie byłem zadowolony po miesiącu stracił nieprzyjemny zapach. Wszystko jest tak jak pisaliście na 84 stronach wpisu na forum, które czytałem z zapartym tchem, doprowadzając żonę do furii.
Ku przestrodze:
Destylując Wujka pierwszy raz na aabratku, włączyłem obie grzałki i czekałem z włączeniem wody na chłodnicy do 80*C na kotle. W między czasie zadzwonił mój pracownik z poważnym problemem do rozwiązania. Po kilku gorących telefonach wpadłem do łazienki z aparaturą a tam ... upojna atmosfera. Jak potem obliczyłem było ponad dwa litry czystego etanolu w powietrzu. Dzięki Bogu nie wybuchło chociaż wyciągnąłem wtyczki z gniazda powodując zapewne iskry. Teraz mam już termometr z alarmem.
Uważajcie!!!
Teraz pytania do doświadczonych w dębieniu.
1. Próba dębienia własnoręcznie mocno opiekanymi (ale bez przypalania) szczapkami trochę mnie rozczarowała bo kolor pozostawał bez zmian. Spróbowałem więc gotowych Biowinowskich mocno palonych chipsów. Wolno łapie kolor ale łapie już od pierwszego dnia.
Niestety po 6 tygodniach kolor jest nadal blado żółty - słomkowy. Daję 10g na 5l destylatu 55%.
Czy ktoś może podzielić się swoimi doświadczeniami. Czy trzymając dłużej dojdziemy do koloru jakim charakteryzuje się whiskey? Jak długo można waszym zdaniem trzymać taką ilość dębu aby nie "przedębić"? A może dodać więcej chipsów?
2. Czy dodając mocno opalone (zwęglone nad płomieniem gazowym szczapki) uzyskamy posmak węgla drzewnego charakterystyczny dla Jacka Danielsa?
Ku przestrodze:
Destylując Wujka pierwszy raz na aabratku, włączyłem obie grzałki i czekałem z włączeniem wody na chłodnicy do 80*C na kotle. W między czasie zadzwonił mój pracownik z poważnym problemem do rozwiązania. Po kilku gorących telefonach wpadłem do łazienki z aparaturą a tam ... upojna atmosfera. Jak potem obliczyłem było ponad dwa litry czystego etanolu w powietrzu. Dzięki Bogu nie wybuchło chociaż wyciągnąłem wtyczki z gniazda powodując zapewne iskry. Teraz mam już termometr z alarmem.
Uważajcie!!!
Teraz pytania do doświadczonych w dębieniu.
1. Próba dębienia własnoręcznie mocno opiekanymi (ale bez przypalania) szczapkami trochę mnie rozczarowała bo kolor pozostawał bez zmian. Spróbowałem więc gotowych Biowinowskich mocno palonych chipsów. Wolno łapie kolor ale łapie już od pierwszego dnia.
Niestety po 6 tygodniach kolor jest nadal blado żółty - słomkowy. Daję 10g na 5l destylatu 55%.
Czy ktoś może podzielić się swoimi doświadczeniami. Czy trzymając dłużej dojdziemy do koloru jakim charakteryzuje się whiskey? Jak długo można waszym zdaniem trzymać taką ilość dębu aby nie "przedębić"? A może dodać więcej chipsów?
2. Czy dodając mocno opalone (zwęglone nad płomieniem gazowym szczapki) uzyskamy posmak węgla drzewnego charakterystyczny dla Jacka Danielsa?
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Wydaje mi się że im mocniejszy alkohol tym wolniej łapie kolor. Ja osobiście zozcieńczam ŁKZWJ do 40-43 % i wsypuję płatki dębowe, po trzech tygodniach ma już piękny kolor. Pierwszą whisky zrobiłem ze cztery miesiące temu i do dzisiaj pływają tam płatki dębowe, jak ktoś ma beczkę to przecież po paru tygodniach nie zlewa do szkła tylko leżakuje nawet parę lat. Ja osobiście do jednej butli wrzuciłem dodatkowo laskę wanilii, która nadała fajnego aromatu. Pozdrawiam.
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry