Kanka na mleko.
Witam,
Stałem się szczęśliwym posiadaczem stalowej kanki po mleku. Problem polega na tym, ze była ona już uµżywana do wiadomego celu i przez długi czas nie używana. W związku z tym była masakrycznie zabrudzona oraz ze śladami korozji. Czy po wymyciu i użyciu drucianej szczototki (oczywiście nie ma mowy o zupełnym wyczyszczeniu) będzie sie nadawać ?
Pozdrawiam,
Stałem się szczęśliwym posiadaczem stalowej kanki po mleku. Problem polega na tym, ze była ona już uµżywana do wiadomego celu i przez długi czas nie używana. W związku z tym była masakrycznie zabrudzona oraz ze śladami korozji. Czy po wymyciu i użyciu drucianej szczototki (oczywiście nie ma mowy o zupełnym wyczyszczeniu) będzie sie nadawać ?
Pozdrawiam,
-
- Posty: 8
- Rejestracja: sobota, 24 lip 2010, 20:55
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Re: Kanka na mleko.
Ja kiedyś psociłem w kanie na mleko 30l. Też była zardzewiała, zrobiłem tak jak mówisz, szczota druciana kilka razy płukanie wodą aż syfu nie było w wodzie. Później lałem wodę z przegonem do ponownej destylacji. Całe wesele chwaliło tą psotę.
Ostatnio zmieniony piątek, 25 lis 2011, 17:04 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Nie cytujemy posta poprzedzającego
Powód: Nie cytujemy posta poprzedzającego
-
- Posty: 7349
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Kanka na mleko.
Wyczyść dobrze kankę i destyluj, pamiętaj tylko o tym żeby po każdym procesie dobrze wysuszyć wnętrze aby rdza się ponownie nie pojawiła
@skarabelusz
Przedgony są niepijalne Co innego pogony. Te oczywiście nadają się do odzysku więc destyluje się je po raz kolejny.
A propos przejęzyczenia, taki mały off-topic:
"Przejęzyczyłem się - powiedział facet gdy mu się obsunął język podczas uprawiania miłości francuskiej"
@skarabelusz
Czy aby na pewno był to przedgon czy tylko się przejęzyczyłeś?Później lałem wodę z przegonem do ponownej destylacji
Przedgony są niepijalne Co innego pogony. Te oczywiście nadają się do odzysku więc destyluje się je po raz kolejny.
A propos przejęzyczenia, taki mały off-topic:
"Przejęzyczyłem się - powiedział facet gdy mu się obsunął język podczas uprawiania miłości francuskiej"
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Kanka na mleko.
Będzie działać aż nie przerdzewieje na wylot. Możesz albo olać temat albo próbować kanę ratować przez np. pocynowanie. Albo odżałować i kupić kega
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 102
- Rejestracja: czwartek, 9 lut 2012, 14:27
- Krótko o sobie: Miedź, miedź i jeszcze raz miedź
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Ropczyce
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Kanka na mleko.
Ja też destylowałem przez 10 lat w kanie, ale zauważyłem przy próbie przepuszczenia wody, że ma ona dziwny posmak (ochydztwo) i zmieniłem na kega. Nowa kana (ocynk) kosztuje koło 250 pln, a keg jest z nierdzewki kosztuje koło 150 na allegro. Wybór nasuwa się sam.
Ostatnio zmieniony niedziela, 6 maja 2012, 18:45 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka.
Powód: Kosmetyka.
-
- Posty: 1417
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 125 razy
- Kontakt:
Re: Kanka na mleko.
a dodatkowo jak dobrze poszukasz to może i znajdziesz cos więcej np jakieś rury itp.
Nie trzeba wszystkiego na alledrogo kupować wystarczy trochę własnej "inwencji".
A na złomie kupisz 30l keg za około 100zł albo nawet mniej i nie zapłacisz za przesyłkęa keg jest z nierdzewki kosztuje koło 150 na allegro.
a dodatkowo jak dobrze poszukasz to może i znajdziesz cos więcej np jakieś rury itp.
Nie trzeba wszystkiego na alledrogo kupować wystarczy trochę własnej "inwencji".
-
- Posty: 1
- Rejestracja: wtorek, 6 sie 2013, 21:16
Kana z śladami rdzy
Witam.
Ostatnio na strychu wykopałem kanę na mleko. Program Moonshiners na Discovery podsunął mi bardzo ciekawy sposób na jej zagospodarowanie
Postanowiłem ją przerobić na kocioł do aparatury albo chcę ją komuś ożenić. Tylko mam dwa problemy z tym sprzętem. Po pierwsze nie wiem co było w niej przechowywane, ale była od środka pomalowana chyba farbą spożywczą. Farba nie trzymała za dobrze, więc ją zdarłem. Z boków szło bardzo dobrze, odchodziła bez problemów. Dno było bardziej oporne ale z pomocą opalarki też odeszło. Rodzi się pytanie czy po takim zabiegu kana nadal się nadaje. Trochę śmierdziało farbą ale odstała noc i już nic nie czuć.
Drugim problemem jest to, że dno jest trochę zardzewiałe. Wszystko widać na zdjęciach. Czy ta rdza nie jest przeszkodą w realizacji moich planów?
Boki są zdrowe tylko te dno nie bardzo. Jest troszkę porysowane przez zdrapywanie farby.
Posiadam jeszcze pokrywkę. Miała ona uszczelkę, ale uszkodzoną, a do tego śmierdziała. Czy można by było uszczelnić kanę normalnym silikonem?
Czekam na odpowiedzi
Pozdrawiam
Ostatnio na strychu wykopałem kanę na mleko. Program Moonshiners na Discovery podsunął mi bardzo ciekawy sposób na jej zagospodarowanie
Postanowiłem ją przerobić na kocioł do aparatury albo chcę ją komuś ożenić. Tylko mam dwa problemy z tym sprzętem. Po pierwsze nie wiem co było w niej przechowywane, ale była od środka pomalowana chyba farbą spożywczą. Farba nie trzymała za dobrze, więc ją zdarłem. Z boków szło bardzo dobrze, odchodziła bez problemów. Dno było bardziej oporne ale z pomocą opalarki też odeszło. Rodzi się pytanie czy po takim zabiegu kana nadal się nadaje. Trochę śmierdziało farbą ale odstała noc i już nic nie czuć.
Drugim problemem jest to, że dno jest trochę zardzewiałe. Wszystko widać na zdjęciach. Czy ta rdza nie jest przeszkodą w realizacji moich planów?
Boki są zdrowe tylko te dno nie bardzo. Jest troszkę porysowane przez zdrapywanie farby.
Posiadam jeszcze pokrywkę. Miała ona uszczelkę, ale uszkodzoną, a do tego śmierdziała. Czy można by było uszczelnić kanę normalnym silikonem?
Czekam na odpowiedzi
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 479
- Rejestracja: środa, 27 kwie 2011, 12:52
- Krótko o sobie: Nie zawsze jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 40 razy
Re: Kanka na mleko.
@Pretender bardzo dobrze radzisz nowemu koledze, ale przypomnij sobie, jak myśmy zaczynali (ja w garnku emaliowanym) może niech kolega przejdzie po kolei wszystkie tajniki poczyta troszkę tak jak my i, wtedy z samego doświadczenia na własnej skórze będzie wiedział, że taka kanka jest do wystarczy troszkę paluszkami po klawiaturze kliknąć i wszystkie wiadomości są jak na tacy.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Kanka na mleko.
No masz rację Wikingu, ale po to mamy nasze forum i piszemy o naszych błędach- niestety- aby inni mogli się na nich uczyć. Ale czy kolega posłucha, tego nie wiem. Fakt faktem, że nie poczytał za wiele. Czas pokaże czy niedługo nie napisze posta...dlaczego mój destylac capi....
Pzdr Vikingu
Pzdr Vikingu