Jak często czyścić zmywaki

[Asasan]

Proszę powiedzcie, jak często wyciągacie zmywaki do czyszczenia? Jakimi metodami je czyścicie? Pytam, bo mam pewien problem. Zwykle po drugim, a czasem po trzecim użyciu zestawu, pojawia mi się w destylacie żółte zabarwienie i małe drobinki "czegoś". Po nalaniu do probówki zostawia jakby tłusty, ciemny osad na ściankach. Po przefiltrowaniu sączkiem wszystko to zostaje i destylat jest już ok. Wtedy rozmontowuję, wygotowuję zmywaki, płuczę chłodnicę z której zwykle wypływa jakieś rdzawe zanieczyszczenie. Po każdym użyciu rura ze zmywakami jest płukana wrzątkiem, ale to nie pomaga. Nie wiem czy to miedziana rurka chłodnicy coś uwalnia, czy to z nastawu idzie w zmywaki i pozostaje też na chłodnicy? Wyczytałem, że przypalanie grzałkami daje żółty efekt. Ale ja robię cukrówkę, rozgrzewam 3,5kW, a potem destyluję grzałką 1,5kW na około 35% - 45%.

Irytujące to jest.

[Zygmunt]

Jakie to zmywaki?

[wiking]

Jeżeli jest to spiralna miedziana chłodnica do pot stila, czy zimnych paluchów, to bankowo z tej chłodnicy leci ci ten syf. Miałem to samo w kolumnie ZP wypełnionej zmywakami i z taką właśnie chłodnicą. Nie pomaga nic żadne moczenia w occie, czy roztworze kwasku cytrynowego, kiedyś pytałem czym to wyczyścić, ale jednoznacznej odpowiedzi nie dostałem.

[Asasan]

Budowę sprzętu opisałem w poście "Pierwszy sprzęt z opcją rozbudowy". To stil pot z metrowym deflegmatorem. Zmywaki z Lidla. Sprawdziłem - nie rdzewieją. Chłodnica z miedzi. Mówicie że to nie z kotła, nie ze zmywaków? Przeplucze chłodnicę jak poprzednio, ale BEZ gotowania zmywaków. Zobaczymy czy się poprawi. A na odpowiedz na pytanie z tematu i tak liczę.

[jajek12]

Ok. Poczytaj temat http://alkohole-domowe.com/forum/zmywak ... 2-120.html . Ja swoje mam (chyba) 4 lata. Po psoceniu. przepłukuje bieżącą wodą i .... tyle. Wyjmowałem je może ze 3-4 razy - raczej z ciekawości niż konieczności - ale nie było żadnych zmian.
Pozdro jajek12

[wiking]

A moje zmywaki choć, nie zardzewiały to już nie u mnie tylko u spadkobiercy zaczęły czernieć i troszkę się kruszyć, więc to też może być powód przerzucania jakichś paprochów.

[marcin0616@]

Codziennie rano i wieczorem. A najlepiej przelać wodą i zostawić do wyschnięcia.

[wiking]

Wiem zaraz spadną na mnie gromy, ale najlepiej, to je wyrzuć i przejdź na sprężynki. Pewnego specyficznego posmaczku na zmywakach nigdy się nie pozbędziesz, choćbyś nie wiem, co robił.

[Asasan]

Tu nie o posmaczek chodzi tylko o żółtawy syfek który muszę filtrować. Sprężynki będą, ale dopiero na aabratku. Z czasem i z kasą.

Do moderatora: A poprzedni post? Coś było nie tak?

[Asasan]

Już mi lekko witki opadają.
Przepłukałem miedzianą chłodnicę roztworem octu, wypłukałem wodą, sodą i znów wodą . Przepłukałem zimną wodą zmywaki w rurze od góry do dołu. Nastaw cukrowy z drożdży turbo sklarowany bentonitem - klarował się około tygodnia. Beczka owinięta kocem. Podgrzewanie 2kW+1,5kW, w chwili nagrzania całej rury zmniejszone na jedną 2kW ograniczoną regulatorem do 35%.
I dalej lekko żółtawe kapie. W miarę pędzenia zaczynają się pojawiać te cholerne żółte drobinki czegoś.
Wczoraj przerwałem pędzenie przy 82C bo mnie szlag trafiał jak widziałem co zaczyna lecieć. Dziś rozmontuję wszystko, wywalę zmywaki, wygotuję je, jeszcze raz płukanie chłodnicy.... może pomoże.
Najdziwniejsze jest to, że przez kilka pierwszych pędzeń leciał kryształ aż miło było popatrzeć.

Nie wytrawiałem spoiny wspawanej mufy grzałki w beczce - może to to? Może tą chłodnicę wywalić i próbnie założyć szklaną? Może kontrolnie zrezygnować z bentonitu, a użyć turbo klaru? A może sama grzałka coś generuje z siebie? Nie wiem w którym kierunku iść.
Raczej trzymam się myśli że to chłodnica, bo wężyk silikonowy pomiędzy rurą deflegmatora a chłodnicą jest czysty - nic tam się nie osadza. Nie wytrawione spawy powinny raczej syfić od początku, a nie po dwukrotnym przepędzeniu 150 l nastawu.
Dla przypomnienia fotka : tak wygląda ten mój stil pot

[Zygmunt]

Miedzi nie czyści się octem, a kwasem cytrynowym (i potem zasadą) lub w/w kwasem z perhydrolem!
Wymień chłodnice na szklaną i zobacz efekt- powinno pomóc. To na pewno nie grzałka, zmywaki tez raczej nie. Niewłaściwie konserwowana miedź- możliwe.

[Asasan]

Czyli zagnoiłem octem miedzianą chłodnicę. I mam grynszpan o ile się nie mylę. Trujący. Spróbuję doczyścić ją kwasem cytrynowym. A czy ten żółty urobek po destylacji będzie szkodliwy? Nie chciałbym wywalać, ale zdrowie najważniejsze.

[Wald]

Lubię miedź i z niej mam sprzęt, czyli kolumna z miedzi, głowica z miedzi, wypełnienie miedziane, ale chłodnica szklana. Z oparami nic nie przechodzi, po to się destyluje, żeby oddzielić czysty alkohol. Ale skroplony destylat zabierze ze sobą wszystko co wypłucze. IMHO (ale to tylko moje zdanie) chłodnica może być miedziana, ale taka w której można wyczyścić wszystkie miejsca kontaktu ze skroplinami, czyli chłodnica Liebiga. Nawet zamiast kolanka, wolałbym połączyć ją wężykiem silikonowym. Kawał prostej, gładkiej rury. Sprawdzisz jej stan zaglądając pod światło i wyczyścisz mechanicznie (wyciorem).
Miedzianą spiralę trzeba konserwować i czyścić z głową, licząc (bez możliwości zajrzenia) że jest dokładnie czysta. Rozwiązaniem tu może być sznurowy wycior do broni kulowej http://www.mysliwskagaleria.pl/sznur-do ... lowej.html . Myśliwi korzystają z tego, bo łatwo go zabrać ze sobą zamiast sztywnego pręta. W tej kolorowej plecionce są druty czyszczące (szczotka), reszta to sznurek i obciążnik do przełożenia przez lufę.

[andrea]

Ja bym spróbował wyczyścić to piaskiem. Dwie rurki połączone pod kątem ok 60° .Do prostego podłącz wodę, do skośnego przesiany piasek, na końcu powinno być przewężenie i wystarczy podłączyć całość do chłodnicy raz z jednej raz z drugiej strony. Powinno pomóc.
Sznur też dobry tylko, jak go przewlec? Trzeba by mieć ze 4 m cienkiej stalowej linki.

[radius]

Każdą chłodnicę miedzianą, nawet spiralną wyczyścisz roztworem kwasku cytrynowego z dodatkiem wody utlenionej, trzeba tylko zadbać o to, żeby nie pozostawić w takiej spirali bąbli powietrza. Po takiej kąpieli przepłukujesz całość roztworem sody oczyszczonej, potem wodą i masz chłodnicę jak nową

[Wald]

Trzeba by mieć ze 4 m cienkiej stalowej linki.

A żyłka nie wystarczy? Na prawdę jesteś przekonany, że trzeba stali? Piasek z wodą, to bardziej przypadkowe czyszczenie. Ziarenka będą uderzać gdzie im się podoba. Mocno teoretyzując, w spirali siła odśrodkowa pozwoli wyczyścić tylko jedną stronę. Wycior nie ma tego mankamentu. Jest stworzony do czyszczenia i robi to dokładnie. Nie znam "kalibru" rurki w chłodnicy, a to może być problem.

[andrea]

Rzeczywiście o żyłce nie pomyślałem... /i po to jest to forum, żeby się wymieniać wiedzą/
Napisałem, że sznur też jest Ok. , zaproponowałem poprostu inną alternatywę.

[Asasan]

Bardzo wszystkim dziękuję. Temat wygląda na opanowany. Trzy dni w kwasku cytrynowym, płukanie (popłynęło szambo), neutralizacja w sodzie i .... jest ok. To jednak była chłodnica. No to nowe pytanie: jak często powinienem taką operacje powtarzać żeby się syfek nie pojawił?
W miedzyczasie kupiłem szklaną chłodnicę bo nie wierzyłem w powodzenie akcji. Nawet dwie - bo szklana. I nie wiem czy się nie pospieszyłem.

[radius]

Ja czyszczę swoje miedziane wypełnienie i skraplacz co 5-6 procesów i to jest wg mnie wystarczająco często, ale ty możesz to oczywiście robić częściej jeżeli zauważysz niepokojące zjawiska

[Asasan]

Po kilku miesiącach eksploatacji mogę zakończyć temat dla tych którzy spotkali się z tym problemem (a wiem że kilku takich jest). U mnie kluczem okazało się przede wszystkim nie przegrzewanie chłodnicy. Jeśli tylko dopuściłem do zbytniego nagrzania się choć połowy chłodnicy, z rurki zaczynał lecieć brokat. Jeśli pilnowałem wychładzania, wszystko było ok. Oczywiście nie zapominamy o czyszczeniu kwaskiem, ale robiłem to raczej profilaktycznie - jak mi się przypomniało, a nie z powodu płynącego brudu.