Fotki śmieszne i nieśmieszne
-
- Posty: 71
- Rejestracja: poniedziałek, 6 paź 2014, 01:48
- Podziękował: 106 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Witam,
Proszę o ocenę nowej wersji kolumny. Model XLM, poczwórnie zbuforowany, wypełnienie kwantowe, średnio-dwu-spinowe. Absolut 101,2% za pierwszym przebiegiem. Tylko nie wiem jeszcze z której rury trzeba odbierać...
Proszę o ocenę nowej wersji kolumny. Model XLM, poczwórnie zbuforowany, wypełnienie kwantowe, średnio-dwu-spinowe. Absolut 101,2% za pierwszym przebiegiem. Tylko nie wiem jeszcze z której rury trzeba odbierać...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Mówią, że życie zaczyna się po 40-stce. Ale to nieprawda. Zaczyna się po 50-tce. A najlepiej po dwóch...
-
- Posty: 2740
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Fotki śmieszne i nieśmieszne
Tyle miedzianych trójników, kształtek, złączek psu w dupę. Mam wrażenie że to polaczek pracujący na budowie w Lądku Zdrój poprzynosił za darmo materiał. Lutowane nie powiem czym. Pytanie jak to nazwać??? Jakieś pomysły?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2385
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 634 razy
- Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Fotki śmieszne i nieśmieszne
Już pewnie ponad 20 lat temu miałem styczność z żelaznym krzesłem zaprojektowanym przez architekta o znanym nazwisku. Moim zdaniem nie było ładne i totalnie nie wygodne. Jak usłyszałem za ile zostało sprzedane to myślałem, że umrę ze śmiechu. Spawacz wziął 100zł z materiałem a poszło za 4000zł i domówiono dalsze 5 szt. Autor projektu - zresztą bardzo mądry i sympatyczny człowiek - nie ukrywał, że szuka kasy u snobów. Pewnie podobnie jest z tą instalacją.
-
- Posty: 71
- Rejestracja: poniedziałek, 6 paź 2014, 01:48
- Podziękował: 106 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Fotki śmieszne i nieśmieszne
Witam Kolegów,
Nie jest to polaczek. Gość mieszka w Brea w Kaliforni. Tak mi się widzi, że Polaczek zrobiłby to lepiej, i nie dość, że wyglądałoby ciekawie to jeszcze nadawałoby się do pędzenia ale może się czepiam, to były początki tego gościa. Teraz robi znacznie ciekawsze rzeczy w stylu steampunkhttp://coppersteam.com/
Proces tworzenia wyglądał takhttp://coppersteam.com/steampunk-sculpture-nexxus/, a jak już to "coś" zostało popełnione to wyglądało to tak Ostatecznie twórca napisał "I decided on a final name for this piece; the Model 42 Aether Condenser. Mostly because everyone asks if it’s a still of some sort" , czyli że zdecydował się nazwać to coś "Kondenser Eteru Model 42" głównie ze względu na pytania czy nie jest to jakiś rodzaj bimbroforu Mnie tak samo się skojarzyło
Pozdrowienia
Aquila
Moje pierwsze wrażenie było podobne Natychmiast przekalkulowałem ile użytecznych dla naszych celów urządzeń można by z tego materiału zrobić Żeby było ciekawiej gość, który to popełnił sam nie wiedział (przynajmniej tak napisał na swojej stronie) co "poeta miał na myśli"rozrywek pisze:Tyle miedzianych trójników, kształtek, złączek psu w dupę. Mam wrażenie że to polaczek pracujący na budowie w Lądku Zdrój poprzynosił za darmo materiał. Lutowane nie powiem czym. Pytanie jak to nazwać??? Jakieś pomysły?
Nie jest to polaczek. Gość mieszka w Brea w Kaliforni. Tak mi się widzi, że Polaczek zrobiłby to lepiej, i nie dość, że wyglądałoby ciekawie to jeszcze nadawałoby się do pędzenia ale może się czepiam, to były początki tego gościa. Teraz robi znacznie ciekawsze rzeczy w stylu steampunkhttp://coppersteam.com/
Proces tworzenia wyglądał takhttp://coppersteam.com/steampunk-sculpture-nexxus/, a jak już to "coś" zostało popełnione to wyglądało to tak Ostatecznie twórca napisał "I decided on a final name for this piece; the Model 42 Aether Condenser. Mostly because everyone asks if it’s a still of some sort" , czyli że zdecydował się nazwać to coś "Kondenser Eteru Model 42" głównie ze względu na pytania czy nie jest to jakiś rodzaj bimbroforu Mnie tak samo się skojarzyło
Pozdrowienia
Aquila
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Mówią, że życie zaczyna się po 40-stce. Ale to nieprawda. Zaczyna się po 50-tce. A najlepiej po dwóch...
-
- Posty: 63
- Rejestracja: środa, 12 sie 2015, 11:45
- Krótko o sobie: Jak to Jeż na pierwszy rzut oka szorstki i kłujący,
ale przy bliższym poznaniu całkiem sympatyczny ;) - Ulubiony Alkohol: Jim Beam, śliwowica, wśniówka, orzechówka i dobre zimne piwo.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Wielkopolska - kraina lasów i jezior "Małe Mazury"
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Fotki śmieszne i nieśmieszne
- Podwieziesz? Podwieź, tylko masło... - prosi.
- Nie! Bo znowu będziesz! Jedź sama! - odpowiadam.
- No podwieź, no weź, no chodź... - i tak w kółko, z trzepotaniem powiekami, głaskaniem itd., aż w końcu użebrała.
Jak to jest, że choć w supermarketach szafy, półki i regały zaparkowano w prosto-strzelistych i pod ekierkę ustawionych rzędach, kobieta zwiedza je i tak ruchem konika szachowego?! Jak to jest, że na wyrywki pytana, gdzie co stoi/leży/się znajduje i zna topografię lepiej od obsługi, to k* zawsze znajdzie coś z napisem "nowość", "okazja" lub o świeżym cytrynowym zapachu?! I jak to k* jest, że choć nawet bez "napierwszegorzutuoka" widać, że to g*, to najpierw to g* musi tydzień odleżeć w domu, żeby g* się stało.
- Masło i wracam! - rzuca i mknie w podskokach między mydło i powidło. A ja siedzę. Siedzę sobie w samochodzie na pustoszejącym parkingu i rozmyślam o duperelach. O, lampy włączyli, bo mrok powoli zapada. W końcu wytacza się z wózkiem. Widząc morderstwo na mojej gębie, macha łapką i już z daleka woła z uśmiechem:
- Kupiłam ci burbona! Dużego!
No, przyznam, że mnie zatkało, więc z takim udawanym brakiem zainteresowania pytam zupełnie niezaciekawiony:
- Taaa, jakiego?
- Waniliowy! Dwa i pół litra! I niedrogo! - woła i sama rozpakowała wózek.
Jedziemy. Aż mnie skręca, ale milczę. Żona to jest jednak wspaniała rzecz i instytucja. Ty myślisz, że ona wydaje pieniądze na kolejne g*, a ona tymczasem kupuje ci burbona! Całe 2,5 litra kupowane z myślą o tobie!
Chyba kiedyś wyjdę sobie za nią raz jeszcze.
- Nie! Bo znowu będziesz! Jedź sama! - odpowiadam.
- No podwieź, no weź, no chodź... - i tak w kółko, z trzepotaniem powiekami, głaskaniem itd., aż w końcu użebrała.
Jak to jest, że choć w supermarketach szafy, półki i regały zaparkowano w prosto-strzelistych i pod ekierkę ustawionych rzędach, kobieta zwiedza je i tak ruchem konika szachowego?! Jak to jest, że na wyrywki pytana, gdzie co stoi/leży/się znajduje i zna topografię lepiej od obsługi, to k* zawsze znajdzie coś z napisem "nowość", "okazja" lub o świeżym cytrynowym zapachu?! I jak to k* jest, że choć nawet bez "napierwszegorzutuoka" widać, że to g*, to najpierw to g* musi tydzień odleżeć w domu, żeby g* się stało.
- Masło i wracam! - rzuca i mknie w podskokach między mydło i powidło. A ja siedzę. Siedzę sobie w samochodzie na pustoszejącym parkingu i rozmyślam o duperelach. O, lampy włączyli, bo mrok powoli zapada. W końcu wytacza się z wózkiem. Widząc morderstwo na mojej gębie, macha łapką i już z daleka woła z uśmiechem:
- Kupiłam ci burbona! Dużego!
No, przyznam, że mnie zatkało, więc z takim udawanym brakiem zainteresowania pytam zupełnie niezaciekawiony:
- Taaa, jakiego?
- Waniliowy! Dwa i pół litra! I niedrogo! - woła i sama rozpakowała wózek.
Jedziemy. Aż mnie skręca, ale milczę. Żona to jest jednak wspaniała rzecz i instytucja. Ty myślisz, że ona wydaje pieniądze na kolejne g*, a ona tymczasem kupuje ci burbona! Całe 2,5 litra kupowane z myślą o tobie!
Chyba kiedyś wyjdę sobie za nią raz jeszcze.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 2740
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 2740
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 602
- Rejestracja: poniedziałek, 13 wrz 2010, 18:24
- Krótko o sobie: Główny projektant i konstruktor elektrohydrogumonapawarki z podczepem pod termobululator.
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Ziemia
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 215
- Rejestracja: czwartek, 16 sty 2020, 13:16
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy