Dziwny zapach wina

[siwy1121]

Dzisiaj zlałem wino śliwkowe znad osadu, i odstawiłem do dalszego klarowania i dojrzewania. Spróbowałem, w smaku OK, ale zapach jakiś taki dziwny ostry trochę jak aceton albo jakaś szemrana berbelucha. Pomyślałem, żeby doprawić je trochę zaprawką smakową waniliową, cukrem waniliowym, albo dodać trochę rodzynek. Da to jakiś efekt?

[gr000by]

Rozpuszczalnik powiadasz? Acetonowy, ostry zapach? Gdzieś czytałem o takiej wadzie wina, jedyne co pamiętam to, że wpisałem w "aceton wino". Podatne są na to szczególnie wina na początku fermentacji, ale pojawia się to także, gdy dasz drożdże wytwarzające dużo estrów (głównie octan etylu - zapach zmywacza do paznokci, rozpuszczalnikowy) lub trafi ci się infekcja takowymi dzikusami. Wino można przewietrzyć i zasiarkować, powinno to zatrzymać rozwój tej wady. Możesz doprawić czymś wino (rodzynki, przyprawy korzenne jak cynamon w laskach [pasuje w małej ilości do śliwki] czy miód), powinno to dodatkowo zamaskować ten zapach.

[siwy1121]

Dodałem drożdże szlachetne, ale nie wybijałem dzikusów. Wino jest już zasiarkowane, ma ok 16%, mogę takie przewietrzyć? Na razie dodam miód a jutro kupię rodzynki.

[gr000by]

Możesz wietrzyć, tylko nie przesadź za bardzo, bo utlenisz wino - po prostu otwórz balon, zakręć nim 2-3 razy, żeby uwolnić trochę tego zapachu i odstaw na parę godzin, a później zamknij. Jak nie pomoże, kolejnego dnia jeszcze raz tak możesz postąpić. Grunt, to żeby wino było cały czas otulone "poduszką" CO2 w balonie, a nie intensywnie natleniane.