Mam pytanie co do drugiej destylacji.
Czy mając średnio 75% bimber z pierwszej destylacji to czy do drugiej powinienem dodac wody?
A jeśli tak to ile?
Druga destylacja
-
- Posty: 792
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: Druga destylacja
Witaj !
Rozcieńczenie destylatu nie jest konieczne, ale lepiej jest go rozcieńczyć z kilku powodów :
1 to na pewno bezpieczeństwo, gdyż rozcieńczony destylat nie pali się
2 to pozwala nam na uzyskanie lepszej psoty, część zanieczyszczeń pozostanie w wodzie ( bojlerze )
3 np dotyczy kogoś koto używa grzałek dolewając wody mamy pewność że grzałki nie wyjdą nam na wierzch.
A jeżeli chodzi o same rozcieńczenie to zazwyczaj mieszam pół na pół z woda (z tym że używam grzałki do podgrzewania ) ale spokojnie możesz rozcieńczyć do około 40-50%.
Pozdrawiam
Rozcieńczenie destylatu nie jest konieczne, ale lepiej jest go rozcieńczyć z kilku powodów :
1 to na pewno bezpieczeństwo, gdyż rozcieńczony destylat nie pali się
2 to pozwala nam na uzyskanie lepszej psoty, część zanieczyszczeń pozostanie w wodzie ( bojlerze )
3 np dotyczy kogoś koto używa grzałek dolewając wody mamy pewność że grzałki nie wyjdą nam na wierzch.
A jeżeli chodzi o same rozcieńczenie to zazwyczaj mieszam pół na pół z woda (z tym że używam grzałki do podgrzewania ) ale spokojnie możesz rozcieńczyć do około 40-50%.
Pozdrawiam
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Druga destylacja
Więcej. O ile więcej zależy od tego, do ilu będziesz ciągnął drugą destylację.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"