22. Coś po Porterze Karmelowym, własna receptura
Zawartość ekstraktu (BLG): 16
Brzeczka nastawna w litrach: 14
Słody i dodatki
cienkusz 2,5 BLG po poprzednim CDC – około 9l
warka 15 BLG CDC po chmieleniu Marynką – około 0,5l
cukier topiony do złotej barwy 0,5kg
cukier 0,6kg
Drożdże
Fermentis Saflager S-23 2 paczki (gęstwa i osad po Porterze Karmelowym – 7 z 12l, 10 BLG)
Gotowanie
Około 3h, do uzyskania 7l 16 BLG (cukier wrzucony w ostatnich 20 minutach gotowania).
Fermentacja
7 dni burzliwa, 12-15°C
14 dni cicha, 12-15°C
Ponieważ przy zlewaniu Porteru Karmelowego na cichą zostało mi 12l osadu (zlałem tylko 13l piwa), postanowiłem coś jeszcze z tego osadu odzyskać. Po burzliwej prawdopodobnie połączę klarowną część #19. i #22., co pozwoli zbić ekstrakt początkowy i końcowy porteru (obecnie 24 -> 10 BLG).
Domowa Wytwórnia Dębowa - gr000by warzy
-
Autor tematu - Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Domowa Wytwórnia Dębowa - gr000by warzy
Zlałem dzisiaj #22. Coś do fermentatora z #19. Porterem. Wyszło 20,5l o BLG około 8,5. Zlewałem wcześniej, żeby zaciągnąć trochę drożdży (aczkolwiek #22. już było wyklarowane) i mieć możliwość zlania 19-22. jeszcze raz przed butelkowaniem - prawdopodobnie w ten weekend. W smaku jest dość palony, podobnie jak #21. CDC. Więcej słodów palonych (czekoladowy 1200) ze Strzegomia nie biorę, mają zbyt silną nutę przypalenizny po zatarciu/ekstrakcji wodą. CDC miało około 5,5 BLG, a klasyczny porter #20. około 9 BLG - idą jak burza, mimo 10-12*C w fermentatorni.
A co do przypalenizny jeszcze - próbuję doszorować keg zacierno-warzelny po dość upierdliwym przypaleniu (prawdopodobnie podczas zacierania Porteru Czekoladowego) i nawet skrobanie szpachelką nie pomaga. Zalałem go na noc 2l wrzątku z 2 tabletkami do zmywarek - może to pomoże, a jak nie to zostaje mi gotowanie kreta/proszku do prania przez kilka godzin. Nie chodzi tu już o przenoszenie smaku/zapachu przypalenizny (bardzo cienka warstewka, która już się wygotowała i nie zasmradza), tylko o to, że takie coś ułatwia przypalanie kolejnych zacierów i warek...
A co do przypalenizny jeszcze - próbuję doszorować keg zacierno-warzelny po dość upierdliwym przypaleniu (prawdopodobnie podczas zacierania Porteru Czekoladowego) i nawet skrobanie szpachelką nie pomaga. Zalałem go na noc 2l wrzątku z 2 tabletkami do zmywarek - może to pomoże, a jak nie to zostaje mi gotowanie kreta/proszku do prania przez kilka godzin. Nie chodzi tu już o przenoszenie smaku/zapachu przypalenizny (bardzo cienka warstewka, która już się wygotowała i nie zasmradza), tylko o to, że takie coś ułatwia przypalanie kolejnych zacierów i warek...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.