Witam
Potrzebuję jakiś prosto napisany poradnik jak wygląda destylacja na AAbratku.
Wiem jak wszystko podłączyć ale mam pytania:
- Z 25 L nastawu robionego z 8Kg cukru i droźdży Moskva Style (20%) ile powinno się na początku upuścić surówki do wylania ( piszą że 100ml a gdzie inedziej że 100 na 10 l czyli u mnie było by 250 ml do wylania ).
- Jak rozpoznać że destylacja dobiegła końca ? nie widząc czy w kegu są resztki zacieru ?
- Jak ustawić zawór odbioru dla - itu mnie nie zabijcie !! wiem że profanacja:
a) aby wykonać bardzo dobry i delikatny bimber
b) spirytus.
Na początku chciałbym otrzymać b.dobrego śmierdziucha, po prostu o to mnie prosili następnym pewnie będzie to dźemówka a następnie już dobry spirytus .
Z góry dziękuję za wyrozumiałość i pomoc, kupiłem AAbratka i chciałbym szybko ograrnąć temat przed 1 destylacją
Destylacja na AAbratku instrukcja
Regulamin forum
Pełna zawartość tego działu widoczna tylko dla moderatorów i administratorów.
Pełna zawartość tego działu widoczna tylko dla moderatorów i administratorów.
-
Autor tematu - Posty: 220
- Rejestracja: piątek, 10 lut 2012, 17:14
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Destylacja na AAbratku instrukcja
Wcześniej interesował mnie tylko wyrób win. Wychodzę z założenia że po to jest forum aby dyskutować i się pytać mądrzejszych w temacie kolegów. Rozumując jak Ty powinno się po 2 latach zablokować możliwość wysyłania postów bo wszystko zostało już opisane i wystarczy spędzić dzień na czytaniu.
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Destylacja na AAbratku instrukcja
Szanuj swój czas, szanuj czas forumowiczów. Takich instrukcji jest na forum co najmniej kilkadziesiąt.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"