Dereniówka

Dyskusja ogólna o wytwarzaniu nalewek i ich przyrządzaniu...
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2592
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 455 razy

Post autor: jakis1234 »

Mrożenie pozwala lepiej uwalniać soki zwłaszcza z twardych owoców (rozrywa ich strukturę). Dodatkowo w przypadku gorzkich owoców, pozbawia sporej ilości goryczki.
Nie jest potrzebne przy owocach miękkich i bez goryczy. Przy dereniu nie zaszkodzi.
No i oczywiście pozwala przechować owoce, jeżeli trzeba je przerobić w innym czasie.
Pozdrawiam z opolskiego.

czytam
700
Posty: 730
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 110 razy
Re: Dereniówka

Post autor: czytam »

nie
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2592
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Dereniówka

Post autor: jakis1234 »

czytam pisze:nie
A mógłbyś rozwinąć, które nie?
Czy też nie zgadzasz się tak z założenia?
Chyba, że to jest odpowiedź na pytanie kol. Carla.
Generalnie zgadzam się z tym, że derenia nie ma potrzeby mrozić.
Ostatnio zmieniony sobota, 20 sie 2022, 21:27 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.

HeniekStarr
600
Posty: 633
Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
Podziękował: 182 razy
Otrzymał podziękowanie: 121 razy
Re: Dereniówka

Post autor: HeniekStarr »

jakis1234 pisze: No i oczywiście pozwala przechować owoce, jeżeli trzeba je przerobić w innym czasie.
Nic dodać, nic ująć. Dojrzały wcześniej, niż się spodziewałem.

czytam
700
Posty: 730
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 110 razy
Re: Dereniówka

Post autor: czytam »

Odpowiadałem na pytanie o korzyści smakowe z mrożenia drenia. Oczywiście jakby owoce miały zgnić, to lepiej je zamrozić. W przypadku owoców miękkich (dereń) moze to jednak utrudnić filtrację (wyciskanie na prasce).
Moim zdaniem redukcja goryczy po wymrażaniu jest raczej życzniem niż faktem. Jest to wzięte ze starych książek, pisanych w czasach, gdy był nieco inny klimat. Twarde owoce (dzika róza, jarzębina...) dojrzewały później a wrześniowe przymrozki na przemian z wysoką za dnia temperaturą powodowały korzystne zmiany. Teraz owoce te dojrzewają dużo wcześniej, po przymrozkach często są już tylko skorupkami. Jednorazowe mrożenie w zamrażarce to jak kiszenie ogórków w środku Australii. Nie te warunki, nie te bakterie itd. No chyba, że chodzi o nabrane specyficznego zapachu mrożonego mięsa tam zwykle, przynajmnej u mnie, przechowywanego.
Jest nieco inny sposób "zmiękczania" takich owoców - przypiekanie w piekarniku. Nawiasem mówiąc, czytałem nawet kiedyś opracowanie, że zawartość witaminy C w przypiekanyc owocach dzikiej róży jest większa niż w mrożonych.
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 sie 2022, 11:06 przez czytam, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2592
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Dereniówka

Post autor: jakis1234 »

Moim zdaniem redukcja goryczy po wymrażaniu jest raczej życzeniem niż faktem
No nie do końca, spróbuj aronię mrożoną i nie. Zresztą nalewka z dzikiej róży mrożonej, też była zdecydowanie lepsza.
I to są już moje własne doświadczenia, a nie opisy.
Jest nieco inny sposób "zmiękczania" takich owoców - przypiekanie w piekarniku. Nawiasem mówiąc, czytałem nawet kiedyś opracowanie, że zawartość witaminy C w przypiekanyc owocach dzikiej róży jest większa niż w mrożonych.
To trochę dziwne, biorąc pod uwagę, że już temperatura 70 stopni niszczy witaminę C.
No chyba, że będziemy trzymać w temperaturze poniżej 70 stopni, ale trudno wtedy mówić o przypiekaniu.
No chyba, że chodzi o nabrane specyficznego zapachu mrożonego mięsa tam zwykle, przynajmnej u mnie, przechowywanego.
Nie trzymam mięsa w zamrażalniku, więc nie mam takiego problemu. :)
A wracając do derenia - tutaj pełna zgoda, nie ma sensu go mrozić.
Pozdrawiam z opolskiego.

czytam
700
Posty: 730
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 110 razy
Re: Dereniówka

Post autor: czytam »

Czytałem jakiś czas temu w opracowaniu o owocach dzikiej róży. Ale mże naukowcy na siłę chcieli udowodnić przydatność swoich badań i podawali zawartość witaminy na jednostkę masy. Opiekanie wysusza owoce i zagęszcza zawartość ich składników.
Aronii nie lubię. Ma dla mnie zbyt zemnisty smak. Dlatego sposobu z wymrażanem jej owoców pewnie nie wypróbuję. Podobnie z głogiem. Wielorotnie za to przerabiałem dziką różę i jarzębinę. Stąd moje subiektywne opinie.

Carl
200
Posty: 243
Rejestracja: poniedziałek, 11 lut 2019, 14:03
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: RE: Re: Dereniówka

Post autor: Carl »

czytam pisze:Aronii nie lubię. Ma dla mnie zbyt zemnisty smak. Dlatego sposobu z wymrażanem jej owoców pewnie nie wypróbuję.
To ja Cię zachęcam do wypróbowania!
Podchodziłem do nalewki z aronii kilkakrotnie, ale zawsze robiłem ze świeżej. Dawałem różne alko i różne liście: z wiśni, z czereśni, z malin, z porzeczki ale nigdy mi nie podchodziła. Nie mogłem zrozumieć dlaczego ludzie się nią tak zachwycają...
W ubiegłym roku zamrozilem kilka kg i miesiąc temu zrobiłem z liśćmi wiśni. Rewelacja.

Z derenia nigdy nie robiłem, więc nie chciałbym się uprzedzić, tym bardziej, że nie mam skąd za darmochę pozyskać i muszę nabyć drogą kupna Obrazek
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 sie 2022, 12:05 przez Carl, łącznie zmieniany 1 raz.

czytam
700
Posty: 730
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 110 razy
Re: Dereniówka

Post autor: czytam »

Degustowałem medalowe nalewki i wina z aronii. Opinię podtrzymuję.

Carl
200
Posty: 243
Rejestracja: poniedziałek, 11 lut 2019, 14:03
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Dereniówka

Post autor: Carl »

Czy do nalewki dajecie same nocno dojrzałe (ciemne) owoce, czy wszystko jak leci? Kupiłem takie i zastanawiam się czy wsypać wszystkie do słoja, czy też te jasne zostawić, aby trochę się wysłodzily.Obrazek

Wystukane z Tapatalka
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Dereniówka

Post autor: psotamt »

Piękny dereń, pakuj wszystko razem.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

czytam
700
Posty: 730
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 110 razy
Re: Dereniówka

Post autor: czytam »

Tylko te, które same spadły. Różnica jet duża.
Awatar użytkownika

Rebeli@nt
50
Posty: 97
Rejestracja: niedziela, 4 kwie 2021, 18:51
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Dereniówka

Post autor: Rebeli@nt »

robert.michal pisze: Już sam ten 70 procentowy zlew nie wydaje się mocny,
To właśnie lubię w nalewce z derenia. Nieraz się zastanawiałem, czy nie zostawić takiej 70%, ale wtedy łatwo przedobrzyć :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wytwarzanie Nalewek”