Stawiam na to, że te 55% z pierwszej próbki było akurat na granicy przy której jeszcze nie mętniało,bolshoibooze1 pisze:W pierwszej próbie czysta wódeczka.
Druga i trzecia próba lekkie zmętnienie.
ciut niżej do 50% i już zmętnienie.
Tak sobie kiedyś myślałem, czemu bimberek w większości jest spotykany o mocy 50% 55% itp. a nie 40% jak sklepowa wódeczka, nawet ostatnio znajomy mówił że ktoś chciał żeby mu zrobić 50% bo 40% jakieś takie słabe. I wymyśliłem, że to może właśnie z powodu mętnienia tak jest rozrabiany, a w związku z tym została dorobiona ideologia, "A bo przy 40% jakieś takie słabe".
Na mój gust (a ostatnio to testowałem przy okazji sprawdzania alkoholomierza), woda ma mniejsze znaczenie, najważniejsza jest czystość destylatu.
Jak mam dobrze zrobiony, to nic nie mętnieje, jak kiepsko zmętnieje, to w sumie też zależy od % do jakich rozrabiasz. Ja wodę zawsze daję kranową, a jak miało zmętnieć to i sklepowa np. Żywiec niegazowana nic nie dała bo też mętniało.
Posiadając ostatnio małpke 100ml kupnego spirytusu, zrobiłem test.
Dodawałem wody kranówki do próbki kupnego aż do 10%,
i nic absolutnie nie zmętniało, kryształek jak był to i dalej był.