To jakiś wzór na tą metę?rozrywek pisze:
M=mc2
Chłodnica Liebiga - wydajność w pot stillu
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Chłodnica Liebiga - wydajność w pot stillu
Tak jest drogi Gacku.
M to moc.
Znak równości to wiesz.
Mc2 to moc i ciecz wzięta i ujeta do kwadratu.
Zdolność skraplania musi być większa od kw mocy roboczej.
Myślę że pan Albert ma na tyle poczucia humoru i wybaczy że mu teorię względności polożyłem.
Chociaż w każdym żarcie ziarno prawdy jest.
Przykład z twojej ulubionej kategorii:
Czym szybciej ruszysz na światłach? ŻUKIEM? Czy Masserati?
A czym zahamujesz szybciej? Tarczowymi hamulcami czy jak Flinston piętą..jabadabadu?
To chodzi o hamowanie. Dobre hamowanie.
Dlatego jak auto masz kiepskie to hamulce muszą być sprawne. Nawet jak są za duże.
Z humorem. Panie z humorem podejdż do tematu. I nie tylko ty. Wszyscy.
M to moc.
Znak równości to wiesz.
Mc2 to moc i ciecz wzięta i ujeta do kwadratu.
Zdolność skraplania musi być większa od kw mocy roboczej.
Myślę że pan Albert ma na tyle poczucia humoru i wybaczy że mu teorię względności polożyłem.
Chociaż w każdym żarcie ziarno prawdy jest.
Przykład z twojej ulubionej kategorii:
Czym szybciej ruszysz na światłach? ŻUKIEM? Czy Masserati?
A czym zahamujesz szybciej? Tarczowymi hamulcami czy jak Flinston piętą..jabadabadu?
To chodzi o hamowanie. Dobre hamowanie.
Dlatego jak auto masz kiepskie to hamulce muszą być sprawne. Nawet jak są za duże.
Z humorem. Panie z humorem podejdż do tematu. I nie tylko ty. Wszyscy.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 1052
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: RE: Re: Chłodnica Liebiga - wydajność w pot stillu
Do tej teorii też mamy podejść z humorem? Jeśliby ją traktować poważnie, to nawet w warunkach izolowanych chyba chcesz mrozić kapiący destylat...albo otrzymać Ig Nobla.rozrywek pisze:(...)
Zdolność skraplania musi być większa od kw mocy roboczej.
(...)
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Chłodnica Liebiga - wydajność w pot stillu
Tak masz podejśc z humorem. I bez spinki oraz złośliwości.
Nobla nie potrzebuję...z tego co wiem to jest to za wybitne zasługi. A ja tu nie widzę niczego nadzwyczajnego w swoim wywodzie.
Dobra bo to męczące się staje i zasmiecamy niepotrzebnie.
Pyt:
Czy uważasz że lepiej zrobić większą chłodnicę? Niż zbyt małą?
Czy nie lepiej mieć zapas mocy chłodzącej?
Walniesz rurkę fi 15 w płaszczu 18 o długości 10cm?
Przy odbioru przedgonów ta moc nie jest potrzebna. Parę kropli się da skroplić byle czym.
Odbioru serca już nie.
A co jeśli operator nie będzie chciał siedzieć przy sprzęcie parę godzin? Dowali grzania i chłodnica mu nie wydoli nawet jak na full wodę odkręci?
Pewne kw niosą moc. I pewne kw muszą zostać skroplone. Najszybciej i najskuteczniej jak się da.
Tak zdaję sobie sprawę że nadepnąłem paru osobom na odcisk.
Ale nie potrzeba tu zbytnich spięć.
Chcesz zrób prostą. Chcesz zrób spiralną.
Twoja wola.
Ja wolę mieć pewność źe wszystko będzie działać.
A przypadkiem w swoim sarkaźmie miałeś rację. Tak zamierzam przepuścić przewód z chłodziwem w lodówce. I dopiero do chłodnicy.
W każdym razie nie zamierzam się kłócić. Jasne???
Nobla nie potrzebuję...z tego co wiem to jest to za wybitne zasługi. A ja tu nie widzę niczego nadzwyczajnego w swoim wywodzie.
Dobra bo to męczące się staje i zasmiecamy niepotrzebnie.
Pyt:
Czy uważasz że lepiej zrobić większą chłodnicę? Niż zbyt małą?
Czy nie lepiej mieć zapas mocy chłodzącej?
Walniesz rurkę fi 15 w płaszczu 18 o długości 10cm?
Przy odbioru przedgonów ta moc nie jest potrzebna. Parę kropli się da skroplić byle czym.
Odbioru serca już nie.
A co jeśli operator nie będzie chciał siedzieć przy sprzęcie parę godzin? Dowali grzania i chłodnica mu nie wydoli nawet jak na full wodę odkręci?
Pewne kw niosą moc. I pewne kw muszą zostać skroplone. Najszybciej i najskuteczniej jak się da.
Tak zdaję sobie sprawę że nadepnąłem paru osobom na odcisk.
Ale nie potrzeba tu zbytnich spięć.
Chcesz zrób prostą. Chcesz zrób spiralną.
Twoja wola.
Ja wolę mieć pewność źe wszystko będzie działać.
A przypadkiem w swoim sarkaźmie miałeś rację. Tak zamierzam przepuścić przewód z chłodziwem w lodówce. I dopiero do chłodnicy.
W każdym razie nie zamierzam się kłócić. Jasne???
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 1052
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Chłodnica Liebiga - wydajność w pot stillu
Uwaliło mnie na chwilę w domu, mogę wrócić...
Zaletą Liebiga jest prostota konstrukcji - dlatego pogodziłem się z nią i skleciłem nową do pierwszego odpędu zbóż (łatwość czyszczenia z metalicznego nalotu). Istota w tym, by zminimalizować ilość obszarów pasywnych płaszcza - biorących w chłodzeniu udział iluzoryczny, albo żaden. Widzę to tak:
- zmniejszenie objętości (średnicy) płaszcza. Przepływ będzie szybszy (ta sama masa wody na sekundę schłodzi większą powierzchnię rurki centralnej), zmniejszą się obszary pasywne przy ściance płaszcza (te czerwone);
- wymuszenie obiegu wody w płaszczu. Spiralny drut pewnie łatwiejszy, teraz spróbowałem półek zmieniających kierunek jak w shotgunach.
Reasumując - gotowy jestem na polemikę na temat sensowności popularnego 28x15, stawiam na 22x15. Pozwoli to zmniejszyć koszty, albo w tych samych kosztach zrobić chłodnicę wydajniejszą. Producenci pewnie zostaną przy starych rozwiązaniach, ale w warunkach domowych/samodzielnej budowy warto poświęcić kilka chwil więcej i pobawić się w ulepszenia. W przeciągu tygodnia będę testował wariant zmodyfikowanego Liebiga z półeczkami podłączony bezpośrednio do kega.
Zaletą Liebiga jest prostota konstrukcji - dlatego pogodziłem się z nią i skleciłem nową do pierwszego odpędu zbóż (łatwość czyszczenia z metalicznego nalotu). Istota w tym, by zminimalizować ilość obszarów pasywnych płaszcza - biorących w chłodzeniu udział iluzoryczny, albo żaden. Widzę to tak:
- zmniejszenie objętości (średnicy) płaszcza. Przepływ będzie szybszy (ta sama masa wody na sekundę schłodzi większą powierzchnię rurki centralnej), zmniejszą się obszary pasywne przy ściance płaszcza (te czerwone);
- wymuszenie obiegu wody w płaszczu. Spiralny drut pewnie łatwiejszy, teraz spróbowałem półek zmieniających kierunek jak w shotgunach.
Reasumując - gotowy jestem na polemikę na temat sensowności popularnego 28x15, stawiam na 22x15. Pozwoli to zmniejszyć koszty, albo w tych samych kosztach zrobić chłodnicę wydajniejszą. Producenci pewnie zostaną przy starych rozwiązaniach, ale w warunkach domowych/samodzielnej budowy warto poświęcić kilka chwil więcej i pobawić się w ulepszenia. W przeciągu tygodnia będę testował wariant zmodyfikowanego Liebiga z półeczkami podłączony bezpośrednio do kega.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.