Ceny produkcji
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Ceny produkcji
W gorzelni rolniczej w granicach 2,6zł
W prosty sposób się nie da.benzynę można zastąpić etanolem
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Ceny produkcji
No to policz sobie litr spirolu = 2 kg cukru po 3,60 za kilo + energia + drożdże + przecier pomidorowy + kwasek cytrynowy + robocizna + czas spędzony przy rurkach zamiast na radosnej konsumpcji. W warunkach domowych twarde koszty to min. jakieś 10 PLN za litr, bez robocizny. Pod warunkiem, że masz czas. Koszmarnie drogo, gdyby nie akcyza na alkohol, to ta zabawa by się ekstremalnie nie opłacała ekonomicznie.
A jakbyśmy chcieli jeszcze alkohol odwodnić do min. 99% (dolewka do benzyny, co bardziej realne jest niż jazda na czystym etanolu), to koszty się mnożą mocno dalej.
No i oczywiście amortyzacja kosztów aparatury...
Nie, to hobby jest po prostu nieopłacalne ekonomicznie, nawet, jak sie akcyzę na polmosową bryję uwzględni.
A jakbyśmy chcieli jeszcze alkohol odwodnić do min. 99% (dolewka do benzyny, co bardziej realne jest niż jazda na czystym etanolu), to koszty się mnożą mocno dalej.
No i oczywiście amortyzacja kosztów aparatury...
Nie, to hobby jest po prostu nieopłacalne ekonomicznie, nawet, jak sie akcyzę na polmosową bryję uwzględni.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Ceny produkcji
Liczyłem kiedyś- bariery 13zł/litr w domu na cukrze przy produkcji małoskalowej (~5l) nie przeskoczysz. Przy zbożu- na pewno, z tym że pojawia się problem sprzętu do efektywnego zacierania, a potem destylowania takiej papki.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 792
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: Ceny produkcji
Myślę, że taniej będzie kupić skażony spirytus z gorzelni, lub firm produkujących płyny do spryskiwaczy. Znajomy kupuje skażony spirytus po 1.6zł, tylko to prawdopodobne cenna netto. Co nie zmienia faktu, że w domu i tak taniej nie zrobisz.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
Re: Ceny produkcji
Według tej tabeli, ze zboża wychodzi ok 2zł, przy cenie 70zł za 100kg = 36 litrów
+ koszty uzyskania. Teraz trzeba powalczyć i maksymalnie obniżyć koszty.
1. Kocioł z płaszczem wodnym opalany drewnem (odciągnąć surówkę).
2. Kolumna elektryczna z wydajnością 2-3 l /h.
Mogę się mylić, ale cena 3 - 3,50 myślę jest do osiągnięcia.
P.S. Parę dni temu. na Discavery, było ze Szwecji porównanie dwóch samochodów
Saab zasilanych etanolem i benzyną (skład etanolu to 85% spir. etyl. i 15% benzyna)
Do połowy dystansu szły równo, od połowy przewagę uzyskał napędzany etanolem.
+ koszty uzyskania. Teraz trzeba powalczyć i maksymalnie obniżyć koszty.
1. Kocioł z płaszczem wodnym opalany drewnem (odciągnąć surówkę).
2. Kolumna elektryczna z wydajnością 2-3 l /h.
Mogę się mylić, ale cena 3 - 3,50 myślę jest do osiągnięcia.
P.S. Parę dni temu. na Discavery, było ze Szwecji porównanie dwóch samochodów
Saab zasilanych etanolem i benzyną (skład etanolu to 85% spir. etyl. i 15% benzyna)
Do połowy dystansu szły równo, od połowy przewagę uzyskał napędzany etanolem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czwartek, 29 gru 2011, 23:18 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka.
Powód: Kosmetyka.
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Ceny produkcji
No dobra, ale w domu E85 sam nie wyprodukujesz, choćby z powodu braku instalacji do odwadniania etanolu. E85 do motorsportu kupujemy na stacji Orlenu w Warszawie na ul. Wawelskiej- wychodzi taniej od PB98 i osiągi rzeczywiście są lepsze. Ostatnio była po 5,37- sprzedawane ma byc do końca lutego, potem partia testowa się skończy. Oo ile masz "dłubnięte" auto na tor to zabawa się opłaca. Na co dzień nie polecam.
Przy tej wydajności kolumny elektrycznej trzeba liczyć ok. 50gr/l samego prądu.Kolumna elektryczna z wydajnością 2-3 l /h.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Ceny produkcji
Prędzej trzeba szukać w kierunku silniki Diesel, które zostały wynalezione aby działały na zużytym oleju + metyl czy etanol, chodzi o to aby rozpuścić trochę olej... Nie pamiętam jak to jest dokładnie, ale każdy Diesel na tym pojedzie.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Ceny produkcji
Partyzant, biodiesla można zrobic w domu, potrzebujesz olej, może byc wysmażony, metanol i wodorotlenek potasu (albo sodu). Na etanolu tez się da zrobić, ale jest duzo trudniej i estryfikacja oleju roslinnego przebiega bardziej opornie. Koszty takiej zabawy w cenach materiałów wejściowych to ok. 3 - 3,5 PLN za litr pod warunkiem znalezienia opcji oleju za 1,5 PLN i metanolu w podobnej cenie.
No i problem ze współczesnymi dieslami - one sa bardzo wrażliwe na jakośc paliwa. A raczej ich układy wtryskowe.
Są diesle, co pojadą na wszystkim, nawet chyba na rozgrzanym do płynności asfalcie, ale to są silniki okrętowe o wielkości domu mieszkalnego, mają po kilkadziesiąt - max kilkaset obrotów na minutę i w czasie postoju w porcie nie opłaca sie ich nawet wyłączać. Do ich rozruchu służą z kolei mniejsze (takie od dużych TIR-ów) silniki dieslowskie na olej napędowy. Za to ich sprawność termodynamiczna bije na łeb każdy inny silnik cieplny, jak już się rozgrzeją.
Z tego, co wiem, to producenci samochodów fabrycznie przystosowanych do spalania biodiesla zalecają co któreś tankowanie robić paliwem mineralnym albo wprost mieszać.
No i problem ze współczesnymi dieslami - one sa bardzo wrażliwe na jakośc paliwa. A raczej ich układy wtryskowe.
Są diesle, co pojadą na wszystkim, nawet chyba na rozgrzanym do płynności asfalcie, ale to są silniki okrętowe o wielkości domu mieszkalnego, mają po kilkadziesiąt - max kilkaset obrotów na minutę i w czasie postoju w porcie nie opłaca sie ich nawet wyłączać. Do ich rozruchu służą z kolei mniejsze (takie od dużych TIR-ów) silniki dieslowskie na olej napędowy. Za to ich sprawność termodynamiczna bije na łeb każdy inny silnik cieplny, jak już się rozgrzeją.
Z tego, co wiem, to producenci samochodów fabrycznie przystosowanych do spalania biodiesla zalecają co któreś tankowanie robić paliwem mineralnym albo wprost mieszać.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Ceny produkcji
Statki pływają na mazucie:) Stare VWjowskie diesle typu 1.6, czy 1.9D można zalać normalnie olejem jadalnym z biedronki i pojadą. W zimie trzeba ten olej podgrzać, ale to sprawa bardzo prosta.
Natomiast zalanie biedronkowego oleju do 1.9TDi, czy 2.0TDi.. no cóż, skończy się źle i kosztownie. Cały układ wtryskowy do wymiany.
Natomiast zalanie biedronkowego oleju do 1.9TDi, czy 2.0TDi.. no cóż, skończy się źle i kosztownie. Cały układ wtryskowy do wymiany.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Ceny produkcji
Oserwuję temat nie udzielając się wielce......ale...
ceny produkcji> dokładnie czego? Etanolu?, benzyny, Ropy naftowej zwanej Dieslem? domieszek?
czy zwyczajnego Spirytusu?
Alkohol jest paliwem, a paliwo Alkoholem nigdy!!!! Przynajmniej nielanym z kanistra. Metyl czy Etyl?
Zgniła sosna czy cukier z Lidla?, to z czegóż proponujesz produkować "paliwo"
Powątpiewam w szczerość intencjii autora tematu,koszta produkcjii, dobre sobie.
Ps: Silniki moich pojazdów z wtryskami, wytryskami i pompowtryskami,zajadą jedynie na warsztat, nie każdy posiada Tarpana bądź motopompę strażacką montowaną do syrenki.
Ps2: Jeśli się pomyliłem i źle oceniłemtwoje intencje to na ogólnym forum donóg padnę i przeproszę, ino wyjaśnij szacownemu gremium, Szczery bądź.
Pozdrawiam.
ceny produkcji> dokładnie czego? Etanolu?, benzyny, Ropy naftowej zwanej Dieslem? domieszek?
czy zwyczajnego Spirytusu?
Alkohol jest paliwem, a paliwo Alkoholem nigdy!!!! Przynajmniej nielanym z kanistra. Metyl czy Etyl?
Zgniła sosna czy cukier z Lidla?, to z czegóż proponujesz produkować "paliwo"
Powątpiewam w szczerość intencjii autora tematu,koszta produkcjii, dobre sobie.
Ps: Silniki moich pojazdów z wtryskami, wytryskami i pompowtryskami,zajadą jedynie na warsztat, nie każdy posiada Tarpana bądź motopompę strażacką montowaną do syrenki.
Ps2: Jeśli się pomyliłem i źle oceniłemtwoje intencje to na ogólnym forum donóg padnę i przeproszę, ino wyjaśnij szacownemu gremium, Szczery bądź.
Pozdrawiam.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Ceny produkcji
W dalszym ciągu są opłacalne i jeszcze długo będą.
Zrobienie 1 litra spirytusu 96% w domu ok. 13 zł = 2 litry wódki 50%.
No to w/g Was jest drogo?
O przyjemności picia wódki b.dobrej jakości nie wspomnę.
No chyba ,że ktoś zarobkuje pędząc.
Zrobienie 1 litra spirytusu 96% w domu ok. 13 zł = 2 litry wódki 50%.
No to w/g Was jest drogo?
O przyjemności picia wódki b.dobrej jakości nie wspomnę.
No chyba ,że ktoś zarobkuje pędząc.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Ceny produkcji
No, dobrze, ale ile wypijesz, chocby z kolegami i rodziną? To hobby jest giganieopłacalne, tak naprawdę. jakby policzyć wszystko do kupy - koszt aparatury, siedzenia po nocach, dłubania, surowców, czasu - naprawdę, taniej jest polecieć do sklepu. W życiu nie wypijesz tyle, żeby zwrócić sobie te kilka tysięcy inwestycji. Chyba, że wpadniesz w alkoholizm, ale wtedy zadowolisz się nawet zacierem, byle kopnęło i aparatura typu alembik nie jest jeszcze bardzo droga.
Chyba, że robisz na handel...
Chyba, że robisz na handel...
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Ceny produkcji
No to muszę Tobie podpowiedzieć, że akurat w moim przypadku to faktycznie jest autentyczne hobby. Sprawia mi frajdę wytworzenia czegoś co sprawia mi satysfakcje. Osobiście mam dużą awersję do trunków wysoko procentowych, a przynajmniej miałem dopóki sam nie zacząłem robić. Naprawdę trunek z naszej kolumny to nie to co kupny, ale akurat tego nie muszę podkreślać,bo to chyba jest oczywiste. No chyba że pozwolimy sobie na kupno czegoś co kosztuje już kilkaset złotych - wtedy to też czuje się przyjemność picia podobną do picia naszych trunków.
Ja niestety w związku z moim nadwrażliwym powonieniem i zmysłem smaku wyczuwałem każdy fałsz w trunkach. I dopiero te z górnej półki mnie satysfakcjonują.
Sprawia mi także satysfakcję możliwość obdarowywania znajomych i to w dodatku trunkami na zamówienie. Są tacy co chcą bimberek- dostają, są tacy co chcą winiaczek - dostają, są też tacy co chcą spirytus - też otrzymuję , i nie wspomnę o nalewkach - tak do picia jak i leczniczych, ale tych to już nie jest tak łatwo ode mnie wyrwać...
Podejrzewam, że mój sprzęt kosztował mnie ok. 2000. Ale była to inwestycja rozłożona dosłownie na lata, tak że nieodczuwalna, a teraz teraz jak ktoś ma życzenie to się dokłada do kosztów i mamy wspólne miło spędzone popołudnie - bo każda destylacja to zawsze jest pewien rodzaj celebracji - coś jak grilowanie w miłym towarzystwie.
.Oczywiście dopiero co zrobiony wyrób jest odkładany do piwniczki na starzenie, a "klient" otrzymuje zapasik zrobiony minimum pół roku wcześniej.
Nie wiem ilu nas jest - tych autentycznych hobbystów, ale mimo wszystko pół litra wódki za 3,5 zł to są grosze. A mówimy o wyrobie dobrego gatunku.
Ja niestety w związku z moim nadwrażliwym powonieniem i zmysłem smaku wyczuwałem każdy fałsz w trunkach. I dopiero te z górnej półki mnie satysfakcjonują.
Sprawia mi także satysfakcję możliwość obdarowywania znajomych i to w dodatku trunkami na zamówienie. Są tacy co chcą bimberek- dostają, są tacy co chcą winiaczek - dostają, są też tacy co chcą spirytus - też otrzymuję , i nie wspomnę o nalewkach - tak do picia jak i leczniczych, ale tych to już nie jest tak łatwo ode mnie wyrwać...
Podejrzewam, że mój sprzęt kosztował mnie ok. 2000. Ale była to inwestycja rozłożona dosłownie na lata, tak że nieodczuwalna, a teraz teraz jak ktoś ma życzenie to się dokłada do kosztów i mamy wspólne miło spędzone popołudnie - bo każda destylacja to zawsze jest pewien rodzaj celebracji - coś jak grilowanie w miłym towarzystwie.
.Oczywiście dopiero co zrobiony wyrób jest odkładany do piwniczki na starzenie, a "klient" otrzymuje zapasik zrobiony minimum pół roku wcześniej.
Nie wiem ilu nas jest - tych autentycznych hobbystów, ale mimo wszystko pół litra wódki za 3,5 zł to są grosze. A mówimy o wyrobie dobrego gatunku.
Ostatnio zmieniony środa, 15 lut 2012, 19:10 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Używaj spacji po znakach przestankowych
Powód: Używaj spacji po znakach przestankowych
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 41
- Rejestracja: sobota, 8 paź 2011, 00:08
- Krótko o sobie: Jestem człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: gostynin
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Ceny produkcji
Lesgo pisał o wódce. Tam jest pół torebki cukru po ok. 3,70. Z grubsza by się zgadzało.
Litr spirytusu wychodzi po jakieś 10-12 zł (nie licząc kosztów aparatury ani robocizny). Jak się policzy wszystko i zastanowi, ile człowiek jest w stanie wypić (rozsądny człowiek), to bardziej opłaca się... kupić. No, ale rozumiem, hobby, satysfakcja, uznanie znajomych - za to nie zapłacisz nawet karta płatniczą.
Litr spirytusu wychodzi po jakieś 10-12 zł (nie licząc kosztów aparatury ani robocizny). Jak się policzy wszystko i zastanowi, ile człowiek jest w stanie wypić (rozsądny człowiek), to bardziej opłaca się... kupić. No, ale rozumiem, hobby, satysfakcja, uznanie znajomych - za to nie zapłacisz nawet karta płatniczą.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy