Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
-
- Posty: 57
- Rejestracja: poniedziałek, 20 wrz 2010, 11:45
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Może dorzucę kilka zdań odnośnie użytkowania beczek. Zakupiłem dwie 30l w Pawłowiance wypalone pod śliwowicę. Jedną z nich (producent tego nie zalecał) zalałem wodą przed wlaniem śliwowicy a drugiej dodatkowo nie przygotowywałem. Po dwóch latach leżakowania różnica w kolorze i smaku jest niewyczuwalna. Inną kwestią jest jakość trunku. Nowa beczka bardzo dużo wniosła do trunku i w zakresie koloru i smaku. Kolor śliwowicy jest BARDZO intensywny - ciemnobursztynowy. Smak jest również intensywny, przykrywający nawet smak śliwek. Mi to bardzo odpowiada bo psota upodobiła się do koniaku, dla niektórych jednak jest to zbyt głębokie przedębienie. Co najciekawsze dawka dla aniołów po dwóch latach leżakowania była znikoma, mieszcząca się w błędzie pomiaru zwykłym alkoholomierzem.
W tej chwili od jesieni ubiegłego roku (ok 8 miesięcy) leżakuje w tych beczkach nowa śliwowica. Przez ten okres kolor stał się delikatnie słomkowy. Smak to sama śliwka z delikatną nutą dębową. To co tam leżakuje porównałem z towarem przechowywanym w balonach szklanych i poważnie zacząłem się zastanawiać na zakupem kilku nowych beczek.
W tej chwili od jesieni ubiegłego roku (ok 8 miesięcy) leżakuje w tych beczkach nowa śliwowica. Przez ten okres kolor stał się delikatnie słomkowy. Smak to sama śliwka z delikatną nutą dębową. To co tam leżakuje porównałem z towarem przechowywanym w balonach szklanych i poważnie zacząłem się zastanawiać na zakupem kilku nowych beczek.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Odp: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Będę kontynuował temat, otóż dziś na tzwn pchlim targu zakupiłem trzy beczki /dość małe/, za około 18€, radość co nie miara, wszak cena śmieszna, jednak kiedy wróciłem do domu pojawiły się pytania i wątpliwości.
1. Beczki są nieszczelne i zastanawiam się czym można je uszczelnić gdyby po dłuższym moczeniu nadal były nieszczelne.
2. Chciałbym je rozebrać, dla dokładnego sprawdzenia, więc czy powinny być suche do rozbiórki czy wilgotne.
3. Dwie z nich są lakierowane od zewnątrz, czy się tego bać i czy ma to jakiś wpływ na destylat.
4. Jak się zabrać za rozbiórkę, poproszę o rady, co by czegoś nie sknocić.
Myślę że pytań będzie więcej, bo zielony jestem w tym temacie, jak trawa wiosenna.
Z góry dziękuję za wszelakie sugestię.
1. Beczki są nieszczelne i zastanawiam się czym można je uszczelnić gdyby po dłuższym moczeniu nadal były nieszczelne.
2. Chciałbym je rozebrać, dla dokładnego sprawdzenia, więc czy powinny być suche do rozbiórki czy wilgotne.
3. Dwie z nich są lakierowane od zewnątrz, czy się tego bać i czy ma to jakiś wpływ na destylat.
4. Jak się zabrać za rozbiórkę, poproszę o rady, co by czegoś nie sknocić.
Myślę że pytań będzie więcej, bo zielony jestem w tym temacie, jak trawa wiosenna.
Z góry dziękuję za wszelakie sugestię.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Odp: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Jako że nie dostałem odpowiednich wskazówek, zacząłem szperać po książkach, necie, podpytywać znajomych.....summa summarum beczki zostały rozłożone na czynniki pierwsze, zresztą bardzo dobrze, bo okazało się że niezły syf zawierały, teraz powolutku czyszcze każdą klepke z osobna, potem raz jeszcze wypalę od środka i można by powiedzieć że będą jak nowe .....
W niedługim czasie zamieszczę fotki z całego procesu rozbiórki i czyszczenia, diabeł okazał się nie taki straszny, swoją droga fajnie by było mieć na forum taki foto~temat jak do tego się zabrać, tak krok po kroku, pozdrawiam!!!
W niedługim czasie zamieszczę fotki z całego procesu rozbiórki i czyszczenia, diabeł okazał się nie taki straszny, swoją droga fajnie by było mieć na forum taki foto~temat jak do tego się zabrać, tak krok po kroku, pozdrawiam!!!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 141
- Rejestracja: środa, 6 lut 2013, 20:41
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Witam Koledzy,
przechowywanie trunków w beczkach dębowych to dla mnie nowy rozdział naszego hobby. Tydzień temu otrzymałem w prezencie taką beczułkę: Wykonawcą beczułki jest Pan Eugeniusz Okruta. Pojemność 3 litry, ale mieści się 3,7 litra wody. Wypalana w środku. Nie znam opinii tego warsztatu bednarskiego, ale otrzymałem taki prezent i mam zamiar go wykorzystać w pełni poprawnie
Oczywiście według zaleceń beczułka jest moczona wodą przez tydzień, gdzie codziennie wymieniałem wodę na świeżą. W środku tygodnia zauważyłem mały nalot na korku, jakby jakieś grzybki wyrosły mikroskopijnej wielkości (trzeba było się dobrze przyjrzeć). Mam nadzieję, że nic nie spaprałem
Mam zamiar wlać roczne wino półwytrawne z czerwonych winogron, a następnie coś mocniejszego. Antałek obecnie stoi w kuchni, gdzie temperatura mieści się obecnie w przedziale 24-27 C. Po zalaniu winem, chcę postawić dębinę w ziemiance (nowa ziemianka, gdzie temperatura jest 22 C i wilgotność 89%, ale to w innym temacie opisałem )
Może koledzy dadzą jakieś porady: jak długo wino przechowywać? Jaki destylat później wlać? Widziałem, że Kolega Emiel Regis pisał, że minimum pół roku, ale może jeszcze ktoś ma inne doświadczenia? Może inne winko będzie się lepiej nadawać? Z góry dziękuję!
pozdrawiam
Darek
przechowywanie trunków w beczkach dębowych to dla mnie nowy rozdział naszego hobby. Tydzień temu otrzymałem w prezencie taką beczułkę: Wykonawcą beczułki jest Pan Eugeniusz Okruta. Pojemność 3 litry, ale mieści się 3,7 litra wody. Wypalana w środku. Nie znam opinii tego warsztatu bednarskiego, ale otrzymałem taki prezent i mam zamiar go wykorzystać w pełni poprawnie
Oczywiście według zaleceń beczułka jest moczona wodą przez tydzień, gdzie codziennie wymieniałem wodę na świeżą. W środku tygodnia zauważyłem mały nalot na korku, jakby jakieś grzybki wyrosły mikroskopijnej wielkości (trzeba było się dobrze przyjrzeć). Mam nadzieję, że nic nie spaprałem
Mam zamiar wlać roczne wino półwytrawne z czerwonych winogron, a następnie coś mocniejszego. Antałek obecnie stoi w kuchni, gdzie temperatura mieści się obecnie w przedziale 24-27 C. Po zalaniu winem, chcę postawić dębinę w ziemiance (nowa ziemianka, gdzie temperatura jest 22 C i wilgotność 89%, ale to w innym temacie opisałem )
Może koledzy dadzą jakieś porady: jak długo wino przechowywać? Jaki destylat później wlać? Widziałem, że Kolega Emiel Regis pisał, że minimum pół roku, ale może jeszcze ktoś ma inne doświadczenia? Może inne winko będzie się lepiej nadawać? Z góry dziękuję!
pozdrawiam
Darek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
rastahnu
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Opinie raczej dobre. Sam mam mieszane uczucia, nabyłem jakiś czas temu beczkę 5 i 30l, z dużą były problemy. Ogólnie relacja jakości do ceny ok, jednak do beczek z górnej półki sporo brakuje (w kraju takich nie widziałem).rastahnu pisze: Wykonawcą beczułki jest Pan Eugeniusz Okruta. Pojemność 3 litry, ale mieści się 3,7 litra wody. Wypalana w środku. Nie znam opinii tego warsztatu bednarskiego, ale otrzymałem taki prezent i mam zamiar go wykorzystać w pełni poprawnie
Nie pamiętam w jakiej sytuacji to pisałem, ale dla wina półwytrawnego pół roku w takiej małej i nowej beczce może być za długo. Zacznij sprawdzać po miesiącu.rastahnu pisze:Może koledzy dadzą jakieś porady: jak długo wino przechowywać? Jaki destylat później wlać? Widziałem, że Kolega Emiel Regis pisał, że minimum pół roku, ale może jeszcze ktoś ma inne doświadczenia? Może inne winko będzie się lepiej nadawać? Z góry dziękuję!
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Panowie, mam pożeczkowice, śliwowice, calvados i koniak. Chce zamówić 4 beczki 30l tylko nie wiem jak mają być palone, średnio czy mocno? Mam mocne 5 letnie wino z czrnego bzu. Zalewać nim beczki np. na miesiac przed wlaniem właściwch trunków? Beczki chce przez tydzień zalewać wodą żeby pozbyć sie trochę smaku dębu, warto co robić?
-
- Posty: 692
- Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Ciężko doradzić. Polskie beczki oddają znaczne ilości dębu. Owocówki mogą się sporo zadębić.
Na pewno wodą warto beczkę wypłukać, ale czy to wystarczy? Trzeba sprawdzać, co jakiś czas.
Moim zdaniem lepiej kupić np. dwie beczki i sobie samemu sprawdzić.
Na pewno wodą warto beczkę wypłukać, ale czy to wystarczy? Trzeba sprawdzać, co jakiś czas.
Moim zdaniem lepiej kupić np. dwie beczki i sobie samemu sprawdzić.
Pozdrawiam,olo 69
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Trzy beczki dotarły do mnie. Jedna po winie przywiezona z wegier, nie wypalana. Wlałem do niej śliwowice. Dwie pozostałe beczki są nowe i po mojemu średnio wypalone. Bede je zalewał codziennie wodą przez tydzień. Potem na miesiąc wleje do nich wino a następnie do jednej koniak a do drugiej calvados. Zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie:-) Zamówie jeszcze beczkę 50l, zaleję ją na miesiąc winem pożeczkowym a potem pożeczkowicą.
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Jak przygotowałeś tę beczkę przed wlaniem śliwowicy?
ziemba12345 pisze:Jedna po winie przywiezona z wegier, nie wypalana. Wlałem do niej śliwowice.
Jak przygotowałeś tę beczkę przed wlaniem śliwowicy?
Myślę,że efektywniej wyługuje zbyt intensywny smak dębu zalanie wrzątkiem,albo zaparowanie beczki.ziemba12345 pisze:Beczki chce przez tydzień zalewać wodą żeby pozbyć sie trochę smaku dębu, warto co robić?
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Nie przygotowywalem jej specjalnie. Zalałem tylko zimną wodą żeby się uszczelniła. Wino w beczce stało niedługo, to był prezent, i niedawno było zlane bo było je jeszcze dobrze czuć. Beczka w środku była czysta. Nie wiem czy dobrze zrobiłem ale już po wszystkim i czasu nie cofnę. Co do tych nowych beczek to zrobie jak Piszesz Janik. Na końcu zaleje je ze dwa razy wrzątkiem. Chce w nich trzymac trunki długie lata takze nue chce mieć dębówek zamiast owocówek.
-
- Posty: 2921
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek, 8 gru 2014, 22:22
- Podziękował: 2 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Na allegro są beczki dębowe z Węgier, różne pojemności. Ma ktoś taką?
Ostatnio zmieniony czwartek, 26 lut 2015, 20:31 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: konieczne poprawki
Powód: konieczne poprawki
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Ponieważ jestem na etapie zakupu kolejnej ale konkretnej beczki a właściwie na drodze do dojścia do właściwego żródła beczki na odpowiednim poziomie to rozmawiałem z osobą która zajmuje się dystrybucją tych beczek produkcji węgierskiej.Beczki są robione z dębu bezszypułkowego,opalane w stopniu według zamówienia.
Każda rozmowa coś wnosi i pogłębia wiedzę teoretyczną,ale dopiero bezpośredni kontakt
z wyrobem może dać odpowiedz co to jest warte. Ponieważ jestem z tego rejonu Polski to przed ewentualnym zakupem będę chciał zobaczyć i dotknąć aby posiąść ten wyrób,lub odrzucić.
Jednak mamy tutaj eksperta od dębienia trunków,który mieszka w Rzeszowie więc mógłby zobaczyć od zaraz i podać nam opinię na ten temat. Aby nie było nie domówień to mam na myśli kol.@gr000by.
Każda rozmowa coś wnosi i pogłębia wiedzę teoretyczną,ale dopiero bezpośredni kontakt
z wyrobem może dać odpowiedz co to jest warte. Ponieważ jestem z tego rejonu Polski to przed ewentualnym zakupem będę chciał zobaczyć i dotknąć aby posiąść ten wyrób,lub odrzucić.
Jednak mamy tutaj eksperta od dębienia trunków,który mieszka w Rzeszowie więc mógłby zobaczyć od zaraz i podać nam opinię na ten temat. Aby nie było nie domówień to mam na myśli kol.@gr000by.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek, 8 gru 2014, 22:22
- Podziękował: 2 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Też jestem z Rzeszowa. Mógłbym podjechać i obejrzeć owe beczki, ale obawiam się czy sam wygląd będzie dostatecznym kryterium dla naszego hobby. Nie wiem na co zwrócić szczególną uwagę. Chyba dopiero po czasie używania i przechowywania trunku można będzie wyciągnąć jakieś wnioski.
Ostatnio zmieniony piątek, 27 lut 2015, 20:01 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: konieczne poprawki
Powód: konieczne poprawki
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Beczki które kupiłem są już po częściowym zalaniu. Wódka żytnia powoli żółknie i delikatny posmak wypalonej beczki jest wyczuwalny. Ubytków na razie nie obserwuję - ale to dopiero początek-. Jak do nich zaglądałem to nowe jest jedno denko to od kranu .
W jaki sposób chcesz ocenić jakość beczki ? Do środka można tylko przez mały otwór zajrzeć . Myślę , że trzeba zaufać producentowi i i wierzyć w to co mówi
W jaki sposób chcesz ocenić jakość beczki ? Do środka można tylko przez mały otwór zajrzeć . Myślę , że trzeba zaufać producentowi i i wierzyć w to co mówi
In vino feritas
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Warto wiec poczekać na opinię bardziej doświadczonych kol.którzy zakupią taka beczkę i podzielą się
własną opinią na jej temat.
starałem się w tym wątku dogrzebać
Od kogo są te beczki? i jak je przygotowałeś przed zalaniem trunkiem?
Jeśli nie znasz się na drzewie i nie miałeś do tej pory do czynienia z beczkami to twój ogląd tych beczek niewiele przyniesie dla podjęcia właściwej decyzji o zakupie.ferdek1312 pisze:Też jestem z Rzeszowa. Mógłbym podjechać i obejrzeć owe beczki, ale obawiam się czy sam wygląd będzie dostatecznym kryterium dla naszego hobby. Nie wiem na co zwrócić szczególną uwagę. Chyba dopiero po czasie używania i przechowywania trunku można będzie wyciągnąć jakieś wnioski.
Warto wiec poczekać na opinię bardziej doświadczonych kol.którzy zakupią taka beczkę i podzielą się
własną opinią na jej temat.
Wybacz,ale być może twój wcześniejszy post dotyczący zakupu twoich beczek przeoczyłem,chociażeuphorbia1 pisze:Beczki które kupiłem są już po częściowym zalaniu. Wódka żytnia powoli żółknie i delikatny posmak wypalonej beczki jest wyczuwalny. Ubytków na razie nie obserwuję - ale to dopiero początek-. Jak do nich zaglądałem to nowe jest jedno denko to od kranu .
W jaki sposób chcesz ocenić jakość beczki ? Do środka można tylko przez mały otwór zajrzeć . Myślę , że trzeba zaufać producentowi i i wierzyć w to co mówi
starałem się w tym wątku dogrzebać
Od kogo są te beczki? i jak je przygotowałeś przed zalaniem trunkiem?
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Beczki pojemności a 60 litrów francuskie po czerwonym winie . Rozebrane wyczyszczone ponownie wypalone . Wypalenie różne bo zamówiłem pod starkę , calvadosa i whisky. Beczki przygotowała Pawłowianka . Tak jak pisałem wcześniej smak pierwszego wsadu /starki/ wielce obiecujący jest. Beczki zostały po transporcie zalane litrem spirytusu 70 % i to było całe przygotowanie
In vino feritas
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Beczki sprowadza Pawłowianka i je przygotowuje pod twoje zamówienie . Beczki które kupiłem od nich były dla jakiegoś Irlandczyka ale ich nie odebrał . Co jakiś czas mają w ofercie ale głównie większe pojemności . Zdjęcie na moim profilu wystarczy czy chcesz inne dokładniejsze rzuty ? Pokryte są mieszaniną tłuszczy roślinnych i zwierzęcych/wygląda to trochę jak lakier/ Jedyne co proponują to co kilka miesięcy przetarcie oliwą powierzchni zewnętrznej. Tak jak pisałem Starka którą przygotowuję mam już znakomity kolor i smak który z każdym dniem robi się boski/nie jestem dystrybutorem/
In vino feritas
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Co Sądzicie o tych beczkach?, cenowo najtańsze. http://allegro.pl/beczka-debowa-beczki- ... 16400.html
nie jestem alkoholikiem, ale mocno lubię kosztować, to co piję
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Panowie. Od miesiąca trzymam trunki w beczkach w wilgotnej i chłodnej piwnicy. Dzisiaj zaglądam i beczki nowe wyglądają normalnie, tylko koło kranika niewielka pleśń. Natomiast beczka używana, trochę się poci i cała jest pokryta pleśnią. Czy to normalne zjawisko czy trzeba z tym walczyć? Do tego jak się w nią mocno wwącham to czuć przez klepki śliwowice.
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 2921
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Ciekaw jestem, jak wyglądają beczki z Jack Danielsem? http://www.milerpije.pl/wp-content/uplo ... ehouse.jpg
nie jestem alkoholikiem, ale mocno lubię kosztować, to co piję
-
- Posty: 2921
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
W drewnianym i raczej przewiewnym magazynie są całkowicie inne warunki do starzenia. Beczki są "ładniejsze". Stąd też trunek wychodzi inny. Nie bez znaczenia są zmiany temperatury - dobowe i roczne.
Ziemba12345, za 50 lat i Ty będziesz miał specyficzny mikroklimat w swojej piwniczce . Mogę się postarać o szczepy pleśni z tych piwnic
Ziemba12345, za 50 lat i Ty będziesz miał specyficzny mikroklimat w swojej piwniczce . Mogę się postarać o szczepy pleśni z tych piwnic
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Waldzio, moja piwniczka ma już 50 lat, także jakiś mikroklimat już tam powstał W zimie nigdy temperatura nie spada poniżej 0 a w lato nie przekracza 15C. Chyba, że powietrze ją z tydzień żeby osuszyć wszystko bo jest tam bardzo wilgotno to wtedy dochodzi pod 20C. Ale na dworzu musi być wtedy upał. Za szczepy pleśni dziękuję, moja przez te lata też już ma swój niepowtarzalny kolor i aromat.
Ta beczka która jest tak porośnięta pleśnią normalnie pachnie śliwowicą jak się mocno w nią wwąchuję. A klepki ma dwa razy grubsze od tych nowych beczek.
Ta beczka która jest tak porośnięta pleśnią normalnie pachnie śliwowicą jak się mocno w nią wwąchuję. A klepki ma dwa razy grubsze od tych nowych beczek.
-
- Posty: 2921
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Panowie, siedze sobie od rana na działce a że pogoda ładna to otworzyłem piwnicze żeby się w niej troche wysuszyło i wpadło świerzego powietrza. Zaglądam do niej teraz bo się już zbieram a moje beczki zaczeły się mocno pocić, najwięcej przy szpuntach. Rano było wszystko ok i były suchutkie. A teraz przy szpuntach normalnie alkohol stoi jakby ktoś tam coś wylał. Może mi ktoś wytłumaczyć to zjawisko?
-
- Posty: 2921
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Fotek nie dam bo już w domu jestem. To był alkohol bo próbowałem oczywiście. Beczki zalane pod korek. Wkoło wlewów było normalnie mokre, nie wilgotne. Zaszpuntowałem to miesiąc temu i tak sobie stało bezproblemowo aż do dzisiejszego wietrzenia. Jutro rano tam skręcę i jak będzie tak samo to pstrykne fotki.