zapach siarkowodoru w nastawie

Problemy technologiczne związane z uzyskaniem dobrego zacieru: niewłaściwy przebieg fermentacji, zakażenia nastawów, klarowanie...

Autor tematu
adiok
2
Posty: 3
Rejestracja: czwartek, 18 paź 2012, 12:18

Post autor: adiok »

Cześć,
znaczne od tego, ze jestem początkujący w winiarstwie i bazuje na tym co wygrzebie w książkach i necie.
Zrobiłem ostatnio nastaw z winogron ciemnych w/g receptury z netu:
5l moszczu
5l wody i 2kg cukru
7g drożdży winiarskich + pożywka
2g pirosiarczanu potasu by odkazić moszcz (podobno zapobiegnie zaoctowaniu)

no i po 4 dniach fermentacji strasznie śmierdzi siarkowodorem.

Pytanie czy to normalne?
Czy da się z tym coś zrobić, a może samo przejdzie?
alembiki
Awatar użytkownika

alkoholomir
50
Posty: 51
Rejestracja: czwartek, 11 paź 2012, 00:48
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: zapach siarkowodoru w nastawie

Post autor: alkoholomir »

"Uwaga pirosiarczyn (a nie pirosiarczan) potasu jest silnie toksyczny, dopuszczalne dzienne spożycie wynosi nie więcej niż 0,7 mg na kilogram masy ciała, w przypadku dzieci dawka jest o około połowę mniejsza. Nie należy wdychać oparów, gdyż również są silnie toksyczne, mogą powodować zawroty głowy, mdłości, dlatego wszelkiego rodzaju zabiegi z użyciem pirosiarczynu powinny być przeprowadzane w dobrze wentylowanym pomieszczeniu. W przypadku spożycia należy natychmiast jechać do szpitala, środek powoduje poparzenia przełyku oraz żołądka. W przypadku kontaktu ze skóra, miejsce należy obficie spłukać bieżącą woda."

- uważaj co wsypujesz do swojego napoju. Prawdopodobnie już na starcie zahamowałeś tym shitem proces fermentacji. Wsypałeś 2 g na 10L podczas gdy już 5 wystarczy na zakonserwowanie 100 L wina. Reszty nie komentuję. Cały przepis na wino nadaje się do śmietnika.
Zawsze starałem się być zapobiegliwy. Kobiety i dzieci mogą być beztroskie i trzeźwe, my nie.
Vito Andolini

Autor tematu
adiok
2
Posty: 3
Rejestracja: czwartek, 18 paź 2012, 12:18
Re: zapach siarkowodoru w nastawie

Post autor: adiok »

aha... czyli wszystko jasne.
Jak napisałem, jestem początkujący - uczę się. Zastosowałem przepis znaleziony w necie widać mega nietrafiony. Pozostaje posłać wszystko w kanalizę czy można coś jeszcze z tym zrobić?
Awatar użytkownika

alkoholomir
50
Posty: 51
Rejestracja: czwartek, 11 paź 2012, 00:48
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: zapach siarkowodoru w nastawie

Post autor: alkoholomir »

Nie ma co tego ratować, bo jeszcze się chłopie zatrujesz. Ale spokojnie. Różne już różni ludzie mieli początki. Po swoim doświadczeniu będziesz roztropniejszy. Prawdopodobnie dzięki temu nauczysz się robić dobre wyroby alkoholowe. Wiedza i praktyka to podstawa, pamiętaj.
O pirosiarczynie potasu zapomnij. Jeżeli chodzi o wino z winogron, to powinno się je robić z samego moszczu, bez dodawania wody. Inaczej postępuje się z dziką różą i głogiem ale to już inna historia.

P{ozdrawiam.
Zawsze starałem się być zapobiegliwy. Kobiety i dzieci mogą być beztroskie i trzeźwe, my nie.
Vito Andolini
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: zapach siarkowodoru w nastawie

Post autor: Emiel Regis »

alkoholomir pisze:Nie ma co tego ratować, bo jeszcze się chłopie zatrujesz.
O pirosiarczynie potasu zapomnij. Jeżeli chodzi o wino z winogron, to powinno się je robić z samego moszczu, bez dodawania wody.
Nie do końca, pomaga wietrzenie i gotowanie, ale czy pomoże w tym przypadku tego nie wiem.
A wino z winogron można robić z dodatkiem wody i cukry, w naszym klimacie nie zawsze wyjdzie dobry trunek z samych winogron.
Bez dodatków robi się wina gronowe.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

alkoholomir
50
Posty: 51
Rejestracja: czwartek, 11 paź 2012, 00:48
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: zapach siarkowodoru w nastawie

Post autor: alkoholomir »

Ja bym tego nie gotował.
Zawsze starałem się być zapobiegliwy. Kobiety i dzieci mogą być beztroskie i trzeźwe, my nie.
Vito Andolini

Autor tematu
adiok
2
Posty: 3
Rejestracja: czwartek, 18 paź 2012, 12:18
Re: zapach siarkowodoru w nastawie

Post autor: adiok »

dzięki za porady, właśnie przed chwilą wróciłem z piwnicy - wszystko poszło w kanał :(
nie ma co ryzykować.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5382
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 668 razy
Kontakt:
Re: zapach siarkowodoru w nastawie

Post autor: Zygmunt »

O pirosiarczynie potasu zapomnij. Jeżeli chodzi o wino z winogron, to powinno się je robić z samego moszczu, bez dodawania wody.
Ja bym nie zapomniał, tylko nauczył się dawkować. Jeżeli do wina z polskich winogron (najcz. Labrusca) nie dodasz wody, to będzie kwasior, a nie wino. Piro sie rozkłada, więc wystarczyło poczekać kilka dni i dodać nowe drożdże- fermentacja by ruszyła.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: zapach siarkowodoru w nastawie

Post autor: pokrec »

Ja osobiście jestem zwolennikiem czystości a nie odkażalników chemicznych. Ten pirosiarczyn pewnie musi mieć jakieś "E" w nazwie...
Popełniłem kilka win gronowych w swoim życiu (tudzież sporo z innych owoców) i nie było żadnych problemów. Siedzą po parę(naście) lat w piwnicy i tylko od tego się robią lepsze...
Czystość - to moja receptura.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

alkoholomir
50
Posty: 51
Rejestracja: czwartek, 11 paź 2012, 00:48
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: zapach siarkowodoru w nastawie

Post autor: alkoholomir »

pokrec pisze:Ja osobiście jestem zwolennikiem czystości a nie odkażalników chemicznych. (...) Czystość - to moja receptura.
Zgadzam się w 100%. Idąc w kierunku "E..."-podobnych wkraczamy na drogę tanich sklepowych win. Duszy w tym brak.

Pozdrawiam
Zawsze starałem się być zapobiegliwy. Kobiety i dzieci mogą być beztroskie i trzeźwe, my nie.
Vito Andolini
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy zacierowe”