Strona 1 z 1

Słoik do zadań specjalnych.

: środa, 27 cze 2012, 01:37
autor: Lothar von Luene
Słoik do zadań specjalnych just po ruskich pomidorach kiszonych ( świetna zakąska do moskowskiej ) ma 4,25 litra, i zasilany just grzałką 300W.
100_2950.JPG
100_2944.JPG
100_2946.JPG
Wypociny chłodzą się samoistnie. Sama metoda just opisana tutaj: http://alkohole-domowe.com/forum/12-ods ... t1658.html
Wadą just to, że nie można próbować w w trakcie produkcji bo parzy.
100_2980.JPG
100_2982.JPG
Zamiast chłodnicy wystarczają cztery butelki, każda po 5 litrów, połączone szeregowo.
Ten zestaw służy mi do produkcji małych ilości wódek smakowych. Robiłem nim już:
jabłka [img]ahttp://alkohole-domowe.com/forum/download/file.php?id=7193&mode=view[/img],
kawę Obrazek,
miętę Obrazek
cytrynę
100_3022.JPG

Re: Słoik do zadań specjalnych.

: środa, 27 cze 2012, 07:49
autor: Emiel Regis
Podoba mi się ta konstrukcja. można patrzeć na cały proces a koszt wykonania niewielki, mała rozpacz gdyby się stłukło.
Chyba zrobię sobie też podobny (czeka mnie niedługo przerobienie prawie 30 nalewek,każda po 1-2l), dałbym jednak niewielki deflegmator z miedzią i poszukał czegoś innego zamiast odstojników np. chłodnicy powietrznej.
:klaszcze:

Re: Słoik do zadań specjalnych.

: niedziela, 1 lip 2012, 01:34
autor: Lothar von Luene
Za kotłem można wstawić dowolną chłodnicę. Do skroplenia oparów alkoholu nie jest konieczne mocne schłodzenie, wystarczy, że spadną poniżej temperatury wrzenia spirytusu.
Ten zestaw zrobiłem tylko do przyprawiania gorzałki smakiem i zapachem. Przed i pogony są już wcześniej odseparowane. Podobnie, jak przy destylacji odpadów z nalewek.

Często efekty są inne niż się spodziewam, np. cytrynowy destylat pachnie pięknie, w smaku jest goryczka ze skórki, ale nie jest kwaśny, dziwnie się to pije. Kawowy smakuje ugotowaną kawą a nie parzoną. Bardzo dobry jest z zielonej mięty, chociaż leciutko zalatuje trawą.
Dzisiaj odparowałem, przeterminowaną w 2008 kawę zbożową Kujawianka i mi smakuje. Polecam, jest lepsza od cytryny.

Re: Słoik do zadań specjalnych.

: czwartek, 9 sie 2012, 06:26
autor: kamilos ms
Powiedz mi przyjacielu jak wywierciłeś dziurę w słoiku i czym to uszczelniłeś?

Re: Słoik do zadań specjalnych.

: sobota, 29 mar 2014, 13:40
autor: pędząca norka
Ten link znalazłem przez przypadek i bardzo mnie zaciekawił . No i tez się zastanawiam czym zrobiłeś otwór i czym zaizolowałeś

Re: Słoik do zadań specjalnych.

: sobota, 29 mar 2014, 17:49
autor: Lootzek
Nie wiem czy kolega odpisze a i od ostatniego postu minęło nieco czasu. Mój znajomy który rzeźbi różne cuda ze starych butelek do ich cięcia używa mini szlifierki tzw. Dremelka i dobrej jakości tarczek. Otwory znów wierci wkrętarką, na niskich obrotach, ostrym wiertłem widiowym, nie dociskając za mocno. I tu patent: butelkę ma w trakcie wiercenia zanurzoną całkowicie w wodzie, tak aby się dokładnie wypełniła. Ponoć zapobiega to pękaniu a dodatkowo załatwia kwestię chłodzenia :).

Re: Odp: Słoik do zadań specjalnych.

: sobota, 29 mar 2014, 18:00
autor: michal278
Otwory super się wierci widia plus posypywanie piaskiem drobniutkim. Widia może być nawet tępa.

Re: Słoik do zadań specjalnych.

: środa, 2 kwie 2014, 10:31
autor: Lis098
Wiertłem z nasypem diamentowym tzw. szklanka + zanurzenie w wodzie i wolne obroty.

Re: Odp: Słoik do zadań specjalnych.

: niedziela, 6 kwie 2014, 11:05
autor: Lis098
ObrazekObrazek Nie wierciłem w wodzie bo chciałem wam tylko pokazać, czym to się robi. Prawidłowo szkło powinno zanurzyć się w wodzie i wiercić bardzo powoli, ponieważ gdy przegrzejemy słoik może nam pęknąć. A co do widii to nie próbowałem, ale podpowiem, że widie ostrzy się SEITRONEM. Jest to taka tarcza z nasypem diamentowym kosztująca około 25zł.

Re: Słoik do zadań specjalnych.

: poniedziałek, 14 kwie 2014, 02:07
autor: Lothar von Luene
Przepraszam,że nie odpowiedziałem w przyzwoitym czasie na pytania. Częściowo zrobili to za mnie koledzy, za co dziękuję.
Wiercę i tnę butelki za pomocą „Dremyla“ z diamentowymi końcówkami. Okrągłe otwory robię początkowo małym, kulistym frezem a następnie powiększam do potrzebnej mi wielkości innymi frezami. Przecinać szklo można bardzo dobrze małymi tarczkami diamentowymi. Robię to pod bieżącą wodą z kranu w łazience łamiąc zasady higieny i bezpieczeństwa pracy. Nie polecam nikomu, tą metodą ryzykuje się nie tylko porażenie prądem elektrycznym, ale też dostanie ścierą po głowie od Starej bo wszystko w koło jest mokre.
Na uszczelki używam tylko dobrego silikonu, w tym przypadku jet to rozcięty kawałek wężyka.

Jeszcze dodam, że grzałka w moim słoiku dość szybko sie przepaliła. Była zrobiona z poniklowanej blaszki miedianej, dzięki czemu moglem do niej przylutować cyną miedzianą płytkę, ale okazała się mało odporna na kwasy, chyba w skutek elektrolizy szybko powstaly na niej dziurki i robiła zwarcie. Czyli, jak już grzałki to tylko z nerdzewki.
Obrazek

Re: Słoik do zadań specjalnych.

: poniedziałek, 14 kwie 2014, 22:28
autor: Emiel Regis
@Lothar

:shock:

Witamy ponownie :) :D

Re: Słoik do zadań specjalnych.

: wtorek, 15 kwie 2014, 01:45
autor: Lothar von Luene
No żyję i nie wpadłem jeszcze w alkoholizm. :)
Pozdrawiam.