Strona 1 z 1

Zacier na glukozie

: wtorek, 13 sty 2009, 17:18
autor: mydlo
Witam wszystkich mam pytanie czy ktos kiedys probowal robic zacier na glukozie lub dekstrozie??? Wiecie cos o tym bo mam tego nieograniczone ilosci jak rowniez brazowego cukru. Pracuje w cukrowni hehe

Re: Zacier na glukozie

: wtorek, 13 sty 2009, 17:42
autor: Calyx
mydlo pisze:Witam wszystkich mam pytanie czy ktos kiedys probowal robic zacier na glukozie lub dekstrozie??? Wiecie cos o tym bo mam tego nieograniczone ilosci jak rowniez brazowego cukru. Pracuje w cukrowni hehe
Kolego, Ty jestes w raju zatrudniony :D
Zakladam, ze niewielu z nas robilo nastawy chocby na glukozie,
bo cena jej jest wyzsza niz zwyklego cukru.
Nastawy beda very, very.
Zreszta jak masz dostep do cukru trzcinowego - brazowego
to mozesz robic rum na calego :)

Pozdr. Calyx

Re: Zacier na glukozie

: wtorek, 13 sty 2009, 17:54
autor: mydlo
Oki to mnie pocieszyles pracuje w dziale gdzie mam nieograniczony dostep do dekstrozy, glukozy i brazowego cukru z bialym jest troszke gorzej ale da sie wykombinowac. Czy proporcja dla glukozy bedzie podobna jak dla bialego cukru i czy na brazowym wyjdzie odpowiedni zacier do uzyskania czystego etanolu no i co miales na mysli mowiac rum :) z czym to sie je???

Re: Zacier na glukozie

: wtorek, 13 sty 2009, 18:31
autor: Calyx
Z dekstroza nigdy nie mialem do czynienia. Podawane info
na jej temat mowi, ze jest to cukier prosty wiec rowniez bedzie
podlegal fermentacji (Niech ktos madrzejszy to potwierdzi
bo w moim wykonaniu to tylko wyciagniety wniosek, niekoniecznie sluszny).

Glukoza to bardzo dobry cukier do fermentowania.
Uzylbym dokladnie takich samych proporcji jak przy zwyklym cukrze.
Efekt bedzie jeszcze lepszy a i fermentacja przebiegnie szybciej.

Co do rumu, to jest to psota powstala wlasnie z fermentacji
cukru brazowego, uzyskanego z trzciny cukrowej.
Czyli smak rumu powinienes uzyskac nastawiajac wlasnie z takiego.
Destylowalbym to bez uzycia kolumny, na krotkiej rurze albo na
organkach czyli odstojnikach :)

Pozdr. Calyx

Re: Zacier na glukozie

: wtorek, 13 sty 2009, 22:35
autor: mydlo
Oki dzieki za info na ten temat. Chyba zrobie tak nastawie zacier z wszystkiego co mam i zobacze co wyjdzie z poszczegolnych.

Re: Zacier na glukozie

: środa, 21 sty 2009, 11:03
autor: mima
Wiecie cos o tym bo mam tego nieograniczone ilosci jak rowniez brazowego cukru. Pracuje w cukrowni hehe
Od dzisiaj jesteś moim najlepszym kumplem,- pamietaj!! :roll:

A tak na poważnie, producenci drożdży często podają wytrzymałość drożdżaków w % alk.. ale nie zawsze o tym piszą że chodzi właśnie o glukozę.
Np. ja mam takie które wytrzymują 23%, ale glukozy, zwykłego cukru 21% ,- podobniesz. Teraz widzisz co to jest glukoza. :D

Re: Zacier na glukozie

: środa, 21 sty 2009, 15:53
autor: Juliusz
@ Mydło

Glukoza, dekstroza są to proste cukry, które fermentują sia na alkohol doskonale.

Cukier brązowy (bardzo ciemny lub mniej) nadaje się na rum tyle że jest to jeszcze namiastka. Sprawa jest prosta ale rum bezwzględnie wymaga leżenia, coś jak miód pitny. Jak nie odczekasz to bardzo kacujesz na drugi dzień. Rum to wódka smakowa więc destylujesz bez refluksu, zwykłym kociołkiem.

Jeśli masz dostęp do glukozy itp to z pewnością masz dostęp do melasy. Tu już zaczyna się prawdziwsze rumowanie.

Z mieszanki melasy (jest w niej około 40%? cukru) i np glukozy zrób zacier jak zwyczajnie. Możesz go nawet zadać turbo więc daj duży baling. Melasa zawyża gęstość więc daj poprawkę (jeśli masz dostęp to wypróbój proporcje malej ilości na smak). Ferment przeciągnij raz szybko, wywal rozupuszczalnik. Potem drugi raz wolniej - ja osobiście rum pojechałbym trzeci raz.

Tu po praktyce naucz się obliczać ilość alkoholu, który możesz otrzymać. W przybliżeniu 1.7kg cukru powinien dać około 1L etanolu. Ostatni gon (drugi a lepiej trzeci) podziel na conajmniej trzy części w proporcjach mniej węcej: 15% (wyjdzie średnio około 80% mocy), druga część najlepsza około 50%-60% (średnio powinieneś dostać nawet 60% alkoholu) i trzecia reszta.

Tu wchodzi smakowanie i mieszanie do gustu. Rumy zazwyczaj są mocniejsze niż inne alkohole (min 45% nawet do 62%). Jak masz dorobiony smak dodaj dąb raczej pieczony i zostaw na absolutne minimum 4 tygodnie (jeśliś niecierpliwy!). Powinien leżeć jednak 3 miesiące aby był do chwalenia się. Roczny rum jest wyśmienity ale do niego tzreba mieć smak (którego można się nauczyć) i ostrożność bo jest to alkohol ciężki!.

Jeśłi nie masz lub nie chcesz dębu dorób 45% i leżakuj tak samo - będziesz miał coś w rodzaju Bacardi.

Trochę Ci zazdroszczę pomimo, że nie jestem smakoszem rumu.

Warte zachodu.

Mam rum zrobiony tylko z b. ciemnego cukru. Do gotowego zacieru 30L dodałem 5L melasy (takim mój skót bo kupiłem ją zbyt późno) - tak do kotowania.

Wyszło ciś bardzo miłego ale gotowałem 3 razy. Mój rum 4L (53%) leżał na sporej ilości dębu pieczonego (dziesięć patyczków 6mmx6mmx80mm) + dwie śliwki suszone 2 trygodnie. Zlałem ze śliwek (trzymaj tylko tydzień) i teraz leży tylko na dębie. Z tygodnia na tydzień staje się piękniejszy. Kumpel 'rumowiec' (uczciwy) powiedział, że mój rum jest inny ale w sumie bardzo dobry.

Zobaczę jeszcze za 2-3 miesiące.

Nie znam mechanizmu ale nawet po trzech gotowaniach! ten rum ma 'słodki' smak znaczy nie czuje się cukru ale jest to słodkie wrażenie.

Warte, warte kolego. Ten 'dostęp' jest bezcenny tylko nie splam go i nie chwal się bo licho nie śpi - oczywiście jak masz dobrych kumpli (pomyśl) to zawsze możn z nimi coś wychylić.

Powodzenia i czekamy na rezultaty!

Juliusz.

Re: Zacier na glukozie

: środa, 21 sty 2009, 15:59
autor: Juliusz
Zapomniałem. Jak wiecie są legendy że rum pilali żeglarze. No nie jest to legendą. Jest wiele powodów posiadania rumu na statkach (np. nie parował z beczek jak inne alkohole) był tani ale byłe też doskonałym środkiem na chorobę morską. Kiedyś baaaardzo dawno troszkę pływałem pod żaglem i starsi zawsze mieli flaszeczkę rumu dla dziewcząt (mówili) 'na chorobę' morską. Tak myślałem, że stare zgredy coś tam sobie wiedzieli. Okazało się, że gdy szliśmy na większym szkwale, mnie też zaczęło brać do burty. Kapiota dał mi dwa dobre (dobre) łyki rumu Jamajka. 2-3 minuty byłem jak młody bóg.

Znaczy, Mydło, produkuj rum ale muszisz się nauczyć żeglować bo inaczej mówią,że nie ma powodu pic rumu... :D ;)

Czekamy jeśli się zdecydujesz.

A jak coś zrobisz i będziesz miał już odleżany rum daj uncję (kieliszek) i zmieszaj go z mlekiem - i sam sprawdź :odlot:

Juliusz

Re: Zacier na glukozie

: piątek, 23 sty 2009, 21:15
autor: mydlo
Witam po krotkiej nieobecnosci. Dziekuje za wyczeerpujacy artykol o rumie. Napewno sie zdecyduje bo dostep mam do melasy. Napewno sie zdecyduje ale nie tak predko najpierw musze sie wprawic w obsluge wlasnej kolumny jutro stawiam pierwszy zacierek na glukozie mam bayanusy. Mam tez kwasek cytrynowy pozywke aktivit. Wiec bede na biezaco informowal o wynikach dzialan ktore sa jak najbardziej konspiracyjne pozdrowienia dla wszystkich z forum.

Re: Zacier na glukozie

: sobota, 24 sty 2009, 12:48
autor: Juliusz
Poczekamy na rum.

Dodam tylko, że melasa ma małą zawartość cukru więc do zacieru musisz dodać cukier. Jest to zazwyczaj 1/2 melasy + 1/2 cukru. W Twoim wypadku oczywiście daj glukozę. Czy jest to syrop/płyn czy proszek/puder. Jeśli syrop to dowiedz się ile w nim czystej glukozy - chodzi oto aby nie marnować i aby wyciągnąć tyle alkoholu ile się da.

Jak będziesz gotowy daj znać coś poszukamy.

Juliusz

Re: Zacier na glukozie

: sobota, 24 sty 2009, 13:56
autor: mydlo
Panowie zabieram sie za zacier po obiedzie. Mam jak juz napisalem bayanusy glukoze pozywke aktivit i kwasek cytrynowy. Pomozcie jakbyscie to zrobili mam pojemniki 20l, 25l i 120litrowe ale nie chce robic za duzo bo to pierwszy raz.

Re: Zacier na glukozie

: sobota, 24 sty 2009, 17:49
autor: Juliusz
Pierwszy raz?

20L. Czy to pojemność pojemnika do destylacji? jeśli tak to zostaw w nim miejsce na pianę.

Jaki pojemny masz aparat destylacyjny? Dobrze jest robić tyle ile wejdzie do kociołka (lub mniej)

Nie znam drożdży 'bayanusy' bo u nas ich niema. Czy tam jest jakaś nalepka?

Jestem pewny że koledzy w RP dadzą Ci dobrą receptę a przy okazji ja poznam te drożdże.

Będę obserwował temat więc daj znać ja Ci idzie.

Juliusz.

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 25 sty 2009, 00:20
autor: mima
Nie znam drożdży 'bayanusy' bo u nas ich niema. Czy tam jest jakaś nalepka?
IOC BAYANUS - szczep wyselekcjonowany we Francji w regionie Szampanii. Jest to szczep najczęściej używany w do fermentacji głównej, jak i do wtórnej fermentacji. Umożliwia szybką i pewną produkcję win białych i czerwonych, o wielkiej finezji, zachowując jednocześnie charakterystykę i swoistość różnorodnych owoców. Drożdże te mają doskonałą reputację i są wysoko oceniane w produkcji nie musującego wina. Zapewniają szybką i całkowitą przemianę cukru bez niepożądanych związków ubocznych. Stosowane do fermentacji głównej, fermentacji w niskiej temperaturze, pobudzenia wolnej i zastałej fermentacji.

CHARAKTERYSTYKA WINIARSKA

Wydajność alkoholu: 1% alkoholu otrzymuje się z 16 g cukru.
Niskie wytwarzanie kwasowości lotnej: < 0,10 g / dm3.
Wysoka odporność na alkohol: do 17% vol.
Niski poziom wytwarzania alkoholi wyższych. Stosunkowo odporne na działanie SO2, b. niskie wytwarzanie SO2 i H2S.
Bardzo niskie formowanie się piany.
Bardzo dobre właściwości osadzania się w formie zwartych osadów.
Temperatura: 14 - 33°C (optymalna 22 - 28°C)

ZALECANE UŻYCIE:

Do fermentacji głównej, dla win z moszczu owocowego:

wina białe: 10 - 20 g / 100 L,

wina czerwone: 20 - 25 g / 100 L

Przy wznowieniu fermentacji: dla przygotowania rozruchu kultur : 55 g / 100 L


REHYDRATACJA: Suche drożdże rozpuścić w osłodzonej wodzie (50 g / dm3) w ilości 10 jednostek wody na jedną jednostkę wagi drożdży. Temperatura mieszaniny 30-35°C. Czas rehydratacji drożdży 15-20 min. Przygotowaną mieszaninę drożdży dodać bezpośrednio do zbiornika po uprzednim intensywnym zamieszaniu.

Dziękuję i życzę udanych nastawów. ;) :D

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 25 sty 2009, 13:08
autor: Juliusz
@Mima

Mając an względzie różne poprzednie posty ten post Mimy jest w 100% zadowalający.

Są w nim dene na temat 'teorii' ale są na temat praktyczny - dlas naszego użytku.

Widzę, że Mima wpadł w pułapkę bo teraz ja ktoś będzie miał wątpliwości na temat drożdży to wysyłamy Go do Mimy. A jak sami mamy pytania to też do Mimy bo to nasz ekspert od drożdży.

Już rośnie mi lista pytań, czekających na Minę, na temat drożdży.

:respect:

J

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 25 sty 2009, 13:15
autor: Calyx
Jednego tylko nie napisano na temat Bayanusow.
To sa drozdze, ktore swietnie sie sprawdzaja przy fermentowaniu owocow.
Tak wiec do naszych nastawow powinnismy przewidywac takie dodatki
jak kompoty, sliwki rodzynki itp.
Sama cukrowka zle pracuje na Bayanusach
i fermentacja potrafi zbyt wczesnie sie zatrzymac.

Bayanusy mozna kupic wysylkowo np. na stronie:
http://www.euro-win.pl/sklep/index.php?cPath=28

Pozdr. Calyx

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 25 sty 2009, 15:03
autor: mydlo
Wiec jak obiecalem zdaje relacje z tego co zrobilem. Wiec przygotowuje zacier w plastikowych beczkach przystosowanych do kontaktu z zywnoscia. Originalnie byl w nich koncentrat kokosowy. Wyparzylem je najpierw wrzatkiem i odkazilem po czym znowu wymylem woda. Mozna delikatnie czuc kokos ale to nie zaszkodzi. W wiadrach ktore potraktowalem tak samo odmierzylem 20 litrow cieplej wody i rozpuscilem w nich po 5 kilo glukozy. Wszystko bardzo ladnie sie rozpuscilo. Nastepnie przelalem zawartosc do beczek. Roztwor mial tem 25 stopni. Dodalem pokrojonych sliwek i ztarte jablko do kazdej beczki. Nastepnie odwazylem po 10 gramow pozywki aktiwit w cieplej wodzie i dodalem do beczek to samo zrobilem z kwaskiem cytrynowym. Przyszla pora na drozdze wiec do okolo 150 gramow oslodzonej wody o tem 33 stopnie dodalem 5 gramow suchych bayanosow i to wszystko sobie stalo jakies 20 min, po tym wszystkim dodalem drozdze do beczek i mocno wstrzasnolem. Zakrylem beczki gaza i owinolem gumka. Teraz beczki stoja w pokoju obok grzejnika i maja okolo 22 stopni. jesli cos popsulem to piszcie. Pozdrowienia

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 25 sty 2009, 15:08
autor: mydlo
Aha i w odpowiedzi pisze ze mam powiekszonego kega o pojemnosci 80 litrow a zacieru zrobilem okolo 50 wiec bedzie na pierwszy raz idealnie.

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 25 sty 2009, 20:49
autor: mydlo
No i minol pierwszy dzien sprawdzilem zacier ma tem 19 stopni. Jest lekko metny sliwki zaszly delikatna piana, widac babelki ktore wylatuja na wierzch, slychac tez jak zacier pracuje cos jakby szum z beczki. Ewidentnie tez czuc zapach drozdzy. Sprawdzilem tez zawartosc cukru i wynosi ona 22 Blg. Poki co beczki przykryte sa gaza kiedy mam wstawic rurke???

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 25 sty 2009, 23:50
autor: mima
Nie czytałeś że 22 blg. to wartosc krytyczna. Trzeba było wsypywać glukoze na dwa razy. No ale to glukoza, to może jakoś to będzie.
Rurki nie wstawiaj, po co? przykryj ,,szmatą'' gaza nie wystatczy musi być coś gęstszego. Najlepiej przykryj deklem tak żeby co2 mogło bez oporów wydobywać się z beki.

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 26 sty 2009, 00:07
autor: mydlo
Moze to naprawie dolewajac tam tylko delikatnie oslodzonej wody wtedy powinno miec mniej Blg dodam tez odpowiednio wiecej drozdzy??? Mam jeszcze miejsce w beczce. Co wy na to??

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 26 sty 2009, 00:40
autor: mima
Nie wiem ile litrów nastawu zrobiłeś, ale wody oczywiscie możesz dolać!

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 26 sty 2009, 11:44
autor: Juliusz
Jeżeli chcesz zmniejszyć zawartość cukru w zacierze to nie rozumiem czemu chcesz słodzić wodę którą masz dolać? Jeśli masz miejsce to dolej choć po 3-4 L zwykłej wody bez cukru ani glukozy.

Dodatek drożdży niech może skomentuje Mima bo ja nie wiem jak one pracują i ile ich ma być na 50L, może dodać po 2g na porcję?

Juliusz

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 26 sty 2009, 13:26
autor: Calyx
mydlo pisze:Moze to naprawie dolewajac tam tylko delikatnie oslodzonej wody...
Nic nie musisz dolewac, wszystko powinno spokojnie wypracowac.
Sprawdzaj tylko co jakis czas czy blg spada.
Z Twojego opisu wynika, ze nastaw pracuje.
To sa bajanusy wiec tajfunu w beczce nie bedziesz mial,
fermentacje przebiegaja o wiele spokojniej, bez pienienia.

Wiem, ze ilosci drozdzy i temperature brales z przepisu.
Ja wzial bym wiecej drozdzy niz 5g na taki nastaw dal bym 10-15g
i przed wlaniem do beki spraedzil bym, czy temperatury sa rowne.
Czasem przy zbyt duzej roznicy drozdze przezywaja szok termiczny
i nie maja pozniej ochoty do pracy.
Dodawanie teraz wody czy drozdzy w malej ilosci mija sie z celem.
Jesli nastaw nie bedzie pracowal, to pomyslisz wtedy o restarcie.
Na razie wszystko wyglada prawidlowo.
Przykryj luznym deklem i co jakis czas sprawdz blg. Ot wsio.

Pozdr. Calyx

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 26 sty 2009, 17:25
autor: mydlo
Tak jak mowicie tajfunu w beczce nie ma ale slychac jak to w beczce pracuje i wydobywaja sie babelki wiec wydaje mi sie ok. Nastepnym razem zastosuje sie do rad i rozloze cukier w ratach i doloze wiecej owocow. Jutro ponownie sprawdze Bgl i zdam relacje. Pozdrowienia i dzieki

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 1 lut 2009, 17:38
autor: mydlo
Witam minol tydzien i zacier nadal zyje hehe, ale blg spadlo z prawie 23 do 19 nie wiem czy to nie za wolno co wy o tym myslicie powinnienem cos z tym robic???? Pozdrowionka

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 1 lut 2009, 18:38
autor: mima
No tak- pół blg. na 1 dzień to bardzo mało.
A Jaka jest temp. nastawu?

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 1 lut 2009, 19:09
autor: mydlo
Temperatura to 20 czasmi siega 21 jak dluzej grzeje w domu.

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 1 lut 2009, 20:15
autor: mima
Niby może być. Ale dużo lepiej by było, żeby było więcej.
Pomyśl nad tym!

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 1 lut 2009, 22:19
autor: mydlo
Postawilem dzis 2 zacier w beczce 200 litrowej. Juz mowie co zrobilem wlalem 140 litrow wody dodalem 15kg glukozy, 5kg brazowego cukru, okolo 7kg dekstrozy, 1kg powidel sliwkowych babuni :) troszke ztartych skorek cytryny, 80gr kwasku cytrynowego, 100gr pozywki aktivit, wszystko mialo temperature 33 stopni. wziolem 100 gramow bayanusow i nawodnilem w oslodzonej wodzie przez 15min i wlalem do beczki powoli mieszajac. wszystko ma ladny brazowawy kolor(zasluga melasy) temperatura drozdzy taka sama jak wody w beczce wiec szoku nie bedzie, a BLg wynosi 19 wiec znacznie mniej niz w 1 zacieze ktory nastawilem. W porownianiu do pierwszego zacieru zwiekszylem wiec ilosc drozdzy, minimalnie rowniez pozywki, zmiejszylem ilosc cukru i dodalem powidel sliwkowych. Bedze pisal tutaj co sie dzieje a w dziale aparatura opisze moja kolumne a pozniej kilka fotek pozdrowienia.

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 2 lut 2009, 09:30
autor: mima
Ja daje minimum 0.5 g. kwasku na litr, a inni nawet 1 g.
No zobaczymy co z tego wyjdzie?
Ale dasz spróbować, jak już zrobisz? ;) :D

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 2 lut 2009, 17:31
autor: mydlo
Wiec po 12 godzinach zacier ktory opisalem w poprzednim poscie stracil 4 Blg beczka poprostu szaleje wydobywa sie tyle gazu ze jak wroci dziewczyna z pracy to prawdopodobnie mnie zabije hehe wczoraj o godzinie 10 wieczorem zacier mial 19 blg teraz ma 15. Wniosek taki jesli masz bayanusy i robisz cukrowke dodaj ich znacznie wiecej niz podaje instrukcja i koniecznie dodaj jakis owocow. Poprzeni zacier stanol nie pracuje musze zrobic restarta ale nie wiem za bardzo jak prosze o rade.

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 2 lut 2009, 17:48
autor: mima
Normalnie sypie sie o 100% więcej drożdży i start.
Ja wsypał bym np. jak było 10 deko, to dałbym 30- 40 deko,
Bo przedtem było za mało, no i temp. min. 25 stopni, najlepiej kolo trzydziestki na początek.

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 2 lut 2009, 19:00
autor: mydlo
Wszystko okrylem starymi koldrami pod nimi temperatura siega 33 stopni zobaczymy jak beczki beda sie teraz nagrzewac. pozniej jak sie dzwignie dodam drozdzy do starego zacieru, moze ruszy.

Re: Zacier na glukozie

: środa, 4 lut 2009, 13:32
autor: Juliusz
@Mydło

Wszystkie składniki ok z wyjątkiem skórek tak pomarańczowych czy cytrynowych. One nie pomagają drożdżom. Jeśli chcesz mieć aromat cytryny lub pomarańczy to lepiej dodaj skorki do destylacji np w woreczku z gazy, zawieś gdzieś w kegu, możesz wymoczyć je w pierwszym destylacie przez noc.

Zastanawiam się: jeśli chcesz robić czysty alkohol to czemu dajesz brązowy cukier, śliwki czy skorki do destylacji itp? Masz glukozę więc zrób zacier z glukozy a potem, po destylacji, jak masz czysty alkohol możesz dodawać smaki i aromaty do woli... Chyba że źle Ciebie zrozumiałem...

Juliusz

Re: Zacier na glukozie

: środa, 4 lut 2009, 13:55
autor: mima
Wraz ze wzrostem akoholu w nastawie, a ubytku cukru, tak gdzieś po 2/3 fermentacji, temp. nie może przekraczać 28 st.
Bo mogą się dziać wtedy różne rzeczy.

Re: Zacier na glukozie

: środa, 4 lut 2009, 18:16
autor: mydlo
Tak bede robil czysty alkohol a pozniej pewnie jakies naleweczki smakowe. Sliwek dodalem bo myslalem ze bayanusy beda lepiej na nich pracowac. Brazowego cukru dodalem tylko 5 kg bo go akurat nie mialem tyle glukozy w domu a skorek z cytryny dalem symbolicznie. Pierwszy zacier nastawilem tylko z glukozy i mi stanol ale juz wiem ze to wina temperatury no coz ucze sie. Dziekuje za wasze rady.

Re: Zacier na glukozie

: środa, 4 lut 2009, 18:47
autor: mima
Skórki z cytryny nigdy nie zaszkodzą. A owoce i inne to przecież witaminy.

Pamiętaj że do każdego nastawu powinno się dawać 0,5 do 1 g. na litr kwasku cytrynowego. Ja daję 0.5 g. I 05 g. na 1 l.nastawu fosforanu dwuamonowego, który to jest pożywka, dla drożdży.

Re: Zacier na glukozie

: środa, 4 lut 2009, 20:01
autor: mydlo
I dokladnie z takiego zalozenia wyszedlem dlatego w nastawie znalazly sie te dodatki to wszystko. Dzis bede restartowal ten pierwszy zacier ktory stanol. Ten w duzej beczce pracuje wysmienicie, w niedziele 19 Blg dzis 11 blg tem to 26 stopni.

Re: Zacier na glukozie

: środa, 4 lut 2009, 20:48
autor: mima
To świetny wynik, ale pamietaj, że z godziny na godzinę ten wynik bedzie spadał.
Drożdże będą miały coraz ciężej, i różnica blg. będzie mniejsza.

Re: Zacier na glukozie

: środa, 4 lut 2009, 21:05
autor: mydlo
Wiec jestem na etapie obserwacji pracy mojego zacieru tym razem wszystko idzie wporzadku. Kiedy nastawilem zacier mial 19 Blg i tu moje pytanie pewnie mieliscie kontakt z ulotka zalaczona wraz z cukromierzem z Biowinu. Mianowicie zamierzam dodac kolejna porcje cukru kiedy blg spadnie do 7. Z obliczen wynika ze powinienem osiagnac okolo 15%. Bayanusy to wytrzymuja wiec pytam tylko o najlepszy moment na dodanie kolejnej porcji cukru. No i jeszcze jedna sprawa ile naprawde alkoholu powstaje poprzez fermentacje 1kg cukru bo spotkalem sprzeczne dane. Pozdrawiam

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 8 lut 2009, 22:26
autor: mydlo
Wiec sprawa wyglada tak ze w srode blg spadlo d0 7 wiec dodalem kolejna dawke cukru i znowu wzroslo d0 15 teraz ma 13 czyli spada znacznie wolniej. czy to normalne???

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 9 lut 2009, 07:50
autor: mima
Oczywiście - normalne.
Po prostu drożdże mają coraz więcej, wódy i mają coraz ciężej.
Dodatkowo, po każdorazowym dodaniu cukru, drozdże przeżywają szok i prawie całkowicie wsztrzymują prace na kilka godzin, ale po dodaniu kolejnej porcij sacharozy, pracuja już stanowczo wolniej.
Dlatego ja na razie odszedłem od dodawania cukru na raty. Wsypuję
go trochę mniej, ale za jednym razem. :D

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 9 lut 2009, 08:54
autor: Juliusz
@ Mima

No to wspomniałeś coś co ja kiedyś zauważyłem ale myślałem, że to ja robię jakieś błędy. Właśnie dokładałęm częściami cukier i zacier stawał mi nawet raz na prawie dwa dni. To, nie zdarzyło mi się przy jednym dodaniu cukru.

Myślałem, że możę jakieś brudy albo tlen itp. Nie pytałem bo wszyscy stosują do dodawanie częściowe i byłby wstyd... a tu jest wyjaśnienie.

Dzięki

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 9 lut 2009, 21:33
autor: mydlo
Pomozcie bo prowadzilem obliczenia i wynika z nich ze by otrzymac 16% moje drozdzaki musza przerobic do kupy 31blg wiemy ze wartosc krytyczna dla stezenia wynosi 22 a po dodaniu 2 porcji nie powinno przekraczac 15 wiem ze to wszystko gola teoria ale juz teraz drozdze pracuja wolno a jesli dodam jeszcze kolejna porcje to ta fermentacja bedzie trwala conajmniej jeszcze miesiac w tem 26 stopni. Jak wy to rozwiazujecie???

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 9 lut 2009, 21:53
autor: mima
A kto Ci powiedział że 16% to 31 blg. Hę :D

A poza tym dlaczego musisz mieć 16 %.

1.6 kg. cukru - 1l. sprytu 100%, - tyle teoria

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 9 lut 2009, 21:59
autor: Calyx
Witaj Mydlo

Ja w Twoich poczynaniach to juz troche zginalem jak przyslowiowa
"ciotka w Czechach". Widze, ze nadmiar "teorii" moze sie skonczyc
refluksem, czyli zgaga :)
Moze na poczatek przyjmij, ze 1kg cukru, glukozy, dekstrozy czy innych
wybeblany z woda (od 3,5 do4L) powinien byc przyswojony bez problemu
przez drozdze (dawkowanie na opakowaniu, piekarskie 5dkg) na w/w zestaw.
W takich prostych cukrowkach rozmienianie sie na dodawanie
cukru w ratach, to za przeproszeniem sranie w banie :)
To zasada swietna przy winkach i drozdzach szlachetnych a nie
przy turbo wpierdzielaczach.

Moja rada
Ile czego dodales, to juz nie zmienisz. Daj spokoj nastawowi na jakis czas
i tylko kontroluj czy blg spada. Jak nastaw sie zatrzyma i pozostanie
na plusach, to nie czekaj tylko puszczaj instrumenty i wyssaj z niego co sie da.
Nie wylewaj tylko wtedy reszty w kibel, bo w tym jest nadal cukier.
Uzyj znow do kolejnego nastawu nie przekraczajac 1kg glukozy czy cukru
na 4L (na jeden raz). Zapusc drozdzami. Zostaw w spokoju do przerobienia
i znow na instrumenty.

Jesli zas calosc przerobi do -4 na skali Ballinga to osiagnales to co trzeba.
W takim przypadku nastaw w rury (za kazdym razem podwojne psocenie).

Pozdr. Calyx

Re: Zacier na glukozie

: wtorek, 10 lut 2009, 18:00
autor: mydlo
Obliczenia mozna powiedziec wprost zkopiowalem z ulotki biowinu. Pytalem tak teoretycznie. Blg spada i postapie dokladnie jak pisze calyx. A co prawda to prawda za duzo teorii nie zawsze sie sprawdza, jak stanie to bede psocil hehe:)

Re: Zacier na glukozie

: sobota, 14 lut 2009, 18:13
autor: mydlo
Dzis zabralem sie za psocenie wszystko opisze w nastepnym poscie.

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 15 lut 2009, 21:15
autor: mydlo
Caly weekend psocilem no i teraz zdaje relacje. Wyszlo kilka bledow konstrukcyjnych mniejszych i wiekszych tych ktorych jestem pewien i pewne zjawiska ktore sa jeszcze dla mnie obce.

1. Wiec najpierw wlalem 15litrow zacieru no i podczas pedzenia strzelilo mi chlodzenie refluksu wew wiec temperatura par na szczycie kolumny powedrowalo do 92 stopni. Nie moglem tego naprawic wiec poprostu odcilolem wode i pedzilem bez refluksu. Otrzymalem bardzo slaby trunek zaledwie 30% a pod koniec nawet 18% tem na szczycie kolumny poszla w gore a jak przykrecalem grzanie to nic nie lecialo. Przestalem na tym etapie.

2. Nastepnie rozebralem moj sprzet i polecialem bez kolumny czyli metoda garnkowa 40 litrow zacieru otrzymalem 7 litrow trunku o mocy od 20 do 60%.

3. Dzis wszystko poskladalem na nowo i rezultat byl lepszy. To samo czyli 40 litrow zacieru. Pedzilem z kolumna i refluxem. Pierwsze 1,5 litra 95% (poprawka na tem mierzonej probki) temperatura na szczycie 78-79stopni. pozniej coraz slabiej no i temperatura na szczycie rowniez rosla powoli ale stabilnie gdy probowalem utrzymac 78 w chlodnicach widzialem tworzace sie podcisnienie i znaczny spadek predkosci odbieranego destylatu. I tutaj wyszedl blad konstrukcji bo gdy odkrerce reflux na maxa to nawet przy mocy grzewczej rownej 9.3KW Z chlodnic nic nie leci wydaje mi sie ze to wlasnie opisywane gdzies na forum zjawisko zalania kolumny. problem nie wystepuje na poczatku destylacji ale robi sie widoczny pod koniec bo by odebrac cokolwiek musze reflux poprostu zamknac, a wtedy temperatura par ucieka do gory a moc destylatu wynosi 10%. A moze do poprostu znak aby zakonczyc.

4. Wnioskow z tego nie potrafie jeszcze wyciagnac. Napewno co zrobie to izolacja termiczna kega i czesciowo kolumny bo trace duzo ciepla. Pozniej brakuje mi go na szczycie. Mam jeszcze jedno przypuszczenie kiedy temperatura par siega 95% to przestac bo nie jest juz warte dalej z tym walczyc.

5. Wszystko co odebralem ma zapach przypominajacy bakardi jak nazbieram na tyle by zalac tym kega to polece z tym drugi raz ale znacznie wolniej.

pozdrawiam i prosze o wasze komentarze, rady.

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 15 lut 2009, 23:40
autor: Calyx
@ Mydlo, opisujesz jakies SF psocenia.
Temperatury podawane przez Ciebie to jakis wynik mnozenia przez dodawanie.
Nic z tego nie qmam :odlot:

Moze tak. Zanim rozstawisz Swoj puzon, zrob najprostsze mozliwe psocenie.
Bez puzonow, na zwyklym garze przy pierwszym psoceniu
powinienes (calosciowo) uzyskac 50% (amen). Ile tego wyjdzie, to juz
jest kwestia ile Ci nastaw przerobil a zakladam, ze na glukozie to mogl fest.

To co opisujesz w pkt. 1 jest dla mnie calkiem "niemozliwe"
choc wiem, ze nie ma rzeczy niemozliwych.
30% psota to sam koniec psocenia i temp. (bez refluksu) to 97*
wiec jak taka "slabizna" przeszla przez rury przy 92* ????

O co chodzi w pt2 ? Co to znaczy trunek od 20 do 60% ?
Przeciez to co wykapie, suma sumarum ma jedna moc.
Moze podajesz moc w ilus tam butlach osobno?
Trudno mi sie odniesc do tego a chcialbym Ci pomoc.

Do 3 pkt. Nie jest bledem uzyskanie calkowitego powrotu przy odkreconej wodzie
na max przy RW. Przeciez na tym wlasnie polega istota owego
aby miec mozliwosc uzyskania calkowitego powrotu.
Wynik 1,5L z 40L zacieru to porazka.
Mysle, ze jeszcze masz czas na opanowanie instrumentu.
NIe umiesz na nim zagrac i wychodzi Ci tylko popiskiwanie.

Do 4 pkt. sie jeszcze nie odniose.

Teraz wazne!!! to wszystko co nablablalem nie ma na celu dolowania Ciebie.
Moja rada jest taka. Nie psoc jeszcze na saxofonie czy puzonie.
Przeprowadz na poczatku najprostszy rodzaj destylacji = gar + chlodnica
Ten ekspearyment, jesli uzyjesz termometru da Ci pojecie
na czym to cale psocenie polega. Uzyskasz ok 60%
Drugie psocenie tez zrob w taki sam prosty sposob
a moc bedzie z Toba i z pewnoscia podskoczy.
Przy glukozie i cukrze z trzciny naprawde powinna wyjsc smakota
bez uzycia dlugich rur. Jak zalapiesz (a ja wiem, ze tak bedzie) istote
calego psocenia, zaczniesz nauke gry na instrumencie.

Chyba za wczesnie chciales miec oratorium.
Zacznij od pop - psot :)

Pytaj. Zadawaj konkretne pytania. Pomozemy Ci wszyscy w miare
wiedzy i umiejetnosci. Pamietaj, porazki tez ucza.

Pozdr. Calyx

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 16 lut 2009, 17:43
autor: mydlo
No otwarles mi troszke oczy. Do punktu pierwszego masz racje ostatnia tem jaka zapisalem bylo 92 stopni ale pozniej musiala pojsc jeszcze w gore. Wniosek dla mnie taki temperatura par odwrotnie proporcjonalna do mocy trunku. Co do punktu 2 to podczas pedzenia na garze odbieralem najpierw 60% pozniej coraz slabiej az do 20 kiedy przestalem. Do punktu 3 to wyciagnolem 1,5 litra o wysokiej mocy okolo 90% dalej szlo coraz slabiej jak poprzednio. Dzis zaloze sam keg plus chlodnica. Dzieki za rade przynajmniej sie ucze.

Re: Zacier na glukozie

: środa, 18 lut 2009, 19:43
autor: mydlo
Wiec odnosnie tematu bo rozgalopowalismy sie troszke za daleko od zacieru. Wiec sprawa wyglada tak ze jesli macie glukoze to upewnijcie sie ze jest to czysta glukoza a nie tylko jej syrop rozmieszany z czym innym. Ja mialem syrop glukozowy ktory zawieral tylko 50% czystej glukozy reszta to dodatki funkcyjne. Prawdopodobnie to spowodowalo przedwczesna smierc drozdzy. Moja glukoza przezanczona byla jako dodatek do mieszanek funkcyjnych w zywnosci (dokladnie do szynek) Na szczescie nie zawierala saletry i tych innych. Przezuce sie teraz na dekstroze, bo bialego cukru nie mam a brazowy ktory posiadam zawieca melase i daje posmak ktorego narazie nie pozadzam. Wczoraj nastawilem maly zacierek na drozdzach cobra 24 z eurowinu ponoc przerabiaja 6 kilo cukru w 24 godziny, poniewaz nie mam doswiadczenia poszedlem wedlug przepisu. Uzylem dekstrozy i na razie wszystko wyglada dobrze po 20 godzinach blg spadlo o jakies 15 jednostek. Czyli wyciagnijcie wnioski z bledow poczatkujacego :)

Re: Zacier na glukozie

: środa, 18 lut 2009, 23:02
autor: Calyx
@Mydlo :)
Najwazniejsze, ze jak sie podknales to i tak idziesz dalej :)
Nie rezygnuj. W koncu psota Cie milo zaskoczy a Ty jej smakiem zaskoczysz znajomych.
Zro tylko pierwsze psocenia tak jak Ci proponuje. Proste instrumenty bez kolumn :)

Za jakis czas jak bedziesz chcial zostac "reflukserem" (cytat z Kucyka :) )
to w miare mozliwosci pomoge Ci przejsc przez proces.
Zerknij zreszta w jego ostatnie posty i zobacz jak moc jest z nim bez kolumn itp. :)

Pozdrawiam serdecznie Calyx

Re: Zacier na glukozie

: środa, 18 lut 2009, 23:40
autor: mydlo
Calyx mozesz pisac ze jakies cuda i SF teraz opisze ale sam nie wierze. Wszystko co zebralem z gotowania tego felernego zacieru a bylo tego do kupy 22 litry o mocy 50% po rozcienczeniu wlalem do kega i odbieram wlasnie teraz 1L 95% dokladnie co 11 minut. tem w kegu juz 95 stopni a par ciagle 79. Pozdrawiam i wracam do psocenia.

Re: Zacier na glukozie

: czwartek, 19 lut 2009, 07:47
autor: Calyx
mydlo pisze:...odbieram wlasnie teraz 1L 95% dokladnie co 11 minut. tem w kegu juz 95 stopni a par ciagle 79...
Nie bede nic cudowal :) Jedyne zdziwko to ten 1L/11min.
Ja taka moc wygrywam na saksowonie przez 1h a czasem dluzej.
Odbieram Twoja wypowiedz, ze jestes zaskoczony i zadowolony
wiec po pierwszym psoceniu beda nastepne i nastepne, i nastepne...
Wpadles chlopie :)

Pozdr. :) Calyx

Re: Zacier na glukozie

: czwartek, 19 lut 2009, 17:55
autor: mydlo
Dokladnie tak wpadlem bo jak jestem w robocie to juz mysle o tym co bedzie w domu.
Dodam ze moj aparat ma kega 50L kolumne 2,5cala i wysoka na 1.7m wypelniona zmywakami ze ss. Powyzej jest 5 zimnych palcow o srednicy 22mm. Grzanie to taboret gazowy o mocy 9.2KW. Podgrzanie 40L zacieru do 80 stopni zajmuje okolo 50 min w zaleznosci od temperatury zew. Dodam jakies fotki do galerii. Dzieki wam wszystkim za to ze moge sie tym teraz cieszyc.

Re: Zacier na glukozie

: piątek, 20 lut 2009, 00:59
autor: mydlo
Kurcze dzis psocilem maly zacierek na drozdzach cobra 24 co do nich nie mam zarzutu ale ktorys z moich skladnikow nawala bo po pierwsze zaciery nie osiagaja mocy powyzej 8% a dodatkowo destylaty maja slodki zapach. W obu tych nastawach znajdowala sie rowniez dekstroza wiec zmienie to na zwykly bialy cukier i zobaczymy. W koncu wszycy uczymy sie na bledach. Pozdrawiam

Re: Zacier na glukozie

: piątek, 20 lut 2009, 07:26
autor: mima
No tak!
Ale, ile miały nastawy blg, jak przestawały pracować?

Tego nie napisałeś. A to jest kluczowa informacja.

Re: Zacier na glukozie

: piątek, 20 lut 2009, 17:38
autor: mydlo
Sprawdzalem Blg i przy uzyciu cobry stanelo na 5. A ten poprzednio opisany zacier na bayanusach stanol juz przy 11 ale po dosypaniu. Czyli zacier mial 19 blg przy starcie pozniej spadl do 8 i uzupelnilem do 15 ponownie zjechal do 11 i stanol. Dzis wziolem worek bialego i zobacze co z tego wyczaruje. pozdrowionka.

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 2 mar 2009, 17:30
autor: mydlo
Wiec bede jeszcze jakis czas ciagnol watek zacieru na glukozie po nie poddalem sie jeszcze na tym froncie. Jednak wydaje mi sie ze winna mojego wczesniejszego niepowodzenia wcale nie jest glukoza czy cos innego. Poprostu wydaje mi sie ze bayanusy niechetnie pracuja w cukrowkach. Zaczynaja pieknie pod warunkiem ze wsypiesz ich 2-3 razy wiecej niz podaje instrukcja, a pozniej poprostu przestaja pracowac. Nastawilem kolejny zacier, klasyczna 1410 na piekarniczych ale uzylem znacznie mniej drozdzy tz zamiast 2.5kg wsypalem 1.6 i poki co pracuje pieknie. ogolnie zacier jest na bialym ale wsypalem troszke glukozy bo akurat mi jej zostalo jakies 60kg :) Jesli mi to wszystko ladnie przerobi to nastepnym razem zwieksze dawke glukozy i bede probowal az osiagne to co zamierzam. Nie warto wyciagac jeszcze zadnych wnioskow z moich doswiadczen bo trzeba naprawde duzo zacierow zrobic by moc powiedziec cos nowego. Dzis sobie zafunduje jeszcze jedna grzalke i poprubuje czegos nowego. Aha i mam jedno pytanie czy woda ktora zostaje po psoceniu nadaje sie do robienia kolejnych nastawow???? Mi sie wydaje ze jak najbardziej ale poprawcie mnie jesli jestem w bledzie.

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 2 mar 2009, 17:50
autor: mima
najpierw powiedz po co chcesz jej,
uzywać drugi raz.
To będzie precyzyjniejsza odp. :D ;)

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 2 mar 2009, 20:07
autor: mydlo
Bo mi zacier do konca nie przerobil i dalej jest w nim cukier. Nie uzywalbym ponownie wody o blg=0 ale szkoda mi wylewac w kanal cukru pomimo ze mam go za friko. Pozatym gzies tutaj na forum bylo napisane ze taka woda zawiera martwe drozdze ktore sa dobra pozywka. Pozdrawiam

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 2 mar 2009, 20:49
autor: milena
No chyba drożdży, przynajmniej tych
najgęściejszych co leżą na dnie beki,
jak ,,, mydło,,, :D ;) nie wlałeś do kega.

Jak dużo cukru zostalo,- to można.
Ja nigdy nie próbowałam.
No ale ktoś musi.

Re: Zacier na glukozie

: wtorek, 3 mar 2009, 06:09
autor: Juliusz
mydlo pisze:Wiec bede jeszcze jakis czas ciagnol watek zacieru na glukozie po nie poddalem sie jeszcze na tym froncie. [...] Aha i mam jedno pytanie czy woda ktora zostaje po psoceniu nadaje sie do robienia kolejnych nastawow???? Mi sie wydaje ze jak najbardziej ale poprawcie mnie jesli jestem w bledzie.
Ciągnij bo tu właśnie wkroczyłeś w stadium eksperymentowania i nauki. Uczysz się dla Siebie ale i dla nas bo nikt inny z nas nie miał doświadczenia z czystą glukozą. Jako zacier cukrowy to chyba nic lepszego nie może być jak glukoza... Być może zwykłe drożdże ją też lubią... lepiej.

Nie rozumiem, która woda? Czy ta która zostaje po odgotowaniu zacieru w kotle?

Juliusz

Re: Zacier na glukozie

: wtorek, 3 mar 2009, 19:00
autor: mydlo
Dokladnie tak Juliuszu chodzi mi o wode ktora zostala mi po gotowaniu zacieru ktory nie przerobil mi do konca. Zacier zatrzymal sie na 11 blg i nie chcial ruszyc. Pomyslalem ze dodam ta wode do kolejnego nastawu bo ma jeszcze w sobie cukier. Tak tez zrobilem i poki co wszystko dziala bardzo dobrze. W sumie to pierwszy raz zblizam sie do sukcesu jesli chodzi o przygatowanie zacieru, ale o tym pozniej jak bede mial wiecej danych.

Re: Zacier na glukozie

: wtorek, 3 mar 2009, 19:34
autor: mima
11 blg to naprawde dużo.
A ile litrów tej wody Ci zostało?

Re: Zacier na glukozie

: wtorek, 3 mar 2009, 20:32
autor: mydlo
Mialem 40 litrow. I opisze dokladnie co zrobilem Wiec wziolem beczke 140L rozpuscilem 5Kg cukru w 5 litrach wody dodalem 2 jablka starte na tarce, 2 paczki rodzynek, 70gr kwasku, 70 gr pozywki i 1.6 kg piekarniczych i uzupelnilem wody do 80litrow. Tak to wszystko zostawilem na noc. Nastepnego dnia wlalem wode z poprzedniego gotowania razem z tymi padlymi drozdzami. Pozniej robilem syrop glukozowo-cukrowy w proporcji pol na pol i dolewalem do zacieru az blg siegnelo 19. uzupelnilem wody do 120L wrzucilem grzalke ustawiona na 30 stopni. Efetk jest taki ze dzis czyli we wtorek blg wynosi 7, a zacier nadal zwawo pracuje. Jesli to mi ladnie przerobo to nastepnym razem dodam wiecej glukozy zamiast cukru. Pozniej bede szedl w strone zredukowania ilosci drozdzy ale priorytet to uzycie glukozy zamiast cukru.

Re: Zacier na glukozie

: wtorek, 3 mar 2009, 21:58
autor: mima
Wszystkie proporcje są dobre i nie zmieniaj ich.
A wody trzeba było dolać do pełna.
Szkoda miejsca w beczce.
Ja na 120 l. daję 22 kg cukru.
Ale wyjsciowa temp. u mnie przed dodaniem
drożdzy to ok 37st.- póżniej drożdże rozgrzewają
ją do nawet 42st. a nastepnie temp. spada.
Czas fermentacji 4 7 dni.

Ociepl koniecznie beczkę.

Polecam przeczytanie tematu -

http://alkohole-domowe.com/forum/czy-dr ... -t436.html

:D ;)

Re: Zacier na glukozie

: środa, 4 mar 2009, 16:18
autor: Juliusz
@mydło
Dokladnie tak Juliuszu chodzi mi o wode ktora zostala mi po gotowaniu zacieru ktory nie przerobil mi do konca. Zacier zatrzymal sie na 11 blg i nie chcial ruszyc.
No to postąpileś rozsądnie. Jeśli był tam cukier, to doskonale bo, nie zmarnowałeś go. Wygotowany zacier na w sobie pozostałości drożdży, które, niektórzy piszą, mogą być dodatkową pożywką dla nowych. Cukier który Ci pozostał (11blg) nie zmienił się i 'czekał' na fermentację... :klaszcze:

Bardzo ładnie.

Czasem ludzie piszą, że cukier jest tani i jak zostanie to można go wylać. No można i może jakoś to tam ułatwia proces ale jest jeden element odnośnie czystości w zacieraniu. Ten wygotowany zacier ('woda') jest sterylnie czysty i można go używać kilka razy jak to jest w 'kwaśnym zacierze wyjka Jessie' tyle, że tam pozostaly dudner używa się aby dodać specyficznej kwasowości do nastawu i bierze się go tylko 25%-max 50%.

Juliusz

Re: Zacier na glukozie

: czwartek, 5 mar 2009, 18:42
autor: mydlo
Poki co moge wyciagnac jeden wniosek z moich ,,badan,, :) mianowicie drozdze winne nie nadaja sie do zacierow typowo cukrowych. Moze mam za malo doswiadczenia ale nie udalo mi sie na bayanusach przeprowadzic fermentacji do konca pomimo ze dodawalem pozywek owocow itp. Doskonale zadzialaly drozdze babuni nawet wtedy kiedy uzylem ich mniej niz podaje zasada 1410. Wiec od teraz zaczynam eksperymenty na drozdzach babuni ze wszystkimi mozliwymi cukrami jakie mam i bede zdawal relacje na bierzaco. Pozdrawiam.

Re: Zacier na glukozie

: czwartek, 5 mar 2009, 20:54
autor: bogdan
Kolego Mydło, ja też miałem z tym problemy i to stwierdzenie, że nie nadają się do cukrówek padło tu już dawne, i to prawda, Ale dodasz do nich przecieru pomidorowego, albo jak ja teraz zrobiłem zacier na soku jabłkowym z biedronki Riviva bez konserwantów, słodzony za 1,47zł/L to zacier chce z balona wyskoczyć.

Re: Zacier na glukozie

: czwartek, 5 mar 2009, 21:17
autor: mydlo
Dzieki za rade napewno sprobuje. Mam jeszcze troche bayanusow. Przynajmniej nie jestem odosobnionym przypadkiem. Poprubuje jeszcze z sokiem jablkowym i koncentratem pomidorowym tak jak radzisz. U mnie troszeczke pomogly powidla sliwkowe.

Re: Zacier na glukozie

: czwartek, 5 mar 2009, 21:35
autor: bogdan
Kol. Mydło dla orientacji dodam, że na balon 25 L dodałem 190g (1op) przecieru.
Mam podobny charakter. Wszyscy mówią, że drożdże babuni zawsze wychodzą i ja w to wierzę.
Ale czy nie zastanawiałeś się kiedyś dlaczego himalaiści, alpiniści zdobywają szczyty często zimą a nie latem? Chyba nie dlatego, żeby było łatwiej. :ok:

Re: Zacier na glukozie

: sobota, 7 mar 2009, 15:18
autor: mydlo
Kolego Bogdanie i tu masz u mnie duzego plusa i przekonales mnie ze nie warto jeszcze sie poddac. Moglbys mi podac Twoj przepis jak rozbujac zacier na bayanusach aby ruszyl i dokonczyl dziela, na przyklad na 120 litrow. Podaj konkretne proporcje i jak to robisz. Bede bardzo wdzieczny i pozdrawiam.

Re: Zacier na glukozie

: sobota, 7 mar 2009, 21:15
autor: mima
Kolego mydło, ja co prawda nie jestem kolegą
Bogdanem, tylko kolegą Mirkiem, ale chętnie podam
koledze przepis, tak jak kolegą koledze.

Polecam abyś sie zapoznał z moim tematem -

http://alkohole-domowe.com/forum/czy-dr ... -t436.html

***CZY DROŻDŻE PIEKARNICZE SĄ TYLKO DO PIEKARNI ?!***

Dodaj 2 kg drozdży 5 deko pozywki tyle samo fosforanu,
oraz paczkę rodzynek.

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 8 mar 2009, 11:51
autor: mydlo
Witam Cie kolego Mirku :) co do Twojego postu to zgadzam sie i wiem ze drozdze piekarnicze doskonale sie nadaja ale mi chodzilo co dodac do cukrowki aby uzywajac bayanusow zacier przerobil do konca. Co do Twojego tematu to zapoznam sie jeszcze dzis.

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 8 mar 2009, 16:28
autor: mima
ale mi chodzilo co dodac do cukrowki aby uzywajac bayanusow zacier przerobil do konca.
Przerobił,- czy przerabiał? :D

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 8 mar 2009, 18:54
autor: mydlo
Przerabial hehe za kazdym razem. Jesli masz jakis sprawdzony przepis to wrzucaj go na nowy temat. A co do tematu o drozdzach piekarniczych to juz go kiedys czytalem i sie nim sugerowalem nastawiajac pierwszy zacier na piekarniczych i wyszedl bardzo dobry.

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 8 mar 2009, 19:26
autor: mima
Dopytywałem się dlatego że te drożdże
zostały wyselekcjonowane do przerobu
win, lub nastawów owocowych. I jeżeli
ich używamy, to musumy pamietać, aby
dostarzyć im dodatkowo owoców, kompotu
innych witamin np. rodzynek, aby prawidłowo
pracowały.
Do bajanusów mam przepis na nastaw
rodzynkowo- ryżowy, ale to już nie dzisiaj.
Dzis mam urodziny. To i tak święto, że tutaj
poświęcam mój czas. Na ra. :D ;)

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 8 mar 2009, 21:13
autor: bogdan
Kolego Mydło!
Najpierw wyjaśnię, że ja też jestem początkujący i ciągle się uczę.
Mam dwa gąsiorki na boyanusach. Jeden zacier 25 l wody, 10g boyanusów, 20 g pożywki Aktivit, 8,5 kg cukru (za mało). Na początek dałem 4 kg cukru,ruszyło ostro, lecz na drugi dzień zwolniło, dodałem wtedy 380g przecieru i znowu ruszyło, po 5 dniach dodałem resztę syropu cukrowego (4,5 kg cukru). Przez tydzień pracowało ekstra,potem zaczęło zwalniać a po 14 dniach (jeszcze trochę robiło) zlałem znad osadu do wyklarowania. To było w czwartek, a jutro będę psocił. Mierzyłem blg jest - 2, myslę, że cukru dałem za mało i mało będzie psoty. Jak wypsocę to powiem.
Drugi zacier był podobny, lecz cukru o 1,5 kg wiecej i ten da lepsze wyniki, właśnie się kończy i jutro go zleję znad osadu, kto wie może z nim też jutro pojadę.
Dodam, że mam jeszcze trzeci zacier na drożdżach Red Ethanol, ten ma już ponad 5 tygodni i ciągle pracuje. Dzis mierzyłem cukier jest jeszcze 8 blg. Ten zacier cały czas pracuje powoli, ale w smaku wydaje się być bogaty w %.

Re: Zacier na glukozie

: niedziela, 8 mar 2009, 22:03
autor: mima
mam jeszcze trzeci zacier na drożdżach Red Ethanol, ten ma już ponad 5 tygodni i ciągle pracuje. Dzis mierzyłem cukier jest jeszcze 8 blg.
Ten zacier pracuje między innymi tak długo,
gdyż jest przeznaczony do nastawów zbożowych.
A liczby 18% też nie należy traktować zbyt serio.

Re: Zacier na glukozie

: wtorek, 10 mar 2009, 20:03
autor: bogdan
Ha,Ha ten zacier już nie istnieje (no w połowie) dzisiaj pojechała połowa a jutro druga a wyniki całkiem niezłe. 20l tego na Red etanol + 20l innego na bayonusach dało 5,1 l psoty o średniej 93%. Jak dla mnie to bajka.

Re: Zacier na glukozie

: środa, 11 mar 2009, 23:53
autor: mydlo
Panowie wkoncu po 9 stronach moge dorzucic cos cennego od siebie. Nie polecam syropow glukozowych z angielskiego (glucose syrup dried) po pierwsze rozpuscic go w wodzie to istne wyzwanie tworza sie grudki ktore po chwili sa twardsze od kamienia. Ale jesli zrobicie sobie mieszanke 50/50 syrop glukozowy np z dekstroza albo bialym cukrem jest ok. Ja narazie uzywam mieszanki 50/25/25 dextroza/syrop glukozowy/cukier bialy i sprawdza sie to wspaniale. Taka mieszanka w polaczeniu z drozdzami cobra 24 przerobilo mi w 40 godzin przy czym trzeba pamietac ze cukru bylo o 100%wiecej niz podaje przepis na opakowaniu. Inny zacier na drozdzach babuni jeszcze pracuje blg wynosi 5 dzis jest sroda zacier robilem w niedziele wg przepisu Mimy szczerze polecam buza w beczce. Osobiscie po zrobieniu kilku zacierow jak narazie najlepiej spisuje sie wlasnie podana wyzej mieszanka cukrow. W przyszlosci sprubuje zrobic zaciery tylko na dextrozie i tylko na brazowym cukrze i zdam tu relacje. Pozdrawiam

Re: Zacier na glukozie

: wtorek, 21 kwie 2009, 17:52
autor: mydlo
Witam wlasnie jestem po nastawieniu 2 nastawow do ktorych uzywalem wylacznie dextrozy. jeden zacier to 148 litrow wody 45 kilo dextrozy i 2 kilo piekarniczych kwasek pozywka syrop lowicz malinowy rodzynki, nastawiony w sobote dzis jest wtorek blg wynosi 6 zacier nadal pracuje. Drugi nastaw i tu zrobilem eksperyment mianowicie kilo piekarniczych tyle samo dextrozy i wody co poprzednio. Ale zamiast kilograma piekarniczych wsypalem 150gr bajanusow, syrop lowicz kompot sliwkowy i 4 koncentraty pomidorowe rezultat to blg 0 po 3 dobach a zacier nadal bulgocze. Pytanie moje sie nasuwa i to wkrotce sprawdze czy same bayanusy to pociagna bez piekarniczych w podobnym czasie. tem nastawow to przedzial pomiedzy 30 a 35 caly czas bo w nocy tem delikatnie spadala. Pozdrawiam Mydlo

Re: Zacier na glukozie

: wtorek, 21 kwie 2009, 21:50
autor: bogdan
Moje doświadczenia na boyanusach też są dobre, mam wrażenie ze po nich jakby nie było aptecznego przedgonu, muszę to sprawdzić, bo próby były dosyć chaotyczne.
Spizarnia (psotnica) wykazuje stany dodatnie, więc czas na próby i doświadczenia. :D

Re: Zacier na glukozie

: środa, 22 kwie 2009, 21:35
autor: bloniak91
A czy próbował ktoś robić nastaw na cukrze kandyzowanym?? Czy do naszych potrzeb nadawałby się on? 8-)
Troszeczkę inf: Cukier kandyzowany brązowy- Brązowe zabarwienia kandyz nabiera podczas podgrzewania wysokogatunkowego roztworu cukru. Ulega on karmelizacji nadając mu zabarwienie i charakterystyczny karmelowy posmak. Następnie roztwór jest schładzany na gładkiej powierzchni płyt. Osadza się on grubymi oraz drobnymi krystalicznymi warstwami. Wyglądem przypomina bursztyn.

Smakiem odbiega od cukru białego, ma właśnie karmelowy posmak. Dzisiaj słodząc herbatę tym cukrem, zastanawiałem się nad użyciem go do nastawu. Cena za 0,5kg to około 8zł. Problem by był chyba tylko z rozpuszczeniem( machałem chyba łyżeczką w herbacie z 5 minut :D dosłownie), ale myślę, że dałoby rade. Najpierw może rozgnieść, zmielić, a potem dopiero do gorącej wody. Jak myślicie koledzy psotnicy? da rade z tego uzyskać jakiś dobry produkt? Może ktoś już próbował? :freak:

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 27 kwie 2009, 16:59
autor: bogdan
Można z cukru kandyzowanego, mozna też z landrynek. Ale po co???
Chcesz karmelu, to zrób go w 5min. A landrynki, to byłoby mieszanie. To był małe żart, mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem. :D

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 27 kwie 2009, 20:00
autor: kwachu
Witam.
Z tego co wiem , to im bardziej skarmelizowany jest cukier tym trudniej fermentuje.Gorzelnicy unikają przegrzania zacierów a to właśnie z powodu strat spowodowanych karmelizacją. Tak więc jeśli fermentować cukrówki to z czystego cukru a karmel dodawać dla koloru i smaku.

Re: Zacier na glukozie

: poniedziałek, 4 maja 2009, 22:07
autor: mydlo
Witam kolegow w zasadzie to temat powinien zmienic nazwe na zacier na dextrozie bo na niej wlasnie opieram swoje doswiadczenia. Nie wykluczam eksperymentow na syropie glukozowym w przyszlosci ale na razie moge opisac moje doswiadczenia z dextroza. Po pierwsze dextrozy trzeba dodawac wiecej niz cukru informacje ta zaciagnolem z homedistilers i potwierdza sie ona w praktyce poniewaz blg jest nizsze niz wskazywaly by na to obliczenia. Po drugie dextroza bardzo dobrze rozpuszcza sie w wodzie nawet zimnej w zasadzie to mozna wrzucic 20 kilo i wlac kapke wody i rozpusci sie idealnie. Zauwazylem rowniez ze po dodaniu kolejnej dawki dextrozy drozdze nie przestaja pracowac na tak dlugo jak w przypadku bialego cukru. Dodatkowo fermentacja przebiega bardzo szybko w ciagu 24 godzin od wrzucenia do beczki uwodnionych drozdzy blg spadlo u mnie z 23 do 10 trzeba przyjac mala poprawke na temperature, jednak jakby nie bylo sa to bardzo dobre rezultaty. Podam tu sprawdzony przepis na nastaw.
1. 150L wody o temperaturze 35 stopni
2. Rozpuscic w niej 45 kilo dextrozy
3. Nabrac do wiadra okolo 5 litrow i dodac okolo 600 gramow koncentratu pomidorowego, syrop owocowy bez konserwantow, kompot sliwkowy, 75gr fosforanu amonowego i tyle samo kwasku cytrynowego wszystko dobrze wymieszac i spowrotem do beczki.
4.Dobrze wszystko w beczke wymieszaj i ponownie nabierz jakies 5 litrow plynu z beczki i uwodnij w nich 22 kostki drozdzy piekarniczych i poczekaj az zacznie sie pienic i chlup do beki wszystko zakryj pokrywka i czekaj:)
Oczywiscie kompoty i syropy to moje dodatki ktore dostarczaja witamin naszym drozdzaka dzieki czemu wytrzymuja wieksze stezenie alkoholu i sa zdrowe.
Pozdrawiam Mydlo

glukoza w płynie

: niedziela, 10 sty 2010, 19:48
autor: woytek85
Mogę mieć za darmo glukozę w płynie , na 0,5 L jest stężenie glukozy 20% , czy nadawało by się robić z tego nastaw do cukrówek?

Re: Zacier na glukozie

: piątek, 29 paź 2010, 23:44
autor: mydlo
Witam po długiej przerwie. Czas pozwolił mi na badania :) i degustacje hehe.
Podam przepis na rum prosta metoda. Wiec zrobiłem tak
125 Litrów wody o tem 30 stopni
25kg cukru trzcinowego
12 kg cukru białego lub 15 kg dextrozy
Cukry bardzo dobrze mieszamy w wodzie (ja używam mieszadła do betonu z wiertarką)
Po wymieszaniu sprawdzamy tem i pilnujemy by było co najmniej 25 ale nie więcej niż 30 stopni. Dodajemy drożdże ja używam T3, na taka beczkę 5 saszetek. Wkładam do beczki grzałkę akwariową ustawiona na 25 stopni. W szczególności w pierwszej fazie fermentacji należy uważać by tem nie skoczyła za wysoko. Po 4 dniach fermentacja się kończy a blg powinno wynosić 0 lub mniej. Ja czekam kolejne 3-4 dni by zacier się wyklarował. Zacier wędruje na kocioł. Pierwsze gotowanie dość szybkie bez odstojników ale pierwsza setka ląduje w zlewie. Później drugie gotowanie na małym ogniu pierwsze litry odlewam na bok i mieszam z psotą z cukrów białych, na rum zostawiam wszystko pomiędzy 60-40% z reszta postępuje podobnie czyli dolewam do psoty z cukrów białych po pierwszym gotowaniu. To co odlałem wędruje do beczki dębowej i leży kilka miesięcy u mnie już 8. W smaku przypomina trochę bakardi. Bardzo dobre lecz jest to dość ciężki trunek. Polecam serdecznie.