O moich wyrobach i poszukiwaniu inspiracji.
: poniedziałek, 11 kwie 2016, 16:39
Witam, moje doświadczenie z robieniem win jest dość skromne ale postanowiłem nim się podzielić i spróbować znaleźć jakieś ciekawe przepisy na wino. Tak więc zaczynam, moim pierwszym winem zrobionym własnoręcznie było wino z owoców cytrusowych. Nie wyszukiwałem przepisu ale robiłem według ogólnikowego "przepisu" mojego dziadka, który zawsze robił według receptury mniej więcej: na 3 litry wody 1 kilogram owoców i 1 kilogram cukru. Do tego wina cytrusowego użyłem: Pomarańczy, mandarynek, limonek, cytryny, pomelo, grejpfruta czerwonego i zielonego. Dodałem także trochę winogrona białego i dosłownie odrobinę startych skórek bez białych części z wymienionych wyżej owoców. Dokładnych ilości owoców nie podam ponieważ robiłem na oko ale przeważającą częścią były pomarańcze i mandarynki. Gdy miałem zamiar rozlewać winko do butelek okazało się za mało słodkie, więc dosypałem jeszcze kilogram cukru i zostawiłem w butli jeszcze na około miesiąc czasu. Po rozlaniu nie było jakoś wybitnie dobre, nawet lekko za słodkie ale gdy postało parę miesięcy w butelkach całkiem zmieniło smak, stało się bardzo dobre i łagodne w smaku a zarazem mocno rozgrzewające.
Moim drugim samodzielnym winem było wino z wiśni z własnego ogrodu. Wiśnia tamtego roku miała niezwykle dużo owoców, bardzo ciemnych i słodkich niczym czereśnie. Te wino także robiłem według receptury 3:1:1. Myślałem, że skoro owoce są takie słodkie nie będzie trzeba dużo cukru wiec nasypałem trochę mniej niż na początku planowałem ale szybko tego pożałowałem ponieważ wino ku mojemu zaskoczeniu wyszło lekko kwaśne i niesłodkie. W tym wypadku postąpiłem jak wcześniej, nasypałem około kilograma cukru i zostawiłem na kolejny miesiąc w balonie. Wino wyszło bardzo mocne, lekko palące w przełyku, z bardzo ostrym posmakiem alkoholu. Wino jeszcze posiadam i jest nawet dobre ale porównując z innymi domowymi winami wiśniowymi, które próbowałem, w smaku różni się całkowicie.
Trzecim winem mojego wyrobu zaś było wino z winogron, tutaj nie mam co się zbytnio rozpisywać ponieważ nie wyróżniało się jakoś znacząco od wyrobów innych znajomych, którzy także pędzą takowe wina.
Aktualnie robią się dwa wina:
Jedno z aronii i małej ilości winogrona, tutaj też nie będę się zbytnio rozpisywał (Jeśli kogoś będzie ciekawił efekt końcowy to będę mógł napisać po rozlaniu do butelek.). Co do drugiego wina mam trochę większe oczekiwania ponieważ pewnego razu miałem bardzo dużo śliwek Mirabelek i trochę Węgierek a nie miałem co z nimi zrobić, więc postanowiłem je "zesmażyć" w garnku z cukrem i dać do słoików. Jako, że nie było z nich większego pożytku zebrałem wszystkie słoiki z piwnicy i zrobiłem z nich wino. Chciałem otrzymać lekki posmak palonego cukru więc dodałem także okolo 300-400g wędzonych śliwek i około 100g rodzynek. (Nie wiem czy to był trafny sposób na otrzymanie oczekiwanego smaku więc jeśli ktoś ma o tym większe pojęcie prosiłbym o odpowiedź). Jeśli nie wyjdzie tak jak planowałem spróbuję dodać do jednej butelki trochę przepalanki i zobaczę co z tego wyjdzie. Gdy zleje oba balony wina do butelek dam znać co z tego wyszło.
Gdy skończę pędzić wyżej wymienione wina planuję nastawić 2/3 kolejne i tutaj jest pytanie, czy ktoś z was forumowicze ma jakieś ciekawe przepisy na domowej roboty winka ? Czy ktokolwiek próbował kiedyś zrobić wino z takich owoców jak kiwi, granat czy arbuz ? A może ktoś ma jakieś uwagi/porady/pytania co do moich wcześniejszych wyrobów, proszę pisać. Za każdą odpowiedź będę niezmiernie wdzięczny.
Moim drugim samodzielnym winem było wino z wiśni z własnego ogrodu. Wiśnia tamtego roku miała niezwykle dużo owoców, bardzo ciemnych i słodkich niczym czereśnie. Te wino także robiłem według receptury 3:1:1. Myślałem, że skoro owoce są takie słodkie nie będzie trzeba dużo cukru wiec nasypałem trochę mniej niż na początku planowałem ale szybko tego pożałowałem ponieważ wino ku mojemu zaskoczeniu wyszło lekko kwaśne i niesłodkie. W tym wypadku postąpiłem jak wcześniej, nasypałem około kilograma cukru i zostawiłem na kolejny miesiąc w balonie. Wino wyszło bardzo mocne, lekko palące w przełyku, z bardzo ostrym posmakiem alkoholu. Wino jeszcze posiadam i jest nawet dobre ale porównując z innymi domowymi winami wiśniowymi, które próbowałem, w smaku różni się całkowicie.
Trzecim winem mojego wyrobu zaś było wino z winogron, tutaj nie mam co się zbytnio rozpisywać ponieważ nie wyróżniało się jakoś znacząco od wyrobów innych znajomych, którzy także pędzą takowe wina.
Aktualnie robią się dwa wina:
Jedno z aronii i małej ilości winogrona, tutaj też nie będę się zbytnio rozpisywał (Jeśli kogoś będzie ciekawił efekt końcowy to będę mógł napisać po rozlaniu do butelek.). Co do drugiego wina mam trochę większe oczekiwania ponieważ pewnego razu miałem bardzo dużo śliwek Mirabelek i trochę Węgierek a nie miałem co z nimi zrobić, więc postanowiłem je "zesmażyć" w garnku z cukrem i dać do słoików. Jako, że nie było z nich większego pożytku zebrałem wszystkie słoiki z piwnicy i zrobiłem z nich wino. Chciałem otrzymać lekki posmak palonego cukru więc dodałem także okolo 300-400g wędzonych śliwek i około 100g rodzynek. (Nie wiem czy to był trafny sposób na otrzymanie oczekiwanego smaku więc jeśli ktoś ma o tym większe pojęcie prosiłbym o odpowiedź). Jeśli nie wyjdzie tak jak planowałem spróbuję dodać do jednej butelki trochę przepalanki i zobaczę co z tego wyjdzie. Gdy zleje oba balony wina do butelek dam znać co z tego wyszło.
Gdy skończę pędzić wyżej wymienione wina planuję nastawić 2/3 kolejne i tutaj jest pytanie, czy ktoś z was forumowicze ma jakieś ciekawe przepisy na domowej roboty winka ? Czy ktokolwiek próbował kiedyś zrobić wino z takich owoców jak kiwi, granat czy arbuz ? A może ktoś ma jakieś uwagi/porady/pytania co do moich wcześniejszych wyrobów, proszę pisać. Za każdą odpowiedź będę niezmiernie wdzięczny.