Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
-
- Posty: 7342
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
online
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 260 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
A co powiecie o tym co zapodał Radius tylko 4 kanałowym na DS-ach ?
http://led.home.pl/pl/p/Czterokanalowy- ... rettyPhoto
http://led.home.pl/pl/p/Czterokanalowy- ... rettyPhoto
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
A jeżeli nie będzie Ci się chciało bawić w to dobieranie dodatkowych części to odezwij się do użytkownika darex - za trochę więcej(nie wiem jakie są aktualnie ceny) kupisz kompletny 4-ro kanałowy z rozdzielczością do 0,06(25). Przy zamawianiu jest też opcja nadania indywidualnych nazw sondom.
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Witam. Nie wiem jak zamontować w kolumnie sonde tego termometru http://led.home.pl/TEMP100. Po przewierceniu dziurki w kolumnie i wciśnięciu sondy do końca, nie będzie do czego przylutować bo kołnierz to plastik, a nie do końca to nie wiem czy będzie pokazywał prawdziwą temperature. A jak jest zamontowane u Was? Doradzicie mi ?
I like noble drinks.
-
- Posty: 7342
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
KONIEC.
Ja wlutowuję 25 mm rurki fi 8, do której wklejam na silikonie wysokotemperaturowym, taki sam odcinek wężyka silikonowego 4 x 6 i mam gotowy port termometru. Sonda ma 3,5 mm średnicy więc przy kołnierzu nakręcam kilka zwojów taśmy teflonowej, która bardzo fajnie uszczelnia sondę w wężyku silikonowym.Drupi pisze:Po przewierceniu dziurki w kolumnie...
KONIEC.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Czy taśma utrzymuje szczelność sondy, pod ciśnieniem par jakie są w kolumnie? Kiedyś słabo dokręciłem kolumnę do kega, i zauważylem nieszczelność na uszczelce. Czy może lepiej całkiem zalutować sondę do kolumny?Sonda ma 3,5 mm średnicy więc przy kołnierzu nakręcam kilka zwojów taśmy teflonowej, która bardzo fajnie uszczelnia sondę w wężyku silikonowym.
I like noble drinks.
-
- Posty: 18
- Rejestracja: wtorek, 29 mar 2016, 01:44
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whiskey, Tequila gold, oryginalny Absinth
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 8 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Ujmę to tak: zaczynałem bez termometru na szybkowarze 7 litrowym nie mając pieniędzy i warunków na lepszy sprzęt, jeżeli chodzi o moc wychodziło mi po 50%-80% drożdże czuć było na pół metra ale nie mniej jednak i tak byłem podjarany pierwszym moim psoceniem, micha na twarzy, kielichy rozlane z tego co nakapało i jakoś to było sprawdzając co 3 minuty moc alkoholu na przemian alkoholomierzem i gardłem. Cóż chyba wielu z nas miało podobne początki...
Pierwsze picie tego co wyszło wszystkich zmiotło, kolejka do toalety na zwroty, ale i tak było fajnie.
któregoś pięknego dnia kupiłem termometr od herbaty za 7 zł, usunąłem z niego plastikową ozdobę, i włożyłem do wężyka pomiędzy szklanym deflegmatorem za 30 zł a chłodnicą. Wtedy kontrolując temperaturę za pomocą siły grzania kuchenki elektrycznej u utrzymując temperaturę około 80 stopni to co nakapało znacznie mniej pachniało drożdżówką a moc wyglądała znacznie lepiej. 92% w przedgonie 90% w gonie. Współlokatorzy również byli dużo bardziej zachwyceni. Otrzymany destylat został przebadany na uczelni pod kątem mocy i kwasowości, i tak wyglądała moja praca inżynierska. Obecnie korzystam ze złożonej aparatury na uczelni z podpiętą automatyką VM/LM i drugą CM którą chcę zmodyfikować do VM/LM. Na zimnych palcach otrzymałem 95% na VM/LM 97. Podsumowując TERMOMETR TO PODSTAWA, polecam czujki PT100
Pierwsze picie tego co wyszło wszystkich zmiotło, kolejka do toalety na zwroty, ale i tak było fajnie.
któregoś pięknego dnia kupiłem termometr od herbaty za 7 zł, usunąłem z niego plastikową ozdobę, i włożyłem do wężyka pomiędzy szklanym deflegmatorem za 30 zł a chłodnicą. Wtedy kontrolując temperaturę za pomocą siły grzania kuchenki elektrycznej u utrzymując temperaturę około 80 stopni to co nakapało znacznie mniej pachniało drożdżówką a moc wyglądała znacznie lepiej. 92% w przedgonie 90% w gonie. Współlokatorzy również byli dużo bardziej zachwyceni. Otrzymany destylat został przebadany na uczelni pod kątem mocy i kwasowości, i tak wyglądała moja praca inżynierska. Obecnie korzystam ze złożonej aparatury na uczelni z podpiętą automatyką VM/LM i drugą CM którą chcę zmodyfikować do VM/LM. Na zimnych palcach otrzymałem 95% na VM/LM 97. Podsumowując TERMOMETR TO PODSTAWA, polecam czujki PT100
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Witam.
Powoli nabieram doświadczenia w temacie i wiem, że bez termometru ni hu hu. Wobec tego chciałbym napisać kilka słów o historii podczas ostatniego popełniania. Posiadam miedziaka "Basic" LM/VM. Po godzinnym stabilizowaniu termometr zatrzymał się na stałe 72.7st. Przedgon po kropelce-ok.200ml. Następnie zmiana naczynia i odbiór serca w tempie ok. 0.65l/h. Po odebraniu 2l temperatura spadła do 71.9. W tym momencie zakręciłem zawór VM próbując ustabilizować pracę kolumny do temperatury podczas pierwszej stabilizacji tj. 72.7st. i na wszelki wypadek zmieniłem naczynie. Nic z tego. Temperatura jak zaczarowana praktycznie do końca odbioru "serca" stała na tym poziomie (wada termometru?)-71.9st. Po trzecim litrze bimbrozji temperatura podskoczyła o 0,3 czyli do 72.2 i po zmianie naczynia odbierałem pogon. Po kilku minutach alkoholomierz w papużce leniwie się wynurzył wskazując 93volty (-3 ) i wraz z upływem czasu sukcesywnie się podnosił. Pogonu "wydusiłem" ok.0.6l i zakończyłem.
Pytanie brzmi:
Czemu temperatura spadła o 0.8st i czy spadek jej jest również ważny tak jak nagły wzrost?
Trzeci litr trzymam w osobnym naczyniu i czy mam rozumieć, że to również jest serce czy raczej już są w nim pogony? i
jakie popełniłem błędy?
Nastaw cukrowy: 21l wody, 7kg cukru, drożdże SpiritFerm Moskwa Style-dobrze wyklarowany, blg na poziomie -3
Pozdrawiam
Powoli nabieram doświadczenia w temacie i wiem, że bez termometru ni hu hu. Wobec tego chciałbym napisać kilka słów o historii podczas ostatniego popełniania. Posiadam miedziaka "Basic" LM/VM. Po godzinnym stabilizowaniu termometr zatrzymał się na stałe 72.7st. Przedgon po kropelce-ok.200ml. Następnie zmiana naczynia i odbiór serca w tempie ok. 0.65l/h. Po odebraniu 2l temperatura spadła do 71.9. W tym momencie zakręciłem zawór VM próbując ustabilizować pracę kolumny do temperatury podczas pierwszej stabilizacji tj. 72.7st. i na wszelki wypadek zmieniłem naczynie. Nic z tego. Temperatura jak zaczarowana praktycznie do końca odbioru "serca" stała na tym poziomie (wada termometru?)-71.9st. Po trzecim litrze bimbrozji temperatura podskoczyła o 0,3 czyli do 72.2 i po zmianie naczynia odbierałem pogon. Po kilku minutach alkoholomierz w papużce leniwie się wynurzył wskazując 93volty (-3 ) i wraz z upływem czasu sukcesywnie się podnosił. Pogonu "wydusiłem" ok.0.6l i zakończyłem.
Pytanie brzmi:
Czemu temperatura spadła o 0.8st i czy spadek jej jest również ważny tak jak nagły wzrost?
Trzeci litr trzymam w osobnym naczyniu i czy mam rozumieć, że to również jest serce czy raczej już są w nim pogony? i
jakie popełniłem błędy?
Nastaw cukrowy: 21l wody, 7kg cukru, drożdże SpiritFerm Moskwa Style-dobrze wyklarowany, blg na poziomie -3
Pozdrawiam
-
- Posty: 18
- Rejestracja: wtorek, 29 mar 2016, 01:44
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whiskey, Tequila gold, oryginalny Absinth
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 8 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Nie widziałem tego nastawu, na podstawie wiadomości ze studiów podejrzewam jednak że mogła zajść fermentacja octowa jednak nie mam pewności. Kilka pytań, jak długo trwała fermentacja, czy w pobliżu nastawu były muszki owocówki, i czy zbiornik od nastawu był zamknięty, czy była możliwość dostawiania się powietrza do środka, i czy nastaw nie śmierdział octem. Jakby nie było fermentacja alkoholowa jest procesem beztlenowym i w przypadku dostawania się zbyt dużej ilości powietrza do środka może zajść fermentacja octowa. Zwłaszcza że muszki owocówki wydzielają enzymy katalizujące fermentację octową. W przypadku zbyt długo trwającej fermentacji alkoholowej fermentacja octowa również może zajść. Pozdrawiam Marcin
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Boże Marcin? Ty jesteś studentem? Nie no to gratuluje, na prawdę. Nie wiem czy nadajesz się w nasze skromne progi? Tutaj to sama ciemnota, studentów to na palcach jednej ręki policzysz...
Wybacz, musiałem Nie musisz zaznaczać na każdym kroku, że coś tam sobie studiujesz.
A co powiesz o warstwie dwutlenku węgla nad pracującym nastawem? Jak niby powietrze ma się tam dostać? Może jeszcze zdefiniuj powietrze, bo to może być coś innego dla mnie jak dla Ciebie.
Możesz podać jakie to enzymy? Albo jakieś źródło, bo to akurat ciekawe. Do tej pory myślałem że po prostu przenoszą na sobie bakterie fermentacji octowej.
I co to ma związanego z tematem?
defacto
Ten term masz na 10tej półce?
Wybacz, musiałem Nie musisz zaznaczać na każdym kroku, że coś tam sobie studiujesz.
A co powiesz o warstwie dwutlenku węgla nad pracującym nastawem? Jak niby powietrze ma się tam dostać? Może jeszcze zdefiniuj powietrze, bo to może być coś innego dla mnie jak dla Ciebie.
Możesz podać jakie to enzymy? Albo jakieś źródło, bo to akurat ciekawe. Do tej pory myślałem że po prostu przenoszą na sobie bakterie fermentacji octowej.
I co to ma związanego z tematem?
defacto
Ten term masz na 10tej półce?
-
- Posty: 18
- Rejestracja: wtorek, 29 mar 2016, 01:44
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whiskey, Tequila gold, oryginalny Absinth
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 8 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
co do zbiornika i fermentacji, jeżeli zbiornik był otwarty to mogło dojść do katalitycznego utlenienia etanolu w wyniku czego powstaje aldehyd octowy który w mieszaninie z etanolem tworzy mieszaninę azeotropową która podobnie jak etanol z wodą jest mieszaniną trudną do rozdzielenia. Aldehyd octowy ma temperaturę wrzenia 20,2 stopnia C i jego wysoka zawartość w nastawie mogła się przyczynić do obniżenia temperatury wrzenia mieszaniny.
równanie reakcji katalitycznego utleniania etanolu przedstawia się następująco:
2C2H5OH + O2 → 2CH3CHO + 2H2O
a co do enzymów i muszek wywilżna karłowata (Drosophila melanogaster) zwana potocznie muszką owocówką wytwarza enzym przyczyniający się do zmian genetycznych w białkach drożdżowych Rev1 przyłączając się do aminokwasów (seryny,treoniny,tyrozyny czasami nawet histydyny) zawartych w łańcuchach . Tym enzymem jest kinaza białkowa. I nawet jak proszę naprawdę nie lubię wrednego zachowania wobec kogokolwiek, zwłaszcza że każdemu zdarza się mylić.
równanie reakcji katalitycznego utleniania etanolu przedstawia się następująco:
2C2H5OH + O2 → 2CH3CHO + 2H2O
a co do enzymów i muszek wywilżna karłowata (Drosophila melanogaster) zwana potocznie muszką owocówką wytwarza enzym przyczyniający się do zmian genetycznych w białkach drożdżowych Rev1 przyłączając się do aminokwasów (seryny,treoniny,tyrozyny czasami nawet histydyny) zawartych w łańcuchach . Tym enzymem jest kinaza białkowa. I nawet jak proszę naprawdę nie lubię wrednego zachowania wobec kogokolwiek, zwłaszcza że każdemu zdarza się mylić.
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Był to zwykły nastaw cukrowy,który pracował ok.5-6dni.
Co do muszek,nie mam pewności - raczej tak,lecz z powodu na szczelność zbiornika, prawdopodobieństwo zarażenia bakteriami ,lub wniknięcia powietrza nikłe.Nastaw po wypracowaniu klarował ok.10dni,ładnie pachniał i smakował jak wytrawne winko.
Przyznam, że termometr nie jest na 10 półce.
Zamawiając kolumnę "Basic"u Zygmunta,zapomniałem zaznaczyć,że ów termometr ma być na wysokości wspomnianej 10 półki.
Znajduje się on w górnej części kolumny,tuż pod chłodnicą prostą.
Teraz biję się w pierś...
Wysłać do producenta z prośbą o przesunięcie portu termometru na wys. 10 półki i doinwestować w termometr z podziałką 0,01 ?
Pozdrawiam
Witam i już odpowiadam.Burex pisze: jak długo trwała fermentacja, czy w pobliżu nastawu były muszki owocówki, i czy zbiornik od nastawu był zamknięty, czy była możliwość dostawiania się powietrza do środka, i czy nastaw nie śmierdział octem.
Był to zwykły nastaw cukrowy,który pracował ok.5-6dni.
Co do muszek,nie mam pewności - raczej tak,lecz z powodu na szczelność zbiornika, prawdopodobieństwo zarażenia bakteriami ,lub wniknięcia powietrza nikłe.Nastaw po wypracowaniu klarował ok.10dni,ładnie pachniał i smakował jak wytrawne winko.
Przyznam, że termometr nie jest na 10 półce.
Zamawiając kolumnę "Basic"u Zygmunta,zapomniałem zaznaczyć,że ów termometr ma być na wysokości wspomnianej 10 półki.
Znajduje się on w górnej części kolumny,tuż pod chłodnicą prostą.
Teraz biję się w pierś...
Wysłać do producenta z prośbą o przesunięcie portu termometru na wys. 10 półki i doinwestować w termometr z podziałką 0,01 ?
Pozdrawiam
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Burex może zacznijmy po czym wnioskujesz tą fermentację octową - po wartościach temperatury jakie podał defacto? Jeśli tak to weź poprawkę na to gdzie i jaki jest zamontowany termometr.
defacto taka zmiana, a tym bardziej w głowicy może mieć kilka powodów:
- zmiana ciśnienia w danym dniu - tutaj powinna nastąpić dość znaczna zmiana skoro aż 0,8;
- uwolnienie się ze zbiornika "nowych" przedgonów, a dokładniej zmiana charakteru jakiś związków z pogonowego na przedgonowy i wędrują do głowicy;
- zmiana prędkości odbioru - efekt odwrotny można zaobserwować podczas odbioru przedgonu kiedy w trakcie kropelkowania zrobimy szybki zrzut - temparatura potrafi w tym czasie podskoczyć o kilka dziesiątych;
- w końcu jeśli czujnik jest w głowicy to wpływ na pomiar może mieć też skraplacz czyli przepływ wody - nie zmieniałeś czasem przepływu? Masz stabilne ciśnienie w sieci?
Odnośnie przeróbki to jak najbardziej warto dołożyć ten termometr.
defacto taka zmiana, a tym bardziej w głowicy może mieć kilka powodów:
- zmiana ciśnienia w danym dniu - tutaj powinna nastąpić dość znaczna zmiana skoro aż 0,8;
- uwolnienie się ze zbiornika "nowych" przedgonów, a dokładniej zmiana charakteru jakiś związków z pogonowego na przedgonowy i wędrują do głowicy;
- zmiana prędkości odbioru - efekt odwrotny można zaobserwować podczas odbioru przedgonu kiedy w trakcie kropelkowania zrobimy szybki zrzut - temparatura potrafi w tym czasie podskoczyć o kilka dziesiątych;
- w końcu jeśli czujnik jest w głowicy to wpływ na pomiar może mieć też skraplacz czyli przepływ wody - nie zmieniałeś czasem przepływu? Masz stabilne ciśnienie w sieci?
Odnośnie przeróbki to jak najbardziej warto dołożyć ten termometr.
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Pamiętam, gdy nazajutrz po powrocie z urlopu popełniałem ten nastaw pogoda była śliczna, aż żal było wracać z niego i ciśnienie na tej wysokości było stabilne. Co do drugiej kwestii, napisze tylko, że przedgon odbierany był kropelkowo. Zebrałem go ok.200ml. W zasadzie po 150-tce zapaszek był już tylko spirytusowo-biszkoptowy, ale dla pewności wolałem jeszcze go dołożyć. Temperatura podczas odbioru przedgonu była stała.
Niema mowy o zmianie prędkości odbioru, nie wykonywałem żadnych ruchów zaworem VM. Prędkość to ok.0,65l/h.
Co do ciśnienia wody, owszem często są wahania, nawet dość wyraźne. Pojawia się najczęściej, gdy pralka zmienia wodę w trakcie swojego cyklu prania, spuści ktoś wodę w kibelku etc. Nie sądzę, żeby to były istotne wahania, bo po kilkunastu-kilkudziesięciu sekundach ciśnienie wraca do normy. Jedyne co nasuwa mi się na myśl, to fakt, że czujnik termometru nie do końca wsadzony jest w mosiężną zaślepkę portu-wystaje na zewnątrz ok.4mm,nie wchodzi całkowicie w tą otulinę z pcv lub z silikonu. Czy to może być powodem? Gdyby tak było, wydaje mi się, że termometr wariowałby mierząc temp. w porcie termometru i na zewnątrz. Nie potrafię napisać, czy reaguje na podmuchy powietrza-nie eksperymentowałem jeszcze w ten sposób. A tu był skok w dół o 0,8st, po drugim litrze psoty. Trzeci litr ( po spadku temp.) psoty trzymam w osobnym naczyniu. Czy mam rozumieć, że są to już pogony? Pozdrawiam
Niema mowy o zmianie prędkości odbioru, nie wykonywałem żadnych ruchów zaworem VM. Prędkość to ok.0,65l/h.
Co do ciśnienia wody, owszem często są wahania, nawet dość wyraźne. Pojawia się najczęściej, gdy pralka zmienia wodę w trakcie swojego cyklu prania, spuści ktoś wodę w kibelku etc. Nie sądzę, żeby to były istotne wahania, bo po kilkunastu-kilkudziesięciu sekundach ciśnienie wraca do normy. Jedyne co nasuwa mi się na myśl, to fakt, że czujnik termometru nie do końca wsadzony jest w mosiężną zaślepkę portu-wystaje na zewnątrz ok.4mm,nie wchodzi całkowicie w tą otulinę z pcv lub z silikonu. Czy to może być powodem? Gdyby tak było, wydaje mi się, że termometr wariowałby mierząc temp. w porcie termometru i na zewnątrz. Nie potrafię napisać, czy reaguje na podmuchy powietrza-nie eksperymentowałem jeszcze w ten sposób. A tu był skok w dół o 0,8st, po drugim litrze psoty. Trzeci litr ( po spadku temp.) psoty trzymam w osobnym naczyniu. Czy mam rozumieć, że są to już pogony? Pozdrawiam
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Masz rację. Teraz muszę kolumnę rozebrać, zapakować i wysłać do producenta, ponieważ chcę dodatkowo jeszcze obniżyć VM i zakupić taki termometr. Swoja drogą, port termometru, mogliby lutować już w standardzie, na wysokości 10-tej półki.
-
- Posty: 295
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2009, 12:48
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 34 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Albo zainwestuj w czterokanałowy, zawsze to więcej punktów do kontroli, w przypadku rozbudowy sprzętu lub zamiany na lepszy http://led.home.pl/pl/p/Czterokanalowy- ... S18B20/513
-
- Posty: 215
- Rejestracja: środa, 22 lut 2012, 10:10
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: RE: Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Aby ja to widzę? 72stopnie? Zakładam, że Celsjusza 78.3 to wrzący etanol, a tu ponad 6 stopni mniej. Szacun!!!! 110%owe pary!!
A na poważnie to coś nie halo z tym twoim termometrem
defacto pisze: Po godzinnym stabilizowaniu termometr zatrzymał się na stałe 72.7st.
Aby ja to widzę? 72stopnie? Zakładam, że Celsjusza 78.3 to wrzący etanol, a tu ponad 6 stopni mniej. Szacun!!!! 110%owe pary!!
A na poważnie to coś nie halo z tym twoim termometrem
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Takie wskazania tego typu termometru nie należą do rzadkości. Błąd wskazań może być też dodatkowo spowodowany umocowaniem sondy w kolumnie.
Nie przejmuj się. Ważne, żeby jego wskazania były stabilne.
Nie przejmuj się. Ważne, żeby jego wskazania były stabilne.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Błędy w tych termometrach powstają już na etapie produkcyjnym. Na pewno nie były projektowane pod nasze potrzeby. Dodatkowo masówka w produkcja i brak kontroli technicznej dopełnia całego obrazu.
Tak jak wspomniałem - ważne, żeby ich wskazania na przestrzeni jednego procesu były stabilne.
Tak jak wspomniałem - ważne, żeby ich wskazania na przestrzeni jednego procesu były stabilne.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Dlatego przy zakupie warto zwrócić uwagę czy nie płacimy jak za lepszy termometr, a dostajemy ten za 10 czy 12 zł, bo to jest ewidentne oszczędzanie na podzespołach kosztem ich jakości.
Osobiście jeśli miałbym płacić za dodatkowy termometr który będzie przekłamywać te kilka stopni np przy pomiarze w zbiorniku to chyba jednak bym zrezygnował.
Osobiście jeśli miałbym płacić za dodatkowy termometr który będzie przekłamywać te kilka stopni np przy pomiarze w zbiorniku to chyba jednak bym zrezygnował.
-
- Posty: 119
- Rejestracja: niedziela, 11 paź 2015, 21:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Piwo
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 52 razy
- Kontakt:
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Ja szeroko stosuję termometry jakie przedstawił kolega defacto kupuję 8-10-15 sztuk następnie wszystkie sondy z termometrów wiąże razem do kupy wraz z termometrem laboratoryjnym wzorcowym i porównuje wskazania. Pomiary wykonuję w różnych temperaturach niskich i wysokich. Z kilku sztuk zawsze wybiorę te które są zbliżone do termometru wzorcowego. Te które maja jakieś rozbieżności oznaczam jaka jest odchyłka np +0,2 czy -0,3*C i wówczas takie termometry wykorzystuję np. do pomiaru temperatury w chłodnicy destylatora albo do pomiaru temperatury w beczkach z zacierem albo beczkach z piwem i jest git,
Destylator to nie wielki zderzscz hadronów gdzie ważna jest temp w milionowych częściach *C
Według mnie ważne jest tylko żeby termometr zawsze był stabilny i pokazywał tą samą temperaturę w tej samej temperaturze faktycznego pomiaru np 78,3*C a nie ze raz pokaże 78,0 a za drugim razem 79,0
Destylator to nie wielki zderzscz hadronów gdzie ważna jest temp w milionowych częściach *C
Według mnie ważne jest tylko żeby termometr zawsze był stabilny i pokazywał tą samą temperaturę w tej samej temperaturze faktycznego pomiaru np 78,3*C a nie ze raz pokaże 78,0 a za drugim razem 79,0
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Zrobiłem taki właśnie test.
Górny termometr wykorzystuję do pomiaru temperatury w kegu, dolny zaś mierzy ją w głowicy kolumny.
Jak widać pomiędzy nimi jest 1*C różnicy. To dużo.
Zaznaczę tylko, że połowa szpilki górnego termometru, nie jest zanurzona w wodzie. Ma to wpływ na pomiar ?
Górny termometr wykorzystuję do pomiaru temperatury w kegu, dolny zaś mierzy ją w głowicy kolumny.
Jak widać pomiędzy nimi jest 1*C różnicy. To dużo.
Zaznaczę tylko, że połowa szpilki górnego termometru, nie jest zanurzona w wodzie. Ma to wpływ na pomiar ?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Z góry przepraszam za odstępstwo od wątku, ale przypomniało mi się jak na początku całej zabawy testowałem podobny termometr już w sklepie. Wziąłem sterylny gazik ( a może i nie... )zdezynfekowałem sondę i włożyłem miedzy język i podniebienie. Stałem tak przez kilka minut aż sprzedawca się zdziwił. Do czego człowiek był zdolny....żeby tak poświęcać się dla Pasji. Ostatecznie jednak nie kupiłem.
De facto nie ma to wpływu na pomiar bo to ttermometr do mięsa i czujka znajduje się na samym końcu, w rurce jest kabel.
De facto nie ma to wpływu na pomiar bo to ttermometr do mięsa i czujka znajduje się na samym końcu, w rurce jest kabel.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Rozbieżności między termometrami nie mają żadnego znaczenia. Byleby nie były to rozbieżności kilkustopniowe. Jeśli sprawa rozbija się o kilka dziesiętnych to jest spoko. Teraz wystarczy kilka gotowań i obserwacja wskazań termometrów (moim zdaniem najlepszy i najwiarygodniejszy sposób na "kalibrację" wskazań termometrów) i możemy destylować/rektyfikować pod pełną kontrolą. Dla perfekcjonistów pomocnym może być też dodatkowy pomiar ciśnienia atmosferycznego danego dnia i porównanie z temperaturami. Co jest nie do przecenienia, bo w tym roku różnice jakie zaobserwowałem między dniem o bardzo niskim ciśnieniu a ciśnieniu bardzo wysokim jaki występował innego dnia były rzędu 1,4*C. Co w końcówce procesu rektyfikacji może okazać się istotne.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Utrzymywałem wrzenie przez ok.5min i zapodałem foto. Jak widać są duże różnice w pomiarze. Zbyt duże.
Chyba termometr z "ogonkiem" będzie wymieniony...
Niniejszym zrobiłem test nr.2aronia pisze:defacto jeżeli już sprawdzasz to trzeba było sprawdzić w całym interesującym nas zakresie czyli wstawić do gotującej wody - wtedy dopiero byś zaobserwował rozrzut wartości pomiędzy nimi.
Utrzymywałem wrzenie przez ok.5min i zapodałem foto. Jak widać są duże różnice w pomiarze. Zbyt duże.
Chyba termometr z "ogonkiem" będzie wymieniony...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Też kiedyś próbowałem robić test w ten sam sposób. Ale sa obarczone zbyt dużym błędem. Przez dużą konwekcję wody.
Najlepszy i najbardziej wiarygodny test dla termometrów jest na pracującej kolumnie i w dodatku robiony w tym samym punkcie.
Najlepszy i najbardziej wiarygodny test dla termometrów jest na pracującej kolumnie i w dodatku robiony w tym samym punkcie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
zlomik ale chodzi o to, że przy 50-ciu stopniach nie widać jak bardzo warte swojej ceny(10-12 zł) są te termometry... Może mała próbka:
Jak napisał DoktorPio do pomiaru temperatury nastawu i czegokolwiek o termperaturze do 50(55)-ciu stopni jak najbardziej się nadaje, ale umieszczanie takiego termometru np w zbiorniku może stwarzać tylko problemy z czego szczególnie początkujący nie zdają sobie sprawy i później czytamy o końcu destylacji przy 92-93 w zbiorniku albo temperaturze na kolumnie podczas procesu 70-73(a gdzie to magiczne 78 ).
.Jak napisał DoktorPio do pomiaru temperatury nastawu i czegokolwiek o termperaturze do 50(55)-ciu stopni jak najbardziej się nadaje, ale umieszczanie takiego termometru np w zbiorniku może stwarzać tylko problemy z czego szczególnie początkujący nie zdają sobie sprawy i później czytamy o końcu destylacji przy 92-93 w zbiorniku albo temperaturze na kolumnie podczas procesu 70-73(a gdzie to magiczne 78 ).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Nie kilkaset bo panel którego użyłem trzeba traktować po prostu jako termometr z sondą DS jakich sporo na rynku - tylko od programującego płytkę zależy jak dokładny będzie. Trochę lepsze panelowce(niestety też odpowiednio droższe) nie mają aż takich przekłamań.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: poniedziałek, 5 paź 2015, 12:53
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Czy ktoś z was może próbował wykorzystać taki termometr jak w linku? Wiem wiem chińszczyzna... no ale wszystko co kupujemy de facto jest chińskie.
https://www.aliexpress.com/item/New-4-C ... f9bbf33e41
https://www.aliexpress.com/item/New-4-C ... f9bbf33e41
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Termometr - przyjaciel psotnika - jak go zrozumieć.
Mogę zaproponować panel od skn, pomiar w 4 punktach, do tego możesz w niedalekiej przyszłości podłączyć elektrozawór i mieć e-arc.
Ps
Ten z linka odpuść sobie ...
Szukasz termometru?czeejen pisze:Czy ktoś z was może próbował wykorzystać taki termometr jak w linku? Wiem wiem chińszczyzna... no ale wszystko co kupujemy de facto jest chińskie.
https://www.aliexpress.com/item/New-4-C ... f9bbf33e41
Mogę zaproponować panel od skn, pomiar w 4 punktach, do tego możesz w niedalekiej przyszłości podłączyć elektrozawór i mieć e-arc.
Ps
Ten z linka odpuść sobie ...
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy