Beczka po czerwonym winie - regeneracja?

Piwniczka, schowek, barek czy lodówka? Butelki, beczka czy gąsior? Wszystko o tym gdzie i jak przechowywać destylaty.
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:

Post autor: klodek4 »

Witam Szanowną Brać!!!
Ostatnio siedząc u znajomych /sącząc wujka Jessiego/ kolega pochwalił się że ma beczułkę wina już nie pijalnego, okazało się że jest to beczułka dębowa /35-45 l/ ale wino już zdążyło się ulotnić, odkorkowałem ją, powąchałem i ma bardzo ładny zapach po czerwonym winie, niestety z góry z lekko się rozeschła, moje pytanie jest następujące, jak ją przygotować aby zalać to destylatem z Jessiego, jakie kroki należy podjąć aby przystąpić do tej czynności, czy mam /i jak :?: /wymyć ją, moczyć /aby się uszczelniła /i czy warto zachować aromat po winie.
Szkoda by było nie wykorzystać takiej okazji, jako że u znajomego jest ona bardziej w celach dekoracyjnych a można by było /jeśli się da/zalać to destylatem i poczekać jakiś czas /ile :?: /, z góry dzięki za konstruktywne podpowiedzi :punk: :piwo: :ok: , pozdrawiam dębowo!!!!
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2739
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 308 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Beczka po czerwonym winie - regeneracja?

Post autor: JanOkowita »

Należy beczkę zalać dwukrotnie wodą o temperaturze ok. 40 st. C, pierwszy raz przez dwa dni i kolejny raz tak samo. Wypłucze to pozostałości po winie, ale na pewno jakieś "smaczki" dla przyszłego destylatu zostaną. Po tym procesie beczka powinna odzyskać szczelność - jeśli nie jest bardzo stara i zeschnięta.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)

papo
200
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 19 lut 2012, 17:14
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Beczka po czerwonym winie - regeneracja?

Post autor: papo »

Jeśli przecieki będą zbyt wielkie to pozostaje wymiana klepek, albo użycie specyfiku na bazie wosku do uszczelniania przecieków. Nie stety zapomniałem nazwy.
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Beczka po czerwonym winie - regeneracja?

Post autor: klodek4 »

Dzięki Panowie, zastosuję się do Waszych rad /z moich obserwacji wynika że nieszczelności są minimalne/.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Beczka po czerwonym winie - regeneracja?

Post autor: Emiel Regis »

Do tej pory używałem beczek po winie w miarę 'świeżych' , ostatnio jednak trafiła mi się podobna sytuacja jak powyżej- trafiłem na beczkę służącą przez długie lata jako dekoracja.
Zacząłem szukać w sieci informacji na temat jej uzdatnienia, oto co znalazłem;
http://cermax.republika.pl/new_page_4.htm
http://www.euro-win.pl/obsluga_beczki.htm
http://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic ... 9617#59617
http://www.winogrona.org/forum/wytwarza ... t1554.html
http://www.beczkibeskidzkie.pl/technolo ... ukcji.html

Dodano 25/06

Sprawdziłem używaną beczkę i okazało się, że w środku zalągł się OBCY pasażer na gapę
Rozebrałem cholerę na czynniki pierwsze, efekty poniżej.
Myślicie że mocne przeszlifowanie wnętrza beczki załatwi problem?
Nalot schodzi łatwo. Martwi mnie jednak to, czy w drewnie nie zostaną jakieś toksyczne pozostałości.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5381
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Beczka po czerwonym winie - regeneracja?

Post autor: Zygmunt »

Mykologiem nie jestem, ale zwykle takie grzybnie sięgają baaaardzo głęboko. Czy coś tam żyje po partyzancku da się sprawdzić rozlewając trochę substratu do zeżarcia na wyszlifowaną już deskę- jak odżyje, to masz pewność, że grzybek pozostał.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

panta_rei
550
Posty: 566
Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
Lokalizacja: Braniewo
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Beczka po czerwonym winie - regeneracja?

Post autor: panta_rei »

Zagadka dla kogoś kto jest w stanie rozpoznać gatunek grzybków, wszak bywają białe pleśnie szlachetne, taki np pędzlak, i wówczas krzywdy sobie nie zrobisz, ale jeśli to nie szlachetna to nałykasz się rakotwórczych toksyn. Zniszczyć wroga można perhydrolem, ale bez rozpoznania ja bym zrezygnował.
Pozdrawiam, Sławomir
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Beczka po czerwonym winie - regeneracja?

Post autor: gr000by »

Perhydrol + odrobina sody kaustycznej (wzmacnia działanie perhydrolu) da radę grzybkowi na zewnątrz, gorzej z korzonkami.
Możesz jeszcze opalić wnętrze beczki - jak pod burbon. Jak dobrze i głęboko opalisz to nie będzie szans na grzybka na przeżycie, tylko beczka zmieni całkowicie swój charakter.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Beczka po czerwonym winie - regeneracja?

Post autor: Emiel Regis »

Zaatakowałem już w tej sprawie biologów, zobaczymy co odpowiedzą;
http://www.forum.biolog.pl/grzybnia-wew ... t50721.htm

Co do opalenia to też przyszła mi do głowy opalarka, do tego glazura miodem na gorąco.
Na razie poczekam na odp. fachowców od grzybków.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Beczka po czerwonym winie - regeneracja?

Post autor: klodek4 »

Czekamy na wieści :mrgreen: :mrgreen: :piwo: :punk: :ok:
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Beczka po czerwonym winie - regeneracja?

Post autor: Partyzant »

Czy coś tam żyje po partyzancku...
Prosił bym aby nie wycierać sobie mordy partyzantką, konspiracja jest poważna :mrgreen:

A tak na poważnie, coś mi mówi w pamięci że siarka likwiduje wszelkie inkrustowane biologiczne badziewie... Aktywny tlen na pewno to załatwi, destylat tym bardziej. Ale pigment po winie to wątpliwa sprawa.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!

mkhar
2
Posty: 4
Rejestracja: wtorek, 9 lip 2013, 19:57
Podziękował: 1 raz
Re: Beczka po czerwonym winie - regeneracja?

Post autor: mkhar »

Z tego co się orientuję, jeżeli beczka po wszystkich możliwych zabiegach dalej będzie przeciekać i jeżeli otwór wycieku jest widoczny, możesz zastosować uszczelnienie wystruganymi dębowymi szczapkami.
Po prostu wbić młotkiem a wilgoć (woda, wino itd.) spowoduje napęcznienie drewna i się uszczelni. Ale specjalistą nie jestem:) można to zastosować ewentualnie jako doraźne uszczelnienie:) albo na stałe;p
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przechowywanie destylatu”