Jak na początek, nie jest źle. Mało soku, powinno wyjść ok. 15 litrów.
Nie dodawaj już więcej cukru, nie będzie smaku i zapachu owoców.
Zestaw szkieł nie montuj w/g schematu ze sklepu. Przeczytaj: http://alkohole-domowe.com/forum/popraw ... t7526.html .
Pędzenie z wina - to nie jest takie proste. Wskazówki.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: wtorek, 9 sie 2011, 15:06
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Pędzenie z wina - to nie jest takie proste. Wskazówki.
Z cukrem to i tak już przesadziłeś. W swoim nastawie masz już ponad dwa razy więcej cukru sklepowego niż tego zawartego w owocach. Osobiście uważam że stosunek 1:1 jest kompromisem pomiędzy dobrą jakością owocówki, a ilością produktu. To znaczy że jak chcesz mieć dobry produkt końcowy, mocno aromatyczny i z posmakiem owoców to na 10 l moszczu dajesz około 1 kg cukru bez dodatku wody. Blg masz wtedy na poziomie ok 22. Kiedy drożdże przerobią wszystko na alkohol otrzymasz nastaw o mocy ok.10-11%.
W przypadku kiedy dodajesz dodatkowo wodę i cukier to zbliżasz się do cukrówki a oddalasz od owocówki.
A 18% wino to może i teoretycznie jest możliwe ale tylko na bardzo odpornych drożdżach i w bardzo długim czasie.
W przypadku kiedy dodajesz dodatkowo wodę i cukier to zbliżasz się do cukrówki a oddalasz od owocówki.
A 18% wino to może i teoretycznie jest możliwe ale tylko na bardzo odpornych drożdżach i w bardzo długim czasie.
Re: Pędzenie z wina - to nie jest takie proste. Wskazówki.
Witam wszystkich,
w szczególności tych, którzy podzielili się ze mną swoją wiedzą, za co bardzo dziękuję.
Wiadomości przez Was przekazane rozjaśniły mi niewątpliwie pogląd i chyba zaczynam coś składać do kupy. Choć wiem, że daleka jeszcze droga przede mną. Co do mojego nastawu to potwierdziła się reguła, że jak się w połowie roboty zmienia zdanie to kaszana pewna, ale trudno nawet jak nic z tego nie będzie to przynajmniej będę miał co wlać do kociołka i trochę potrenuję. W sprawie sprzętu to szkło doszło ale chłodnica uszkodzona i znów robota wstrzymana, ale deflegmator już stoi w centrum na kociołku tak jak w pot stillu damiana 2994 (ostatnie dodane foty w galerii destylatorów nawet szkło mam takie samo).
Pozdrawiam Kris23
w szczególności tych, którzy podzielili się ze mną swoją wiedzą, za co bardzo dziękuję.
Wiadomości przez Was przekazane rozjaśniły mi niewątpliwie pogląd i chyba zaczynam coś składać do kupy. Choć wiem, że daleka jeszcze droga przede mną. Co do mojego nastawu to potwierdziła się reguła, że jak się w połowie roboty zmienia zdanie to kaszana pewna, ale trudno nawet jak nic z tego nie będzie to przynajmniej będę miał co wlać do kociołka i trochę potrenuję. W sprawie sprzętu to szkło doszło ale chłodnica uszkodzona i znów robota wstrzymana, ale deflegmator już stoi w centrum na kociołku tak jak w pot stillu damiana 2994 (ostatnie dodane foty w galerii destylatorów nawet szkło mam takie samo).
Pozdrawiam Kris23
-
- Posty: 87
- Rejestracja: wtorek, 12 cze 2012, 09:19
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Pędzenie z wina!!! - Sposoby
Tak na chłopski rozum - mam uproszczoną wersję AAbartka, robiąc owocówki odkręcam zawór na odbiorze ma maksa?
Właśnie tego posta szukam od 3 godzinCalyx pisze:Możesz psocić na każdym instrumencie.adam1801 pisze:...A coś mi się kołacze po głowie, że kolumnach z refluksem aromat się traci czy coś...
Gar, odstojniki skraplacz, to sporzęcicho do owocówek.
Jeśli użyjesz kolumny, to psocisz bez użycia refluksu
i wtedy aromaty Ci nie uciekną
Pozdrawiam Calyx
Tak na chłopski rozum - mam uproszczoną wersję AAbartka, robiąc owocówki odkręcam zawór na odbiorze ma maksa?