To mój pierwszy post tutaj więc na początek chciałbym wszystkich pozdrowić
Korzystając z informacji z tej wspanialej strony poskładałem sobie swój sprzęcik.
Jest to pot still (flaszka do gotowania, 2 odstojniki i chłodnica). Chciałem ukręcić sobie trochę smakowej wódeczki (skórka z cytryny + goździki). Wszystko poszło w miarę gładko ale zauważyłem, że aromat w końcowym destylacie jest wyczuwalny stosunkowo słabo, natomiast odstojniki "pachły" wspaniale. Wygląda na to, że większość aromatu który miał trafić do alkoholu został właśnie tam. Zastanawiam się więc czy w 2 (ew 3 gotowaniu) można puścić to bez odstojników? Skoro po 2 alkohol byłby już w miarę ok to 3 destylacja bez odstojników chyba by mu nie zaszkodziła. Proszę napiszcie co sądzicie.
odstojniki
-
- Posty: 792
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: Destylacja bez odstojników
Spokojnie możesz destylować bez odstojników, zobacz w galerii na aparaturę szanownego kolegi Kucyka. A odstojnika tam nie dojrzysz Trzeba tylko dobrze odebrać przedgon i pogon a na pewno uzyskasz z tego dobra smakowa pychotkę
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Destylacja bez odstojników
Odstojniki.
Nigdy nie używałem odostojników (ale to tylko ja). Odstojniki narodziły się w czasach prohibicji w Stanach, gdy pędzono w miarę dobrą whiskey z podłych 'piw', ziacierów kukurydzianych i przennych.
W tych czasach, kukurydza (nasiona) były niby kiełkowane ale bardzo często ziarna niemielonej kukurydzy w czasie kiełkowania (w wątpliwie higienicznych warunkach) zaczynały gnić. Odstojniki załatwiły kwestię wątpliwych fetorów.
Sam widzisz, że aromaty, których pożądasz (cytryna, pomarańcz itp) zostały oddzielone i pozostają w odstojnikach...
Spokój, cierpliwość i ambicja dadzą tak piękne trunki, że odstojniki staną się wręcz 'wrogie'.
Juliusz
ps. Nigdy nie stosowałem odstojników ze względu na konotacje ze środowiska oczyszczania ścieków.
Nigdy nie używałem odostojników (ale to tylko ja). Odstojniki narodziły się w czasach prohibicji w Stanach, gdy pędzono w miarę dobrą whiskey z podłych 'piw', ziacierów kukurydzianych i przennych.
W tych czasach, kukurydza (nasiona) były niby kiełkowane ale bardzo często ziarna niemielonej kukurydzy w czasie kiełkowania (w wątpliwie higienicznych warunkach) zaczynały gnić. Odstojniki załatwiły kwestię wątpliwych fetorów.
Sam widzisz, że aromaty, których pożądasz (cytryna, pomarańcz itp) zostały oddzielone i pozostają w odstojnikach...
Spokój, cierpliwość i ambicja dadzą tak piękne trunki, że odstojniki staną się wręcz 'wrogie'.
Juliusz
ps. Nigdy nie stosowałem odstojników ze względu na konotacje ze środowiska oczyszczania ścieków.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 215
- Rejestracja: środa, 22 lut 2012, 10:10
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: odstojniki
Witam. Ja też nigdy nie używałem odstojników, ale teraz zaczynam się nad tym zastanawiać. Niestety po kilku wypowiedziach w tym temacie nie odnalazłem odpowiedzi na pytanie autora czyli wielkości odstojnika w stosunku do posiadanego kotła.
Druga zaś sprawa to na pot-stilu który sam zrobiłem po podwójnej destylacji osiągam 85/87% bardzo czystego trunku, więcej tu także zastanawiam się czy tak naprawdę jest sens wmontowania odstojnika?
Mój kociołek to konew 20l.
Druga zaś sprawa to na pot-stilu który sam zrobiłem po podwójnej destylacji osiągam 85/87% bardzo czystego trunku, więcej tu także zastanawiam się czy tak naprawdę jest sens wmontowania odstojnika?
Mój kociołek to konew 20l.
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: odstojniki
Jeśli szanowny kolega archeolog nie zauważył, temat umarł śmiercią naturalną cztery i pół roku temu . A odpowiadając na Twoje pytanie, jeśli uzyskujesz trunek którego jakość Cię satysfakcjonuje, to po czort te odstojniki? Zapewne masz deflegmator przy swoim potstillu, on i uważne cięcie frakcji dadzą efekty znacznie lepsze niż mityczna Hydra wielogłowa, odstojnikiem zwana .
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: odstojniki
W mojej opinii wszystko zależy od tego, co destylujesz i jaki efekt masz zamiar uzyskać. Niektóre destylaty są świetne już po jednokrotnej destylacji. Inne trzeba puścić przynajmniej dwa razy. Odstojnik zastosowałbym dla alkoholi z tej drugiej grupy.
Po pierwsze, jeśli przed odbiorem serca opróżnisz zawartość odstojnika ze skroplonych w nim przedgonów, to od tej chwili nic nie ma prawa pogorszyć jakości destylatu. Wszystko co skropli się w odstojniku, podczas jego nieobecności, zwyczajnie przeszłoby prosto do destylatu. Po drugie, skropliny z odstojnika są częściowo odparowywane. Można to przyrównać do drugiego gotowania, z tym że zawartość odstojnika ogrzewana jest parami z kotła. Mamy więc oszczędność czasu i energii. Nawet jeśli uznać, że to "gotowanie w odstojniku", jest tylko w połowie tak skuteczne jak druga destylacja, to destylując po raz drugi i tak zyskujesz znacznie na czasie i jakości. Po dwóch przebiegach z odstojnikiem, otrzymujesz efekt trzech destylacji (1,5 skuteczności x 2 destylacje).
Zaznaczam na koniec, że post ten jest efektem moich własnych doświadczeń i przemyśleń oraz, że nie wpisuje się w ogólnie przyjęte trendy dominujące na forum.
Po pierwsze, jeśli przed odbiorem serca opróżnisz zawartość odstojnika ze skroplonych w nim przedgonów, to od tej chwili nic nie ma prawa pogorszyć jakości destylatu. Wszystko co skropli się w odstojniku, podczas jego nieobecności, zwyczajnie przeszłoby prosto do destylatu. Po drugie, skropliny z odstojnika są częściowo odparowywane. Można to przyrównać do drugiego gotowania, z tym że zawartość odstojnika ogrzewana jest parami z kotła. Mamy więc oszczędność czasu i energii. Nawet jeśli uznać, że to "gotowanie w odstojniku", jest tylko w połowie tak skuteczne jak druga destylacja, to destylując po raz drugi i tak zyskujesz znacznie na czasie i jakości. Po dwóch przebiegach z odstojnikiem, otrzymujesz efekt trzech destylacji (1,5 skuteczności x 2 destylacje).
Zaznaczam na koniec, że post ten jest efektem moich własnych doświadczeń i przemyśleń oraz, że nie wpisuje się w ogólnie przyjęte trendy dominujące na forum.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 215
- Rejestracja: środa, 22 lut 2012, 10:10
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: odstojniki
Kolego Lootzek jak kolega zauważył temat reeaktywowany: ) Kolego Trener wielkie dzieki. O to mi własnie chodzilo. Zamontuje i zobaczę jakie będą efekty po 1szej destylacji. A robie tylko cukrówki, dopiero póżniej smakowe nalewki bo tak mi łatwiej: )
Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 47
- Rejestracja: czwartek, 3 gru 2015, 21:18
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: odstojniki
Witam, czytam czytam i ciężko mi wyrwać z kontekstu... Mając odstojniki trzeba odbierać przegon z głównego odpływu?? Jeśli tak to ile?? Czy z odstojników mogę zlać do ponownego gotowania?? Przy drugim gotowaniu w odstojnikach jest 85% Chodzi o cukrówkę.
Lis098 pisze:Kolego Lootzek jak kolega zauważył temat reeaktywowany: ) Kolego Trener wielkie dzieki. O to mi własnie chodzilo. Zamontuje i zobaczę jakie będą efekty po 1szej destylacji. A robie tylko cukrówki, dopiero póżniej smakowe nalewki bo tak mi łatwiej: )
Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.